Ekran, wydajność, bateria
fot. Adam Łukowski/mGSM.pl
Ekran myPhone Iron 2 jest raczej przeciętny. Ma 4 cale przy rozdzielczości 480 x 800 pikseli, co przekłada się na niezbyt imponujący współczynnik zagęszczenia pikseli, wynoszący 233 ppi. I wiecie co? Wcale mi to nie przeszkadza! Obraz na ekranie jest wystarczająco wyraźny, by nie narzekać. Na co dzień używam telefonu z ekranem 2K, ale wierzcie mi - "przesiadka" na Irona 2 nie była dla mnie bolesna.
fot. Adam Łukowski/mGSM.pl
Przy tak niewielkim rozmiarze wyświetlacza niska gęstość pikseli nie przeszkadza. Trudno tu dostrzec pojedyncze piksele, postrzępienia czcionek czy krawędzi. Nie jest wyśmienicie, ale całkiem dobrze. Bardziej ponarzekałbym na jakość odwzorowania barw - są nieco przytłumione, nawet, jeśli skorzystamy z wbudowanej aplikacji MiraVision i "podciągniemy" je ku wyższej jasności i intensywności. Nie najlepsza jest również maksymalna jasność wyświetlacza - ale raczej nie miałem problemów z obsługą telefonu w słoneczne dni.
fot. Adam Łukowski/mGSM.pl
Minimalny poziom jasności jest już jednak w porządku, podobnie jak sposób działania panelu dotykowego. Kąty czytelności ekranu muszą zejść tu na drugi plan, bowiem wyświetlacz umieszczono w sporym oddaleniu od chroniącej go szyby. W telefonie tej klasy ma to jednak sens - nawet po stłuczeniu szkiełka jest szansa, że matryca przetrwa i pozwoli chociażby skopiować i usunąć dane ze zniszczonego sprzętu albo - czego nikomu nie życzę - zadzwonić po pomoc.
fot. Adam Łukowski/mGSM.pl
Pod względem wydajności myPhone Iron 2 raczej nie zaimponuje gadżeciarzom. Można próbować zaliczyć go do średniaków, ale patrząc na wyniki benchmarków, kłania się raczej klasa budżetowa. Sęk w tym, że takiego telefonu nie kupi miłośnik gier czy multimediów. Na tym smartfonie ma zadziałać e-mail, przeglądarka czy nawigacja. A z tym Iron 2 poradzi sobie bez problemu.
fot. Adam Łukowski/mGSM.pl
Nie jest demonem prędkości, nie ucieszy nas rewelacyjnie płynną pracą, ale w codziennym użytkowaniu - może być. Pamiętajmy, że nie mówimy tu o konstrukcji za tysiąc czy dwa, ale o telefonie, który kosztuje niecałe 500 złotych, a do tego ma specyficzną konstrukcję i przeznaczenie. A zatem - nie znęcając się nad mało imponującymi rezultatami pomiarów wydajności przyjmijmy, że urządzenie wystarczająco dobrze radzi sobie z aplikacjami użytkowymi. Gracze - niech szukają wśród telefonów kosztujących trzy razy więcej.
fot. Adam Łukowski/mGSM.pl
myPhone Iron 2 ma akumulator o pojemności 2400 mAh. W połączeniu z niewyśrubowaną specyfikacją, pojemność ta zapewnia naprawdę dobry czas działania. Telefon bez większego wysiłku, nawet w trybie DualSIM, jest w stanie pracować trzy pełne dni. Iron 2 nie jest sprzętem do multimediów czy grania, zatem raczej nie korzystamy w nim z prądożernych aplikacji.
fot. Adam Łukowski/mGSM.pl
Jedynym wyjątkiem może być tu nawigacja, ale nawet wtedy prądu nie powinno zabraknąć nam wcześniej, niż po kilkunastu godzinach. Naładowanie baterii zajmuje ok. 3 godzin - ale w przypadku telefonu budżetowego trudno żądać trybu szybkiego ładowania... Zganiłbym natomiast działanie systemowego wskaźnika stanu baterii. Jego wskazania są... dziwne. Czasem pokazuje np. 30%, by po paru minutach, bez wyraźnego powodu wrócić do 45%.
fot. Adam Łukowski/mGSM.pl
materiał własny
Zobacz najnowsze opinie lub dołącz do dyskusji i dodaj opinię!