Od premiery myPhone Iron mijają niemal równo dwa lata, najwyższy zatem czas na następcę. I oto jest: myPhone Iron 2. Co zmieniło się przez te dwa lata? Praktycznie wszystko!

Poprzedni model był prostym, tanim smartfonem o podstawowej specyfikacji i niesamowitej wytrzymałości. Nowy myPhone Iron 2 ma podobne cechy: Jest twardy, niedrogi i... prosty. Tyle, że według standardów na 2016 rok. Dla zainteresowanych: porównanie specyfikacji obu modeli znajduje się TUTAJ. Jak widzicie, w nowym modelu zmieniło się wiele - poza jednym. Ten telefon wciąż niełatwo zniszczyć.
fot. Adam Łukowski/mGSM.pl
Spis treści
- Specyfikacja, budowa, wykonanie
- Ekran, wydajność, bateria
- Interfejs, komunikacja
- Multimedia, fotografia
- Wytrzymałość
- Podsumowanie, wideorecenzja
fot. Adam Łukowski/mGSM.pl
Dołącz do Hammeromanii: myPhone Iron 2
Specyfikacja, budowa, wykonanie
fot. Adam Łukowski/mGSM.pl
Nie ma sensu porównywać specyfikacji poprzedniego modelu z obecnym. To dwa różne światy, ale chciałbym zwrócić uwagę na kilka ciekawostek. Zauważcie, że choć minęły dwa lata, Iron wciąż ma gigabajt RAM-u. Warto także odnotować, że pomimo zwiększenia rozmiaru ekranu i pojemności baterii, wymiary obu Ironów są dość zbliżone, nowy model jest nieco szerszy i wyższy, ale zarazem cieńszy.
fot. Adam Łukowski/mGSM.pl
To obrazuje, jak zmieniają się telefony... Dla porządku dodam, że w nowym Ironie wszystkie pozostałe elementy są lepsze, niż w poprzednim. Wyświetlacz i aparaty fotograficzne mają wyższe rozdzielczości, wzrosła także ilość pamięci wewnętrznej, pojawiła się też znacznie nowsza wersja systemu operacyjnego. Podskoczyła nawet certyfikacja IP - z 67 do 68. Mimo to, myPhone Iron 2 pozostaje tanią, kompaktową komórką.
fot. Adam Łukowski/mGSM.pl
Muszę przyznać, że nowy model wygląda zdecydowanie lepiej od poprzednika. Producent postawił na bardzo zgrabny, nowoczesny i miły dla oka kształt. Telefon nabrał więcej "bojowego" szyku, a to za sprawą aluminiowych wzmocnień, biegnących wzdłuż dłuższych boków obudowy. Panele te chronią obudowę przed zgnieceniem, dodają jej sztywności, a przede wszystkim - stanowią ciekawą ozdobę - szczególnie w pomarańczowo-czarnej wersji kolorystycznej. Wspomniane aluminiowe wstawki są połączone z poliwęglanowym korpusem smartfonu za pomocą dobrze widocznych śrub. W tym wydaniu - i one stanowią ozdobę.
fot. Adam Łukowski/mGSM.pl
Korpus telefonu - jak już wspomniałem - wykonano z tworzywa. Jest ono czarne i fakturą przypomina nieco gumę. Przy narożnikach obudowy korpus otrzymał zgrubienia, tworzące coś w rodzaju odbojników, chroniących telefon przed uszkodzeniem podczas upadku. Tył - również wykonano z tworzywa. Lwią część tylnego panelu zajmuje zdejmowana pokrywa baterii. Ma ona oczywiście uszczelkę, a pewne mocowanie zapewniają jej dwie śruby, które wkręcamy w mosiężne oprawki.
fot. Adam Łukowski/mGSM.pl
Ponad pokrywą akumulatora widać obiektyw tylnego aparatu fotograficznego, ukryty wraz z diodą LED pod plastikową szybką. Przód smartfonu niemal w całości wypełnia szybka wyświetlacza. Ekran mierzy 4 cale i ma dość szerokie obramowanie - ale w telefonach o wysokiej wytrzymałości taki detal nie razi.
fot. Adam Łukowski/mGSM.pl
Wręcz przeciwnie, możemy być pewni, że matryca jest dobrze chroniona. Pod ekranem mamy trzy (niestety - nie podświetlone) klawisze systemowe, zaś nad nim widzimy głośnik słuchawki za chromowaną "kratką", przednią kamerę i czujnik światła.
fot. Adam Łukowski/mGSM.pl
Wróćmy jeszcze raz na boki telefonu. Na lewym mamy przyciski głośności, zaś na prawym - włącznika i aparatu fotograficznego. Brawo, mechaniczny klawisz to w tanich telefonach prawdziwa rzadkość. Przyciski są metalowe, pracują znakomicie i świetnie wyglądają. Gniazda przyłączeniowe powędrowały na krótsze boki urządzenia.
fot. Adam Łukowski/mGSM.pl
Na dole mamy microUSB, zaś na górze - minijack, obok którego znajdziemy jeszcze ucho do zaczepienia smyczy. Oba gniazda zakryto elastycznymi pokrywami z uszczelnieniem, które co prawda otwierają się z lekkim oporem, ale za to po zamknięciu twardo tkwią na właściwym miejscu.
fot. Adam Łukowski/mGSM.pl
Dodam, że gniazda myPhone Iron 2 akceptują standardowe wtyczki. W telefonach klasy "rugged" zdarza się, że gniazda montowane są głęboko i potrzebują specjalnych, wydłużanych wtyków. Tu - nie będzie problemów z doborem akcesoriów, pasują standardowe. Oględziny zakończmy przejrzeniem zestawu.
fot. Adam Łukowski/mGSM.pl
W estetycznym opakowaniu Irona 2 znajdziemy - oprócz telefonu - przewód USB, zasilacz 1A, kartę gwarancyjną, przyzwoitą instrukcję oraz proste, taniutkie słuchawki. Nie są ani ładne, ani wygodne, ale od biedy nadadzą się do prowadzenia rozmów. Do słuchania muzyki musicie dokupić lepsze. Zestaw uzupełnia sprytny przyrządzik do otwierania pokrywy baterii. To niewielki śrubokręt z bardzo pomysłową oprawką, ułatwiającą operowanie nim.
fot. Adam Łukowski/mGSM.pl
Zajrzyjmy teraz pod tylną "klapkę". Zdjąwszy ją, widzimy przede wszystkim baterię, umieszczoną w dość dużym zagłębieniu. Podejrzewam, że ma ono chronić akumulator w razie wstrząsów czy zgniecenie obudowy. Bateria opuszcza swe miejsce nieco opornie - ale to dobrze.
fot. Adam Łukowski/mGSM.pl
Nawet duże wstrząsy nie sprawią, że zmieni swe położenie. Po wyjęciu baterii zyskujemy dostęp do trzech gniazd: dwóch na standardowe miniSIM-y (te starszego typu) i trzeciego, na kartę microSD mieszczącą do 32 GB danych. W tym miejscu muszę pochwalić myPhone, że nie próbuje nam wciskać hybrydowego slotu. Nie ma to jak stare, sprawdzone rozwiązania!
fot. Adam Łukowski/mGSM.pl
Ekran, wydajność, bateria
fot. Adam Łukowski/mGSM.pl
Ekran myPhone Iron 2 jest raczej przeciętny. Ma 4 cale przy rozdzielczości 480 x 800 pikseli, co przekłada się na niezbyt imponujący współczynnik zagęszczenia pikseli, wynoszący 233 ppi. I wiecie co? Wcale mi to nie przeszkadza! Obraz na ekranie jest wystarczająco wyraźny, by nie narzekać. Na co dzień używam telefonu z ekranem 2K, ale wierzcie mi - "przesiadka" na Irona 2 nie była dla mnie bolesna.
fot. Adam Łukowski/mGSM.pl
Przy tak niewielkim rozmiarze wyświetlacza niska gęstość pikseli nie przeszkadza. Trudno tu dostrzec pojedyncze piksele, postrzępienia czcionek czy krawędzi. Nie jest wyśmienicie, ale całkiem dobrze. Bardziej ponarzekałbym na jakość odwzorowania barw - są nieco przytłumione, nawet, jeśli skorzystamy z wbudowanej aplikacji MiraVision i "podciągniemy" je ku wyższej jasności i intensywności. Nie najlepsza jest również maksymalna jasność wyświetlacza - ale raczej nie miałem problemów z obsługą telefonu w słoneczne dni.
fot. Adam Łukowski/mGSM.pl
Minimalny poziom jasności jest już jednak w porządku, podobnie jak sposób działania panelu dotykowego. Kąty czytelności ekranu muszą zejść tu na drugi plan, bowiem wyświetlacz umieszczono w sporym oddaleniu od chroniącej go szyby. W telefonie tej klasy ma to jednak sens - nawet po stłuczeniu szkiełka jest szansa, że matryca przetrwa i pozwoli chociażby skopiować i usunąć dane ze zniszczonego sprzętu albo - czego nikomu nie życzę - zadzwonić po pomoc.
fot. Adam Łukowski/mGSM.pl
Pod względem wydajności myPhone Iron 2 raczej nie zaimponuje gadżeciarzom. Można próbować zaliczyć go do średniaków, ale patrząc na wyniki benchmarków, kłania się raczej klasa budżetowa. Sęk w tym, że takiego telefonu nie kupi miłośnik gier czy multimediów. Na tym smartfonie ma zadziałać e-mail, przeglądarka czy nawigacja. A z tym Iron 2 poradzi sobie bez problemu.
fot. Adam Łukowski/mGSM.pl
Nie jest demonem prędkości, nie ucieszy nas rewelacyjnie płynną pracą, ale w codziennym użytkowaniu - może być. Pamiętajmy, że nie mówimy tu o konstrukcji za tysiąc czy dwa, ale o telefonie, który kosztuje niecałe 500 złotych, a do tego ma specyficzną konstrukcję i przeznaczenie. A zatem - nie znęcając się nad mało imponującymi rezultatami pomiarów wydajności przyjmijmy, że urządzenie wystarczająco dobrze radzi sobie z aplikacjami użytkowymi. Gracze - niech szukają wśród telefonów kosztujących trzy razy więcej.
fot. Adam Łukowski/mGSM.pl
myPhone Iron 2 ma akumulator o pojemności 2400 mAh. W połączeniu z niewyśrubowaną specyfikacją, pojemność ta zapewnia naprawdę dobry czas działania. Telefon bez większego wysiłku, nawet w trybie DualSIM, jest w stanie pracować trzy pełne dni. Iron 2 nie jest sprzętem do multimediów czy grania, zatem raczej nie korzystamy w nim z prądożernych aplikacji.
fot. Adam Łukowski/mGSM.pl
Jedynym wyjątkiem może być tu nawigacja, ale nawet wtedy prądu nie powinno zabraknąć nam wcześniej, niż po kilkunastu godzinach. Naładowanie baterii zajmuje ok. 3 godzin - ale w przypadku telefonu budżetowego trudno żądać trybu szybkiego ładowania... Zganiłbym natomiast działanie systemowego wskaźnika stanu baterii. Jego wskazania są... dziwne. Czasem pokazuje np. 30%, by po paru minutach, bez wyraźnego powodu wrócić do 45%.
fot. Adam Łukowski/mGSM.pl
Interfejs, komunikacja
fot. Adam Łukowski/mGSM.pl
Interfejs Irona 2 jest prosty i przejrzysty. Właściwie, mamy tu niemal surową postać Androida 6.0, wzbogaconą jedynie o kilka mniej lub bardziej przydatnych aplikacji. Ich ocena zależy od konkretnego użytkownika - wszak każdy ma inne potrzeby i oczekiwania.
fot. Adam Łukowski/mGSM.pl
Powiem jedynie, że w fabrycznym pakiecie apek nie zabrakło niczego istotnego, zaś programy zainstalowane przez producenta można usunąć lub wyłączyć. Nie zniosę tylko jednego: nachalnie wyskakującego zaproszenia do rejestracji w myPhone.
fot. Adam Łukowski/mGSM.pl
Teoretycznie, dołączając do społeczności zyskuję dostęp do konkursów i mogę uzyskać zniżki - ale co, jeśli nie chcę? W dodatku, choć dokonałem rejestracji, zaproszenie i tak wyskakiwało mi na pełny ekran po wejściu w menu ostatnio używanych aplikacji. Zakładam, że ten błąd zostanie szybko usunięty...
fot. Adam Łukowski/mGSM.pl
Licząc na to wspomnę, że producent daje osobną aplikację do aktualizacji OTA, ale w momencie powstawania tego tekstu (połowa października) dostępny był tylko testowy soft. Pozostając w nadziei na poprawę, zerknijmy na komunikacyjną stronę Irona 2
fot. Adam Łukowski/mGSM.pl
myPhone Iron 2 ma nam przede wszystkim zapewnić sprawną komunikację. I tu akurat radzi sobie zupełnie dobrze. Jakość dźwięku w słuchawce jest dobra, nie zauważyłem problemów z utrzymywaniem zasięgu - pomimo tego, że obudowa telefonu jest zapewne dość gruba. Iron 2 nie ma NFC, nie zapewni nam również dostępu do LTE, ale za to możemy zamontować w nim dwie karty SIM - i to bez konieczności rezygnacji z użycia pamięci microSD.
fot. Adam Łukowski/mGSM.pl
Obsługa dwóch kart SIM jest łatwa i odbywa się w standardowy sposób, w trybie dual stand-by. Naturalnie, każdej z kart możemy nadać nazwę i przypisać domyślne działanie. Transmisja danych jest osiągalna w danym czasie tylko na jednej karcie, ale nie jest przypisana do konkretnego slotu. Możemy to zmienić z poziomu menu. Telefon nie ma czujnika zbliżeniowego, proponuję zatem nie przyciskać go zanadto do twarzy, by np. nie zakończyć przypadkowo połączenia.
fot. Adam Łukowski/mGSM.pl
Smartfon dobrze współpracuje z akcesoriami Bluetooth i aplikacjami korzystającymi z GPS, a z Wi-Fi... jest różnie. W większości przypadków nie było problemu ani z utrzymaniem łączności, ani z wyszukiwaniem sieci, ale kilkakrotnie zauważyłem, że telefon samoczynnie "porzucił" punkt dostępowy i nie nawiązał z nim ponownego połączenia automatycznie. Trzeba było mu o nim "przypomnieć", stukając odpowiednią pozycję w menu.
fot. Adam Łukowski/mGSM.pl
Multimedia, fotografia
fot. Adam Łukowski/mGSM.pl
Sprawdźmy teraz multimedia. Mimo swej nietypowej budowy, myPhone Iron 2 daje nam zestaw, jaki znajdziemy w każdym nowoczesnym smartfonie. Są dwa aparaty fotograficzne, odtwarzacz muzyki i filmów, a także dyktafon i radio FM z RDS.
fot. Adam Łukowski/mGSM.pl
To ostatnie daje nawet możliwość nagrywania, ale niestety potrzebuje słuchawek w roli anteny. Jakość dźwięku "wychodzącego" z gniazda minijack jest poprawna. Słuchania muzyki przez głośnik zewnętrzny raczej nie polecam, ale do prowadzenia rozmów nadaje się on już zdecydowanie lepiej.
fot. Adam Łukowski/mGSM.pl
W części fotograficznej mamy do dyspozycji 2-megapikselową kamerę przednią i tylny aparat robiący zdjęcia o rozdzielczości do 8 megapikseli. Fotki nie są wybitne, ale biorąc pod uwagę cenę i przeznaczenie telefonu można uznać ich jakość za akceptowalną.
fot. Adam Łukowski/mGSM.pl
Aparat przyzwoicie odwzorowuje barwy, ma jednak tendencję do prześwietlania jaśniejszych partii kadru. Innym mankamentem jest spadek ostrości w skrajnych partiach zdjęcia i nieco ospałe ustawianie ostrości. Zdjęcia w słabszym oświetleniu wychodzą już gorzej, ale wciąż pozostają na akceptowalnym na tym pułapie cenowym poziomie.
fot. Adam Łukowski/mGSM.pl
Aparat otrzymał prostą, surową aplikację. Znajdziemy w niej jedynie tryb panoramy, HDR i upiększanie.
fot. Adam Łukowski/mGSM.pl
Przechodząc do ustawień aparatu, znajdziemy jednak jeszcze kilka filtrów barwnych, programy tematyczne oraz możliwość zmiany balansu bieli i podstawowych parametrów obrazu, jak np. kontrast czy nasycenie. Na plus tego interfejsu zaliczę prostotę obsługi.
fot. Adam Łukowski/mGSM.pl
Przednia kamera zadowoli jedynie minimalistów, ale - mówiąc krótko - lepsza taka, niż żadna. Podobnie ma się rzecz z nagrywaniem filmów. Są znośnej jakości, ale nikomu nimi nie zaimponujemy. Ot, cieszmy się, że jest taka możliwość.
|
|||
myPhone Hammer Iron 2: Przykładowy film nagrany telefonem wideo: mGSM.pl przez YouTube |
Wytrzymałość
fot. Adam Łukowski/mGSM.pl
W przypadku myPhone Iron 2 kluczowym atutem jest podwyższona wytrzymałość. Ile zniesie ten telefon? Zacząłem, tradycyjnie, od kąpieli. Oczywiście próba została zaliczona, do wnętrza telefonu nie przedostała się woda, choć przeżył on nawet pobyt w zmywarce do naczyń. Spróbowałem również starcia z chemikaliami, jakie spotykamy w gospodarstwie domowym. Żrący środek do usuwania kamienia, czy rozpuszczalnik nie wpłynęły znacząco na stan telefonu.
fot. Adam Łukowski/mGSM.pl
Telefon nadwątliło dopiero potraktowanie "agresywnym" środkiem do udrożniania rur kanalizacyjnych. Obudowa znacznie straciła na urodzie, ale najważniejsze jest to, że po opłukaniu telefon wciąż działał, a ślady działania chemikaliów ograniczyły się do przebarwień korpusu urządzenia. Całonocny pobyt w zamrażarce również nie zrobił większego wrażenia na Ironie. Co prawda, po roztopieniu kostki lodu, w której tkwił telefon, na ekranie pojawił się komunikat dotyczący zbyt niskiej temperatury baterii, ale po rozgrzaniu - zniknął, a urządzenie pracowało tak, jak przedtem.
fot. Adam Łukowski/mGSM.pl
Iron 2 przetrwał również serię upadków na twarde podłoże oraz deptanie. Sprawdziłem także odporność szkła na zarysowanie. Szybka chroniąca wyświetlacz nie jest wykonana z żadnego znanego, supertwardego szkła, ale mimo to - nie poddaje się zbyt szybko.
fot. Adam Łukowski/mGSM.pl
Dodatkowo, producent wyposaża telefon w folię ochronną, która wydłuży żywotność ekranu. Pamiętajmy jednak, że szkło wciąż jest jednak tylko szkłem. Punktowe uderzenie czy silniejszy nacisk mogą je uszkodzić - z tego też względu tym razem zrezygnowałem z wbijania telefonem gwoździ czy jeżdżenia po nim 2-tonowym samochodem.
fot. Adam Łukowski/mGSM.pl
Odpuściłem również próby upadku z wysokości przekraczającej dwa metry. Tu już istnieje ryzyko stłuczenia szyby, a zazwyczaj upuszczamy telefon z mniejszej wysokości - i tu próby zakończyły się pomyślnie. Reszta obudowy nie zniszczy się zbyt szybko. W pierwszej kolejności, zarysujemy boczne, metalowe panele. Czarny plastik - nawet, gdy ulegnie uszkodzeniu - nie pęknie, a ewentualne rysy nie będą się na nim rzucać w oczy.
fot. Adam Łukowski/mGSM.pl
Osłona aparatu fotograficznego jest mniej wytrzymała na zarysowanie, ale za to trudno ją stłuc. Z pełnym przekonaniem mogę zatem orzec, że myPhone Iron 2 spełnił oczekiwania i wytrzymał znacznie więcej, niż wynikałoby z deklaracji producenta. Mimo to, proponuję jednak, abyście nie wykonywali podobnych prób na swoich egzemplarzach, nim zapoznacie z warunkami gwarancji. Możliwości telefonu mogą przydać się w innych, nie reżyserowanych przypadkach.
fot. Adam Łukowski/mGSM.pl
Podsumowanie, wideorecenzja
fot. Adam Łukowski/mGSM.pl
Gry i multimedia nie są domeną myPhone Iron 2. I nie muszą nią być! To nie jest smartfon do szpanowania, ale do prostej, zwyczajnej roboty. Nie musi być super wydajny, nie musi robić doskonałych zdjęć czy filmów, nie musi mieć cieniutkiej, szklanej obudowy. Ma być tani i wytrzymały.
I taki właśnie jest! myPhone Iron 2 pójdzie z nami tam, gdzie żaden rządzący w benchmarkach "piękniś" nie powinien. Woda? Proszę bardzo! W pył, kurz i błoto - oczywiście. Na basen, na ryby, do warsztatu - proszę bardzo.
fot. Adam Łukowski/mGSM.pl
myPhone Iron 2 nie boi się zderzenia z twardą powierzchnią, nie boi się zgniatania ani mrozu, przeżyje nawet starcie z chemikaliami. To prawdziwy twardziel, a nie zapominajmy, że kosztuje niewiele więcej, niż najtańsze smartfony, jakie możemy znaleźć w sklepach! myPhone Iron 2 potrafi zaimponować - choć niekoniecznie tym, czym - stereotypowo - powinien imponować smartfon.
fot. Adam Łukowski/mGSM.pl
Powtórzę: To na pewno nie jest telefon do szpanowania. Ale jeśli koniecznie chcecie, by waszym znajomym opadły szczęki - ciśnijcie Ironem o asfalt. A potem poproście przyjaciół, by zrobili to samo swoimi wypasionymi, pięknymi i drogimi komórkami. Zobaczycie, kto będzie górą... ;)
fot. Adam Łukowski/mGSM.pl
A teraz poważnie. Za niecałe 500 złotych nie kupicie cudów. Kupicie natomiast Irona 2, który da wam dostęp do podstawowych "smartfonowych" możliwości, w razie potrzeby umożliwi zrobienie zdjęcia, ale przede wszystkim - nie zawiedzie w krytycznej sytuacji i wytrzyma to, co wykończyłoby każdy standardowy telefon.
fot. Adam Łukowski/mGSM.pl
Powiem więcej - w mojej opinii - mając skromne środki, lepiej kupić Irona 2, niż dowolny, standardowy telefon w tym pułapie cenowym - posłuży dłużej, pozwalając zaoszczędzić wydatków na naprawy lub zakup nowego egzemplarza w razie niespodziewanej, przykrej przygody... Jeśli natomiast "wytrzymała komórka" jest dla was koniecznością - szukając smartfona w niskiej cenie nie macie większego wyboru.
|
|||
myPhone Hammer Iron 2: Wideorecenzja wideo: mGSM.pl przez YouTube |
Plusy i minusy
Plusy:
- wysoka wytrzymałość mechaniczna
- wodoszczelność
- odporność na chemikalia
- dość odporne szkło ekranu
- DualSIM w podwójnym slocie
- bateria
- poręczność
- dedykowany klawisz foto
- cena
Minusy
- przeciętna czytelność wyświetlacza
- grubość
- brak czujnika zbliżeniowego
- niewysoka wydajność
- drobne usterki oprogramowania
- słaby aparat fotograficzny
materiał własny
Zobacz najnowsze opinie lub dołącz do dyskusji i dodaj opinię!