Interfejs, multimedia, wyposażenie, komunikacja, bateria
Czas zajrzeć do menu. Jak już wspomniałem, telefony - choć podobne - otrzymały nieco odmienne interfejsy. Ich główne elementy są w zasadzie identyczne, ale już na pierwszy rzut oka zauważymy różne rozwiązania graficzne. W modelu Hammer 2 mamy efektowną wizualnie "karuzelę", natomiast w Hammer 2+ producent postawił na surową prostotę: Duże ikony i tekst.
fot. Adam Łukowski/mGSM.pl
Generalnie menu można uznać za proste i przyjazne. Czcionka jest czytelna, a układ logiczny. Właściwie - nie mam czego skrytykować: prosto, rzeczowo, schludnie... Nie zauważyłem większych błędów czy wpadek przy tłumaczeniu - wciąż jednak dałoby się uprościć "Ustawienia".
fot. Adam Łukowski/mGSM.pl
Regulacja podświetlenia ekranu powinna być przeniesiona do reszty opcji związanych z ekranem, natomiast "Zabezpieczenia" powinny trafić do głównego "drzewka", zamiast pozostawać schowane w pozycji "Zaawansowane"... Ale to drobiazgi, może kiedyś doczekają się dopracowania. Nie wybaczę natomiast komplikacji przy włączaniu latarki. By ją uruchomić, trzeba odblokowywać klawiaturę. Po co?!
fot. Adam Łukowski/mGSM.pl
Co znajdziemy w menu? Poza standardowymi elementami, związanymi z komunikacją głosowo-tekstową, nowe Hammery zostały wyposażone w dyktafony, przeglądarki zdjęć i filmów oraz proste odtwarzacze MP3. Multimedia działają bez zarzutu, aczkolwiek odtwarzacz wideo nie jest w stanie odtworzyć plików o wyższych rozdzielczościach. Aparat fotograficzny... po prostu jest.
fot. Adam Łukowski/mGSM.pl
Robi słabej jakości zdjęcia w rozmiarze 2 megapikseli przy stałym ustawieniu ostrości. Można go użyć w sytuacjach awaryjnych, ale do robienia zdjęć z wakacji raczej go nie polecę. Nagrywanie filmów jest możliwe - ale ich jakość i płynność pozostawia wiele do życzenia. Poniżej możecie zobaczyć kilka próbek...
fot. Adam Łukowski/mGSM.pl
|
|||
Film nagrany Hammer 2 wideo: mGSM.pl przez YouTube |
Hammery nie są sprzętami multimedialnymi, lepiej sprawdzą się w roli telefonów. Jakość dźwięku w słuchawkach jest akceptowalna, w tej klasie trudno oczekiwać więcej. Model Hammer 2 pozwala korzystać z dwóch kart SIM.
fot. Adam Łukowski/mGSM.pl
Przełączenia pomiędzy nimi jest banalnie proste - możemy na stałe ustawić domyślną kartę do rozmów czy wiadomości lub wybierać ją przed każdym połączeniem czy wysłaniem SMS-a. DualSIM działa tu w trybie dual-standby, co znaczy, że w trakcie połączenia na jednej z kart, druga jest czasowo nieaktywna.
fot. Adam Łukowski/mGSM.pl
To właściwie standard - tylko droższe dwukartowce działają w dual-active. Z kolei w Hammerze 2+ mamy do dyspozycji jedną kartę SIM, ale za to mogącą pracować w sieciach 3G. To pozwala w teorii na pełne korzystanie z mobilnego internetu. A w praktyce? Otrzymujemy przeglądarkę WAP (któż go dziś pamięta...?), klienta Facebooka i e-mail. O ile WAP jest jedynie "protezą" prawdziwego www, o tyle proste apki do FB i e-maila działają całkiem sprawnie.
fot. Adam Łukowski/mGSM.pl
Są dość proste w obsłudze, choć wpisywanie dłuższych tekstów za pomocą klawiatury numerycznej nie jest zbyt wygodne - zwłaszcza, że zabrakło porządnego słownika. Mimo to, awaryjnie da się skorzystać z obu aplikacji - choć użytkownicy przyzwyczajeni do tempa pracy ich smartfonowych odpowiedników mogą narzekać na powolną pracę telefonu. Przyjmijmy jednak, że Hammer wciąż pozostaje sprzętem wyłącznie do podstawowej komunikacji.
fot. Adam Łukowski/mGSM.pl
Mimo tej prostoty, w oprogramowaniu telefonów znalazł się również praktyczny organizer. Zawiera on kalendarz, kalkulator, listę zadań oraz budzik - z możliwością ustawienia kilku alarmów o różnych porach, w różne dni tygodnia. Nie zapomniano o funkcji skróconego wybierania, są również skróty, które programujemy dla czterech kierunków dżojstika nawigującego po menu. Oczywiście skróty te działają wyłącznie na ekranie głównym - po menu poruszamy się już normalnie.
fot. Adam Łukowski/mGSM.pl
Prosty telefon cechuje się zazwyczaj niskim zapotrzebowaniem na energię. Tu nie jest inaczej: bateria o pojemności 1450 mAh wystarczy, by utrzymywać oszczędnie eksploatowanego Hammera przy życiu przez ponad tydzień. Przy normalnym użytkowaniu - czyli wykonaniu kilkunastu połączeń głosowych dziennie - Hammery są w stanie pracować 3-4 dni. Ich najbardziej "prądożernym" elementem jest chyba radio... Po około godzinie słuchania dało się zauważyć zmianę na wskaźniku baterii - choć wcześniej, przez całe dwa dni nie raczył nawet drgnąć.
Mat. własny
- Pokaż wszystkie |
- 1
- 2
- 3
- 4
- 5
Zobacz najnowsze opinie lub dołącz do dyskusji i dodaj opinię!