4,5 cala, bez LTE, z małą pamięcią i słabym procesorem... Czy z takiego smartfonu da się w dzisiejszych czasach korzystać? Postanowiłem to sprawdzić. Okazało się, że myPhone GO! nie jest taki straszny, jak się to może wydawać.
Powiecie, że oferowanie takiego telefonu w 2017 roku nie ma sensu? Nie zgodzę się! Wielu Polaków chce mieć nowy telefon, ale nie może sobie pozwolić na większe wydatki. Wielu w ogóle nie wie, czy potrzebuje smartfona i chce się o tym przekonać niewielkim kosztem... Wielu dopiero zaczyna swą przygodę z technologią, Androidem i aplikacjami, wreszcie jest też spora rzesza nabywców, którzy szukają po prostu pierwszego telefonu dla dziecka lub potrzebują taniego sprzętu do bardzo podstawowych zastosowań. I to właśnie dla nich jest dedykowany myPhone GO!.
fot. Adam Łukowski/mGSM.pl
Użytkownik korzystający ze smartfonów od lat, używający wielu aplikacji, oczekujący bezkompromisowej wydajności i dużego ekranu na niego nawet nie spojrzy. To telefon dla zupełnie innej, specyficznej grupy odbiorców. Postanowiłem spojrzeć na myPhone GO! nieco inaczej - tak, jakbym o smartfonach nie wiedział zupełnie niczego - lub bardzo niewiele.
fot. Adam Łukowski/mGSM.pl
I wiecie co? Okazało się, że z takiego telefonu można normalnie korzystać. Zaryzykuję nawet twierdzenie, że w niektórych aspektach myPhone GO! wręcz pozytywnie mnie zaskoczył.
|
|
|||
|
Wideorecenzja myPhone GO! wideo: mGSM.pl przez YouTube |
|||
Wykonanie i stylizacja
Pierwszym zaskoczeniem było opakowanie i zestaw. Pudełko jest estetyczne, a poza standardowymi akcesoriami znajdujemy w nim jeszcze silikonowy pokrowiec i dodatkowe, wymienne panele obudowy w kolorach soczystej pomarańczy i błękitu. To znak, że producent pomyślał o młodszych użytkownikach, dla których GO! będzie pierwszym smartfonem w życiu.
fot. Adam Łukowski/mGSM.pl
Sporym zaskoczeniem okazały się słuchawki. Jak na klasę i cenę smartfonu, są naprawdę dobre. Na tyle dobre, że widziałbym je raczej w pudełku flagowego myPhone, czyli AXE Pro, do którego myPhone przekornie dodawał najtańsze, toporne "pchełki". Słuchawki z kompletu myPhone GO! nie są oczywiście najwyższej klasy, ale grają całkiem przyzwoicie i z powodzeniem można używać ich nie tylko do rozmów, ale i słuchania muzyki. To kolejny sygnał, że modelem tym myPhone celuje w najmłodszych odbiorców.
fot. Adam Łukowski/mGSM.pl
Tym starszym - pozostaje standardowy, czarny tył obudowy. A ta - jest kolejnym zaskoczeniem. Nie zrobiono jej ze zbyt wyszukanych materiałów, ale telefon jest niebrzydki, ma ciekawą fakturę na tyle i solidną budowę. Oczywiście w najniższym segmencie rynku nie oczekuję metalu i szkiełka Corninga - ale obudowa GO! okazała się dość trwała i odporna na codzienne użytkowanie. Telefon jest dobrze zmontowany, pomimo możliwości demontażu całego tyłu, obudowa nie trzeszczy i nie sprawia wrażenia wiotkiej.
fot. Adam Łukowski/mGSM.pl
Konstrukcyjnie - bez niespodzianek. Z przodu szklana tafla, pod nią ekran, nad którym mamy głośnik słuchawki oraz przednią kamerę i dobrze zamaskowane czujniki. Pod ekranem - sensory przycisków systemowych - niestety nie podświetlane, ale z ładnymi piktogramami. Dół i lewy bok obudowy są gładkie, zaś na prawej krawędzi znajdziemy dość wygodne przyciski włącznika i głośności. Gniazda microUSB i minijack powędrowały na górę. Są dość blisko siebie, ale nie miałem problemu przy jednoczesnym korzystaniu z nich.
fot. Adam Łukowski/mGSM.pl
Z tyłu mamy wystający (niestety!) obiektyw 5-megapikselowego aparatu, wraz z towarzyszącą mu diodą LED, która wśród najtańszych smartfonów wcale nie jest oczywistym dodatkiem. W dole tylnej ścianki mamy szeroki wylot głośnika, który jest oczywiście mniejszy, niż wskazuje rozmiar jego "grilla". Na szczęście gra w miarę dobrze.
fot. Adam Łukowski/mGSM.pl
myPhone GO! na szczęście nie próbuje udawać droższego niż jest i doceniam projektantów za rezygnację z imitacji metalu, która przy tej cenie zapewne wyszłaby kiepsko. Mimo prostej formy, uważam wygląd myPhone GO! za jeden z jego atutów - szczególnie, gdy zdecydujemy się na "plecki" w odważniejszym kolorze.
R E K L A M AWyświetlacz, interfejs, pamięć
Wyświetlacz? Cóż, jest... 4,5 cala, 540x960 pikseli, 245 ppi. Nic wielkiego, ale wystarczy. Gdyby tylko szkiełko było mniej podatne na zabrudzenia, a jasność była nieco wyższa... Powiedzmy, że w odniesieniu do ceny, taki ekran mogę zaakceptować. Obraz jest wystarczająco wyraźny, możemy nawet skorzystać z rozwiązania MiraVision i dostosować go do naszych wymagań.
fot. Adam Łukowski/mGSM.pl
Pomimo swej niskiej ceny, myPhone GO! ma w miarę aktualną wersję systemu - 6.0. Co więcej, producent pozostał interfejs w surowej postaci, nie dokładając w nim żadnych udziwnień. Wszystko wygląda jak w czystym Androidzie, prosto i rzeczowo. Poza wspomnianym MiraVision, w interfejsie nie ukryto żadnych dodatkowych funkcji czy rozwiązań.
Jest jednak pewne, dość poważne "ALE"... myPhone z uporem maniaka pakuje do swych smartfonów masę niepotrzebnych, wręcz śmieciowych aplikacji. O ile w modelach z pamięcią 64 GB da się to wytrzymać - o tyle w telefonie, który na starcie daje nam do dyspozycji zaledwie 3,65 GB coś takiego mogę jedynie skwitować ironicznym uśmiechem. myPhone, serio?!
fot. Adam Łukowski/mGSM.pl
Jestem w stanie zrozumieć to, że producent chcąc zarobić jak najwięcej - wszak nie jest instytucją charytatywną - szuka dodatkowego zysku promując pewne aplikacje - ale czemu upycha je do urządzenia, w którym każdy megabajt pamięci jest na wagę złota?! Jestem w stanie wybaczyć to, że tani telefon ma tylko 8 GB pamięci flash i to, że połowę z niej pochłoną pliki systemowe. Ale po co dodatkowo ogranicza się komfort użytkowania telefonu? Zainstalowałem jedynie aplikacje "społecznościowe" - i już po pamięci: wykorzystano 3,47 z 3,64 GB. Drogi myPhone, nie idź tą drogą!
fot. Adam Łukowski/mGSM.pl
Na szczęście można korzystać z karty microSD, która odrobinę ratuje sytuację. Może mieć do 32 GB, ale i tak nie przeniesiemy na nią całych aplikacji, a do tego - nie każdy "śmieć" da się odinstalować. Dlatego też skromna ilość pamięci na dane stanowi w moich oczach największy mankament tego telefonu.
fot. Adam Łukowski/mGSM.pl
Ale są też lepsze wiadomości. Pamięć microSD ma osobne gniazdo, nie zmuszające do rezygnacji z kolejnego atutu myPhone GO!, czyli podwójnego gniazda SIM. Obsługa DualSIM jest łatwa i wygodna, a dzięki niej i odpowiedniemu doborowi taryf uda się oszczędzić na rachunkach. Tak, wciąż są użytkownicy, którzy tak robią! Zwłaszcza wśród potencjalnych nabywców tego telefonu...
R E K L A M AKomunikacja
I tu dochodzimy do kolejnej funkcji, którą myPhone GO! mnie zaskoczył. Jest świetny w roli... telefonu. Dobrze "trzyma" zasięg i zapewnia naprawdę dobrą jakość rozmów. Nie, nie jest idealna - ale jak na telefon kosztujący mniej niż 300 zł jakość dźwięku jest naprawdę w porządku. Telefon bezproblemowo działa również z Wi-Fi, akcesoriami Bluetooth, daje sobie również radę jako nawigacja GPS.
fot. Adam Łukowski/mGSM.pl
Spodziewałem się masy problemów - a tu wszystko działało bez zarzutu. Jedyny problem stanowiła dla mnie komunikacja tekstowa - ale wyłącznie z racji niekompatybilności moich "niedźwiedzich" łapsk z niewielkim wyświetlaczem tego kompaktowego - bądź co bądź - smartfonu. W drobniejszych dłoniach - powinno również być dobrze.
Wydajność i bateria
myPhone GO! nie zachęca - z racji skromnej pamięci i niewielkiego ekranu) do instalowania zbyt wielu aplikacji czy gier. To raczej telefon dla użytkownika, który ma kilka ulubionych apek i gra w 2-3 proste gry... To raczej telefon do "pozostawania w kontakcie". Bezproblemowo pozwoli posłuchać muzyki z MP3 czy radia, zajrzeć w "społecznościówki" (tu uwaga - polecam Facebook w wersji Lite), sprawdzić e-maile czy pogrzebać w internecie. Można zainstalować w nim jeszcze nawigację i kilka użytkowych apek. I w tym scenariuszu sprawdzi się naprawdę przyzwoicie.
fot. Adam Łukowski/mGSM.pl
Podstawowe aplikacje (jak wspomniany Facebook, Twitter czy Instagram oraz NaviExpert) działają na nim całkiem sprawnie, choć oczywiście myPhone GO! nie jest demonem prędkości. W benchmarkach wypada słabo, ale mimo to - da się z nim wytrzymać. Używałem go - i nie miałem ochoty cisnąć nim o ziemię, zatem jest nie najgorzej, a już na pewno nie tak źle, jak można by sądzić na podstawie benchmarkowych cyferek.
Nie liczcie jednak, że będzie działał cudownie płynnie. Czasem łapie "przycinki" nawet przy przewijaniu interfejsu - ale czemu się dziwić, skoro ma tylko gigabajt RAM-u i czterordzeniowego MT6580... Jeśli lubicie sobie pograć i używacie większej ilości aplikacji, musicie do ceny myPhone GO! dołożyć przynajmniej drugie tyle i kupić inny model, ale i wtedy nie ma gwarancji, że będziecie zadowoleni.
fot. Adam Łukowski/mGSM.pl
Tu, jeśli będziecie pamiętali, ile zapłaciliście za telefon - powinniście być zadowoleni. Wszak w segmencie poniżej 400 złotych zdarzają się konstrukcje jeszcze słabsze. Innymi słowy - próbuję wam zasugerować, że zakup taniego telefonu wiąże się z pewnymi wyrzeczeniami, a w tym wypadku - z koniecznością ograniczenia korzystanie ze "smartfonowości" do rozsądnego minimum. I wtedy - działa jak należy.
fot. Adam Łukowski/mGSM.pl
Telefon nie zaskoczył mnie tempem działania, nie oczekiwałem również niczego wielkiego po akumulatorze, mającym skromne 1900 mAh. Okazało się jednak, że bateria daje radę. myPhone GO! nie jest smartfonem, który prowokuje użytkownika do "zabawy", nie zachęca, by co chwilę w nim "dłubać"... I dzięki temu, że korzystamy z niego w rozsądny, wyważony sposób, może pracować naprawdę długo, choć jego bateria jest stosunkowo niewielka.
fot. Adam Łukowski/mGSM.pl
myPhone GO! bez problemu wytrzyma całodzienne w miarę intensywne użycie, a jeśli będziemy go oszczędzać, bez wysiłki popracuje i dwa dni. Mojemu egzemplarzowi zdarzyło się nawet - gdy używałem go jako "dodatkowego", drugiego smartfonu z głównym naciskiem na komunikację głosową, ale bez rezygnacji ze stałego połączenia z siecią - że popracował ponad 3 dni.
R E K L A M AFotografia i wideo
myPhone GO! ma dwa aparaty fotograficzne. 2 megapiksele z przodu, 5 z tyłu. I znów - jeśli pogodzicie się z tym faktem i nie będziecie oczekiwać, by robił fotki jak Galaxy S7 czy Pixel, będziecie raczej zadowoleni. Zdjęcia w dzień wychodzą całkiem przyzwoicie, te nocne - zdecydowanie słabiej, ale przyznajcie - naprawdę oczekiwaliście więcej? Oto kilka próbek:
Uważam, że jak na cenę telefonu, jego aparatów nie należy krytykować. Widywałem znacznie gorsze zdjęcia i filmy, robione znacznie droższymi telefonami. Aparat ma prosty interfejs, ale mimo to jest w stanie zrobić ujęcie HDR czy panoramę, ma programy tematyczne, samowyzwalacz czy filtry barwne. A do kompletu - wykrywanie twarzy i sterowanie migawką za pomocą gestu Victorii. BA! daje się nawet nagrać filmy w formacie 1920x1080 px @ 30 kl/s. W telefonie z najniższej półki nie oczekuję więcej.
|
|
|||
|
Przykładowy film z myPhone GO! wideo: mGSM.pl przez YouTube |
|||
Podsumowanie
myPhone GO! kosztuje tylko 289 złotych. Przy takiej cenie konieczne są pewne kompromisy. Jeśli wybierzecie go świadomie, będziecie zadowoleni. Jak wspomniałem na wstępie - nie jest to smartfon dla każdego. Jest przeznaczony dla specyficznego odbiorcy i jeśli czujecie, że nim nie jesteście - mam przykrą wiadomość. Musicie zapłacić więcej.
fot. Adam Łukowski/mGSM.pl
Jeśli jednak szukacie czegoś, co zapewni wam komunikację głosową, społecznościową i tekstową oraz możliwość skorzystania z kilku aplikacji - może to być sposób na spore oszczędności. Tani telefon nie jest łakomym kąskiem dla złodzieja, a jego uszkodzenie czy utrata będą mniej bolesne, niż w przypadku flagowca za 3 tysiące.
fot. Adam Łukowski/mGSM.pl
To zdaje się być oczywiste - ale muszę to napisać. Nie oczekujcie, że za niecałe 300 złotych dostaniecie coś rewelacyjnego. Cudów nie ma - ale przy swej cenie myPhone GO! broni się naprawdę dzielnie. Jest dość zgrabny, dobrze zmontowany, zapewnia dobrą jakość rozmów i robi nawet niezłe zdjęcia. Do tego ma w komplecie przyzwoite słuchawki, pokrowiec - i może do tego zmienić kolor. Tak naprawdę jedynym, co rzeczywiście może dokuczyć, jest mała pamięć i niepotrzebnie pochłaniające ją, śmieciowe aplikacje.
fot. Adam Łukowski/mGSM.pl
Moim zdaniem, w segmencie najtańszych smartfonów, myPhone GO! jest całkiem rozsądną propozycją. Mając skromne środki na zakup telefonu - mógłbym go używać i z czystym sumieniem polecać każdemu, kto zda sobie sprawę z jego - nazwijmy to - niedoskonałości. Bo te - są ściśle związane z jego ceną.
R E K L A M APlusy i minusy
Plusy:
- niezła jakość wykonania
- dodatkowe "plecki" i pokrowiec w zestawie
- surowy interfejs
- dobra jakość rozmów
- porządne słuchawki w zestawie
Minusy
- niska wydajność
- słaba płynność wideo
- brak LTE
- mało pamięci na dane
- zbyt dużo zbędnych aplikacji
materiał własny















































































































Zobacz najnowsze opinie lub dołącz do dyskusji i dodaj opinię!