myPhone 5300 Forte
Recenzja

Opublikowane:

Rambo z Wrocławia

Z nastaniem jesieni firma myPhone zaskoczyła mnie niecodzienną konstrukcją. Na pierwszy rzut oka model 5300 Forte to kolejny telefon dla seniorów... ale nie do końca. Ma pewną tajemnicę...

Dobrze wygląda, sprawdza się w podstawowej roli, wytrzymuje więcej niż przeciętny telefon. Wygodny w obsłudze, ma świetną klawiaturę. Nie pochwalam raczej przeciętnej baterii i... ceny. Kosztuje ponad 250 zł, a powinien połowę tej kwoty!

Tajemnicą tą jest IP65. Cóż to za szyfr? IP oznacza amerykańskie normy dotyczące odporności urządzenia na działanie cieczy lub pyłu. Liczba 65 mówi nam, że telefon jest pyłoszczelny, wytrzyma również działanie skierowanego nań strumienia wody.

Producent uznał, że na naszym rynku istnieje spora, niezagospodarowana jeszcze nisza. Stanowią ją np. budowlańcy, rolnicy, majsterkowicze, a także miłośnicy sportów ekstremalnych. Po co im duże klawisze lub czytelny wyświetlacz? Odpowiedź zna każdy, kto próbował wybrać numer na klasycznej komórce, mając na rękach brudną albo ośnieżoną rękawicę, a na oczach zakurzone okulary ochronne lub mokre gogle!

Bojowy wygląd

myPhone 5300 Forte wygląda ciekawie. Można go kupić w wersji z szarą lub efektowniejszą żółtą obudową. Większość korpusu pokryto matowym lakierem, a chwyt dodatkowo poprawiają przetłoczenia na bokach. Z tyłu widzimy odsłonięte śruby, którymi skręcono obudowę. Pokrywa baterii blokowana jest dwoma kolejnymi wkrętami. Śruby te sprawiają, że klapka nie odskoczy, gdy upuścimy telefon - groziłoby to bowiem jego rozszczelnieniem. Klapka baterii ma uszczelkę, która zabezpiecza przed wniknięciem wody do środka.

Podobną uszczelkę ma umieszczone na bocznej ściance gniazdo microUSB. Zaślepka nie przylega jednak zbyt solidnie. Musimy pamiętać o jej dociśnięciu. Obudowa nie wpuści również wody otworami głośników ani mikrofonu - zostały one zabezpieczone specjalnymi membranami, podobnie jak przyciski. Wszystko starannie zmontowano, a materiały nie dają powodów do krytyki. Ponad pokrywą baterii, poza szczelinami głośnika, jest jeszcze okrągły przycisk podobny do tych, jakie widzieliśmy w innych myPhone z serii Simple Life. Tym razem nie jest to jednak klawisz alarmowy, a po prostu włącznik radia. Obok jest też diodowa latarka i spore, choć płaskie, ucho na smycz.

Front telefonu pasuje stylizacją do reszty. Pod czytelnym monochromatycznym wyświetlaczem mamy trzy przyciski funkcyjne, a pod nimi - klawiaturę numeryczną. Jest świetna! Klawisze są duże, wygodnie wyprofilowane i czytelnie oznaczone. Ponadto wybierane cyfry mogą być odczytywane ciepłym, kobiecym głosem. O dziwo - po polsku!

Bez komplikacji

Obsługa telefonu jest uproszczona do minimum. Menu "zwiedzamy" klawiszem góra/dół, zatwierdzając wybory zieloną, a negując - czerwoną słuchawką. Menu właściwie nie różni się od pozostałych modeli myPhone, ale tym razem uniknięto błędów. Poza jednym dotyczącym na szczęście "tylko" radia.

W sumie radio gra znośnie, działa bez podłączania słuchawek w roli anteny i na dobrą sprawę niczego bym mu nie zarzucał, gdyby nie sposób jego wyłączania. Radio można uruchomić klawiszem na tylnej ściance, ale wyłączyć - już nie. To czynimy, przytrzymując dłużej czerwoną słuchawkę.

Skoro już mowa o wyposażeniu - jego lista jest krótka. Poza radiem mamy latarkę, rozbudowany budzik, listę zadań i kalkulator. Muszę podkreślić, że latarka ma osobny włącznik, któremu towarzyszy klawisz skrótu, o definiowalnym działaniu, np. uruchamianiu kalkulatora czy budzika. To dobry pomysł. Zabrakło, niestety, osobnej blokady klawiatury. To chyba z troski o szczelność obudowy.

Ile wytrzyma?

Upaprałem 5300 błotem, opłukałem bieżącą wodą - i działa. Zamoczyłem na dłużej, po czym zajrzałem pod pokrywy. Sucho. Zachęcony, wrzuciłem telefon do pełnej szklanki. Mniej więcej po minucie z okolic klawiatury zaczęły wyskakiwać bąbelki powietrza. Pamiętając o tym, że IP65 nie oznacza pełnej wodoszczelności, osuszyłem telefon, który następnie z wysokości bioder upuściłem na beton. I nic! Podrzuciłem w górę - i nadal nic, choć szybka wyświetlacza uległa zarysowaniu kamykiem. Mogłaby być twardsza - ale telefon wytrzymał loty i działał nadal. Robił to przez kolejne 6 dni, a później zażądał podłączenia zasilacza. Nieźle, ale widywałem lepsze...

Czy warto zainteresować się tym modelem? Jeśli potrzebujecie komórki tylko do dzwonienia, z wygodną klawiaturą i latarką, a wstydzicie się "dziadkofonu" - kupcie! Wygląda dobrze, działa bez zarzutu, a gdy się ubrudzi, można go umyć! Ja na razie schowałem go w szufladzie. Zimą, na narty będzie jak znalazł! Sięgnę po niego także na czas remontu domu... Ale na co dzień chyba wolę swojego smartfona.

Artykuł pochodzi z numeru 11.2011 miesięcznika Mobile Internet

avatar_empty.gif
Opublikowane:
Autor: Łukasz Adamiak
Ten artykuł skomentowano już 2 razy.
Zobacz najnowsze opinie lub dołącz do dyskusji i dodaj opinię!
Dodaj swoją opinię!
R E K L A M A
Opinie nie są weryfikowane.
icon up
100,0% 
icon down
 0,0% 
icon unknown opinion
 0,0% 
Default user logo
c64club

Opinia pozytywna

Testuję FORTE od 2 dni. Wybrałem go spośród "odpornych" ze względu na wyświetlacz, żeby dorównywał Nokii 3310 pod względem użytkowym. Nawet nieco ją przewyższa, do tego dochodzi szczelność. Brawo.
Wstępna ocena jako telefonu użytkowego "dobry z plusem, no i ta szczelność". Jako dziadkofon wypada nieco gorzej, mimo klawiszy wielkich jak płyty chodnikowe. Nie wykorzystano w pełni możliwości wyświetlacza, zmieściłyby się większe i wyraźniejsze litery/piktogramy w paru miejscach.
Ale młody dziadek, człek po 60-ce czy "dobrze zachowane 70", który po południu idzie do szopy dłubać przy czymś albo z wnukami na sanki, będzie rad z posiadania tego urządzenia.

Dobre warunki, w jakich młodzi inżynierowie powinni testować napisane przez siebie menu, jego szybkość reakcji i sam telefon, to zima. Palce zgrabiałe, okulary parują. Wtedy na pewno zrobiliby coś z menu w 5300.
I literki na klapaturze narysowaliby większe.

GENIALNYM, po prostu GENIALNYM bajerem jest głosowe wspomaganie wybierania numeru. Wciskam 5 (wypisane na żółtej klawiaturce dość dużą czarną cyferką), szłyszę "pięć" wypowiadane przez miłą panią. W połączeniu z numerami do rodziny wypisanymi wielkimi wołami w etui na okulary, nawet pradziadek nie będzie miał problemu, aby się dodzwonić. BRAWO, podoba mi się.
Problemem za to będzie dodzwonić się do pradziadka, gdyż dzwonki nie są najmocniejszą stroną tego telefonu. Mimo świetnego słuchu lubię profil "na zewnątrz/warsztat" w telefonach. Choćby dlatego, że szlifierkę czy pojazd zawsze obsługuję w piankowych zatyczkach do uszu, co na tę chwilę upodabnia mój słuch do seniorskiego, ponieważ wygłuszają wysztkie częstotliwości ze szcególnym uwzględnieniem wysokich, a mowę czynią odrobinę mniej wyraźną.
Niestety dzwonki ustawione na max nie powalają głośnością i w centrum miasta można je "przeuszyć". 3 z 10 nadają się do użytku:
-"Dryyyyńń" imitujące dzwonek elektromechaniczny ze zwykłego telefonu - miły dla ucha i głośny
-Bardziej elektroniczna wersja tego pierwszego, niestety b. cicha
-skoczna, głośna, denerwująca melodyjka, która obudziłaby nawet trupa, wykorzystująca również niższe rejestry (pamiętajmy, że z wiekiem coraz mniej wysokich tonów słyszymy)

Za to sama rozmowa, nawet bez trybu głośnomówiącego, nie nastręcza trudności, mimo ubranego kasku motocyklowego i wspomnianych zatyczek. Po parunastu kilometrach odebrałem zgrabiałymi łapami w rękawicach telefon i normalnie rozmawiałem uchyliwszy tylko zaśnieżoną szybkę kasku. O to chodziło.

W porównaniu z flagowym "dziadkofonem" firmy, modelem 1070 CHIARO, którego menu utrudnia i komplikuje obsługę, ten przynajmniej daje się obsługiwać i jeśli miałbym wybierać telefon dla seniora, to raczej FORTE. Jedynym wyjątkiem byłby naprawdę schorowany staruszek potrzebujący klawisza SOS.
Telefon posiada kilka niedoróbek w menu, wyświetlaniu.
Niektóre to kosmetyka, jak brak wyświetlanej daty, kiedy telefon czuwa. Choć miejsce ku temu jest i nie trzebaby zmniejszać cyfr wyświetlających godzinę, a jedynie parę pikseli przesunąć do przodu.
Największą wadą jest prędkość wprowadzania znaków. Mnie, człowiekowi przed 30-ką o bardzo sprawnych palcach, czasem zdarza się nie nadążać za telefonem przy wpisywaniu liter, jeśli nie jestem wypoczęty i skupiony na pisaniu. Mimo przemyślanego dodatku, jakim jest lista dostępnych pod danym klawiszem znaków, trzeba mieć sporą wprawę. Przykład - chcesz wpisać literę S. Musisz już przed pierwszym naciśnięciem wiedzieć, że naciśniesz klawisz 7 czterokrotnie. I masz na to grubo poniżej sekundy, inaczej na ekranie zostanie litera np. q i już wprowadzasz następny znak.
Próba napisania "Babcia was zaprasza po poludniu" po kilku minutach wpisywania "abbabbac" i podobnych szyfrów skończy się wybraniem numeru synowej i zaproszeniem jej z wnukami tradycyjnie, głosem. A przecież dałoby się to rozwiązać, dodając nieco większe opóźnienie, nie psując użyteczności tym, którzy piszą szybciej. Opóźnienie jest najktórsze spośród telefonów, z którymi miałem do czynienia. Japoński nastolatek z salonu gier może by nie narzekał.
Jeśli do tego dodać znaki w kolejności "AĄBCĆ", mamy mieszankę, która u co bardziej rzutkiego dziadziusia spowoduje śwignięcie telefonem o ścianę. Może po to ta pancernosć? ;)
Z tego powodu przełączyłem telefon na angielski.

Menu jest lekko niewygodne w porównaniu z 3310, której obsługi znajomy senior nauczył się w mig, i zmienił na MyPhone 1070 tylko ze względu na ekran. Póżniej żałował. W porównaniu z FORTE, menu 3310 też obsługuje się wygodniej.
W kilku miejscach menu jest przede wszystkim "LOGICZNIE" i tam, gdzie chciałoby się (przyzwyczajenie z innych fragmentów menu) wcisnąć zieloną strzałkę, trzeba użyć czerwonej. Może to spowodować niezapisanie czegoś na liście zadań lub nieustawienie budzika.

Budzików jest 5, dla każdego osobno można ustawić, czy zadziała raz, codziennie czy w konkretne dni tygodnia, dźwięk dzwonka, czas drzemki osobno(genialne), użycie wibracji.
Brakuje niestety nadawania budzikom tytułów, co pozwoliłoby na codzienne przypominanie o zażyciu leków, które w pewnym wieku stanowią pokaźny procent diety. A o leku na ciśnienie w poniedziałek, środę i piątek. Trzeba też budzik, oprócz nastawienia godziny, włączyć, co dodatkowo może spowodować zaspanie na pociąg.

Lista zadań jako kolejne akcesorium przydatna, nawet zawiera kilka ciekawych funkcji, ale niestety zapisanie nowego zadania wymaga 3 potwierdzeń, z czego 2 zieloną słuchawką a jedno czerwoną. Grrr. Przypominacza o lekach też nie zastąpi, bo cykliczności zadań nie ma.
Jednak jako człowiek mocno zapominalski bardzo sobie tę funkcję chwalę.

Przycisk latarki jest jak dla dziadka za mały, tak jak i guzik funkcyjny. Latarka po tych kilku minutach powinna się wyłączać sama. Kiedy się klawiaturę zablokuje, będzie świeciła aż się akumulator wyczerpie.

Jeśli ktoś lubi słuchać radia (a więc można założyc, że zarowno jakość odtwarzania muzyki jak i maleńki lekko zniekształcający głośniczek mu nie wadzi), będzie zadowolony z anteny wewnętrznej i głośnego grania. Niestety częstotliwość nastawiona na np. 99.6, musi taką pozostać aż do ręcznego wpisania 99.7 po wejściu w menu na głębokość 3 podmenu. No brawo... Na szczęście radia nie słucham, najwyżej dla testu.

Gniazdo ładowania jest denderwujace nawet dla młodego użytkownika. Powinna być większa i łatwiejsza do rozpoznania "którą stroną". Dla pełnej dzaidkowości na wtyczce i ściance telefonu powinna być jakaś strzałka (np. równie żółta jak klawiatura), pozwalająca na umieszczenie wtyczki prawidłowo bez przyglądania się jej brzegom i szukania okularów. To niestety pokłosie unijnej standaryzacji i wyboru przez szanowne grono inżynierów lichego mechanicznie i mikrej postury złącza microUSB zamiast Mini USB. O zwykłej, samocelującej, koncentrycznej wtyczce w ogóle zapomnieli (chlip ;( ).

Odporności na rzucanie raczej bym się nie spodziewał po sprzęcie lutowanym cyną bezołowiową. Ale z resztek śniegu dał się opłukać pod kranem i dalej działa.
.230.121.1 | 05.12.2012, 08:12
R E K L A M A
Default user logo
Emi

Opinia pozytywna

Bardzo dobry aparat dla osób starszych, duże przyciski, duża wyraźna czcionka. Dodatkowo telefon odporny na warunki atmosferyczną bądź inne zmiany środowiskowe czy upadki.
.174.81.114 | 19.03.2012, 11:03


mGSM.pl na YouTube

mgsm-premium-icon-small KONTO PREMIUM od 4,92
zł/mies