Rodzimy producent telefonów, wrocławska spółka myPhone, uczciła początek roku premierą nowego modelu - 1080 Duro. Należy on do serii komórek Simple Life, choć nie jest typowym terminalem dla seniora, jak pozostałe modele z tej linii.
Telefon dla seniorów, którzy nie chcą całkowicie zrezygnować z nowoczesnych technologii. Udane połączenie nowoczesności z prostotą. Duro ma sensowne wyposażenie, jest porządnie wykonany, a przede wszystkim komfortowy w obsłudze.

Simple Life to modele o łatwej obsłudze, przystosowane budową do potrzeb osób starszych. Charakterystyczne są tu duże klawiatury, czytelne wyświetlacze - i brak ponadstandardowych dodatków. Istnieje jednak spora grupa nabywców, którzy chcieliby połączyć prostotę i komfort obsługi z nieco lepszym wyposażeniem. Naprzeciw tym oczekiwaniom wychodzi model, który mam przyjemność dziś zaprezentować. W odróżnieniu od pozostałych terminali Simple Life, Duro ma już kolorowy wyświetlacz, aparat fotograficzny, gniazdo kart pamięci, Bluetooth i odtwarzacz muzyczny, ale wciąż zachował atrybuty telefonu dla seniora.
Udało się utrzymać czytelny układ menu, uprościć do minimum obsługę, dokładając do tego bardzo wygodną klawiaturę oraz nieodłączny atrybut seniorofonów - klawisz alarmowy SOS. Telefon wykonano starannie, z wysokiej jakości tworzyw, zgrabnie łączonych z metalem.
Choć myPhone nadal zleca realizację swych projektów chińskim fabrykom, zachowano dobrą jakość montażu i bardzo estetyczne opakowanie. W komplecie z telefonem otrzymujemy ładowarkę microUSB i zestaw słuchawkowy z typowym złączem słuchawkowym.
Przyznam się, że czytając w specyfikacji o kolorowym wyświetlaczu, spodziewałem się marnej, taniej matrycy. Okazało się jednak, że polska firma nie skąpi i daje użytkownikom naprawdę porządny ekran TFT. Nie powala on parametrami "na papierze", ale uwierzcie mi na słowo - jest dobrze.
Wyraźny, dobrze podświetlony i kontrastowy - niczego więcej nie trzeba w terminalu tej klasy. Same pochwały zbierze także klawiatura. Przyciski są bardzo duże i oznakowane równie dużą czcionką. A do tego... klawiatura mówi! Wybierając numer, z głośnika telefonu słyszymy kobiecy głos, informujący, jaką cyfrę właśnie wybraliśmy. Pozwala nam to na bezwzrokowe wybieranie numeru, co polubią nie tylko osoby słabiej widzące, ale też np. kierowcy.
Ci ostatni będą mogli rozmawiać podczas jazdy bez przeszkód, Duro współpracuje bowiem z bezprzewodowymi słuchawkami Bluetooth, ma także wbudowany tryb głośnomówiący, który uruchamiamy jednym przyciskiem! To zresztą niejedyna funkcja, której obsługa sprowadza się do pojedynczej czynności. Jednoprzyciskowa jest również blokada klawiatury i aktywacja wbudowanej latarki. Ten zbędny z pozoru dodatek okazuje się czasem zaskakująco użyteczny...
Producent poprawił komfort użytkowania, dodając nad wyświetlaczem konfigurowalny klawisz skrótu, który możemy w łatwy sposób przypisać najczęściej wykorzystywanej przez nas funkcji. Nie zabrakło szybkiego wybierania ani osobnych przycisków regulacji głośności. Do dyspozycji mamy również kalkulator, kalendarz z listą zadań, budzik i dyktafon. Czego zabrakło? W moim odczuciu, praktyczność modelu 1080 podniosłaby obecność wybierania głosowego i głosowy odczyt SMS-ów, analogiczny do "mówiącej" klawiatury...
Duro skrywa również w sobie zdolności multimedialne. Oczywiście - nie jest to jego główną domeną, ale obecność prostego odtwarzacza muzyki i nieskomplikowanej kamerki oraz radia to miłe urozmaicenie. Żaden z powyższych dodatków nie zaszokuje nas swymi możliwościami (np. aparat ma 0,3 megapiksela, radio nie ma RDS-u), ale rozczarowania raczej również nie sprawi...
Nie będziemy także narzekać na podstawowe funkcjonalności tego telefonu. Menu jest proste, opisane bardzo czytelną czcionką. Poruszanie się po nim sprowadzono do dwóch przycisków funkcyjnych i dwukierunkowego przewijania - szybko i łatwo. Jakość dźwięku w słuchawce jest poprawna, podobnie jak brzmienie wbudowanego głośnika. Aby tradycji stało się zadość, na koniec o baterii. Przy wykonywaniu kilku połączeń dziennie, Duro wytrzymywał średnio 10 dni, zatem nie musi się niczego wstydzić.
Artykuł pochodzi z miesięcznika Mobile Internet
Zobacz najnowsze opinie lub dołącz do dyskusji i dodaj opinię!