Wrocławska spółka myPhone przoduje w segmencie telefonów przeznaczonych dla osób starszych. Zaprezentowany z początkiem czerwca 1030 Halo to już siódmy model serii Simple Life. Czym wyróżnia się na tle poprzedników?
Telefon jest tak dopracowany, by sprostał specyficznym wymaganiom i był bardzo łatwy w obsłudze. Nie porywa wyglądem, ale ze swej roli wywiązuje się przyzwoicie, mimo paru funkcjonalnych wpadek. Dobrym pomysłem jest przycisk alarmowy i wbudowana antena radia. Cena - akceptowalna.
Od strony wizualnej nowy model nie wnosi niczego nowego. Na pierwszy rzut oka trudno odróżnić go od poprzedników - modeli 1060 lub 1070. Bliższe spojrzenie pozwala jednak dostrzec zmiany. Niestety, nie na lepsze.
Zastosowano tańsze tworzywa niż dotychczas. Stylizacja nie porywa, model 1070, który testowaliśmy nieco ponad rok temu, prezentował się ciekawiej. Klawiatura sprawia wrażenie luźnej, ale na szczęście to tylko pozory. Spasowanie pozostałych elementów nie daje powodów do krytyki.
Przyciski - jak przystało na telefon dla seniorów - są duże, opisane czytelną czcionką - po prostu wygodne. Gorzej wygląda podświetlenie, ponieważ klawisze, pod którymi są diody, świecą jaśniej od pozostałych. Warto jednak docenić umieszczone na bokach obudowy suwakowe przełączniki radia, latarki i blokady klawiatury oraz obok nich równie wygodne klawisze regulujące głośność. Podobnie jak wcześniejsze modele Simple Life, 1030 wyposażono w klawisz SOS umieszczony na tylnej ściance. Przyda się on w sytuacji awaryjnej - podczas wypadku lub zasłabnięcia. Po jego uruchomieniu włączony zostaje sygnał alarmowy. Następnie na zdefiniowane wcześniej numery zostaje wysłany SMS. Potem telefon nawiązuje w trybie głośnomówiącym połączenia kolejno z każdym z wpisanych numerów. Będzie to robił tak długo, aż zostanie nawiązane połączenie. Rozwiązanie to powinny docenić nie tylko osoby starsze, ale także pracujące w trudnych warunkach lub uprawiające niebezpieczne sporty. Niezależnie od przycisku SOS numerom z klawiatury możemy przypisać skróty szybkiego wybierania. Rzeczony przycisk powinien jednak stawiać większy "opór" - łatwo go aktywować przypadkowo, np. wyjmując telefon z kieszeni.
Modele dedykowane dla seniorów z założenia służą wyłącznie do telefonowania i ewentualnie wysyłania SMS-ów. 1030 ma jednak parę dodatków: kalkulator, listę zadań, budzik i radio. Jego zaletą jest możliwość pracy bez podłączonych w roli anteny słuchawek. Wadą natomiast marna czułość i pamięć jedynie 20 stacji. W tak prostej konstrukcji możemy to jednak wybaczyć.
Obsługa jest uproszczona do minimum. Po menu "podróżujemy" dwukierunkowym przyciskiem, zatwierdzając wybór zieloną słuchawką, a negując go czerwoną. Z tak prostym rozwiązaniem powinni poradzić sobie nawet użytkownicy mający styczność z telefonem komórkowym po raz pierwszy.
Menu jest czytelne, krótkie i przejrzyste. Zawiera jedynie cztery działy, ale, niestety, nie jest idealne. Moim zdaniem umieszczenie budzika i kalkulatora w dziale "Ustawienia" to lekkie nieporozumienie. Pociesza natomiast dobra czytelność czcionki i mocne równomierne podświetlenie monochromatycznego i stosunkowo niedużego wyświetlacza. Nawet osoby obdarzone słabszym wzrokiem powinny być zadowolone.
myPhone zadbał również o osoby ze słabszym słuchem. Telefon ma głośnik o dużej mocy, pozwalający komfortowo prowadzić rozmowę. Nie ustępuje mu również buzzer odpowiedzialny za sygnały; dzwonki i pozostałe dźwięki są niesamowicie intensywne, przy pełnej mocy aż charczące. Z punktu widzenia docelowej grupy użytkowników bardziej będzie doskwierać brak optycznej sygnalizacji połączeń przychodzących. Jakość dźwięku w słuchawce jest dobra, nie zauważyłem też jakichkolwiek problemów z zasięgiem. Dźwięk nie jest najwyższych lotów, ale można go określić jako poprawny.
Telefon ma również latarkę. Rolę tę pełni pojedyncza, silna dioda LED. Daje ona całkiem niezły strumień światła, a przy tym nie nadwyręża zbytnio baterii. Ta ma pojemność 800 mAh, co wystarcza, by nie oglądać ładowarki przez mniej więcej 4 dni, choć producent - jak każdy - obiecuje cuda.
Warto w tym miejscu pamiętać, że ładowarka ma popularne złącze microUSB, z wolna stające się (wreszcie!) standardem. Nie musimy martwić się także serwisem - telefon zostanie objęty 36-miesięczną gwarancją. Jak na tak prostą konstrukcję, 1030 Halo mógłby kosztować trochę mniej. 120 złotych to nie majątek, niemniej są na rynku telefony tańsze...
Artykuł pochodzi z numeru 07.2011 miesięcznika Mobile Internet