Po raz kolejny Motorola próbuje zaistnieć na rynku. Model XT720 jest następnym w tym roku smartfonem z systemem Android proponowanym przez tego jakże znanego producenta telefonów komórkowych.
Wyrafinowany telefon dla Łowcy Androidów :-) Parę drobnych niedogodności, niewpływających jednak na podstawowe funkcje. Dość wysoka cena.

Milestone XT720 jest reklamowany jako jeden z najcieńszych telefonów z Androidem na pokładzie. Sam telefon ma nieco dziwny kształt, ponieważ jego prawa dolna część jest nieco większa, co dla leworęcznych jest prawdopodobnie zaletą, a dla praworęcznych pewną zagadką. Nie za bardzo wiadomo, po co projektanci powiększyli w tym miejscu telefon o milimetr, może dwa. Mnie to nieco przeszkadzało.
Być może rozwiązaniem zagadki są dwa klawisze mieszczące się w tej poszerzonej części, a przeznaczone do obsługi kamery stanowiącej jedną z mocniejszych stron multimediów.
Pojemnościowy ekran o rozdzielczości 854x480 pikseli bardzo przyjemnie wyświetla zarówno zdjęcia, jak i filmy, choć - moim zdaniem - jego podświetlenie jest nieco żółte. Filmy można również wyświetlać na ekranie telewizora przy użyciu dołączonego kabla HDMI.
Wbudowana kamera jest jedną z lepszych, jakie można znaleźć na rynku: maksymalna rozdzielczość wynosi 8 megapikseli, a jej uzupełnieniem jest ksenonowa lampa błyskowa. Oczywiste jest, że nie można od kamery z mikroskopijną optyką wymagać zdjęć jakości reporterskiej, jednak w wielu warunkach kamera "daje radę" i otrzymane zdjęcia są niezłej jakości.
Inną możliwością użycia kamery jest filmowanie, nawet w jakości HD. Kamera pozwala na rejestrację wideo w pięciu różnych rozdzielczościach, od mikroskopijnej QCIF (176x144 piksele) do HD (1280x720 pikseli). Są jednak wyjątki - fabryczny widżet sprzężony z YouTube pozwala na nagrywanie jedynie w rozdzielczości QVGA 320x240 pikseli.
Do robienia zdjęć i kręcenia filmów potrzebne są dwa przyciski w rozszerzonej części obudowy. Mniejszy z nich, schowany w zagłębieniu, uruchamia funkcje kamery, przełączając między podglądem galerii, robieniem zdjęć i filmów. Stan, w jakim znajduje się kamera, jest wyświetlany w formie ikon pod klawiszami. Nie za bardzo wiadomo, po co, skoro i tak w tym momencie widzimy to, co się dzieje na dużym wyświetlaczu.
Większy i wystający przycisk uruchamia to, co nasi ojcowie nazywali migawką aparatu, czyli wykonuje zdjęcie lub uruchamia i zatrzymuje nagranie. Ponieważ przypadkowe użycie tego pierwszego przycisku jest praktycznie niemożliwie, myślałem, że jego wciśnięcie spowoduje automatyczne przejście do robienia zdjęć, niezależnie od tego, w jakim stanie znajduje się sam smartfon. I prawie miałem rację, z jednym wyjątkiem - w stanie zablokowania urządzenia aparatu nie uruchomimy. Trzeba najpierw nacisnąć klawisz zasilania, przesunąć palcem po suwaku odblokowującym smartfon i dopiero wtedy nacisnąć przycisk startu kamery. Czyli szansa na bardzo szybkie zrobienie zdjęcia i zgarnięcie nagrody w World Press Photo przejdzie nam koło nosa:-) W ramach multimediów mamy także odbiornik radiowy. W czasie spacerów po mieście zauważyłem jednak dwie jego wady: stosunkowo małą czułość (w porównaniu z innymi urządzeniami tego typu) i brak obsługi RDS-u (mimo deklaracji producenta o posiadaniu tej opcji).
Klęską skończyła się także próba użycia dołączonego kabla HDMI, który w założeniu ma wyświetlać obraz z telefonu na telewizorze. Próba wykonana na dwóch urządzeniach również zakończyła się niepowodzeniem. Być może oba kłopoty związane są z tym, że telefon, jaki dostałem do testów, jest jeszcze w wersji przedsprzedażowej. Oby!
Jako smartfon z wyższej półki telefon obsługuje zarówno transmisję w sieci komórkowej, jak i WLAN-u. Według specyfikacji producenta, maksymalna prędkość transmisji w sieci komórkowej sięga 10,2 Mb/s z internetu i 5,76 Mb/s do sieci. Telefon sam próbuje dobrać właściwe ustawienia, w zależności od zainstalowanej karty SIM, jednak metoda ta może zawieść w przypadku niektórych operatorów wirtualnych. Dlatego też podstawowe nastawy konfiguracyjne możemy sami wprowadzić w odpowiednim menu.
Równie łatwo konfiguruje się dostęp do sieci bezprzewodowych. Podanie hasła jest wystarczające dla uzyskania połączenia. W menu Sieci Bezprzewodowe można znaleźć zarówno sieci, które urządzenie właśnie odbiera, jak i te używane wcześniej, których parametry zostały zapamiętane.
Fabrycznie wbudowana przeglądarka działa nieźle, chociaż chciałoby się mieć inną, tak na wszelki wypadek. I tu natrafiamy na mały problem, bowiem od momentu zainstalowania innej przeglądarki każde kliknięcie w link wymaga wyboru, z której przeglądarki chce się nadal korzystać. Rzecz całkowicie niepotrzebna i bardzo utrudniająca pracę - jeżeli już zdecydowałem się, że w tej chwili chcę korzystać z przeglądarki A, to każdorazowe podsuwanie wyboru mija się z celem. Dokładnie ten sam problem z telefonem wyniknął po zainstalowaniu Skype'a: każda próba wybrania numeru kończyła się pytaniem: telefon czy Skype? Było to szczególnie uciążliwe, gdy numer wybierany był bezpośrednio z aplikacji telefonu.
Standardowe wyposażenie telefonu w Androidzie składa się z rejestru ostatnich połączeń, spisu kontaktów oraz tzw. ulubionych. Jeżeli pierwsze dwie opcje działają standardowo, to w stosunku do ulubionych mam pewne zastrzeżenia. W innych telefonach ustawiamy numer jako pozycję w ulubionych, tu możemy zapisać cały kontakt. Jeżeli ktoś ma kilka numerów, dostajemy całą listę i znów musimy dokonywać wyboru, a to wcale nie pomaga, szczególnie przy pośpiechu. Plusem jest lista numerów najczęściej wybieranych, dołączana na końcu ulubionych. Szkoda tylko, że tej opcji nie można samodzielnie włączyć lub wyłączyć...
Niewątpliwym kłopotem aplikacji telefonu jest natomiast obsługa tzw. krótkich kodów, czyli fachowo pisząc, kodów USSD. W momencie wybrania np. *110# system przestaje "widzieć" kolejne cyfry wpisywane z klawiatury, chociaż sam program obsługujący telefon odczytuje je prawidłowo. Efektem jest wygaszenie ekranu następujące po kilku sekundach, utrudniające korzystanie z wszelkich automatycznych i interaktywnych serwisów dostępnych poprzez USSD.
O wartości smartfonu świadczą przede wszystkim dostępne aplikacje. Dzięki dostępowi do Android Market (ostatnio również do aplikacji płatnych) XT720. Wszystkie ściągnięte przeze mnie aplikacje z marketu działały prawidłowo. Motorola zainstalowała dodatkowo 60-dniową wersję MotoNav - programu nawigacyjnego pokrywającego swym zasięgiem również Polskę oraz 17 krajów określonych jako Europę Wschodnią, w tym kraje bałkańskie, Grecję i Turcję. Przedłużenie działania programu kosztuje 39,95 euro.
Po kilkutygodniowym używaniu telefonu nadal mam mieszane uczucia. Technicznie telefon jest sprawny. Ba, nawet bateria w stanie czuwania, bez wykonywania połączeń telefonicznych, a jedynie obsługująca pocztę i inne aplikacje internetowe, wytrzymała 4 dni, co jak na współczesny smartfon z dużym ekranem jest czasem godne pozazdroszczenia. Jednak porównując Milestone z innymi Androidami, mam pewien niedosyt. Może spodziewałem się za dużo?
Artykuł pochodzi z miesięcznika Mobile Internet
Zobacz najnowsze opinie lub dołącz do dyskusji i dodaj opinię!