Jeśli jakikolwiek telefon można określić jako kobiecy, to z pewnością jest nim Motorola U9. Przemawia za tym nie tylko design, kolorystyka, łatwość obsługi oraz tzw. kontent, ale również "to coś", co niezaprzeczalnie ma opisywany model. Coś, co sprawia, że telefon przyciąga liczne spojrzenia i staje się obiektem zazdrości. Coś niedookreślonego, co porusza kobiece poczucie estetyki. Choć nie jest ideałem, zadowoli niejedną przedstawicielkę płci pięknej. Nie sposób oderwać od niego wzroku. Choć brak mu fotograficznego polotu i możliwości urządzeń 3G, nie można odmówić mu uroku.
Najnowszy model, którym uraczyła swoich klientów Motorola, to skierowany do płci pięknej muzyczny telefon MOTO U9. Krągły, kolorowy, nieco gadżeciarski, ale z drugiej strony - wszechstronny, funkcjonalny i elegancki. Za granicą, gdzie od dłuższego czasu jest w sprzedaży, reklamowany jest przez piosenkarkę Fergie. Obecnie można go kupić w kilkunastu sklepach internetowych, w cenie od 689 do 1049 zł (www.ceneo.pl), w trzech wersjach kolorystycznych: czerni, różu lub fiolecie.
MOTO U9 to piękny, błyszczący clamshell, potomek innego produktu Motoroli - modelu PEBL (nazywany jest nawet PEBL U9 czy PEBL2). Jest pozbawiony ostrych kątów, co sprawia, że telefon ma nieco jajowaty kształt. Nie jest to wada, lecz cecha tego modelu, choć nasuwa pewne skojarzenia z puderniczką.
U9 został wyposażony we wszelkie dodatki typowe dla nowoczesnego telefonu za rozsądną cenę: czterozakresowy GSM i EDGE, 2-megapikselowy aparat cyfrowy, Bluetooth z A2DP, doskonałą, płaską klawiaturę, znaną choćby z modelu RAZR, slot na karty pamięci, a ponadto odtwarzacz MP3 i efektowny zewnętrzny wyświetlacz. Do tego trzeba dodać bardzo dobrą baterię, liczne możliwości dopasowania ustawień do własnych preferencji, niewielką wagę oraz intuicyjne niemalże poruszanie się po menu urządzenia. Jakim jednak, tak naprawdę, urządzeniem jest model U9 i czy warto go mieć?
Powierzchowność Motoroli U9 ma wiele barw. Spód to matowa, fioletowa powierzchnia, pod którą zlokalizowano baterię, gniazdo kart SIM oraz slot na karty microSD. Tam też jest głośnik oraz wejście microUSB, które służy do podłączenia zestawu słuchawkowego, ładowarki sieciowej i kabla do komunikacji z pecetem. Wady? Z pewnością konieczność wyłączenia telefonu, gdy chcemy włożyć, wyjąć lub wymienić kartę microSD. Po drugie - zastosowanie portu microUSB, który w przyszłości ma zostać standardem w telefonii komórkowej, ale na razie lekko zatruwa życie użytkownikom (np. poprzez konieczność korzystania za słuchawek dołączonych przez producenta).
Wewnątrz opisywany clamshell prezentuje się równie atrakcyjnie jak na zewnątrz. Dominuje ciemnoszara kolorystyka z fioletowymi detalami, płaska, ergonomiczna klawiatura z wyraźnymi oznaczeniami (i dedykowanym klawiszem dostępu do zbiorów muzycznych) oraz doskonały wyświetlacz o rozdzielczości 240x320 pikseli, zatem o jakości obrazu nie można powiedzieć złego słowa.
Wierzch jest idealnie lśniący, co z pewnością robi dobre wrażenie, ale z drugiej strony ujawnia wszelkie ślady użytkowania: brud, odciski palców itp. W górnej części mamy obiektyw aparatu cyfrowego - niestety, pozbawiony lampy błyskowej - logo firmy oraz... sprytnie ukryty pod błyszczącym fioletem wyświetlacz OLED. To niewątpliwie największa niespodzianka i najbardziej nieoczekiwana zaleta Motoroli U9.
Wyświetlacz ten pokazuje godzinę (w postaci cyfrowej lub analogowej), ma liczne animowane wygaszacze, ponadto służy do odczytywania i odpisywania szablonami na przychodzące SMS-y, do szybkiej zmiany profili dźwiękowych oraz zewnętrznego sterowania odtwarzaczem muzyki za pomocą trzech dotykowych przycisków! No cóż, ten telefon ma wiele talentów i jest równie zaskakujący jak kobieca natura - oczywiście w pozytywnym sensie. Szkoda tylko, że w przypadku elementu dotykowego zabrakło jakiegokolwiek sprzężenia zwrotnego, tj. reakcji, że użytkownik faktycznie wcisnął przycisk. No i zostaje jeszcze irytujące opóźnienie reakcji odtwarzacza.
Nie zabrakło bocznych przycisków wybierania i regulacji głośności, diod wskazujących na poziom naładowania telefonu i użycie komunikacji Bluetooth (niebieskie miganie) oraz opcji blokowania zewnętrznych klawiszy.
U9 to model, który ma aspiracje do bycia telefonem muzycznym. Przemawia za tym możliwość zewnętrznej obsługi odtwarzacza i naprawdę dobra jakość dźwięku, zarówno z głośnika, jak i ze słuchawek. Przydałby się jeszcze nieco lepszy program do odtwarzania muzyki oraz standardowe gniazdo słuchawkowe. Muzykę można zrzucać poprzez proste "przeciągnij i upuść" na kartę pamięci, poprzez Bluetooth lub po zsynchronizowaniu z Windows Media Playerem 11.
Aparat cyfrowy nie jest silnym punktem U9. 2 megapiksele to obecnie standard w telefonach komórkowych, ale standardem jest również dioda LED, która nieco oświetla ujęcie. Tego elementu zabrakło. Możemy więc robić całkiem fajne zdjęcia, ale wyłącznie wtedy, gdy mamy naprawdę dobre oświetlenie. Inaczej fotki będą ciemne i ziarniste.
Użytkownik nie ma za dużo miejsca w wewnętrznej pamięci telefonu (32 MB), ale w zestawie znalazła się karta microSD o pojemności 64 MB (maksymalna pojemność obsługiwana przez telefon to 4 GB). Ponadto kabel i ładowarka z wejściem microUSB, bardzo dobre słuchawki oraz płyta z oprogramowaniem Motorola Phone Tools.
Podczas testów Bluetooth spisywał się znakomicie, zaś rozrywkę zapewniało jedynie preinstalowane Sudoku. Obsługa poszczególnych poziomów menu nie sprawiała problemów, zaś sposób jego wyświetlania można łatwo dostosować do własnych preferencji (lista, ikony 3x3, spinner). Swoje miejsce wśród softu znalazły typowe aplikacje użytkowe: budzik, kalendarz, kalkulator i dyktafon.
Kilka słów należy się baterii, której osiągi były miłym zaskoczeniem. Pięciodniowy okres testowania telefon przetrwał na jednym pełnym naładowaniu, a narażony był na solidną eksploatację, przynajmniej w porównaniu z typowym użytkowaniem.
Motorola U9 nie jest pozbawiona wad, ale naprawdę niewiele jej brakuje do zaspokojenia gustów większości kobiet. Błyszcząca obudowa przyciąga brud i łatwo ją zarysować. Efektowny wyświetlacz zewnętrzny, choć pomysł naprawdę doskonały, ma taką wadę, że w nieco mocniejszym słońcu jest nie do odczytania, a fioletowa powłoka, która go przykrywa, nie za dobrze wpływa na kontrast i jakość kolorów.
Z kolei menu, choć proste i łatwe dla użytkownika, zazwyczaj reaguje z lekkim opóźnieniem i ma momenty zawieszenia. Wystąpiły również problemy ze skonfigurowaniem odbioru wiadomości MMS i połączenia z internetem, ale swój udział miał tu operator. Duży minus za brak radia i flesza w aparacie.
W sumie MOTO U9 to telefon o określonych preferencjach, skierowany do konkretnej grupy odbiorców, który ma aspiracje do bycia akcesorium muzycznym. Aspekt wizualny przemawia za tym, że warto by w niego zainwestować, tym bardziej że spisuje się naprawdę nieźle. Jednak cena mogłaby być niższa. Cóż, nie można zadowolić każdego...
Artykuł pochodzi z miesięcznika Mobile Internet
Zobacz najnowsze opinie lub dołącz do dyskusji i dodaj opinię!