W ubiegłorocznym grudniowym wydaniu miesięcznika "Mobile Internet" opisaliśmy najnowsze dzieło amerykańskiego producenta z serii RAZR2 o symbolu V8. Autorowi telefon zasadniczo się podobał, choć kilku funkcji mu brakowało. W modelu o oznaczeniu V9 Motorola dodała kilka rzeczy, choć sam telefon prawie się nie zmienił. V9 to świetnie wykonany, elegancki telefon wyposażony w szybką transmisję danych i możliwość prowadzenia wideorozmów. Do tego są multimedia, przyzwoity aparat i stabilne działanie. Mimo kilku niedociągnięć, żal się rozstawać.

Na pierwszy rzut oka nie sposób odróżnić modelu V9 od poprzednika. Ten sam atrakcyjny wygląd, metalowa obudowa, dwa świetne wyświetlacze. Zewnętrzny jest ponadto częściowo dotykowy i ochrania go szybka odporna na zarysowania, która, niestety, eksponuje np. ślady palców.
Po otwarciu klapki też robi się jakoś znajomo - bardzo "szczupły" górny panel z wyświetlaczem i płaska klawiatura. Wszystko może się podobać. Potrzeba naprawdę fachowego oka, aby zorientować się, że podświetlenie linii oddzielających przyciski nie jest zielonkawe, a i ich układ nieco się zmienił.
W starszym modelu, wokół dużego, okrągłego, czteropozycyjnego klawisza nawigacyjnego, osadzono sześć przycisków - dwa do obsługi funkcji wyświetlanych na ekranie, dwa klasyczne - do inicjowania i kończenia połączeń oraz przyciski kasowania i dostępu do muzycznych funkcji telefonu. W wersji V9 ten ostatni został zastąpiony przez dość tajemniczą ikonę, a ponadto między "czerwoną" a "zieloną słuchawką" Amerykanom udało się wygospodarować miejsce na jeszcze jeden przycisk.
Skąd te zmiany? Otóż jak wspomniałem we wstępie, autorowi opisującemu model V8 czegoś w nim brakowało. Jednym z elementów był brak szybkiej transmisji danych UMTS - był tylko EDGE. RAZR2 V9 ma już możliwość transmisji danych w technologii 3G, a nawet więcej, bo Amerykanie dodali transmisję danych HSDPA z prędkością dochodzącą teoretycznie do 3,6 Mb/s. Przy takich możliwościach przydaje się wbudowana przeglądarka internetowa Opera i opcja wyświetlania internetowych stron HTML - to do niej prowadzi nowy klawisz między "słuchawkami".
Redaktorowi w V-ósemce brakowało też wideorozmów. Mając UMTS i HSDPA, łatwo to naprawić. Stąd zmiana przycisku "muzycznego" na nowy - do połączeń wideo. Po jego pierwszym naciśnięciu pojawia się lista ostatnich połączeń, a po kolejnym - rozpoczyna się inicjowanie wideorozmowy. Jeżeli osoby, którą chcemy widzieć, nie ma na wspomnianej liście, trzeba wprowadzić numer ręcznie lub wybrać z listy kontaktów i nacisnąć wspomniany klawisz.
Obie nowe funkcje działają bardzo dobrze - transmisja danych jest stabilna, strony internetowe ładują się szybko, choć ze względu na rozmiar wyświetlacza ich przeglądanie wymaga przyzwyczajenia.
Wideorozmowy również nie są kłopotem dla urządzenia, choć wymagają od użytkownika pewnej zmiany przyzwyczajeń. Większość telefonów do takich połączeń wykorzystuje osobną kamerę VGA umieszczoną w okolicach głównego wyświetlacza. W V9 nie ma takiej kamery, jest tylko główna, 2-megapikselowa, umieszczona nad zewnętrznym wyświetlaczem. Dlatego po wybraniu opcji połączenia wideo na wewnętrznym wyświetlaczu pojawia się komunikat, że należy zamknąć klapkę i przełączyć się na ekran zewnętrzny. Trochę to zabawne, bo chyba większość użytkowników telefonów z klapką jest przyzwyczajona do kończenia połączeń w ten właśnie sposób.
Jest jeszcze jedna duża zmia na w porównaniu ze starszym modelem, który miał 512 MB wbudowanej pamięci i nie pozwalał na jej rozszerzenie za pomocą dodatkowych kart. W V9 jest inaczej - pamięć wewnętrzną zmniejszono radykalnie do 50,7 MB, ale obok gniazda karty SIM wygospodarowano miejsce na karty pamięci MicroSD.
Niestety, w V9 nie brakuje kilku lekko irytujących drobiazgów. Po otwarciu klapki i przyłożeniu jej do ucha przenoszą się na nią dźwięki z tarcia jej górnej krawędzi o resztę telefonu. Nie przeszkadza to w rozmowie, ale... Inną kwestią są raporty doręczenia wiadomości. W konfiguracji MMS-ów można ustawić chęć otrzymywania informacji, że adresat otrzymał naszą wiadomość multimedialną. W SMS-ach, nie wiedzieć dlaczego, takiej opcji nie ma. To znaczy, że można otrzymać raport dostarczenia SMS-a, ale trzeba to zaznaczyć w opcji przy każdym tworzeniu wiadomości tekstowej. Dziwne.
Bateria i jej wskaźnik to też ciekawa kombinacja. Pozwala ona na średnie korzystanie z telefonu przez dwie doby, czyli osiąga wynik dość przeciętny. Ale informacje podawane przez status baterii na wyświetlaczu telefonu to jeszcze ciekawsza sprawa. Przez półtora dnia wszystko wskazuje na to, że bateria jest w pełni naładowana. Po czym nagle zostaje "jedna kreska", a po kilku godzinach telefon zaczyna straszyć rozładowaną baterią. I ten stan też potrafi trwać kilka godzin. No i na koniec zabrakło mi radia...
Artykuł pochodzi z miesięcznika Mobile Internet
Zobacz najnowsze opinie lub dołącz do dyskusji i dodaj opinię!