Uznanie w towarzystwie, kontrola kalorii, organizacja dnia, estetyka, profesjonalizm i pełna mobilność - to Motorola Pebl U6.

Panie i Panowie, myślę, że nie przesadzę, jeśli powiem, że prezentuję jeden z najładniejszych telefonów, jaki miałam przyjemność kiedykolwiek trzymać w dłoni. Owalna Motorola Pebl U6 z subtelną metalową wstawką, zaskakuje zarówno gumopodobną fakturą obudowy, jak i łagodną, subtelną linią.
Dostępna w kolorach: czarnym, lazurowym (przyp. dla Panów - niebieskim), zielonej cytryny, pomarańczowym i cukierkowym różu, przeznaczona jest przede wszystkim dla Pań, ale jako że występuje wersja czarna, Panowie również mogą pokusić się o zakup tego cacka.
Uwagę przyciąga oryginalnie otwierana klapka. Otóż, odskakuje ona, a telefon otwiera się po delikatnym przesunięciu jej w dół za pomocą kciuka. Oczywiście, można również użyć tradycyjnego sposobu, ale jest to dużo mniej wygodne i znacznie mniej efektowne. Po otwarciu telefonu ukazuje się dość duży wyświetlacz prezentujący 256 tys. kolorów. Klawiatura jest całkiem płaska i niestety zostają na niej ślady palców. Ma też kilka zbędnych kobiecie przycisków, ale za to wygląda świetnie. Coś za coś, Kochani!
Dużym atutem tego modelu jest książka telefoniczna, w której można umieścić aż 1000 kontaktów, w tym każda pozycja może zawierać 6 numerów, adres e-mail, datę urodzenia i zdjęcie. Ile to razy, Drogie Panie, miałyśmy ogromny problem z tego powodu, że zapominałyśmy o urodzinach czy imieninach ważnych dla nas osób? Teraz już nie zapomnimy - nie przy tej słuchawce. Motorola rozwiązuje za nas ten problem. Wystarczy dyskretnie wyciągnąć od znajomego bądź znajomej (rzeczony) dzień i miesiąc, raz zapisać, a naszą pamięcią zajmie się Pebl U6. Swoją drogą, to funkcja również przydatna dla Panów. Data ślubu, pierwszej randki, urodziny dziecka itp. często wylatują z głów naszych partnerów.
Warto również zwrócić uwagę na bardzo prostą obsługę poczty elektronicznej. Możemy swobodnie wysyłać i odbierać e-maile, bez potrzeby szukania komputera czy sieci. Motorola Pebl U6 jest również bardzo pomocna przy organizacji dnia. Ma kalendarz, terminarz, możliwość nagrywania notatek głosowych oraz budzik z całą gamą przyjemnych - mimo wczesnych godzin - alarmów. Dzięki technologii Java możemy zabić nudę, oddając się światu wirtualnych gier, a nawet... (uwaga, Panie) kontrolować naszą dietę. Po wprowadzeniu wieku, płci, wzrostu, wagi i tętna do programu Fitness, wpisujemy nasz cel - czyli wagę, którą chcemy osiągnąć i czas, który na to przeznaczamy. Podajemy liczbę kalorii spożytych i spalonych każdego dnia i program jest gotowy do pracy. Odnotowujemy tu wszystko, co jemy i każdą możliwą (niestety, tylko wykonaną) aktywność fizyczną. Idzie to bardzo sprawnie. Co do aktywności fizycznej zaś, to program "zalicza" nawet - uwaga, Panowie - śpiewanie przy goleniu. Program wszystko rejestruje, przelicza wprowadzone dane i informuje nas o efektach lub ich braku. A co najważniejsze - nasz informator jest absolutnie dyskretny:) Niestety, mimo polskiego menu, program jest dostępny tylko w wersji angielskiej (no cóż przyjemność zobowiązuje - trzeba się uczyć języków obcych).
Motorola Pebl U6 ma również dzwonki polifoniczne, obsługuje też pliki mp3, lecz niestety nie ma radia. Na osłodę zaopatrzony jest w odtwarzacz audio/video MPEG4. Na uchwycenie momentów wartych zapamiętania pozwala aparat fotograficzny 640x480 pikseli i możliwość nagrywania krótkich filmów wideo.
Powiem Wam jeszcze, że ten właśnie model otrzymali podczas tegorocznej gali rozdania Oscarów twórcy nominowani do nagrody Akademii Filmowej. Wizja jest interesująca - mieć taki sam telefon jak Charlize Theron, Steven Spielberg czy George Clooney... Zawsze można wspomnieć koleżankom na kawie... przypadkiem, ot tak sobie;).
Artykuł pochodzi z miesięcznika Mobile Internet