Opakowanie i akcesoria
W dość pokaźnym pudełku znajdziemy relatywnie niewiele - smartfon, któremu towarzyszy jednoczęściowa ładowarka Turbo Charge (2,85 A), gadżet do wyjmowania tacki na karty nano SIM i microSD oraz silikonowe etui. Nie zapominajmy do wielojęzycznej instrukcji - dostępnej również w języku polskim. Na własną rękę użytkownik będzie musiał zaopatrzyć się w słuchawki czy kabel do transferu danych.
fot. Jolanta Szczepaniak/mGSM.pl
R E K L A M A
Bateria
Kwestie prądożerności Motoroli X Style przedstawiają się przeciętnie. Czas pracy z włączonym ekranem wyniósł niemal 7 godzin (100% jasność ekranu, włączone Wi-Fi, odtwarzanie filmów na YouTube), zaś w codziennym użytkowaniu okazało się, że bez ładowarki smartfon wytrzymuje średnio jedną dobę (sporo surfowania po sieci, Facebook i poczta w tle, ok. pół godziny połączeń głosowych). Nie jest to powalający czas, ale przy wszystkim, co X Style ma do zasilenia, w zasadzie nie ma się co dziwić. Czasy można wydłużyć dzięki trybowi oszczędzania baterii - ograniczona zostaje wtedy aktywność urządzenia (wibracje, lokalizacja, dane w tle).
fot. Jolanta Szczepaniak/mGSM.pl
Ale jest tu dodatkowy smaczek - obsługa szybkiego ładowania Turbo Charging wraz ze stosowną ładowarką w zestawie, dzięki czemu 3000 mAh ogniwo zostanie naładowane do pełna w 75 minut. Według zapewnień producenta 15 minut ładowania zapewni do 10 godzin czasu pracy na baterii.
R E K L A M A
Podsumowanie
Po przejęciu przez Lenovo Motoroli można było żywić pewne obawy, w jakim kierunku podąży ta marka i jak będą jakościowo prezentować się jej produkty. Z czystym sumieniem mogę napisać - dawno nie było tak dobrze. X Style zapewnia świetną kombinację wysokiej jakości wykonania i mocnej specyfikacji, na dodatek jest oferowana w cenie adekwatnej do możliwości. Z minusów: jest to urządzenie dość duże i ciężkie, brakuje mu radia i pewnych elementów, którymi chwalą się flagowce konkurencji (np. bezprzewodowe ładowanie czy skaner linii papilarnych), a poza tym dość przeciętnie radzi sobie pod względem czasu pracy na pojedynczym naładowaniu - ale zalet i tak jest tu zdecydowanie więcej niż wad.
Mat. własny










Zobacz najnowsze opinie lub dołącz do dyskusji i dodaj opinię!