Motorola Moto G7 Plus
Recenzja

Opublikowane:

Plusowy model w rodzinie G7

Sprawdziliśmy, jak sprawuje się podstawa serii - Moto G7, a także jakie czasy pracy oferuje Moto G7 Power. Teraz przyszedł czas na najwyżej pozycjonowanego przedstawiciela siódmej serii G, czyli na model Moto G7 Plus.

Jolanta Szczepaniak/mGSM.pl

Modele z serii G, oferowane przez Motorolę, to chyba jedne z popularniejszych smartfonów w średniej półce cenowej. I to od 2013 roku. Doczekały się już siódmej odsłony i od lat chwalone są za dobry stosunek możliwości i jakości do ceny - czy tak też jest w przypadku modelu Moto G7 Plus?

Smartfon kosztuje 1399 złotych, co plasuje go w średniej półce cenowej i stawia do rywalizacji z silną, przede wszystkim chińską, konkurencją. G7 Plus ma wiele atutów, takich jak świetny ekran, bardzo dobry aparat, czysty system czy błyskawiczne ładowanie, ale nie sposób nie zauważyć, że wyceniona na podobne kwoty konkurencja oferuje przede wszystkim bardziej wydajne chipsety. Co nie zmienia faktu, że Motorola zrobiła, wraz z modelem G7 Plus, bardzo dobry produkt.


Spis treści



Opakowanie i akcesoria

Smartfon zapakowano w zielone pudełko, w którym znajdziemy papierową dokumentację, narzędzie do otwierania tacki na karty SIM/microSD, do tego kabel z dwiema końcówkami USB-C oraz ładowarkę sieciową Turbo Power (5V-3A/9V-3A). Pozytywnie oceniam też obecność w zestawie silikonowego, transparentnego etui, dzięki któremu aparat nie wystaje ponad obudowę, telefon traci swój śliski charakter i na jego szklanym panelu nie widać odcisków palców.


R E K L A M A

Budowa i ekran

Moto G7 Plus ma budowę opartą na dwóch szklanych panelach, połączonych plastikową ramką (niektóre źródła twierdzą, że ramka jest aluminiowa, ale przyglądając się wycięciom na porty i tackę na karty SIM i microSD stwierdzam, nie widać tam metalu tylko plastik). Jest to konstrukcja z kilkoma elementami typowymi dla marki, takimi jak choćby umiejscowienie głównego aparatu i charakterystyczny pierścień, który go otacza. W czasach, gdy producenci mocno inspirują się produktami konkurencji i tworzą niemal identyczne smartfony, warto docenić obecność elementów, które identyfikują konkretną markę. Choć oczywiście nie każdemu taki design musi się podobać. Niemniej wysoko oceniam dokładność wykonania, a także ergonomię smartfonu. Szkoda tylko, że nie jest on pyło- i wodoodporny - co najwyżej zapewni podstawową odporność na zachlapania dzięki powłoce P2i. W praktyce poradził sobie podczas deszczu i obsługiwania go mokrą ręką.


Praca na ekranie IPS LCD o przekątnej 6,2 cala, proporcjach 19:9 i rozdzielczości 1080x2270 pikseli (co daje 403 ppi) nie sprawia problemów. Wyświetlacz jest duży, wyraźny, represywny, o wyrazistych kolorach (choć bardziej chłodnych niż ciepłych) i odpowiedniej jasności (problem może być co najwyżej w bezpośrednim, ostrym słońcu, gdy pracę na ekranie utrudniają refleksy). Nie zabrakło trybu ochrony oka, czyli filtra światła niebieskiego. Na dodatek w ustawieniach znajdziemy opcję zmiany profilu kolorów oraz koloru motywu (jasny lub ciemny) - niestety brakuje bardziej zaawansowanych ustawień, jak szczegółowa regulacja kolorów czy balansu bieli. Minusem jest też mocne zaciemnienie obrazu widoczne w poziomej orientacji ekranu, które zauważą osoby noszące okulary z polaryzacją.


Ekran otaczają dość spore ramki (na dolnej znalazło się nawet logo producenta), a w jego górnej części umieszczono wcięcie w kształcie kropli, które mieści frontowy aparat. Biorąc pod uwagę kształt, prawdę mówiąc, bardziej podobał mi się notch w modelu G7 Power - a jeszcze lepiej, gdyby go w ogóle nie było... No i niestety nie ma opcji, by wcięcie ukryć (ani z poziomu ustawień, ani z poziomu opcji deweloperskich). Nad wcięciem, na styku szkła i ramki, znalazła się szczelina głośnika rozmów, w której lubi zbierać się kurz. Zabrakło jednak diody powiadomień - zastąpić ją ma funkcja Moto Display, czyli wyświetlanie powiadomień na ekranie w momencie ich otrzymania lub po wykryciu ruchu (np. gdy zbliżymy rękę do telefonu albo weźmiemy go do ręki). Trzeba jednak zaznaczyć, że bardziej zużywa to baterię niż podobne rozwiązanie w stosowane na ekranach typu AMOLED. Pod ekranem, w dolnej ramce, oprócz nazwy Motorola, zauważymy też zagłębienie, wskazujące na lokalizację mikrofonu. Frontowy panel ochrania tafla szkła Gorilla Glass 3.


Tylny panel jest nieco zaokrąglony przy krawędziach, dzięki czemu smartfon dobrze układa się w dłoni. Umieszczono na nim skaner linii papilarnych (okrągły element z logo Motoroli) oraz podwójny aparat z diodą doświetlającą, umieszczony w charakterystycznym pierścieniu. Są tu też nadrukowane oznaczenia oraz, w dolnej części, otwór mikrofonu, który wykorzystywany jest do redukcji szumów. Czytnik odcisków palców umieszczony jest na odpowiedniej wysokości i bez problemu trafia w niego palec wskazujący. Sam skaner jest dostatecznie szybki i niemal się nie myli - zaledwie jeden lub da razy niepoprawnie odczytał mój palec, w pozostałych przypadkach się nie mylił. Dodatkowo wspiera go funkcja rozpoznawania twarzy, która sprawdzi się zwłaszcza w dobrym oświetleniu - jest dobrym, choć nieco mniej wiarygodnym i troszkę wolniejszym uzupełnieniem biometrycznych zabezpieczeń niż skaner linii papilarnych.


Pora przejść do tego, co znalazło się pomiędzy szklanymi panelami. Na górnej ramce znalazł się otwór kolejnego mikrofonu, wykorzystywanego do redukcji hałasu, a także tacka, po wysunięciu której pojawiają się sloty służące do zamontowania dwóch kart nanoSIM oraz karty microSD. Lewa strona jest pozbawiona dodatkowych elementów, z kolei na prawej umieszczono regulację głośności (w postaci jednej belki) oraz wyłącznik/przycisk blokady. Pozostaje dolna krawędź, na której znalazł się pojedynczy głośnik zewnętrzny, port USB-C oraz gniazdo słuchawkowe.


R E K L A M A

System i aplikacje

Smartfon pracuje pod kontrolą Androida 9 Pie ze świeżymi poprawkami bezpieczeństwa z 1 kwietnia 2019. Nie ma tu żadnej ciężkiej nakładki, która zmieniałaby poszczególne aspekty obsługi smartfonu - oprogramowanie nie zostało zmodyfikowane, a jedynie dodano tu kilka przydatnych elementów. Na przykład Akcje gestów (do uruchamiana aparatu, włączania latarki i robienia zrzutów ekranu) i Wyświetlacz Moto (wyświetlanie powiadomień, stanu baterii i zegara na zablokowanym wyświetlaczu), które jak zwykle znalazły się w aplikacji Moto.


Oprócz aplikacji Moto dodatkiem wniesionym do czystego Androida przez producenta jest Dolby Audio, czyli aplikacja przeznaczona do konfigurowania profili dźwiękowych - i nic więcej ponad to, co daje Android, nie zostało preinstalowane w Moto G7 Plus. Za brak śmieci w oprogramowaniu i dobrą optymalizację systemu producentowi należy się duży plus.


R E K L A M A

Dźwięk

Za dźwięk odpowiada poniekąd system stereo. Wykorzystywany jest w nim głośnik zewnętrzny, umieszczony na dolnej krawędzi oraz głośnik rozmów, umieszczony w szczelinie nad ekranem. Oczywiście te dwa źródła dźwięku nie są w takim samym stopniu donośne, w jakimś jednak stopniu zapewniają stereofoniczny dźwięk. Plusem jest jakość oferowanego dźwięku, którą oceniam pozytywnie zarówno podczas korzystania z głośników, jak i słuchawek. Od strony software'owej podkreślić należy obecność systemu Dolby Atmos, w którym użytkownik może wybrać jeden z trybów (Inteligentny, Muzyka, Film) lub ustawić własny (Niestandardowy). Nie zabrakło tu rozbudowanej aplikacji Radia FM z RDS, które umożliwia nagrywanie audycji do formatu AAC.


R E K L A M A

Zdjęcia i wideo

Aparat główny obejmuje 16-megapikselowy sensor główny i obiektyw o jasności f/1.7 z optyczną stabilizacją obrazu oraz dodatkowy, 5-megapikselowy, do pomiaru głębi. Jak na aparat ze średniej półki jest to konfiguracja, która zapewnia naprawdę dobrą jakość zdjęć dziennych, ale spisuje się przyzwoicie także podczas cykania zdjęć w słabiej doświetlonych pomieszczeniach oraz po zachodzie słońca, gdy, mimo szumów, zdjęcia pozostają relatywnie dość wyraźne. Problemem może być wtedy uzyskanie ostrych zdjęć poruszających się obiektów, gdyż w gorszym świetle aparat zdecydowanie wolniej działa.

Niemniej aparat jest jedną z ważniejszych różnic między podstawowym modelem Moto G7 i Moto G7 Plus, który ma wyższą rozdzielczość obydwu aparatów, stabilizację optyczną i nieco jaśniejszy obiektyw. Przekłada się to na lepsze i bardziej szczegółowe zdjęcia oraz bardziej płynne nagrania wideo, zwłaszcza w 4K.

Oto rezultaty fotografowania:


Aplikacja jest dość przyjazna, choć wiele opcji, które wolałabym mieć bardziej na wierzchu, producent ukrył w ustawieniach, do których można dostać się po otworzeniu okna z wyborem trybów. Na głównym panelu aplikacji znalazły się ikony do ustawienia HDR, diodowego doświetlenia, samowyzwalacza, ruchomych zdjęć i przełączenia się do trybu manualnego, w którym pojawia się możliwość zapisywania zdjęć w postaci plików RAW (DNG). Tryby, z których można skorzystać w ustawieniach aparatu, obejmują tryb ręczny, portretowy, wycinek zdjęcia, kolor spotowy (pozostawia na zdjęciu tylko jeden, wybrany kolor), ruchome zdjęcia, panorama, filtry, zwolnione tempo, film poklatkowy i naklejki AR. Aplikacja współpracuje też z Google Lens do rozpoznawania obiektów na zdjęciach czy sczytywania kodów QR.


Frontowy aparat ma 13 megapikseli, tryby upiększania, HDR i tryb manualny, na dodatek pozwala nagrywać wideo w maksymalnej rozdzielczości 4K. Rezultaty jego pracy można bez skrępowania wrzucić na swoje profile społecznościowe.


Wideo może być nagrywanie w maksymalnej jakości 4K. Jest też możliwość nagrywania w Full HD przy 60 klatkach na sekundę, ale dopiero obniżenie liczby klatek do 30 pozwoli na skorzystanie ze stabilizacji obrazu. Oto rezultaty nagrywania wideo:


Motorola Moto G7 Plus - przykładowe nagrania w jakości Full HD
wideo: mGSM.pl przez YouTube

Motorola Moto G7 Plus - przykładowe nagranie w 4K
wideo: mGSM.pl przez YouTube

R E K L A M A

Komunikacja

Zestaw modułów i opcji łączności jest w modelu G7 Plus kompletny. Z bezprzewodowych opcji można wymienić tu Bluetooth 5.0, Wi-Fi w standardzie 802.11 b/g/n/ac (działające w pasmach 2,4 i 5 GHz), LTE kat. 13, NFC oraz system nawigacji obsługujący systemy GPS, GLONASS i Galileo. Z kolei fizyczne porty i złącza obejmują mini-jacka 3,5 mm, USB typu C do ładowania i transferu danych oraz slot na kartę pamięci i dwie karty SIM w rozmiarze nano - zrezygnowano tu z rozwiązania hybrydowego, więc każda karta ma odrębny slot.


Połączenia głosowe

Dzięki aktywnej redukcji szumów połączenia głosowe nie nastręczają najmniejszych problemów. Rozmówcy słyszeli mnie głośno i wyraźnie nawet, gdy rozmowa toczyła się w dość hałaśliwym otoczeniu. Smartfon obsługuje dwie karty SIM i na każdej może korzystać z LTE. Obsługuje też VoLTE i Wi-Fi Calling, pozwala także dostosować tryb korzystania z kart SIM (tryb inteligentny, podział na kartę prywatną i służbową oraz tryb ręczny.


R E K L A M A

Pamięć i wydajność

64 GB pamięci wewnętrznej to odpowiednia wartość dla smartfona w średniej półce (choć nikt by nie narzekał, gdyby było jej dwa razy więcej). W praktyce po pierwszym uruchomieniu okazuje się, że dla użytkownika pozostaje mniej więcej 50,5 GB - resztę zajmuje system i preinstalowane aplikacje. Dlatego warto skorzystać z gniazda na karty microSD. Po pierwsze obsługiwane są nośniki do 512 GB, a po drugie nośnik pamięci ma odrębny slot i nie przeszkadza w jednoczesnej obsłudze dwóch kart SIM.


Mocy dostarcza to układ Qualcomm Snapdragon 636 z grafiką Adreno 509, wspierany przez 4 GB pamięci RAM. Na co dzień konfiguracja ta sprawuje się bez zastrzeżeń, zapewniając płynne i szybkie działanie systemu, szybkie uruchamianie aplikacji, wystarczająco wspierając wielozadaniowość i obsługę multimediów. W tych zastosowaniach nie zauważymy opóźnień czy lagów - dopiero gdy zaczniemy uruchamiać bardziej wymagające tytuły, wtedy przekonamy się o granicach wydajności Moto G7 Plus. Klatkowanie animacji czy zacięcia okazjonalnie pojawiają się w takich tytułach jak Real Racing 3 czy Asphalt 9. Zauważyłam też, że smartfon potrzebuje czasem chwili, by przeskalować zdjęcia w galerii i wczytać ich miniatury.


R E K L A M A

Bateria

3000 miliamperów nie jest obecnie wartością, która nam zaimponuje. I nie jest wystarczająca, by przy dość intensywnym użytkowaniu (głównie nawigacja i aparat) smartfon przetrwał na jednym naładowaniu do końca dnia. Przy oszczędniejszym korzystaniu dociągnie może do 1,5 dnia pracy. Ale dwóch dni ani razu nie udało mi się osiągnąć. W pewnym stopniu przeciętne wyniki baterii rekompensuje szybkość ładowania przy pomocy technologii Turbo Power, a także kabla i ładowarki z zestawu. Po 15-20 minutach stan naładowania baterii przekracza 50%, po 30 minutach jest już ponad 85%, a dobicie do 100% nie zajmuje nawet pełnej godziny. Nie obsługuje ładowania bezprzewodowego.

  • czas pracy z włączonym ekranem (YouTube, 1 karta SIM, aktywny moduł WI-Fi, 50% jasności ekranu, minimalny poziom dźwięku) - 11 godzin i 53 minuty,
  • wynik w PC Mark battery test - 10 godzin i 50 minut,
  • wynik w Geekbench - 4674 punktów, rozładowanie po 8 godzinach,
  • godzina strumieniowania wideo (Chrome, 1 karta SIM, aktywny moduł WI-Fi, 50% jasności ekranu) - 9-10% baterii mniej,
  • godzina odtwarzania wideo z pamięci telefonu (tryb samolotowy, 50% jasności ekranu) - 8% baterii mniej,
  • pół godziny korzystania z nawigacji online - 7-8% baterii mniej,
  • pół godziny grania w Real Racing 3 - 10% baterii mniej,
  • 8 godzin w trybie czuwania - 3% (przy nieaktywnym Moto Display).


R E K L A M A

Podsumowanie

Motorolę Moto G7 Plus wyceniono na 1399 złotych. I nie jest to wygórowana kwota, choć specyfikacja mogłaby być nieco mocniejsza. Za wyborem recenzowanego modelu przemawia przede wszystkim dobra jakość wykonania, szybkie ładowanie, niezły aparat z optyczną stabilizacją obrazu oraz niemal czysty system z przydatnymi dodatkami producenta. Gdyby jeszcze czas pracy był lepszy, nie byłoby na co narzekać. A konkurencja, zwłaszcza ze strony innych chińskich producentów, jest silna, choćby ze strony Xiaomi (np. Redmi Note 7, Mi 8 Lite), Huawei (np. Honor Play), Nokii (np. Nokia 7 Plus) czy Samsunga (np. A6 Plus). Co nie zmienia faktu, że G7 Plus to dobra propozycja, którą warto rozważyć, o ile nie patrzycie wyłącznie na wydajność i czasy pracy.


Plusy i minusy

Plusy:

  • jakość dźwięku głośników stereo
  • szybki i dokładny skaner linii papilarnych
  • dobra jakość zdjęć
  • radio FM
  • silikonowe etui w zestawie
  • NFC
  • gniazdo słuchawkowe
  • błyskawiczne ładowanie
  • obsługa dwóch kart SIM i karty pamięci w odrębnych slotach
  • niemal czysta wersja systemu Android 9 Pie
  • przydatne dodatki producenta, np. obsługa gestów
  • aparat z optyczną stabilizacją obrazu
  • powłoka hydrofobowa, zapewniająca odporność na zachlapania

Minusy

  • niezbyt atrakcyjny notch, którego nie da się ukryć
  • przeciętne czasy pracy
  • brak diody powiadomień
  • pojemność baterii
  • brak pyło- i wodoszczelności obudowy
  • nieco wystający aparat
  • konkurencja w tej cenie oferuje smartfony o wyższej wydajności

Materiał własny

O autorze
jolanta-szczepaniak.jpg
Jolanta Szczepaniak

Dziennikarka - w zawodzie od 10 lat. Absolwentka UŁ. Dawniej związana z miesięcznikiem "Mobile Internet", obecnie publikuje testy w serwisie mGSM.pl. Sporadycznie blogerka i wikipedystka. Na co dzień fanka mobilnych technologii i internetu, gadżeciara, serialomaniaczka i nałogowa czytelniczka książek oraz prasy popularyzującej naukę.

Artykułów: 2757

Ten artykuł skomentowano już 1 raz.
Zobacz najnowsze opinie lub dołącz do dyskusji i dodaj opinię!
Dodaj swoją opinię!
R E K L A M A
Opinie nie są weryfikowane.
icon up
0,0% 
icon down
 100,0% 
icon unknown opinion
 0,0% 
Default user logo
Motomoto

Opinia negatywna

Witam mam problem z moją g7 plus a dokładnie przy odblokowaniu telefonu słychać dziwny dźwięk powtarzający się dwa razy próbowałem wszystkiego dźwięk blokady telefony wyłączałem wszystkie aplikacje i nic pierwszy raz przestało na jakiś czas się tak dziac a teraz po jakims czasie od nowa to samo ale już chyba na dobre bo nie chce przestać
.248.166.117 | 25.05.2019, 10:05
R E K L A M A


Ostatnio przeglądane

mGSM.pl na YouTube

mgsm-premium-icon-small KONTO PREMIUM od 4,92
zł/mies