Wydajność
fot. Adam Łukowski/mGSM.pl
Moto G7 to średniak, korzystający z procesora Snapdragon 632 i 4 GB RAM-u, trudno zatem oczekiwać, by brylował w benchmarkach - ale na co dzień smartfon pracuje naprawdę gładko i nie nęka użytkownika przestojami czy przycięciami.
fot. Adam Łukowski/mGSM.pl
Telefon bez problemu podźwignął mój standardowy pakiet aplikacji, pozwalał również na całkiem sprawne granie. Co prawda w przypadku wymagających tytułów, jak np. Asphalt 9 nie dało się nie zauważyć delikatnych przycięć - jednak nie było to w żaden sposób uciążliwe.
fot. Adam Łukowski/mGSM.pl
Niestety, w mroźną pogodę z przykrością zauważyłem, że Moto G7 jest marnym ogrzewaczem do rąk. Lekki wzrost temperatury, owszem, da się wyczuć, ale do granicy komfortu będzie jeszcze daleko.
fot. Adam Łukowski/mGSM.pl
Testowany egzemplarz miał 64 GB pamięci wewnętrznej, z czego na starcie było do dyspozycji ok. 53 GB. W telefonie średniej klasy nie jest to mankamentem, szczególnie, że można bezkompromisowo powiększyć pamięć kartą.
fot. Adam Łukowski/mGSM.pl
Akumulator
Moto G7 czerpie zasilanie z akumulatora o pojemności 3000 mAh - warto zauważyć, że w średniej klasie powoli staje się standardem pojemność rzędu 4000 mAh. Czy Motorola musi się wstydzić? Niekoniecznie, bowiem akumulator bez problemu zapewni dwudniowe działanie.
fot. Adam Łukowski/mGSM.pl
Nawet podczas wytężonych testów nie udało mi się rozładować baterii w czasie poniżej 10 godzin - choć z drugiej strony, mam wrażenie, że w trybie czuwania prądu ubywa nieco zbyt szybko. Nie ma obaw o przedwczesne rozładowanie akumulatora, ale nie ryzykowałbym pozostawienia G7 na noc z rezerwą poniżej 10%.
fot. Adam Łukowski/mGSM.pl
Sporą zaletą Moto G7 jest szybkie ładowanie. Co ważne, odpowiednio wydajny zasilacz 15 W otrzymujemy już w standardzie - w odróżnieniu od pewnego chińskiego konkurenta... Fabryczny zasilacz napełni akumulator w nieco ponad godzinę, ale połowę naładowania powinniśmy mieć już po 30-40 minutach.
fot. Adam Łukowski/mGSM.pl
Komunikacja, dźwięk
Pod względem komunikacyjnym Motce niczego nie brakuje. Mamy pełny, nie-hybrydowy Dual SIM, z gniazdem na karty formatu nano, jest też klasyczna androidowa aplikacja telefoniczna, jak również Bluetooth 4.2 i NFC.
fot. Adam Łukowski/mGSM.pl
Telefon zapewnia przyzwoitą jakość rozmów, choć do ideału trochę zabrakło. Głośnik słuchawkowy mógłby być mocniejszy i brzmieć nieco czyściej. Nie mam natomiast zastrzeżeń względem mikrofonu czy głośnika na dole obudowy.
fot. Adam Łukowski/mGSM.pl
Gra on dźwięcznie, donośnie i w miarę czysto, dobrze sprawdzi się podczas połączeń w trybie głośnomówiącym. Godnym odnotowania elementem wyposażenia jest radioodbiornik FM, w dziedzinie dźwięku brakło mi jedynie możliwości ręcznej korekcji.
fot. Adam Łukowski/mGSM.pl
Moto G7 nie sprawia problemów w roli urządzenia nawigacyjnego, nie odnotowałem problemów przy współpracy z akcesoriami w rodzaju różnych głośników, słuchawek czy zestawu samochodowego.
fot. Adam Łukowski/mGSM.pl
Moto G7 jest wyposażona w żyroskop, ma też czujniki światła i zbliżenia, które jakimś sposobem udało się zmieścić w kropelce wokół przedniego aparatu.
fot. Adam Łukowski/mGSM.pl
materiał własny



































