Interfejs, aplikacje
fot. Adam Łukowski/mGSM.pl
Motorola od lat lansuje Androida w surowej postaci. Bez udziwnień, bez nakładek - za to z obietnicą szybkich aktualizacji. W moim przypadku, przez miesiąc - nadeszły jedynie poprawki zabezpieczeń (I 2019), ale liczę, że producent stanie na wysokości zadania i będzie kontynuował aktualizacje. Czy jest sens, bym opisywał czysty interfejs Androida Pie?
fot. Adam Łukowski/mGSM.pl
Chyba nie - opowiem zatem jedynie o dodatkach Motoroli. A te - wbrew pozorom - jednak są. Są to "Aplikacje i narzędzia Moto", które - zdaniem producenta - zasłużyły na osobny dział w menu Ustawień i ikonę. W sumie, słusznie, bo niektóre są świetne, wygodne i genialne w swej prostocie. O systemie powiadomień - już wam opowiadałem.
fot. Adam Łukowski/mGSM.pl
Poza nim, bardzo doceniam możliwość szybkiego uruchamiania latarki (czyli tylnej diody) poprzez potrząśnięcie telefonem. Podobnie wygodne jest szybkie uruchamianie aplikacji fotograficznej poprzez energiczne obrócenie telefonu w dłoni. Mamy też łatwy gest do pomniejszania interfejsu celem obsługi jedną dłonią, wyciszanie sygnałów poprzez obrócenie telefonu czy odbieranie rozmów poprzez podniesienie Moto G do ucha.
fot. Adam Łukowski/mGSM.pl
Można też sterować odtwarzaczem naciskając klawisze głośności, a ponadto zamienić trzy klawisze systemowe w dole ekranu na jeden, obsługiwany gestami pociągnięcia. Jakoś nie mogę się do niego przyzwyczaić, choć wizualnie bardzo mi się podoba. Przygotowując ten tekst, doceniłem jeszcze łatwe wykonywanie zrzutów ekranu, poprzez pociągnięcie trzema palcami.
fot. Adam Łukowski/mGSM.pl
Moto dodaje ponadto opisane już opcje związane z ekranem i możliwość sterowania głosowego - w Polsce bezużyteczną, nasz język chyba nigdy nie będzie tu wspierany. Pozostaje angielski... W menu telefonu znajdziemy jeszcze aplikację Dolby Audio dającą możliwość korzystania z różnych predefiniowanych profili dźwięku, ale ręcznego equalizera już niestety nie.
fot. Adam Łukowski/mGSM.pl
Poza wymienionymi dodatkami - mamy tu tylko to, co oferuje czysta postać systemu. Nie znajdziemy na pewno jednego: śmieciowych aplikacji, za co chyba należy Motorolę pochwalić. Pochwalę też rozsądnie zagospodarowany panel skrótów z możliwością edycji, a na dobrą sprawę zabrakło mi jedynie możliwości tworzenia folderów z ikonami aplikacji w zasobniku.
fot. Adam Łukowski/mGSM.pl
materiał własny