Motorola Moto G60 Dual SIM

Marcin
Opinia neutralna
Pierwsza z opinii, jakie w ramach stopniowego zagłębiania się w telefon, będę chciał przekazać. Niektóre aspekty będę porównywał do modelu Moto G6 Plus Dual SIM (uzywając określenia "poprzedni"). Do rzeczy: pierwszy kontakt (trzymając oba w ręku) - duży, naprawdę duży i ciężki. Poprzedni mieścił się w dużej kieszeni jeansów w całości, ten - wystaje ponad centymetr. Ekran robi wrażenie głównie wielkością, ponieważ aż tak wielkiej wizualnie różnicy z poprzednim przy poruszaniu się po menu telefonu, po portalach informacyjnych, przy czytaniu wiadomości np. na fejsie nie ma. No widać tą inną kolorystykę, ciut może bardziej soczystą, ale bez szału, nie dajmy się zwariować. Zdjęcia oglądane z netu już trochę pokazują różnicę - przy ładnie zrobionych fotkach to wygląda jakby się patrzyło przez małe okienko na prawdziwy mini-świat - bardziej realistyczne jak w poprzednim. Problem mam z filmami. Niby odświeżanie 120 Hz, niby powinno być WOW, a mam wrażenie, że aż tak dużo lepiej od poprzedniej nie jest. Filmy nawet specjalnie nagrywane w dużej rozdzielczości, żeby pokazać możliwości urządzeń - wydają się być momentami nieostre. Podejrzewam, że żeby obraz się wyostrzył do Full HD czy 4K potrzebny jest przesył ogromnej ilości danych, a ten telefon nie ma 5G. Efekt? No może i jest lepiej jak na poprzedniej, ale bez "ochów i achów" dodatkowo dużo więcej miejsca zabierają pionowe czarne pasy po obu stronach wyświetlanego filmu (dłuższy ekran przy takiej samej praktycznie szerokości). Zobaczę, co się zmieni gdy znajdę się w zasięgu jakiegoś mocnego wi-fi (opiszę kolejnym razem). Podejrzewam, że zalety ekranu ujawnią się w grach, w które nie gram w ogóle, więc może ktoś inny opisze.
Jakość dźwięku - zarówno przy odtwarzaniu video z yt (dolny głośnik), jak i przy rozmowach (górny głośnik) mam wrażenie jakby dźwięk dobiegał przez jakąś szmatkę, koszulę. Taki przytłumiony, ścięte tony wysokie (nasze szeleszczące / syczące zgłoski ś, ć, c, cz, ź). Rozmowa nadal jest wyraźna, nie trzeba prosić o powtórzenie słów, ale jest to mniej przyjemne dla ucha. Tu poprzedni wygrywa - mimo, że 3,5 roku starszy.
Pierwsze zdjęcia w pomieszczeniu przy sztucznym świetle: mam wrażenie że mój egzemplarz bardziej niestabilnie zachowuje sie przy odwzorowaniu kolorów. Poprzedni wszystko "ocieplał" w dość przyjemny dla oka sposób. Ten nowy raz robi tak samo, by za chwilę przy małej zmianie kadru - zrobić fotkę w "zimnej tonacji". Finalnie zdjęcie ma identyczną wielkość (rozmiar) jak w poprzednim oraz podobne rozmiary w megabajtach (między 4 a 6 MB) - tutaj wychodzi te "sztuczne" 108 MPix. Jedno, co muszę, dobitnie podkreślić to ostrość wykonanego zdjęcia. Mimo identycznego rozmiaru ilością szczegółów nowy bije poprzedniego na głowę. Takie rzeczy jak sierść psa, faktura polarowego koca z dłuższym włosem, narzuty z wyszywanym wzorem, liście paproci wiszącej na ścianie (wszystko przy sztucznym świetle, cykane z odległości około 3 metrów) pokazują wyższość modelu G60. Tu gdzie poprzednia rozmywa fakturę do w miare jednolitego tła - nowa motka pokazuje dużo dokładniej, z większymi szczegółami. Na minus w nowej - w normalnym trybie pracy mieści w kadr trochę więcej niż poprzednia. W efekcie otrzymujemy jakby dodatkowe "oddalenie" od fotografowanego przedmiotu i jest on mniejszy - w porównaniu do identycznej fotki zrobionej poprzednim. To mi się nie podoba. Przy użytkowaniu Dual SIM - wszystko dokładnie jak w poprzedniej, te same opcje, sposób pracy - dodam bezproblemowy.
Kolejnym razem więcej o zdjęciach plus może jakieś przykładowe zamieszczę.
Jakość dźwięku - zarówno przy odtwarzaniu video z yt (dolny głośnik), jak i przy rozmowach (górny głośnik) mam wrażenie jakby dźwięk dobiegał przez jakąś szmatkę, koszulę. Taki przytłumiony, ścięte tony wysokie (nasze szeleszczące / syczące zgłoski ś, ć, c, cz, ź). Rozmowa nadal jest wyraźna, nie trzeba prosić o powtórzenie słów, ale jest to mniej przyjemne dla ucha. Tu poprzedni wygrywa - mimo, że 3,5 roku starszy.
Pierwsze zdjęcia w pomieszczeniu przy sztucznym świetle: mam wrażenie że mój egzemplarz bardziej niestabilnie zachowuje sie przy odwzorowaniu kolorów. Poprzedni wszystko "ocieplał" w dość przyjemny dla oka sposób. Ten nowy raz robi tak samo, by za chwilę przy małej zmianie kadru - zrobić fotkę w "zimnej tonacji". Finalnie zdjęcie ma identyczną wielkość (rozmiar) jak w poprzednim oraz podobne rozmiary w megabajtach (między 4 a 6 MB) - tutaj wychodzi te "sztuczne" 108 MPix. Jedno, co muszę, dobitnie podkreślić to ostrość wykonanego zdjęcia. Mimo identycznego rozmiaru ilością szczegółów nowy bije poprzedniego na głowę. Takie rzeczy jak sierść psa, faktura polarowego koca z dłuższym włosem, narzuty z wyszywanym wzorem, liście paproci wiszącej na ścianie (wszystko przy sztucznym świetle, cykane z odległości około 3 metrów) pokazują wyższość modelu G60. Tu gdzie poprzednia rozmywa fakturę do w miare jednolitego tła - nowa motka pokazuje dużo dokładniej, z większymi szczegółami. Na minus w nowej - w normalnym trybie pracy mieści w kadr trochę więcej niż poprzednia. W efekcie otrzymujemy jakby dodatkowe "oddalenie" od fotografowanego przedmiotu i jest on mniejszy - w porównaniu do identycznej fotki zrobionej poprzednim. To mi się nie podoba. Przy użytkowaniu Dual SIM - wszystko dokładnie jak w poprzedniej, te same opcje, sposób pracy - dodam bezproblemowy.
Kolejnym razem więcej o zdjęciach plus może jakieś przykładowe zamieszczę.
.77.7.226 | 20.12.2021, 14:12