fot. Adam Łukowski/mGSM.pl
Interfejs
A cóż widzimy na ekranie? Niemalże czystą postać Androida 10. Na pierwszy rzut oka nie sposób dostrzec, że mamy tu do czynienia z firmową nakładką My UX. Jej najważniejszą cechą jest brak śmieciowych aplikacji.
fot. Adam Łukowski/mGSM.pl
Mamy tylko to, co dostajemy standardowo od Google. Żadnych proponowanych gierek, serwisów streamingowych czy handlowych. Bardzo to lubię. Motorola dodaje jednak coś od siebie. Przede wszystkim, znane i lubiane gesty - choćby do włączania latarki, zrzutów ekranu czy włączania aparatu. Nie zapomniano też o dodaniu opcji personalizacyjnych - zmiany siatki ikon, ich kroju czy koloru wiodącego w interfejsie albo czcionki. Mamy oczywiście do dyspozycji ciemny tryb interfejsu i nawigację gestami, a także dedykowany tryb dla graczy.
fot. Adam Łukowski/mGSM.pl
Motorola Moto G 5G Plus nie ma diody powiadomień, ale zainstalowano w niej specyficzny Always on Display. Powiadomienia i zegar pokazują się tylko, gdy uniesiemy telefon albo stukniemy w ekran. Ciekawym detalem jest panel skrótów, wyskakujący na ekranie w pobliżu włącznika, gdy go dwukrotnie dotkniemy. Panel ten można edytować wedle własnych potrzeb. Nie da się niestety zrobić tego z przyciskiem dedykowanym Asystentowi Google, co czyni klawisz ten średnio użytecznym.
fot. Adam Łukowski/mGSM.pl
Wydajność
Motorola Moto G 5G Plus pracuje w oparciu o niezwykle obecnie popularny w średniej klasie procesor Qualcomm Snapdragon 765. Na polskim rynku możemy nabyć wariant smartfonu z pamięcią 6+128 GB, ale na innych rynkach znajdziemy też słabszy i tańszy model 4+64 GB. Zestaw ten zapewnia smartfonowi naprawdę sprawną i płynną pracę. Właściwie, model ten dorównuje droższej Motoroli Edge i śmiało może konkurować z trochę starszymi flagowcami.
fot. Adam Łukowski/mGSM.pl
fot. Adam Łukowski/mGSM.pl
Efekty działania tej funkcji pojawiają się jednak dopiero po pewnym czasie. Ja - nie zdążyłem ich zauważyć. Jedyne, na co mogę tu ponarzekać, to hybrydowe gniazd kart zmuszające do wyboru pomiędzy rozbudową pamięci a korzystaniem z DualSIM.
fot. Adam Łukowski/mGSM.pl
materiał własny