Motorola Edge 20 Lite

Recenzja

Nie ukrywam, że Motorola Edge 20 zdecydowanie przypadła mi do gustu. Teraz w moje ręce trafił inny smartfon z nowej serii Edge 20, wyceniony na 1699 złotych model Edge 20 Lite. Jak sprawował się na co dzień? I czy jego cena faktycznie jest konkurencyjna?

Motorola Edge 20 Lite to najtańszy smartfon w nowej serii Edge 20. Za stosunkowo niewielkie pieniądze producent oferuje naprawdę udany, średniopółkowy smartfon z 6,7-calowego ekranem OLED, wyposażony w boczny czytnik linii papilarnych, baterię 5000 mAh, procesor Dimensity 720 oraz potrójny tylny moduł fotograficzny. Na rynku dostępny jest w cenie 1699 złotych.

Spis treści

• Opakowanie i akcesoria. Budowa i ekran
• System i aplikacje
• Dźwięk. Zdjęcia i wideo
• Komunikacja. Połączenia głosowe. Wydajność (benchmarki)
• Bateria. Podsumowanie. Plusy i minusy

Opakowanie i akcesoria

W zestawie ze smartfonem producent dołożył ładowarkę 30 W, kabel z podwójnym złączem USB-C, trochę papierów oraz szpilkę do otwierania tacki na karty SIM/microSD. Nie zabrakło też bardzo praktycznego elementu, jakim jest transparentne, silikonowe etui.

Budowa i ekran

Motorola Edge 20 Lite jest smartfonem atrakcyjnym, z budową opartą na połączeniu szklanego frontu i plastikowej obudowy. Całość ma grubość 8,25 mm i waży 185 g. Nie jest to smartfon do obsługi jedną ręką, ale świetnie leży w dłoni. Szkoda, że nie może pochwalić się jakąś bardziej solidną odpornością na wodę - IP52 nie jest imponującym standardem i zapewnia generalnie ochronę przed zachlapaniem, a nie faktyczną wodoodporność.

Ekran w modelu Motorola Edge 20 Lite nie zawodzi. To płaski panel OLED o przekątnej 6,7 cala i rozdzielczości 2400x1080 pikseli (385 ppi), który obsługuje wyższą częstotliwość odświeżania 90 Hz i wspiera HDR10+. Zajmuje ok. 89% frontowego panelu, co jest niezłym wynikiem w średniej półce cenowej. Ma świetne kąty widzenia i znakomite kolory (z możliwością wyboru naturalnego lub nasyconego trybu kolorów i suwakiem do zmiany temperatury koloru), choć jasność jest na przeciętnym poziomie - w bezpośrednim słońcu nie było łatwo dojrzeć, co dzieje się na ekranie.

Ekran otaczają umiarkowanej grubości ramki - nie da się ich zignorować. W obrębie górnej znalazła się szczelina maskująca głośnik rozmów, który niestety nie jest częścią systemu stereo - służy tylko do rozmów. W Edge 20 Lite nie ma systemu stereo. W górnej części ekranu umieszczono również otwór z aparatem do selfików. Warto dodać, że z urządzenia bez problemu można korzystać nosząc okulary z polaryzacją. Nie znajdziemy tu fabrycznie naklejonej folii na ekran, a w przeciwieństwie do Edge 20 i Edge 20 Pro najtańszy w serii model nie może pochwalić się szkłem Gorilla Glass.

Obudowa to dobrej jakości plastik o matowym wykończeniu - w pewnym stopniu widać na jej powierzchni odciski palców, ale w komplecie z telefonem dostaniemy transparentne etui, które im zapobiegnie. Tylny panel ma niebiesko-zielony kolor (Lagoon Green), który w zależności od tego, jak pada światło, daje fajne refleksy. Na tylnym panelu znalazło się logo Motoroli oraz wystający nad powierzchnię moduł fotograficzny o kwadratowym kształcie z zaokrąglonymi narożnikami, mieszczący trzy aparaty i diodę doświetlającą.

Ramka, podobnie jak obudowa, wykonana jest z tworzywa, tym razem o błyszczącym wykończeniu. Na bocznej - prawej - krawędzi znalazł się skaner linii papilarnych, zintegrowany z włącznikiem/blokadą ekranu oraz regulacja głośności. O ile skaner jest dokładnie tam, gdzie spoczywa kciuk, to do regulacji głośności trochę trudniej sięgnąć. Co więcej, przyciski są niewielkie i płytkie, czasem trudno je wymacać.

Zabezpieczenie biometryczne sprawuje się bardzo dobrze - szybko i poprawnie rozpoznaje palec i odblokowuje ekran. Dodatkową metodą zablokowania dostępu nieuprawnionym osobom jest funkcja rozpoznawania twarzy, choć działa raczej wolno, jest mniej bezpieczna i słabo radzi sobie w gorszym oświetleniu.

Po lewej stronie umieszczono niewielki przycisk odpalający Asystenta Google (można wyłączyć tę funkcję, ale nie da się przypisać innej czynności lub aplikacji) oraz tackę na karty SIM i micro SD, mieszczącą albo dwie karty SIM, albo jedną kartę SIM oraz nośnik pamięci. Na dolanej krawędzi zlokalizowano zewnętrzny głośnik, otwór mikrofonu, port USB-C oraz uniwersalne gniazdo słuchawkowe, zaś na przeciwnym biegunie - otwór mikrofonu do redukcji hałasów.

System i aplikacje

Urządzenie ma interfejs My UX oparty na Androidzie 11 i jest dostarczane z poprawkami bezpieczeństwa z 1 września 2021. Warto dodać, że Edge 20 Lite ma dostać przynajmniej dwie aktualizacje systemowe.

Nakładka jest bardzo lekka i świetnie zoptymalizowana - zapewnia płynną i responsywną pracę. Ponadto nie ma tu zbędnych aplikacji - czysty soft to zawsze jedna z większych zalet smartfonów Motoroli. Nie zabrakło opcji związanych z personalizacją, wsparcia dla gestów czy możliwości wirtualnego zwiększenia pamięci RAM.

Producent standardowo dodał tu aplikację Moto - a w niej znajdziemy popularne gesty, Wyświetlacz Moto czy style - oraz własną aplikację aparatu. To dzięki niej niemal czysty Android zyskuje charakter, a to, co dostarcza Motorola, to faktycznie przydatne i praktyczne funkcje, których często brakuje mi w smartfonach konkurencji.

Dźwięk

W kwestii dźwięku smartfon nie za bardzo ma się czym pochwalić. Obecność uniwersalnego gniazda słuchawkowego jest niezaprzeczalną zaletą. Ale głośnik jest tylko pojedynczy, umieszczony na dolnej krawędzi. Daje umiarkowanie donośny dźwięk i poprawny dźwięk, ale w wyższej skali głośności bywa nieprzyjemny dla ucha. Po stronie plusów dodam tu jeszcze jeden element - obecność radia FM z możliwością nagrywania audycji do plików AAC.

Zdjęcia i wideo

Motorola Edge 20 Lite dysponuje trzema aparatami, ale najlepsze efekty uzyskamy jednostką o rozdzielczości 108 MP z przysłoną f/1.9. Co ciekawe, zastosowany w telefonie procesor (według specyfikacji producenta) obsługuje aparaty do 64 MP - czy więc Motorola Edge 20 Lite wykorzystuje pełny potencjał tego aparatu?

Aparat główny wspiera dość przeciętny 8 MP aparat z ultraszerokokątnym obiektywem f/2.2 o polu widzenia 118 stopni. O trzecim aparacie szkoda pisać, bo w praktyce nie odpowiada za zdjęcia - to 2 MP aparat do pomiaru głębi. Jego działanie jest stricte pomocnicze - używany jest na przykład podczas cykania zdjęć z wykorzystaniem trybu portretowego - ma odpowiednio rozmyć tło za fotografowaną osobą lub obiektem na pierwszym planie.

Główny aparat daje dobre efekty fotografowania, szczególnie w dobrych warunkach oświetleniowych. Zdjęcia są ostre, kolory wierne rzeczywistości, szkoda tylko, że dość słabo widać działanie HDR - mimo ustawienia go w trybie automatycznym nie zawsze stosowany był wtedy, gdy faktycznie był potrzebny. A do tego jest mocno zagrzebany w ustawieniach. Wraz z pogarszaniem się warunków oświetleniowych zdjęcia tracą na kontraście, nasyceniu kolorów i szczegółowości.

W trybie nocnym wszystko zależy od ilości zastanego światła, ale nie spodziewajcie się cudów. Nawet z trybem nocnym, który poprawia nieco kolory i kontrast, smartfon nie dorównuje temu, co czasami potrafi zdziałać konkurencja.

Słabiej prezentują się zdjęcia z aparatu z ultraszerokokątnym obiektywem - mają gorszą szczegółowość i nieco inną tonację niż zdjęcia z aparatu głównego. Widać zniekształcenia przy krawędziach, a aparat nie radzi sobie w obliczu kontrastowego oświetlenia oraz w nocy.

Smartfon nie ma OIS, ale dysponuje elektroniczną stabilizacją obrazu, która działa podczas nagrywania w rozdzielczości Full HD. Edge 20 Lite może też nagrywać w jakości 4K, ale wtedy trzeba obejść się bez stabilizacji. Główny aparat domyślnie daje 12 MP zdjęcia, łącząc 9 pikseli w jeden - choć można oczywiście wymusić pełną rozdzielczość, otrzymując zdjęcia o rozdzielczości 9000x12000 pikseli (i wielkości przekraczającej 20 MB). Producent chyba jednak nie zakłada, że będzie to często wykorzystywane - jest dość głęboko zagrzebane w ustawieniach.

Aplikacja daje wybór skorzystania z aparatu głównego i ultraszerokokątnego, widać też ikonę trybu makro - do zbliżeń wykorzystywany jest aparat 8 MP. Jest to zdecydowanie lepsze rozwiązanie od osobnego aparatu makro, który zazwyczaj ma żałosną rozdzielczość - przy odpowiednim świetle można osiągnąć zadowalające efekty fotografowania. Co jeszcze można dodać? Aplikacja bywa wolna i nie do końca odpowiada mi rozmieszczenie elementów - ale to już kwestia przyzwyczajenia.

Za selfiki odpowiada 32 MP aparat z sensorem OmniVision. W dobrym świetle daje zdjęcia, które można wykorzystać w mediach społecznościowych. Nawet w nocy aparat pozwala na uzyskanie fajnych zdjęć - co więcej, można tu skorzystać z trybu nocnego. Niestety czasami widać, że przetwarzanie obrazów jest mocno przesadzone - przede wszystkim w kwestii zbyt nasyconej kolorystyki.

Komunikacja

Z opcji łączności smartfon oferuje moduł NFC, Bluetooth 5.0 i Wi-Fi 5, zaś z fizycznych złączy jest tu USB-C (USB 2.0) oraz mini-jack 3,5 mm. Nie zabrakło sprawnie i szybko działającej nawigacji oraz wsparcia dla Ready For - autorskiej platformy, która pozwala podłączyć smartfon do telewizora lub monitora w trybie desktopowym oraz grać na dużym ekranie, podłączając wcześniej pada, myszkę lub klawiaturę przez Bluetooth. Z fizycznych złączy mamy tu USB-C oraz mini-jack 3,5 mm.

Do Edge 20 Lite nie mam najmniejszych zastrzeżeń w kwestii połączeń głosowych. Jakość jest poprawna dla każdej ze stron rozmowy, nie zabrakło też możliwości zamontowania dwóch kart SIM (jedna ma slot współdzielony z kartą pamięci).

Pamięć i wydajność

Ze 128 GB pamięci UFS 2.1 dla użytkownika pozostaje 107 GB po pierwszym uruchomieniu. Jest też możliwość rozbudowania pamięci przy pomocy karty microSD - przyjmowane są nośniki do 512 GB.

Smartfon ma niedrogi i wydajny procesor średniej klasy - MediaTek Dimensity 720. Wspiera sieci 5G i standard HRD10+ - w przypadku Edge 20 Lite specyfikację uzupełnia 8 GB pamięci RAM. Warto dodać, że procesor ten możemy spotkać w modelach tańszych od Edge 20 Lite, np. Samsung Galaxy A32 5G, Poco M3 Pro, Realme 8 5G, Realme narzo 30 5G czy Redmi Note 10 5G. Mediatek 770 nie sprawi, że Edge 20 Lite będzie idealnie szybki. Nie będzie też wybitnie wydajny - generalnie jest na poziomie Snapdragona 750G. Ale nie jest też wolny. Czasem widać, że nieco dłużej trwa ładowanie ekranu i znajdujących się na nim widgetów, kilka sekund trzeba poczekać na załadowanie lub przełączanie się między uruchomionymi aplikacjami. Niemniej na co dzień nie jest to uciążliwe. W przypadku bardziej wymagających gier użytkownik będzie musiał zadowolić się obniżeniem wymagań graficznych, ale trzeba dodać, że procesor nie zwalnia i nie nagrzewa się nadmiernie, nawet przy maksymalnym obciążeniu.

Bateria

Smartfon wyposażono w ogniwo o pojemności 5000 mAh, które dostarcza świetnych czasów pracy - to także zasługa energooszczędnych podzespołów. Bez problemu osiągałam dwa dni z dala od ładowarki, używając Edge 20 Lite w roli mojego głównego telefonu, z ekranem ustawionym na 90 Hz i pracą głównie do komunikacji (telefony, maile i Messenger) oraz do surfowania po sieci i oglądania seriali.

• czas pracy z włączonym ekranem (YouTube, 1 karta SIM, aktywny moduł Wi-Fi, 50% jasności ekranu, minimalny poziom dźwięku) - 15 godzin i 6 minut;
• wynik w PC Mark battery test - 16 godzin i 42 minuty (90 Hz), 17 godzin i 56 minut (60 Hz);
• wynik Geekbench (full discharge, dim screen) - 10150 punktów, 16 godzin i 55 minut;
• godzina strumieniowania wideo (Chrome, 1 karta SIM, aktywny moduł Wi-Fi, 50% jasności ekranu) - 7% baterii mniej;
• godzina odtwarzania wideo z pamięci telefonu (tryb samolotowy, systemowy odtwarzacz, 50% jasności ekranu) - 6% baterii mniej;
• pół godziny korzystania z nawigacji online - 6-7% baterii mniej;
• pół godziny grania w Real Racing 3 - 9% baterii mniej;
• 8 godzin w trybie czuwania - 2% baterii mniej.

Smartfon wspiera szybkie ładowanie 30 W, które pozwoli napełnić baterię w ciągu około 1,5 godziny. Ten wynik oczywiście nie dorównuje temu, co proponują niektóre chińskie marki (np. Oppo czy Realme), ładujące baterię nawet w pół godziny. W przypadku recenzowanego modelu po takim czasie stan naładowania wyniesie ok. 50%. Po godzinie smartfon zyskuje już 85%, a ostatnie procenty pojawiają się najwolniej, trzeba zaczekać jakieś 30 minut na osiągnięcie 100%.

Podsumowanie

Stworzenie udanego smartfona klasy średniej nigdy nie było łatwym zadaniem. Z jednej strony coraz większe ambicje mają dotychczasowe smartfony budżetowe, z drugiej strony i średni segment cenowy jest jednym z najbardziej konkurencyjnych. Gdyby porównywać smartfony, które się do niego zaliczają, wyłącznie na podstawie specyfikacji, wtedy Motorola Edge 20 Lite zostanie z łatwością zdeklasowana przez rywali. Zawsze znajdą się bowiem modele wydajniejsze, z lepszymi aparatami, z lepszym ekranem czy ciekawszym wyposażeniem (np. realme GT Master, OnePlus Nord 2, Poco F3 i in.). Jednak biorąc pod uwagę pełen pakiet, Edge 20 Lite jest udanym smartfon, który ma wiele do zaoferowania - o ile fotograficzne możliwości nie są dla was priorytetem. Ma świetny ekran, mocną baterię, wsparcie dla 5G, dobrą wydajność i przydatne oprogramowanie pozbawione zbędnych aplikacji.

Plusy i minusy

Plusy:

• świetny wyświetlacz OLED 90 Hz
• niemal czysty Android 11
• świetne czasy pracy
• gniazdo słuchawkowe
• mocny aparat główny
• 5G, NFC i obsługa kart microSD
• atrakcyjny design
• dobra wydajność na co dzień
• szybka ładowarka i etui zestawie

Minusy

• umiarkowanie wydajny procesor (jak na półkę cenową Edge 20 Lite)
• rezultaty fotografowania nie są najlepsze w swojej klasie
• brak głośników stereo
• dość ciemny wyświetlacz
• brak ładowania bezprzewodowego
• brak porządnej ochrony w kwestii pyło- i wodoodporności

Materiał własny

• Pokaż wszystkie |
•  1 
•  2 
•  3 
•  4 
•  5 
•  6