MaxCom MM355

Recenzja

Jestem trochę za młody, by testować telefony dla seniorów. O pomoc poprosiłem więc mamę, która przez kilka tygodni używała telefonu MM355BB, jaki do testów przysłała do naszej redakcji firma MaxCom. Jak moja rodzicielka podsumowała wynalazek? - "Synku, najbardziej to mi się podoba ta bransoletka. Nacisnę i już do mnie dzwonisz albo przyjedziesz...".

Prosty w obsłudze telefon, wzmagający bezpieczeństwo użytkowników oraz ich bliskich.

Telefon komórkowy MM355BB z bransoletką SOS dociera do klienta w eleganckim pudełku. Aparat skierowany jest do użytkowników, którzy w wyjątkowy dla siebie sposób - z różnych życiowych względów - cenią sobie poczucie bezpieczeństwa. Błędem więc byłoby pisanie, że jest to tylko telefon dla seniorów. Telefonu tego używa moja koleżanka, która prowadzi lombard. Traktuje komórkę jako system alarmowy. W przypadku nieproszonego gościa w lombardzie i zagrożenia, dyskretne wciśnięcie przycisku SOS na opasce schowanej pod mankietem koszuli sprawia, że natychmiast zjawiają się w sklepie trzej rośli panowie. Należy zauważyć, że aparat jest elegancki, ma wielkie klawisze, okazały wyświetlacz i niezbyt wiele multimedialnych funkcji. Przypomina trochę biurowego DECT-a, gdyż użytkownik ma do dyspozycji w zestawie stację dokującą. Ładuje ona baterię telefonu i pozwala utrzymać go w jednym miejscu, np. przy łóżku.

"Bez problemu wybieram numery. Albo z książki adresowej, albo wklepując je guzikami" - mówi mama. Obsługa telefonu dzięki dużym klawiszom oraz dużej czytelnej czcionce, zarówno na klawiszach, jak i wyświetlaczu, umożliwia łatwe operowanie w ciemnościach, również przez osoby słabiej widzące. Duży ekran podświetlony na niebiesko nie męczy wzroku. Czcionki są wystarczająco kontrastowe. Można je wedle własnego uznania jeszcze bardziej wyostrzyć lub zmniejszyć, jeśli są np. zbyt duże. Proste intuicyjne menu nie jest wyzwaniem ani dla przedszkolaka, ani dla osoby starszej. Polski użytkownik nie będzie musiał katować się obcą wersją językową.

Telefon ma możliwość wysyłania i odbierania wiadomości SMS, a także zapisania do 250 kontaktów w książce telefonicznej. Tu dochodzimy do trzech przycisków oznaczonych jako "M1", "M2" i "M3". Służą one do zdefiniowania trzech najważniejszych dla użytkownika kontaktów. - "I wiesz, ta klawiatura jest mi w sumie niepotrzebna. Tylko te trzy przyciski by mi wystarczyły" - przekonywała mnie mama.

Na plecach telefonu konstruktorzy umieścili przycisk bezpieczeństwa. Po jego wciśnięciu i przytrzymaniu przez ok. 4-5 sekund, aparat wysyła SMS alarmowy o treści zdefiniowanej wcześniej przez użytkownika. Np. Tu mama. Potrzebuję pomocy! Wiadomość tej treści wysyłana jest do trzech najważniejszych dla użytkownika numerów - przypisanych pod klawiszami "M1", "M2" i "M3". Wcześniej telefon wybiera także numer do "M1" i oczekuje połączenia. Gdy nikt nie odbiera - dzwoni pod "M2" lub "M3". Procedura ta jest rutynowa.

W sytuacji zagrożenia zdrowia lub życia niezwykle pomocna jest opaska z przyciskiem SOS. Jeśli np. starsza osoba nie ma przy sobie telefonu, a np. przewróci się w mieszkaniu - jak przydarzyło się to mojej mamie, nim stała się użytkowniczką MM355BB - wówczas pomoc można wezwać poprzez naciśnięcie klawisza SOS na opasce. Działa ona i łączy się z telefonem komórkowym do 100 m w otwartym terenie i dzięki wodoodporności można korzystać z niej, nawet będąc pod prysznicem. - "Synku, najbardziej to mi się podoba ta bransoletka. Nacisnę i już do mnie dzwonisz albo przyjedziesz..." - radowała się mama na mój widok. - Tak, mamo, ale ile mnie to zdrowia kosztuje, bo gnam do Ciebie jak straż pożarna. Ten przycisk to alarm! - tłumaczyłem. Jeśli zdecydujecie się na kupno tego aparatu bliskim, sugeruję, abyście uczulili ich na powagę wciskania przycisku SOS.

MM355BB posiada także praktyczną funkcję latarki, uruchamianą za pomocą przycisku z boku obudowy. Specjalny suwak umożliwia szybką blokadę klawiatury. Do wyboru użytkownika jest kilka dzwonków, które wbrew moim obawom wybrzmiewają dosyć subtelnie. Obawiałem się, że będą w stanie obudzić umarłego. Moja mama chwaliła aparat za to, że mimo częściowej utraty słuchu słyszy mnie o wiele lepiej, niż gdy rozmawia z komórki, która jeszcze do niedawna należała do mojego taty. Producent targetując aparat do konkretnej grupy wiekowej, zadbał o odpowiednie wzmocnienie fonii. Telefon pracuje także w trybie głośnomówiącym.

Testowy model dotarł do nas wraz z informacją, że producent współpracuje z systemem www.tele-opieka.pl. Jest to telefoniczny system wzywania natychmiastowej pomocy w nagłych wypadkach, takich jak: upadek, zasłabnięcie, pożar czy włamanie.

Artykuł pochodzi z numeru 03.2012 miesięcznika Mobile Internet