Nie załamuje, ale też nie zachwyca. Telefon KG290 od LG jest typowy, co nie oznacza, że byle jaki. Ma dużo przydatnych i popularnych funkcji. Brak mu jednak "tego czegoś", co pomogłoby go wybrać spośród setek podobnych aparatów. Ciężko jednoznacznie ocenić KG290, ponieważ ma dużo ciekawych możliwości, lecz - jak wszystko - ma też trochę wad, głównie jakościowych. Bateria jest dobra, ale wystarcza na mniej niż w innych komórkach. Śmiało można polecić go początkującym w multimedialnej tematyce.

Może nie jest najmniejszy, może nie najwęższy, ale wszystkie elementy są poukładane bardzo elegancko. Ekran ma, niestety, nieco zbyt mały kąt dobrej widoczności - producent monitorów (jakim jest LG) nie powinien sobie pozwolić na coś takiego.
Znak rozpoznawczy naszych czasów, czyli dżojstik, jest zintegrowany z klawiaturą. Nie ma tu nic wystającego, tylko prosty układ klawiszy. Rozsuwana klapka działa lekko, płynnie i sprężyście. Odsłania też klawiaturę numeryczną, która, niestety, jest jakby nie od tego telefonu. O ile przyciski na górnym panelu telefonu budzą zaufanie, to jednak te ukryte pod klapką już nie. Są miękkie, trzeba je dosyć mocno wciskać. Uzasadnione mogą być obawy, że w niedługim czasie coś się może tutaj uszkodzić...
Z tyłu znajduje się mały obiektyw. Po rozsunięciu klapki nietrudno o pozostawienie na nim odcisków palców. Mogą nam przeszkadzać w wykonywaniu zdjęć... A takowe można wykonać wbudowanym aparatem o rozdzielczości 1,3 megapiksela.
Telefon ma wszystkie niezbędne funkcje w zakresie wykonywania rozmów, organizowania kontaktów, wysyłania wiadomości SMS, MMS (również wideo MMS). W dodatkach znajdziemy gamę prostych narzędzi, np. budzik, kalkulator, stoper itp.
Jest także opcja łączenia się z internetem. Tutaj, owszem, przydałby się nieco większy wyświetlacz, ale nie ma co narzekać. Działa on sprawnie przy przeglądaniu stron w wersji "lajt". Dużych stron wprawdzie nie pokaże, ale i tak ich zwiedzanie na takim wyświetlaczu byłoby chyba zbyt męczące, nie mówiąc już o kosztach, na które można by się narazić podczas pobierania zawartości tak "dużych" witryn.
Dużym plusem jest odtwarzacz MP3. Telefon ma 5 MB wbudowanej pamięci, ale możemy poratować się kartą MicroSD. Komunikacja z komputerem odbywa się przez Bluetooth lub port USB. Do komunikacji przez ten ostatni musimy dokupić kabel.
W zestawie dostajemy dobre słuchawki, działające także jako antena radiowa oraz zestaw głośnomówiący. Bardzo dobrym rozwiązaniem jest możliwość słuchania radia przez normalny głośnik aparatu. W większości urządzeń jesteśmy ograniczeni jedynie do słuchawek.
Z dźwiękowych gadżetów w LG KG290 mamy do dyspozycji także dyktafon. Poprawnie zbiera głos, ale jednorazowo można zapisać jedynie minutę nagrania. To nie nowina, jednak osobiście uważam, że dyktafonów w takiej formie w telefonach mogłoby równie dobrze nie być. Funkcjonalność na siłę...
Wspomniałem wcześniej o aparacie fotograficznym. Trzeba przyznać, że zdjęcia są, niestety, marne. Mimo tego, że gadżet zapowiada się dosyć atrakcyjnie, do dyspozycji użytkownika jest samowyzwalacz i możliwość robienia zdjęć w serii, to prędkość łapania kolejnych klatek pozostawia już wiele do życzenia. Są też dodatki w postaci efektu czarno-białego, sepii oraz negatywu. Jest możliwość konfiguracji balansu bieli, co znacznie pomaga fotografować w różnym otoczeniu.
Mimo tych funkcji, jakość zdjęć wykonywana przez LG KG290 jest marna, a nagrywane filmy jeszcze gorsze. Zapisywane są z dźwiękiem w formacie 3gp i w rozdzielczości zaledwie 176x144 piksele. W funkcjach wideo znajdziemy także fajerwerki typu sepia, negatyw oraz balans bieli. A zamiast gadżetów wystarczyłaby lepsza matryca, pozwalająca lepiej utrwalać to, co chcemy...
Artykuł pochodzi z miesięcznika Mobile Internet
Zobacz najnowsze opinie lub dołącz do dyskusji i dodaj opinię!