Sympatyczny, fajny, elegancki. Choć to był pierwszy telefon tego producenta jaki mogłem testować, to mam nadzieję, że nie ostatni. Z takim produktem za taką cenę? Sądzę, że producent z niewielkiego Garwolina ma szansę na poważnie zaistnieć na rynku telefonów...
Na pierwszy rzut oka telefon jest niepozorny. Może odrobinę zbyt mocno przypomina Samsunga Galaxy SII? W domu, który jest chyba trochę wyjątkowy, ponieważ liczba telefonów komórkowych zaburza poważnie ogólnopolskie statystyki, znalazła się - rzecz jasna - wspomniana "esdwójka". I kiedy któregoś dnia oba telefony wylądowały na blacie obok siebie, prawie się pomyliłem...
![]() |
![]() |
||
|
Kruger&Matz Soul jeszcze przed uruchomieniem fot. Adam Łukowski/mGSM.pl |
|||
Firma Kruger&Matz przywiązuje wagę na wygląd swoich urządzeń. Kiedy zatem patrzymy na Soula, naszą uwagę zwraca jego wygląd zewnętrzny. Zresztą producent chyba nigdy nie krył, że właśnie tzw. design, jest dla niego bardzo ważny. I to naprawdę widać...
Weźmy choćby samo pudełko... Jest dobrze wykonane i sztywne, widać nadruki i teksty... Nie jest ono może jakimś mistrzostwem świata, ale od razu widać, że ktoś pomyślał, iż pudełko może być estetyczne. I jest. A nie po prostu "jakieś tam" opakowanie do telefonu...
![]() |
![]() |
||
|
Kruger&Matz Soul i zestaw sprzedażowy fot. Adam Łukowski/mGSM.pl |
|||
Pudełko to wstęp do ciekawego designu... Potem jest już tylko lepiej...
Wyciągnijmy więc telefon i połóżmy go sobie na stole. Albo na biurku. Niby zwykły smartfon, ale... zazwyczaj w innych modelach widać boki, ramkę, obudowę, albo miejsce, w którym - po podświetleniu klawiszy - znajdują się klawisze funkcyjne. Tutaj... nie widać niczego. Jeśli spojrzymy na komórkę pod odpowiednim kątem, daje się zauważyć niczym niezmącona tafla czarnego szkła... No... muszę przyznać, że zrobił to na mnie wrażenie...
Ok, przewracamy telefonik na brzuszek i oglądamy jakie ma plecki... Też ładne, prawda? Pojawia się na nich fakturka, a także literki. Część ułożona jest w napisik "Krüger&Matz", a reszta - w "Soul". Jest jeszcze oczko... chwila moment... co ja tam zdrabniam? Zdziecinniałem na starość? Toż to przecież oko aparatu cyfrowego.
Tak czy owak, krótkie oględziny nasuwają nam proste wnioski: całość sprawia bardzo dobre wrażenie. Dopóty dopóki... nie dotkniemy telefonu ręką...
![]() |
![]() |
||
|
Kruger&Matz Soul z przodu i z tyłu fot. Adam Łukowski/mGSM.pl |
|||
- No przecież dotkniemy prędzej, czy później - jak znam życie, podobna myśl od razu pojawi się w głowach wielu Czytelników. I będą mieli rację... Na tym telefonie bardzo, ale to bardzo bardzo widać ślady dotykania. I nie da się ich nie zostawić, tak jak nie da się przejść boso po piasku, nie zostawiając śladów...
W tym telefonie, który jest bardzo błyszczący, wszelkie dotykanie, niestety, widać. I chyba nie da się tego zmienić... A Sol pozostanie zapewne - po jakimś czasie używania - jedną wielką bazą danych linii papilarnych...
![]() |
![]() |
![]() |
|
|
Kruger&Matz Soul i boki obudowy fot. Adam Łukowski/mGSM.pl |
|||
OK, zostawmy palce, odciski i inne takie... Zabierzmy się za korzystanie z telefonu! Komórka wyposażona jest w system operacyjny Android. Sprawnie działający i stabilny... Jednym słowem taki, który nie sprawia żadnych problemów. Chociaż - patrząc na niego od strony graficznej - niewiele różni się ów Android od tych, które można znaleźć w urządzeniach... nazwijmy je mniej popularnymi. Wyobraźmy sobie, że kładziemy obok siebie kilka smartfonów mniej znanych marek. Jeśli do tego zasłonilibyśmy logotypy, to mogłoby się okazać, że łatwo byłoby się pomylić, albo po prostu nie rozpoznać, które urządzenie jest które.
Piszę o tym, aby zaznaczyć, że producent nie napracował się jakoś specjalnie nad zmianą lub unowocześnieniem menu. Choć trzeba przyznać, że ładny design całości telefonu bez wątpienia wpływa na końcowe wrażenia estetyczne. Ikonki prezentują się elegancko, a wszystko jest dobrze klikalne. Czułość wyświetlacza - bez zarzutów, prezentacja kształtów i kolorów - także. Jednym słowem... chyba nie ma się czego przyczepić...
![]() |
![]() |
![]() |
|
|
Menu telefonu Kruger&Matz Soul - pulpit i ikony |
|||
Smartfon ma dobrą baterię - podczas pisania testu jakiegoś telefonu sporadycznie mogę napisać takie zdanie. Tym razem jest to jednak jak najbardziej uzasadnione i jasno należy to sobie powiedzieć. Podczas dość intensywnego korzystania z urządzenia - takiego jak to zwykle w moim przypadku - komórka spokojnie wytrzymywała cały dzień pracy. A wieczorem zdarzało się, że miałem nawet połowę akumulatora! Któregoś dnia wykonałem test, nie ładowałem telefonu w nocy i wytrzymał on do obiadu dnia następnego. I tak gdzieś około godz. 13 zarówno ja jak i smartfon udaliśmy się na tzw. karmienie... Ja zjadłem pomidorową... tylko nie pamiętam już czy z ryżem, czy z kluskami... A zresztą - to chyba nie jest w tym tekście najważniejsze ;)
Ale skoro już chwalę Soula, to wspomnę jeszcze, że nadspodziewanie dobrze działało w nim głosowe dyktowanie SMS-ów i e-maili. Telefon w zasadzie bezbłędnie radził sobie nawet z najtrudniejszymi polskimi słowami. A konstantynopolitańczykowianeczką to mnie szczerze zaskoczył...
Podobnie jak jeden z widżetów - których próżno szukać w innych podobnych urządzeniach z analogicznymi systemami operacyjnymi. Mam na myśli opcję pozwalającą na pokazywanie na ekranie bieżącego zużycia danych. Widżet niewielki, dobrze prezentujący się na ekranie... a do tego sprawnie działający. I niezwykle użyteczny!
![]() |
![]() |
![]() |
|
|
Menu telefonu Kruger&Matz Soul - wytrzymała bateria, bezbłędne dyktowanie i ciekawy widżet |
|||
Zarządzanie dwoma kartami SIM - to kolejny punkt za który Soula mogę śmiało pochwalić. Po uruchomieniu komórki system od razu melduje, że w środku są dwa SIM-y. I nawet już je wstępnie nazywa. Wstępnie, albowiem w każdej chwili użytkownik może to zmienić i wybrać sobie jakąkolwiek inną nazwę. Ale tutaj nie ma się co niezdrowo ekscytować, wszak w większości podobnych telefonów to w zasadzie standard. Można też ustawić przekierowania, punkty dostępowe itp.
Swego rodzaju nowością są dwa wirtualne klawisze do wykonywania połączeń. Kiedyś, jeszcze za czasów tradycyjnych komórek ze zwykłymi klawiszami, mówiło się na to - zgodnie zresztą z wyglądem - zielona słuchawka. Po wybraniu kilku cyfr z numeru telefonu naciskało się takową i połączenie było (zazwyczaj) realizowane. W Soulu - inaczej niż w większości telefonów na dwie karty - widzimy dwie "zielone słuchawki" - jedną realizującą połączenia przez kartę znajdującą się w slocie pierwszym, drugą - w drugim. Jeśli zatem chcemy gdzieś zatelefonować, wystarczy wybrać odpowiedni klawisz...
Czemu o tym pisze? Przecież wydaje się to być jak najbardziej logiczne? Ano dlatego, że w innych modelach jest zazwyczaj jedna "zielona słuchawka" i dopiero po jej wybraniu pojawia się dodatkowe menu, dzięki któremu wybieramy z której karty chcemy dzwonić. Tutaj jest inaczej. I mnie się to podoba...
![]() |
![]() |
![]() |
|
|
Menu telefonu Kruger&Matz Soul - ustawienia opcji dual SIM i dwie "zielone" słuchawki |
|||
Jeśli ktoś chciałby skorzystać z tego telefonu, powinien przygotować się i wyposażyć w SIM-y typu "micro". Tak troszkę przekornie, jeden układamy przodem do drugiego. Podnosimy skrzydełka i... zamykamy karty w środku.
![]() |
![]() |
![]() |
|
|
Jak włożyć karty SIM do telefonu Kruger&Matz Soul? fot. Adam Łukowski/mGSM.pl |
|||
Na Soulu bardzo fajnie brzmiała także muzyka. Ale chyba nikogo nie powinno to dziwić, wszak firma Kruger&Matz znana jest z produkcji ciekawych urządzeń audio-video. Prawda?
Muzyka brzmiała dobrze, choć - rzecz jasna - lepiej mi było słuchać jej na zewnętrznych słuchawkach. Akurat tak się składało, że miałem okazję - albo raczej przyjemność - sprawdzić, jak działa zestaw telefon "Krugera" plus tej samej marki słuchawki. Jak? Mucha nie siada!
Dobrze brzmiały nutki nie tylko zapisane w pamięci urządzenia, ale także te odsłuchiwane z jakiejś tam "chmury", czyli za pośrednictwem aplikacji mobilnych. Kłopotów nie miałem także z obsługą interfejsu. Wszystko odbywało się szybko, łatwo i przyjemnie.
![]() |
![]() |
![]() |
|
|
Opcje muzyczne w telefonie Kruger&Matz Soul |
|||
Podczas buszowania po menu dzwonków jedna rzecz mnie - przyznaję - zaskoczyła. Mam tu na myśli możliwość łatwej zmiany sygnału powiadomienia - ze standardowego na utwór, który mamy zapisany w pamięci telefonu. W wielu innych telefonach, aby dokonać takiej operacji, trzeba było się nieco nakombinować. Tutaj po prostu pojawia się pozycja w menu. Fajnie...
Cieszyła mnie także jakość zdjęć wykonywanych tym telefonem. Nie były one może rewelacyjne, ale... całkiem przyzwoite. Rzecz jasna, jak na telefon komórkowy.
![]() |
|||
|
Zdjęcie wykonane telefonem Kruger&Matz Soul fot. Adam Owczarek/mGSM.pl |
|||
Ktoś spostrzegawczy zapyta zapewne, czemu pokazujemy tylko jedno zdjęcie. Już odpowiadam - ano dlatego, że okazało się, iż większość fotografii jakie wykonywałem tym telefonem to zdjęcia prywatne, czyli rodzinne. To skąd tu tramwaje i co mają wspólnego z rodziną? Od razu wyjaśniam, że owszem, lubię takowe, interesuję się nimi, i niektórzy mają mnie troszkę za świra, ale jeszcze nie jest ze mną tak źle, abym uważał je za rodzinę... Ale właśnie na jednym z nich, łódzkich Konstali, pozwalam sobie pokazać, jak wyglądają zdjęcia wykonywane Soulem.
![]() |
![]() |
![]() |
|
|
Odblokowywanie ekranu poprzez rozpoznawanie twarzy - ciekawa funkcja w telefonie Kruger&Matz Soul |
|||
A skoro jesteśmy przy możliwościach fotograficznych, to trzeba wspomnieć, że urządzenie ma kamerę nie tylko z tyłu, ale także z przodu... I to nie jest niczym specjalnym. Ale za to owa kamera może służyć do odblokowywania telefonu!
Taka opcja to, rzecz jasna, tylko jedna z możliwości. Fachowo nazywa się to "rozpoznawanie twarzy". Jeśli chcemy, aby nasza fizjonomia była przepustką do uruchomionego i odblokowanego telefonu, możemy ustawić taką opcję. Czy to coś trudnego? Nie - robimy sobie zdjęcie i już. Kłopoty mogą się zacząć później...
Wiem, że nie jestem jakoś specjalnie fotogeniczny, ale... żebym był aż tak nie do zaakceptowania, że telefon mnie nie rozpoznawał? No... może raz mu się zdarzyło... a może chciał tylko sprawić mi przyjemność? :) A tak zupełnie poważnie, to funkcja ta działała tak, że po bodaj niecałym dniu ją wyłączyłem. Bo i tak za każdym razem musiałem korzystać z alternatywnego sposobu odblokowywania telefonu, czyli z kodu lub wzoru. No tutaj konstruktorzy urządzenia się nie popisali...
![]() |
|||
|
Kruger&Matz Soul wraz z ładowarką fot. Adam Łukowski/mGSM.pl |
|||
Ogólnie jednak konstrukcję ukrytą pod nazwą Soul można uznać za udaną. A telefon - polecać znajomym. Owszem, nie jest to high-end, ale jeśli ktoś potrzebuje dobrego smartfona do jakichś niewysublimowanych zadań - ten model powinien go zainteresować. Tym bardziej, że cena smartfonu to jakieś 650 zł. I co? Będziemy świadkami dużego sukcesu?
mat. własny





























Zobacz najnowsze opinie lub dołącz do dyskusji i dodaj opinię!