Buszując po menu telefonu trafiłem za to na ustawienia. I gdyby ktoś chciał coś w nich zmieniać, to nie znajdzie tam raczej żadnych niespodzianek - jeśli wcześniej korzystał z jakiegoś Androida. Jeśli nie - też nie powinien mieć kłopotów z "ogarnięciem się" i znalezieniem tego, co mu będzie potrzebne.
Jak widać na powyższych obrazkach, telefon współpracuje z dwiema kartami SIM. To wygodne, a może nawet idealne rozwiązanie zwłaszcza dla tych, którzy korzystają z dwóch numerów telefonu - dajmy na to prywatnego i służbowego.
Fot. Adam Owczarek/mGSM.pl
Całość działa bardzo dobrze, użytkownik może zdecydować, czy rozmowy, SMS-y/MMS-y i połączenia internetowe będzie realizował przez kartę A czy przez B. Telefon można ustawić tak, aby wszystkie rozmowy toczyły się zawsze przez jedną z kart, ewentualnie tak, aby za każdym razem o wyborze decydował użytkownik. Niezależnie od wyboru opcji, wykonywanie połączeń nie nastręcza problemów, nic się nie wiesza, generalnie działa tak, jak powinno!
A skoro o rozmawianiu mowa, to zauważyłem jedną ciekawą przypadłość tegoż modelu. Otóż często zdarza się, że rozmawiając z kimś wkładam telefon pod ramię i przytrzymuję go policzkiem i uchem. I tak sobie gawędzę mając do dyspozycji obie ręce. Ale z Krugerem tak robić nie mogłem. Telefon po prostu wyślizgiwał mi się i co kilkanaście sekund musiałem go poprawiać. Czemu? Czy jest jakoś szczególnie śliski? Jakiś opływowy? Niby nie... Zatem - mamy do rozwiązania ciekawą zagadkę...
Fot. Adam Owczarek/mGSM.pl
Główkować nie musiałem za to podczas podczas wrzucania plików do pamięci telefonu. Wystarczyło - korzystając z kabla USB - podłączyć telefon do komputera, aby ten (zarówno współpracując z Windowsem 7, jak i wyższą "dziesiątką") skomunikował się z moim notebookiem. Mogłem więc siedzieć wygodnie przed ekranem i przerzucać do smartfonu np. pliki muzyczne.
A jak już to uczyniłem, to oprócz samego słuchania świetną zabawę miałem z miksowaniem utworów i ogólnym bawieniem się w DJ-a...
Pozostając na chwilę przy muzycznych możliwościach warto dodać, że piosenki zapisane w telefonie dosłownie jednym kliknięciem mogłem ustawić jako dzwonek na połączenia przychodzące. Niby nic wielkiego, ale - proszę mi wierzyć - nie we wszystkich telefonach jest to takie proste...
A skoro przez cały czas telefon miałem podłączony do komputera, to oprócz zgrywania na komórkę muzyki mogłem w drugą stronę - czyli do komputera - przesyłać wykonane nim zdjęcia.
materiał własny
- Pokaż wszystkie |
- 1
- 2
- 3
- 4



















Zobacz najnowsze opinie lub dołącz do dyskusji i dodaj opinię!