Telefon z baterią 4000 mAh? - To pewnie będzie miał taki akumulator, jaki mam w samochodzie - przemknęło mi przez myśl lekko złośliwie. Na szczęście wcale taki nie był. Ale prąd trzymał, aż miło. I nie jest to jedyny przyczyna tego, że moje wrażenia z testów Drive'a 2 są bardzo pozytywne...

Od razu na samym początku muszę przyznać, że to bardzo nudny telefon. Wręcz przeraźliwie i nieprzyzwoicie nudny. - Co on ma na myśli - zapyta ktoś z czytelników. - A jak inaczej można określić urządzenie, które zawsze działało - zapytam przewrotnie. - Nic się w nim nie wieszało, nie restartowało i nie lagowało. Zawsze się łączyło, zawsze uruchamiało? Urządzenie, z którym nie było kłopotów podczas uruchamiania Bluetootha, transmisji danych, odtwarzania muzyki i wszelkich innych telefonicznych i nietelefonicznych czynności. Nudny, to chyba właściwe określenie, prawda?
Ok, a teraz już poważnie - drive 2 to drugi model tego producenta, który trafił do nas na redakcyjne testy. I choć pierwsza słuchawka - Soul - zrobiła na mnie o wiele większe i lepsze wrażenie, nie oznacza to, że - gdybym miał taką możliwość i potrzebę - nie zdecydowałbym się, aby Drive 2 został ze mną - po testach - na nieco dłużej...
Fot. Adam Owczarek/mGSM.pl
Telefon nie jest z tzw. górnej półki, nie ma rozlicznych wodotrysków, nie jest szczególnie nowatorski, ani też wyjątkowo piękny. Ale bardzo dobrze spełnia swoje funkcje komunikacyjne - zapewnia bezawaryjną łączność zarówno telefoniczną, jak i internetową, ma stabilny system i niewielkie zapotrzebowanie na prąd. Jeśli do tego dołączymy dodatkową baterię (znajdującą się w zestawie sprzedażowym), mamy sprawne i dobrze działające urządzenie, które do ładowarki możemy podłączać nie codziennie, ale raz na trzy, a nawet cztery doby!
Ktoś powie, że to niemożliwe? Gdybym nie miał Drive'a 2 w rękach, pewnie też bym tak powiedział...
Fot. Adam Owczarek/mGSM.pl
Urządzenie wyposażone jest w system operacyjny Android (w testowanym modelu zainstalowana była wersja 4.3). Komórka - jak już wspominałem - spisywała się bardzo przyzwoicie. A co za tym idzie nie wieszała się i nie lagowała. Nie odnotowałem też żadnych restartów, ani innych podobnych problemów. Po prostu działała. Co we współczesnych telefonach nie zawsze jest oczywistością. I za tę bezawaryjną pracę twórcom telefonu należy się duży plus.
Plusem jest także możliwość zainstalowania w telefonie dwóch kart SIM. W tym przypadku nie są to ani karty nano, ani micro, tylko "klasyczne" mini, określane zazwyczaj mianem standardowych (no bo kto dziś pamięta, że "normalny" SIM miał wielkość karty kredytowej).
Czipy montujemy pod baterią, czyli tak, jak to ma miejsce w większości tego typu telefonów. I jak już to uczynimy, to możemy do telefonu włożyć dwie karty SIM - np. prywatną i służbową. Samo rozwiązanie dual-SIM nie jest szczególnie nowatorskie, ale za to bardzo funkcjonalne. I, co ważne, działa tak jak cały system operacyjny - bez najmniejszych kłopotów.
Fot. Adam Owczarek/mGSM.pl
- A tak konkretnie, to jak to działa - mógłby zapytać ktoś, kto wcześniej nie korzystał z takiego rozwiązania. Wyjaśnijmy to pokrótce... (osoby, które znają zasadę funkcjonowania takich rozwiązań, najbliższe trzy akapity mogą spokojnie pominąć).
materiał własny
- Pokaż wszystkie |
- 1
- 2
- 3
- 4
- 5
Zobacz najnowsze opinie lub dołącz do dyskusji i dodaj opinię!