Huawei P Smart 2019

Specyfikacja techniczna

Telefon działa płynnie nie zacina się, podobnie jak aplikacje na nim. Dosyć odporny na uderzenia i podtopienia a w moim przypadku było ich wiele. Zdjęcia wychodzą bardzo dobre. Bardzo polecam.

Dużo ludzi ma tu rację płacząc nad tym modelem. To nie jest niczego warte. Huawei skończył się wraz z serią P9 i na tym basta. Właśnie przesiadłem się na Galaxy S23, wcześniej ubóstwiałem Huawei lecz niestety, telefony nie do użytku. Tanie zabawki, niedopracowane, niedorobione a wsparcie Huawei zawsze odsyła do operatora GSM u którego telefon kupiony a operator wtedy odsyła do Huawei. Śmiechem na sali jest aby telefon z roku 2019 zakończył aktualizacje w roku 2020 i koniec. Tylko raz Huawei wydał poprawki zabezpieczeń w 2020 i się skończyło. Telefon ma masę problemów z utrzymywaniem aplikacji w tle, po prostu to w tym modelu nie działa. Wnerwia to maksymalnie, albowiem wystarczy wrzucić jedną apkę do tray'a i ona już wygasa, jakby była wyłączona. Nie da się na tym pracować, niestety. Z powiadomieniami też są problemy, raz działa, raz nie a sklep Google po zmianie loginu da się przywrócić do życia tylko hard resetem. Co do baterii, ja ładowałem ją nawet i 10 razy dziennie, w końcu kupiłem power bank bo nie dało się tego użytkować (zwłaszcza, że za granicą non stop użytkują Google Translate). Bateryjka na 3 godziny po 3 latach i tyle. Bubel. Nigdy więcej Huawei, bo za każdym razem gdy coś się z nim działo wracałem do wysłużonego Samsunga S4 albo S6. Pomimo wielu lat tam bateria wytrzymuje te bite 12 godzin a tu lipa. Wyświetlacz w P Smart też jest wielce przebajerowany a zdjęcia nie różnią się niczym od tych robionych P8 Lite. Z modemem Lte w tym "czymś" też są problemy, nigdy nie osiąga downloadów takich, jak inne telefony. Śmiechem na sali jest aby S4+ LTE bez Lte-A łapał 80-90Mb/s a P Smart wiecznie do 50 i basta. Ten telefon to niedorobek maksymalny, śmietna reklama Huawei. Nigdy więcej! Wyświetlacz, kolory, podświetlenie i DPI w tym modelu jest znacznie gorsze jak w Samsungu S4 z 2014 roku.

Huawei od Androida 7 w górę stał się kpiną, nic dziwnego że Putin zalecił zakaz użytkowania smartfonów Huawei w firmach i instytucjach na terenie FR a USA wycofało połowę sprzętu tej firmy. Telefony względem (często tańszej i niby gorszej konkurencji) są bardzo niedorobione programowo. Na dodatek, zaktualizować ten telefon do najnowszych wersji firmware dostępnych w Świecie graniczy z cudem, na P Smart przygodę kończymy na Android 9/Emui 9. Pierwszą rzeczą do jakiej się przyczepię jest jakość aparatu. Niestety, kolory są bardzo dziwne, ten telefon nie odróżnia różniących się odcieni tej samej barwy, przekłamuje do granic możliwości. Sweter pistacjowy na kimś wychodzi zielony, zielone spodnie wychodzą brązowe, błękitne niebo wychodzi fioletowe i tak dalej a w nocy kamera jest bezużyteczna nawet przy dość dobrym, ulicznym świetle. Porównując do możliwości starego IPHONE SE z roku 2016 aparat w Huawei nie ma manmniejszych szans, także mikrofon, nie wiem gdzie on jest lecz nie odbiera połowy dźwięków gdy nagrywa się video (IPHONE ma mikrofon dosłownie obok kamerki i flesha). Sama jakość video nie jest najgorsza w FullHD lecz te 30 lub 60fps jest bardzo przebajerowane. Moim zdaniem jest to max. 20fps. Druga sprawa, modem Lte cat.19 do 600Mb/ps to drugi żart. Ten modemik nie ma najmniejszych szans do czegokolwiek innego niższej kategorii. Nigdy w sieciach Orange, T-Mobile i Plus nie udało mi się na tym osiągnąć więcej aniżeli 70Mb/s a podróżuję często po kraju (kierowca) więc speedtesty robiło się gdzie się mogło. Bateria? Bateria nie jest aż taka zła, spokojnie jako nowa wystarczy na cały dzień (i noc). Oprogramowanie? Kompletna klapa. Ten, który to tworzył nigdy w życiu konkurencyjnych smartfonów w dłoni nie miał, istny żart. Ważniejsze stały się krzaczki, szlaczki, wodotryski aniżeli praktyczność. Kolejna sprawa, Huawei nagminnie wyłącza każdą zaporę typu Firewall. Nie ma znaczenia jak ustawimy oszczędzanie energii w tle, baterię i samą aplikację - zawsze raz na jakiś czas zapora samoczynnie (każda z pierwszych 20 po wspisaniu frazy FIREWALL w GoogleAPP) wyłącza się bez powodu, po prostu VPN znika, aplikacja wyłącza się a telefon wtedy transmituje do internetu wsio jak leci. Dla przykładu Samsung S6 lub S4 a nawet budżetowy Xiaomi Mi A2 nigdy tego nie zrobiły. Zrobiliśmy test aplikacji pod kątem łączenia się z internetem. Huawei przerosło wszystkich, tu wszystko łączy się z internetem i użytkowanie tego telefonu bez roota lub dobrej zapory w trybie online mija się z celem. Telefon każdego dnia potrafi puścić w sieć nawet i 100MB a to staje się katastrofalne w skutkach finansowych np. podczas roamingu. Dla przykładu, wspomniany iPhone po zaznaczeniu opcji BRAK DOSTĘPU DO SIECI dla jakiejś aplikacji nigdy w życiu przez kilka lat nie pozwolił, aby aplikacja coś w tle pobierała lub wysyłała. Huawei to kpina pod tym kątem, myślę że każdy bo P9 i P10 robiły dokładnie to samo z Honorem 7 na czele. Identyczne triki. Kolejna sprawa to także sprawa programowa, telefona ma całkowicie "skopany" tryb obsługi uruchomionych już aplikacji, gdy z niej wychodzimi wchodząc do tzw. tray'a większość aplikacji jest wyłączana. Dla mnie to udręka, po prostu nie da się na tym nic robić, tworzę dokument w Excelu, dostaję wiadomość z Messengera oraz np. w tym samym czasie SMS... zmniejszam Excela, wchodzę do Messengera, odczytuję i ... wrócić do Excela już nie mogę bo pomimo nie zamykania aplikacji została zamknięta. Ten telefon i jego obsługa to dziwactwo, zwłaszcza ekranu dotykowego. Cały czas reaguje na brzegach ekranu, uruchamia przypadkiem po kila ikonek które są na brzegach, strach to dotykać na włączonym ekranie. Ostatnia rzecz : uprzykrzające życie powiadomienia, które wyłączyć da się chyba tylko młotkiem - chodzi o powiadomienia typu UPDATE i ogólnie z palikacji firmowych Huawei, których nie da się ani wyłączyć ani uśpić. Aha, Wifi jest bardzo cienkie zwłaszcza Hotspot. Nie dość że oferuje max. do 100MB/s to jeszcze zasięg jest bardzo mizerny. W otwartym terenie (telefon na 3 piętrze bloku) zasięg do 40-50m i dalej jest już tylko kreseczka i zrywanie połączeń, taki to routrek śmieszny w tym zamontowali a z pokoju do pokoju w mieszkaniu = 2 kreski zasięgu na 4, lipa po całości. Tethering USB też niedopracowany, pomimo na stałe włączonej opcji PO PODŁĄCZENIU USB WŁĄCZ TETHERING za każdym razem trzeba wchodzić do menu i kopać za opcją MODEM-USB a skrótu do tej dobrodziejności Huawei nie dorobiło - jak zresztą całego telefonu. Nikomu tego nie polecam i to mój ostatni Huawei w życiu.

Jestem po wydziale elektroniki UW. Każdego dnia pracuję z urządzeniami teleinformatycznymi. Prawie rozumiem ten Świat, rozumiem go mocniej, aniżeli większość ludzi. Napisałem jednak "prawie", albowiem nie rozumiem firmy Huawei. Fakt, mam lat już 47, do wszystkiego podchodzę mocno od innej strony jak inni, zwłaszcza młodsi, staram się douczać lecz... najprawdopodobniej nigdy już pomimo wielu prób nie zatrybię chorej polityki tej firmy. Nie wiem też, czy chory jest Google Android czy tylko sam Huawei, lecz jeśli obaj jednocześnie, to nie wiem które mocniej.
Poradzę czytelnikom coś od zerca, będzie szczerze, wszak o nic tu gram, zatem, jeśli to macie to wywalcie w kosz a jeśli nie macie, broń Was Boże od złego, choćby nie myślccie aby to kupić.
Tak, psychicznie chorego oprogramowania nie jest na mocy wyprodukować nikt, oprócz Huawei a gdy Google dorzuci do tego swoje "pseudo twory" - telefon staje się całkowicie nie/użytkowalny, że tak to sobie ujmę. Siedzę sobie pół godziny, klepię w ekran paluchem, wyłączam wszystkie zbędne mi aplikacje. Dodatkowo, klikam przy okazji razy 4 przy każdej aplikacji, aby nie łączyła się z internetem, wifi i tak dalej. Restartuję telefon i wszystkie aplikacje ponownie włączone. Nie mam już sił, dziś telefon wylądował w portalu ogłoszeniowym. Użytkowałem wiele, wiele telefonów, była masa iPhone. Ostatni nadal w użyciu to iPhone SE 2016 128GB.
Nie potrafię zaczaić, dlaczego internet na starym iPhone SE, który posiada modem Lte cat.6 do 150Mb/s jest znacznie szybszy, aniżeli ten sam internet na tej samej karcie i w tej samej lokalizacji w Huawei, który niby posiada Lte-A i modem cat.12 do 600Mb/s! Nie rozumiem tego, dlaczego na Huawei mam do 25-30Mb/s a iPhone wyciąga do 50Mb/s i to bez najmniejszego problemu. Kolejna sprawa, celowe (programowe) wyłączanie wszystkich możliwych do znalezienia w GoogleStore firewall'i. Nie ma Firewalla, który bez problemu uruchomiłby się wraz z systemem na tym urządzeniu, nie ma! Dodatkowo, nie ma zapory, która umiałaby pracować w tle w uśpieniu, soft Huawei wyłącza zaporty i zabezpieczenia firm trzecich. Dalej, logi na serwerze (moja sieć wifi) pokazują coś, od czego pióra dęba stają chwilę po całkowitym osiwieniu. 50-60-70 połączeń z różnymi serwerami gdy tylko telefon dostanie internetu. W tym modelu, sądzę że z internetem łączą się już także wtyk ładowania, przyciski boczne i może też bateria. Zabrakło mi słów, aby umieć napisać tu wszystko, co zaobserwowałem. Nikomu nie polecam Huawei, nawet bardzo odradzam. Telefon ten jest ustawiony na mega wyłudzanie wszystkich danych, jakie do niego zapakujecie. Gdy tylko wysyłacie SMS od razu nawiązuje połączenie i wysyła kilka bajtów w sieć. Gdy tylko gdzieś zadzwonicie, numer z klawiatury wybierzecie - od razu połączenie z internetem i jakiś dziwny raport.
O galerii (muzyka, filmy, foto) nic już słowem choćby nie wspomnę.
Przypomnę się, ja się znam! Wiem co wyłączyć, doskonale znam Androida, wiem jak to obsługiwać i powiem wprost - tego nie da się obsługiwać, nie na dłuższą metę.
Nie ma telefonu innego aniżeli Huawei, który zepsułby mi głowę tak mocno. Dziś poszukałem używanego iPhone8 i zakończy się ta gehenna. Ostatnia rzecz, aktualizacje. Nie ma miesiąca aby telefon nie pobierał minimum 1GB. Chodzi o apki z Google. W poniedziałek pobrał chyba ze 30 aktualizacji apek systemowych, dziś mamy piątek i powtórka z rozrywki. Zachowanie takie powtarzane średnio dwa razy w miesiącu. Ja mam wersję z UE zachodniej, zaktualizowana do Android 11 i Emui12. Te nabyte w Polsce zatrzymały się na Android 9 Emui10. Nic nie zasługuje na pochwałę w tym telefonie. Modem Lte lichy, aparat robi zdjęcia gorsze aniżeli stary iPhone 5S z kamerą 8MPX, filmy wcale nie są takie FullHD a 60 klatek na sekundę to kit. Moim zdaniem nie ma nawet 25fps. Kolory na lcd są przeogromnie przekłamane, zielone to brązowe, brązowe to pistacjowe i tak dalej. Ciężkie, wielkie, mało wydajne. Wystarczą dwa komunikatory w tle i już się dławi a gdy włączymy wszystkie wodotryski, animacje i inne bajery to telefon nie radzi sobie w życiu codziennym. Mam wrażenie, że to ma 1GB RAM i 2 rdzeniowy procesorek. Nie czyta także pełnej prędkości kart pamięci, nigdy w testach odczytu z micro SD nie osiągnął więcej aniżeli 60-70MB/s a staram się użytkować karty najszybsze z możliwych.

Nie aktualizujcie tych telefonów w Polsce. Mam pięć sztuk w firmie, dwie z Niemiec i trzy z Polski. Na oprogramowaniu 9.1.0.314 (C432E8R1P12) z dodatkami od Orange lub Play telefony zaczęły wariować. Sądzę, że doaktualizowano "postarzanie się sprzętu". Od chwili update maksymalne downloady w Orange to 30Mb/s a w Play poniżej 10Mb/s (Warszawa). Od dwóch tygodni szukam softu aby wrócić do starszej wersji lecz jest blokada (każdy plik update.app = UPDATE FAILED). Wczoraj klikam ikonkę messengera a telefon restart robi. Kilka dni temu jadę na trasie, telefon na szybie, dzwoni żona i ... restart. Przygody zaczęły się tuż po aktualizacji i nie wierzę że nie są one manipulowane. Ostatni raz w życiu kupiłem coś elektronicznego w kraju z technologią z epoki kamienia łupanego i mentalnością małp. Koniec! Bateria starczała mi na 2 dni (dzień, noc, dzień) z nons top włączoną transmisją danych. Niemieckie telefony nadal działają (i już przez OTA zaktualizowane do EMUI12 z kartą Vodafone DE) a polskie telefony nagle straciły moc baterii i trzymają jeden dzień! Stało się to natychmiast po aktualizacji. Zadałem w tej sprawie oficjalne zapytania na oficjalnych stronach Orange i Play na facebooku i uwaga - posty moderatorzy usunęli po 1 dniu a odpowiedzi brak - zatem przestroga dla wszystkich - nie wgrywajcie w Polsce aktualizacji, akurat gwarancja minęła zatem ... wszystko jest już jasne. Co do telefonów na wersje z Niemiec nie powiem złego słowa. EMUI12 dorobione cacy, na zachodzie w LTE modem cat.19 spokojnie osiąga pow. 200Mb/s, w Polsce max. jaki mi się udało to 50Mb/s za dnia i około 70 nocą (odświętnie). Moim zdaniem telefony z polskim oprogramowaniem są wolniejsze, częściej brakuje RAM, szybciej się grzeją i na krócej wystarcza bateria a sama jakość dźwięku nie powala. Po aktualizacji z Orange mikrofon w jednym telefonie zaczął uruchamiać się dopiero po 2 sekundach od odebrania rozmowy. Krzyczę w słuchawkę i nic, rozmówca mnie nie słyszy. Nie wierzę w awarię telefonu ponieważ wszystkie trzy sztuki z Polski zaczęły identycznie grymasić, wszędzie te same usterki i objawy. Co do firmy HUAWEI to ogólnie żenada, kpina i żart. Biuro obsługi Huawei za jakiekolwiek skarby świata nie zapoda Wam choćby linku, z którego można byłoby od nich pobrać bezpośrednio czysty soft, zatem zastanawiajcie się konkretnie przed zakupem telefonów tej firmy, bo gdy zaczyna się coś dziać zostajecie na lodzie a oni odsyłają do operatorów, twierdząc że to operatorzy są winni zaletom oprogramowania. Samsung, Xiaomi i inni inaczej traktują klienta a ich oprogramowanie spokojnie można pobrać z internetu, w przypadku Huawei graniczy to z cudem albowiem chyba jest blokada na wgrywanie oprogramowania z karty pamięci. Pościągałem 29 różnych wersji dla rejonu C431 i C432 i nic : ciągle Update failed. To moje ostatnie Huawei w życiu, nigdy więcej nic z tej firmy nawet gdyby dawali to w cenie paczki zapałek. Szkoda nerwów! Telefony po aktualizacjach nie nadają się do użytku, np. od 2 dni walczę z powiadomieniami w Messengerze i innych komunikatorach. Działa wszystko przez godzinę, dwie, może trzy, telefon zostaje na dłużej z wyłączonym ekranem i już po powiadomieniach. Pojawią się dopiero po włączeniu aplikacji lub ekranu wszystkie hurtem. Telefony z softem niemieckim nie mają najmniejszych problemów. Moim zdaniem sprawie powinien przypatrzyć się jakiś COŚ MOGĄCY, bo to co się tu dzieje to prawdziwy problem.

Dopiero po przesiadce na niby słabszego 7a widzę błędy i różnice i mam bardzo duże zastrzeżenia do tego modelu pe smerfa z 2019 roku. Zacznę od wad mało krytycznych tzw pierdół. Pisanie na klawiaturze to koszmar bo dotyk jest słabo czuły a literki na klawiaturze są malutkie mimo, że rozdzielczość ekranu jest duża. Cały czas się zacina mimo tego, że ma 3gb ramu, gry też się zacinają np mobile legends ale najbardziej gugl chrom, gdy na tej samej karcie wcześniej przeglądaliśmy kilka innych stron i wciśniemy klawisz powrotu, telefon nie reaguje, wciskam drugi, trzeci raz i nagle telefon się budzi i przerzuca o kilka stron wstecz, najlepiej to każdą stronę internetową przeglądać na oddzielnej karcie. 8 rdzeni hisilicona kirin działa wolniej od snapdragona 439 z 2gb ramu chyba, że to wada optymalizacji oprogramowania no ale tak jest. Grafika w grach jak i ogólne barwy kolorów w filmach też lepiej się prezentują w siaomi bo są jaśniejsze, żywsze. Dioda powiadomień koloru zielonego to absurd i ledwo ją widać w ciemności a już na pewno w słoneczny dzień. Głośnik jest absurdalnie cichy w porównaniu do konkurencji. Wifi niby dwuzakresowe ale wolniej się łączy i wolniej ładuje strony niż siaomi z 2.4 wifi. Potrafi sam wyłączyć aplikację bez powiadamiania tzw crash. Interfejs menu to porażka większość telefonów ma klawisz powrotu z prawej strony, tutaj się nastaw na lewą stronę bo producentowi się tak podobało. Gps działa tragicznie i rozłącza co 10 minut nie wiadomo czy to wina internetu czy gpsa, ma bardzo słaby zasięg ledwo 1-2 kreski, siaomi ma 4 w tym samym miejscu w tej samej sieci, nawet karty zamieniłem w telefonach, w dalszym ciągu bez zmian. Brak quick charge, bateria nawet spora 3400 ale oprogramowanie od huawei szybko ją rozładowuje. W pasku powiadomień wyskakują niepotrzebne powiadomienia, niektórych nie da się ukryć np powiadomienie o aktualizacji będzie tak długo, dopóki tego nie zainstalujesz. Podczas oglądania filmów w hd z youtube widać pixeloze chyba, że telefon czy youtube obniża sam jakość oglądanych filmów i bardzo słabo widać odcienie czerni albo prawie w ogóle nie widać, pomijam klatkowanie się video podczas oglądania też nie wiem czy to wina yt czy sprzętu ale raczej to drugie. Jest nieporęczny i delikatny. Tylko aparat jest dobry chociaż nie zawsze łapie ostrość i latarka na plus. Siaomi bije go na łeb pod prawie każdym względem, ma szybkie ładowanie, większą baterię, zoptymalizowany interfejs, proste menu, klawisz powrotu po prawej stronie, dioda powiadomień jest widoczna z kilkudziesięciu metrów, oglądając na siaomi filmy są pełne barw i nie występują przycięcia i mimo, że wykonany z plastiku to nic nie trzeszczy i jest wytrzymały 10 razy upadł na beton bez etui i uszkodzeń brak jedynie odpryski i działa dalej, smerf raz mi upadł na beton z metra w tym etui na magnes, dotyk ekranu przestał działać od połowy w dół, cały się potłukł. Absolutnie nie wart swojej ceny. Teraz, po przesiadce dałbym za niego nowego góra 200zł.

Dzień dobry,
Tak czytam te Wasze negatywne wypociny co to po dwóch dniach czy miesiącach telefon jest BE! i oczom nie wierzę! Albo umyjcie ręce albo nie dotykajcie się do elektroniki, serio!

Posiadam swój egzemplarz od ponad dwóch lat. Złego słowa nie mogę powiedzieć o tym modelu... mówimy o budżecie do tysiaka, ludzie, czego Wy oczekujecie? :D
Faktem jest, że od razu po zakupie wleciało dobre etui za 19,99 pln z allegro i nawet szkło kupiłem ale leży w szufladzie, ponieważ doszedłem do wniosku, że ori folia robi robotę :P

Zanim przejdę do +- warto wspomnieć, że po 2 latach w telefon jest wpakowane dużo więcej apek niż było wyjściowo, dodatkowo działa antywirus... aaa i nigdy nie restartowany go do fabrycznych ustawień...

Z minusów:
- GPS ma momenty, że żyje swoim życiem. Codziennie śmigam na mapach googla i potrafi z niewiadomych przyczyn raz na dwa miesiące odstawiać jakieś piruety samochodzikiem googla.
- Obudowa niestety porysowała się przez brud, który wchodzi między tel a etui więc do najtrwalszych nie należy.
- czasem ma problem z przejściem między LTE a WiFi i odwrotnie.
- nie wiem czy to problem dziadoskiego Playa czy telefonu ale stosunkowo długo przechodzi w roaming np. jak wchodzę do windy, czy zjeżdżam do parkingu. Przykładowo w Plusie tego problemu nie ma, więc uznaję, że to wina 50/50.
- Niektóre apki potrafią złapać małą zawiechę.
- 3GB RAMu uważam za ciut przy mało, niestety podtrzymywanie aplikacji na dłużej niż, strzelam, nie liczyłem, kilka minut, często wiąże się z jej ponownym odpaleniem po wybudzeniu, szczególnie jest to irytujące w gierkach :/ ale idzie przywyknąć.

Z plusów:
+ tyle co mi ten telefon upadł (na panele, płytki, beton, chodnik) rogiem, ekranem, pleckami, został oblany wodą, kisielem, olejem silnikowym, NADAL działa! :D
+ czytnik paluchów działa bez zarzutu.
+ gry nadal działają płynnie i to nawet te bardziej wymagające, więc wnoszę, że komponenty w środku są dobrej jakości.
+ bieżące aktualizacje systemu.
+ wyświetlacz działa płynnie.
+ jakość rozmów bardzo dobra, rzadko zdarzyło mi się, żeby był problem z rozmową, a jeżeli tak to na pewno wina Playa :P
+ 64GB pamięci wew. w zupełności wystarczy. Nadal mam prawie 40GB wolnego :)
+ oryginalna folia na ekranie daje radę po dwóch latach choć swoje już przeszła :D

Pozdrawiam ;)

Mam go 3 miesiące.
Najważniejsze: pierwszy telefon, który odbiera rozmowy, SMS-y itd. w każdym miejscu mojego domu, który znajduje się w lesie, jakieś 2,5 km od anteny Orange. Długo szukałem takiego urządzenia, bo inne potrafiły nie dobierać żadnego sygnału, SMS-u czy MMS-u, chyba że w nocy, o 3 rano. A jak odebrały, to przerywały, charczały, no, dno. WiFi Calling niewiele to poprawiało, też po minucie potrafiło przerwać rozmowę albo transmisje danych. Koszmar. Ten jest pierwszy, który wygrał ze wszystkimi Samsungami, LG, Nokiami, iPhonami, a było ich łącznie 7.
Duży ekran w małych rozmiarach urządzenia! Obsługa kciukiem bez trudu, a ręce mam raczej nieduże. Mogę spokojnie redagować teksty w tramwaju. Bateria trzyma 2-3 dni, przeważnie 3, z tym że nie gram, ale za to dużo pracuję na tekstach, obrazkach i muzyce. Poza tym wszystko ma, co trzeba: naprawdę niezły aparat foto, NFC, WiFi, radio, GPS, szybki procesor, wystarczającą pamięć. Nie giercuję, ale mam Automapę i Sygica - i mimo tylko 3 GB RAM-u daje radę bez problemu licznymi uruchomionymi aplikacjami, ale kiedy korzystam z map, to jednak zwykle podłączam w samochodzie do gniazda zapalniczki (w innych telefonach też tak robiłem, bo mapy są bardzo prądożerne).
U mnie WiFi w całym domu (też w piwnicy!) odbiera bezbłędnie i na 2, i 5. Niektórzy tu piszą, że mają z tym kłopoty, ale moim zdaniem jest to bardziej problem nadajników (czyli modemów, AP itp.) niż odbiornika (czyli naszego smartfonu).
Jak na moje ucho, to głośnik nie charczy. Niektórzy w opiniach piszą, że ma niedobry dźwięk, ale może ja jestem przygłuchy, bo jakoś tego nie zauważam. To w końcu telefon, nie wieża. Jak trzeba, to łączę przez BT lub nawet kabel z porządnymi urządzeniami audio, choćby z kompem, i szafa gra. Głośnik jest wystarczająco głośny. Koszt 830 na Aledrogo, czyli za tę stosunkowo niedużą kasę mam mikrokomputerek, a ściśle telefon, jak za dwa i pół tysiaka. Dobre urządzenie, wytrzymam z nim dwa lata na pewno. Słusznie ktoś zauważył,żeby go zabezpieczyć jakimś etui. Zdjąłem (delikatnie odwarstwiwszy róg folii nożem, powoli ją ściągając, łatwo odkleiłem) folię, którą dała fabryka, i założyłem utwardzone szkło, myślę, że to lepsze rozwiązanie. W sumie: polecam.

Ten model to kompletne dno. Mam go od 2 lat (kupiony zaraz po premierze). Z plusów jakie zauważyłem to czytnik linii papilarnych działa bardzo sprawnie oraz opcja hotspota do internetu.
Z normalnych problemów to od samego początku zminimalizowana aplikacja działająca tle zawsze się resetuje po ponownym przywróceniu.
Po roku pojawił się problem z samoczynnym wyłączeniem działających aplikacji, co jest bardzo irytujące podczas przeglądania Internetu. Po tym czasie telefon też przestał ogarniać bardziej wymagające aplikacje - zaczął się strasznie grzać i samoczynnie je rozłącza.
Sporadycznie pojawia się problem z brakiem możliwości odbioru połączeń przychodzących oraz z niezależnym od Nas wyborem połączenia wychodzącego. Później doszedł problem z sygnałem połączeń przychodzących a właściwie jego brakiem - na szczęście się rzadko pojawia.
Jakość wykonywanych zdjęć jest gorsza niż przeciętna - zdjęcia są mało wyraźne i pozbawione wszelkich szczegółów i głębi. Momentami ma się wrażenie jakby zostały namalowane przy użyciu farbek plakatowych przez ulicznego Picassa.
Bateria trzyma dzień lub w najlepszym wypadku 36h - przy normalnym użytkowaniu.
Podczas 2 letniego użytkowania zdarzyło mi się również, że z 2-3 razy budzik się nie włączył.
Podsumowując, jeśli mógłbym drugi raz dokonać wyboru 2 lata temu to nie brałbym tego telefonu. Żadne atrakcyjne oferty cenowe nie są współmierne do straconego czasu oraz straconych nerwów. Natomiast jeśli miałbym kupować telefon dla dziecka to może wziąłbym go pod uwagę - miałbym przynajmniej pewność, że nie będzie służył jako urządzenie do gier, bo albo się zawiesi albo zresetuje :)

Mam ten telefon od miesiąca. Za darmo przy odnowie umowy z operatorem. Nie mam wielkich wymagań do telefonów, bo raczej mało gram w gry. Poprzednio miałem P9-Lite. Ten na pewno jest szybszy. I procek i pamięć RAM to powoduje. Ale ma wady, które mnie osobiście wkurzają. Ustawiam dla najbliższych wybranych kontaktów specjalne dzwonki z plików mp3 zapisanych na karcie pamięci (fajnie wiedzieć, kto dzwoni), są zapisane ale telefon za cholerę ich nie stosuje. Do wszystkich odbieranych połączeń włącza się jeden i ten sam ogólny dzwonek. Druga sprawa - działanie wifi. Mam w domu oprócz głównego routera operatora internetowego zamontowany extender wifi. Pomaga mi w lepszym łączeniu gdy jestem na przykład w piwnicy i rozpalam w piecu CO. Albo jak jestem w palarni (fajek:))). Poprzedni P9-Lite nie miał żadnych problemów z wyborem silniejszego sygnału. Ten niestety ma. Uczepił się tego głównego routera i bardzo często muszę ręcznie przełączać go na extender bo sam tego nie chce zrobić, chociaż w niektórych miejscach sygnał z extendera jest silniejszy. To co inni napisali o dziwnym działaniu głośniczka to prawda, ale o dziwo działa dobrze przy normalnych dzwonkach, nawet przy tych wybranych przeze mnie, chociaż nie chce ich stosować:))) Dziwne działanie dotyczy gier. Ostatnia sprawa - etui naprawdę jest potrzebne. Nawet byle jakie, plastikowe. Bez etui jest bardzo śliski.