Wydajność, bateria
fot. Adam Łukowski/mGSM.pl
Huawei P9 Lite nie jest demonem wydajności, ale też nie sprawia wrażania powolnego. Smartfon jest napędzany przez ośmiordzeniowego Kirina 650 i występuje w wersjach z 2 lub 3 GB pamięci operacyjnej. Zgadnijcie, która odmiana jest oferowana u nas...
fot. Adam Łukowski/mGSM.pl
Zgadza się, testowałem tą słabszą, ale i ona nie sprawiała problemów w codziennym użytkowaniu. Naturalnie, nie liczcie, że będzie pracował równie szybko i sprawnie jak flagowce - to nie ten segment i nie ta cena. Muszę jednak przyznać, że kupiwszy P9 Lite w którejś z ofert operatorskich, nie byłbym rozczarowany.
fot. Adam Łukowski/mGSM.pl
Poniżej widzicie wyniki benchmarków, jeśli wolicie cyferki... Z mojego punktu widzenia, P9 Lite jest daleki od irytowania użytkownika, nie jest telefonem, który przycina się tak, że chcemy nim cisnąć o ziemię...
fot. Adam Łukowski/mGSM.pl
Owszem, czasem na chwilę się "zamyśli", czasem apka - z trudnego do odgadnięcia powodu - ładuje się dłużej, niż zwykle - ale ogólnie, urządzenie to użytkuje się bardzo przyjemnie. Warto jednak pamiętać o częstym (przynajmniej raz dziennie) używaniu widżetu optymalizacji.
fot. Adam Łukowski/mGSM.pl
P9 Lite nie ma problemu z "uciągnięciem" popularnych gier, nie nagrzewa się przy tym zanadto. Ponarzekam, jak zwykle, na nieco skromną ilość pamięci wewnętrznej. Na początku mamy ok. 10,5 GB, po instalacji najpotrzebniejszych rzeczy miejsce zacznie się kurczyć.
fot. Adam Łukowski/mGSM.pl
Pamięć - owszem - możemy powiększyć, ale wtedy nie skorzystamy ze sporego atutu tego telefonu - DualSIM. Precz z hybrydowymi slotami! Chyba to sobie wytatuuję... Dodatkowo, nie ma możliwości przenoszenia aplikacji na kartę, nie da się jej również uczynić "pamięcią wbudowaną".
fot. Adam Łukowski/mGSM.pl
Nasz "średniak" otrzymał akumulator o takiej samej pojemności, jak jego starszy brat, czyli Huawei P9. Ogniwa o pojemności 3000 mAh bez żadnego wysiłku utrzymają telefon przy życiu od rana do wieczora, nawet, gdy będziemy z niego korzystać w sposób dość intensywny. Przy normalnym, zbalansowanym użytkowaniu, telefon jest w stanie wytrzymać pełne dwa dni, zdarzyło mi się nawet dociągnąć do trzeciego - ale wówczas P9 Lite pracował już u mnie jako telefon "zapasowy".
fot. Adam Łukowski/mGSM.pl
Niestety, fabryczna ładowarka nie potrafi sprawnie napełnić baterii - pełne naładowanie może trwać i ponad 3 godziny. "Pożyczenie" szybkiej ładowarki od innego smartfonu nie poprawia zbyt wiele. Huawei P9 Lite ma standardowe gniazdo microUSB, co znów powoli staje się zaletą, niczym 7-8 lat temu... Niestety, port nie obsługuje OTG, nie podepniemy zatem pendrive'a, ani nie podładujemy dogorywającego iPhone'a uroczej koleżanki.
fot. Adam Łukowski/mGSM.pl
materiał własny






























Zobacz najnowsze opinie lub dołącz do dyskusji i dodaj opinię!