Huawei P8 Lite
Recenzja

Opublikowane:

Popularny u operatorów

Takie przynajmniej mam wrażenie bazując na własnych obserwacjach... Mamy tu co prawda model nie najnowszy, ale na tyle opłacalny, by wciąż zainteresować nabywców na wolnym rynku i sporo osób wiążących się umową.

Huawei P8 Lite
Huawei P8 Lite fot. Jolanta Szczepaniak/mGSM.pl

Huawei P8 Lite to okrojona wersją flagowca z oznaczeniem P8 - od premiery tego modelu minęło kilkanaście miesięcy, ale mimo to nie stracił na popularności - jest wciąż często wybierany z ofert abonamentowych operatorów. Nawet mimo tego, że pojawił się już kolejny flagowiec, czyli P9, a także jego lajtowa wersja, czyli Huawei P9 Lite. Coraz więcej też przecieków o modelu P10, nie wspominając o P8 Lite 2017, który wkrótce ma pojawić się na rynku. Sprawdźmy więc, co takiego jest w tym P8 Lite, że jeszcze trzyma się na rynku i generuje zyski dla chińskiego producenta...

P8 Lite miał premierę w 2015 roku i od tego czasu wyszło na jaw wiele usterek, z którymi musieli zmierzyć się nabywcy (można poczytać choćby opinie na stronie mGSM.pl). Także osoby, które się na niego zdecydują, nie kupują przysłowiowego kota w worku. Ja dodam kilka słów od siebie...


Spis treści



R E K L A M A

Budowa i ekran

P8 Lite ma niemal identyczną budowę jak P8 - z tym, że zastosowano tu tańsze materiały. Czyli przede wszystkim plastik, który znajdujemy i na tylnej klapce (P8 miał metalowy panel), i na krawędziach. Ma on z daleka imitować metal - i przyznam, że nawet nie wygląda to źle. Generalnie konstrukcja i wymiary urządzenia sprawiają, że jest ono poręczne i komfortowe w użytkowaniu, nie ma też większych problemów, by 5-calowy ekran obsługiwać jedną ręką. Całość jest dość lekka, ale raczej solidna, schludna i dobrze spasowana.

Frontowy panel przykrywa warstwa hartowanego szkła. Najważniejszym elementem jest tu wyświetlacz, otoczony dość szeroką ramką. Mamy tu do czynienia z ekranem w technologii IPS o rozdzielczości HD (720p). Ostrość jest przyzwoita, kolorystyka również (no może biele są nieco niebieskawe, ale nad parametrami wyświetlanego obrazu możemy popracować zmieniając ustawienia temperatury barwowej w menu Ustawienia/Wyświetlacz), co najwyżej mogę dodać, że nie cechuje go najwyższa jasność - przez cały okres testowania miałam ekran podkręcony na maksymalny poziom. W górnej części tego panelu umieszczono głośnik rozmów, frontowy aparat, czujniki oraz diodę powiadomień, w dolnej zaś błyszczące logo producenta.

Przejdźmy do krawędzi, na których większość elementów umieszczono na prawej stronie: tutaj znajdziemy i fizyczne klawisze do regulacji głośności, i przycisk blokady ekranu, i dwie tacki na kartę microSIM oraz nanoSIM/microSD. Lewa strona jest pozbawiona dodatków, na górnej krawędzi umieszczono gniazdo słuchawkowe, na dolnej zaś port microUSB oraz głośnik. Dwa rzędy otworów sugerują coś innego, ale prawda jest taka, że jest tylko jeden głośnik, w drugim natomiast zamontowano mikrofon do rozmów.

Tylny panel nie jest gładki - zastosowano tu plastik, ale tworzywo ma ciekawą fakturę, imitującą szczotkowany metal. Dzięki temu jest nad wyraz praktyczne - nie widać na nim zabrudzeń i odcisków palców. W górnej części jest pasek, w obrębie którego umieszczono aparat i diodę doświetlającą, jest też logo producenta i oznaczenia CE w dolnej części panelu.

R E K L A M A

System i aplikacje

Od nowości model P8 Lite działa pod kontrolą systemu Android w wersji 5.0, ale od razu praktycznie pojawia się informacja o aktualizacji do Androida w wersji 6.0 Marshmallow, z czego warto skorzystać.

Nakładka pozbawiona jest menu aplikacji, ma spore zaplecze pozwalające na personalizację interfejsu poprzez zmianę tapet, ikon i motywów, a pasek rozwijany z górnej części ekranu podzielony jest na dwie części - chronologicznie ułożone powiadomienia oraz skróty do najważniejszych funkcji. Nakładka jest też bardzo prosta i wygodna w obsłudze i nie ma z nią większych problemów, żeby znaleźć jakieś bardziej skomplikowane opcje.

Olbrzymim plusem jest rozbudowana obsługa gestów możliwość zmiany paska nawigacji (z przyciskami systemowymi, wyświetlanymi na ekranie) oraz możliwość skorzystania z pływającego przycisku oraz trybu pracy jedną ręką.

Przy 2 GB pamięci RAM i 8-rdzeniowym procesorze telefon nie powinien cierpieć na lagi czy opóźnienia w pracy - w praktyce zazwyczaj tak było, ale z pewnymi wyjątkami. Zapewne udział ma w tym nakładka na system, dodatkowo obrandowana przez operatora. Jakie są największe przewinienia? Na przykład klawiatura, czasami w ogóle nie chce się pokazać, sporadycznie zauważalne są zdarzają się lagi i pojawiają się wymuszone zamknięcia aplikacji, kilka razy nie chciał zaskoczyć GPS (restart zawsze pomagał). Dobrze, że były to sporadyczne przypadki, ale fakt, że wszystkie wystąpiły w przeciągu jakiegoś tygodnia i to na świeżym systemie, budzi pewne obawy. Za jakieś pół roku, o ile użytkownik nie będzie kontrolować liczby aplikacji i tego, co uruchamia się w tle, kwestia płynnego działania może stać się bardziej problematyczna. Tym bardziej, że już na starcie mamy tu połacie zbędnego softu - część da się odinstalować, resztę najlepiej zdezaktywować i wyłączyć.

R E K L A M A

Dźwięk

Nie spodziewałam się po pojedynczym głośniku oszałamiającej jakości dźwięku i w zasadzie się nie pomyliłam. P8 Lite nie aspiruje do miana smartfonu muzycznego i produkuje z siebie po prostu średniej jakości dźwięki. Głośność jest w miarę dobra, nie udało mi się przegapić dzwonków nadchodzących połączeń i innych powiadomień.

Aplikacja radia jest wyjątkowo uproszczona - nie uświadczymy tu nawet obsługi RDS, nie wspominając nawet o braku możliwości nagrywania audycji. Podobnie podstawową funkcjonalność, bez zbytków w postaci choćby equalizera, prezentuje odtwarzacz muzyki. Plusem obydwu aplikacji jest ładny interfejs - minimalistyczny i elegancki.

Zdjęcia i wideo

Aparat jest relatywnie dobry w swojej półce cenowej, choć zawsze jest się do czego przyczepić. W większości zdjęcia mają dużo szczegółów i dość naturalne kolory (choć według mnie, powinny być nieco bardziej nasycone), zwłaszcza te, które robione były w świetle dziennym. Aparat miewa jednak trudności, by poprawnie zarejestrować zbliżenia oraz zrobić dobre, ostre zdjęcie poruszających się obiektów. Czasami ujęcia trzeba było powtarzać, gdyż zdjęcie okazywało się pozbawione ostrości.

Nie będę się za to czepiać menu aparatu, które jest czytelne i przyjazne w użyciu. Na wierzchu mamy skróty do ustawień, przełączenia się na przedni aparat i ustawienia lampy, skrót do galerii, przycisk migawki oraz skrót do filtrów. Trybów nie jest dużo, zaledwie cztery (makijaż cyfrowy, zdjęcie, wideo i tryb poklatkowy), a przemieszczać się między nimi można prostym ruchem palca, przesuwając ekran w lewo lub w prawo. Dodatkowe tryby, tj. HDR i panorama, wywołujemy z poziomu ustawień. Podobnie jak bardziej zaawansowane ustawienia zdjęć - nie ma tu dedykowanego trybu manualnego.

Oto rezultaty fotografowania:

Oto rezultaty nagrywania wideo:

Huawei P8 Lite - przykładowe nagrania wideo
wideo: mGSM.pl przez YouTube
R E K L A M A

Łączność i komunikacja

Zestaw modułów i portów powinien zadowolić większość użytkowników. Mamy tu bowiem obsługę sieci 2G, 3G i 4G, moduł Wi-Fi, NFC i Bluetooth w wersji 4.0. Jest tu też GPS z aGPS, który nie sprawiał problemów z połączeniem i utrzymaniem sygnału z satelitów (testowane dla nawigacji online i offline). Sporadycznie zdarzało się, że moja pozycja pokazywana była obok faktycznej trasy, ale szybko było to korygowane.

Zaletą urządzenia jest obsługa dwóch kart SIM, ale kosztem zrezygnowania z dodatkowej przestrzeni na pliki na karcie microSD (slot hybrydowy). Mamy tu do czynienia z dual-SIM stand-by, czyli w trakcie korzystania z jednej karty druga jest na ten czas wyłączana. Po zmianie kart należy zrestartować telefon. Slot microSIM obsługuje sieci 3G/4G, nanoSIM ogranicza się do sieci 2G - z kolei z poziomu menu wybierzemy, która z kart będzie obsługiwać połączenia, wiadomości transfer danych. Samą jakość połączeń oceniam bardzo dobrze, słyszałam i byłam słyszana głośno i wyraźnie. Zabrakło tylko możliwości nagrywania połączeń. Do wprowadzania tekstów mamy klawiaturę systemową Google'a oraz klawiaturę Huawei o znacznie wyższej funkcjonalności.


R E K L A M A

Pamięć i wydajność

Z 16 GB wbudowanej pamięci dla użytkownika zostaje ok. 9,8 GB. Obsługiwane są karty pamięci do 32 GB, ale kosztem jednej karty SIM. Niestety nie da się kopiować aplikacji na kartę, nie jest też obsługiwany USB OTG.

Za pracę smartfonu odpowiada 8-rdzeniowy procesor Kirin 620 z grafiką Mali-450MP4, wspierany przez 2 GB pamięci RAM. Wśród konkurencyjnych modeli z analogicznej półki cenowej nie wyróżnia się ani na plus, ani na minus - możemy się spodziewać płynnej i w miarę szybkiej pracy, otwierania aplikacji po chwili zastanowienia, ale nie na tyle długiej, by zacząć irytować, niezawodnego konsumowania treści internetowych z przeglądarki i mediów społecznościowych, w miarę komfortowego korzystania z multimedialnych możliwości smartfonu, a nawet damy radę pograć - choć nie na maksymalnych ustawieniach grafiki.

R E K L A M A

Opakowanie i akcesoria

W opakowaniu znajdziemy dwuczęściową ładowarkę, papierowe instrukcje, słuchawki oraz narzędzie do otwierania tacek na karty SIM. Akcesoria są dobrej jakości, w kolorze białym, korespondującym z obudową smartfonu.


R E K L A M A

Bateria

Po akumulatorze, którego pojemność wynosi 2200 mAh, naprawdę nie można oczekiwać imponujących czasów pracy - ani nawet przeciętnych. Bateria w Huawei P8 Lite to zdecydowanie najsłabsza strona opisywanego modelu. Oto szczątkowe pomiary:

  • półgodziny grania w Real Racing 3 - ubytek o 14%,
  • streaming wideo - ok. 20% mniej energii,
  • wynik w PCMark - nieco ponad 4 godziny,
  • czas pracy z włączonym ekranem (50% jasności ekranu, 1 karta SIM, zapętlone wideo z YouTube, aktywny moduł Wi-Fi - ponad 6,5 godziny.

W praktyce trudno z modele P8 Lite osiągnąć pełny dzień pracy. Zazwyczaj po ok. 6-8 godzinach szukałam powerbanku albo ładowarki. Zazwyczaj miałam wtedy dwie karty SIM, a wśród przeprowadzonych aktywności było pół godziny rozmów, sporadycznie fotki, synchronizowanie poczty i mediów społecznościowych w tle, z 15 minut grania i łącznie pół godziny surfowania po internecie. Nie było to wybitnie intensywne użytkowanie, bo gdyby dołożyć korzystanie z hotspota czy używanie nawigacji, bateria padłaby jeszcze szybciej. Naładowanie ogniwa do 100% przy pomocy ładowarki z zestawu trwa ok. 2,5 godziny.


Podsumowanie

Czy wiekowy już (jak na standardy telefonii komórkowej) P8 Lite jest warty swojej ceny? Jeśli uda się go wam nabyć za mniej więcej 649 złotych (bo w takiej cenie był ostatnio w promocyjnej ofercie francuskiej sieci hipermarketów), to zdecydowanie tak. Ewentualnie możecie się na niego zdecydować w niższych ofertach abonamentowych.

Przed czym warto przestrzec przyszłych nabywców/abonamentowców? Największa bolączką tego modelu są czasy pracy na baterii, a także przeciętna jakość dźwięku z głośników. Dlatego zainteresować mogą się nim przede wszystkim osoby, które nie grają, nie oczekują multimedialnych wodotrysków czy przesadnie rozbudowanej funkcjonalności - i pogodzą się z koniecznością częstego, co najmniej codziennego, ładowania. I chcą zachować grubszy portfel.

Z drugiej strony obecnie na rynku jest dużo nowszych modeli, które mają zbliżone lub lepsze parametry i podobną cenę jak Huawei P8 Lite. Można na przykład zerknąć w stronę modelu J5 od Samsunga, LG X Power z mocną baterią czy konstrukcji takich marek jak Umi, Redmi lub Meizu.

R E K L A M A

Plusy i minusy

Plusy:

  • przyjemny dla oka design
  • jakość wykonania
  • dioda powiadomień
  • przyzwoite zdjęcia w dobrym oświetleniu
  • obsługa gestów i możliwości personalizacji interfejsu
  • dobra jakość połączeń głosowych
  • dual-SIM
  • obsługa kart pamięci
  • LTE i NFC
  • opłacalność

Minusy

  • tony zbędnego softu w modelu od jednego z operatorów
  • słabe czasy pracy na baterii
  • dźwięk przeciętny, niezadowalający przy wyższej skali głośności
  • interfejs bez menu aplikacji
  • słaby autofocus, zwłaszcza gdy chcemy zarejestrować poruszające się obiekty
  • nie obsługuje USB OTG
  • hybrydowy slot na kartę SIM/microSD
  • pojedynczy głośnik

materiał własny

O autorze
jolanta-szczepaniak.jpg
Jolanta Szczepaniak

Dziennikarka - w zawodzie od 10 lat. Absolwentka UŁ. Dawniej związana z miesięcznikiem "Mobile Internet", obecnie publikuje testy w serwisie mGSM.pl. Sporadycznie blogerka i wikipedystka. Na co dzień fanka mobilnych technologii i internetu, gadżeciara, serialomaniaczka i nałogowa czytelniczka książek oraz prasy popularyzującej naukę.

Artykułów: 2757

Ten artykuł skomentowano już 4 razy.
Zobacz najnowsze opinie lub dołącz do dyskusji i dodaj opinię!
Dodaj swoją opinię!
R E K L A M A
Opinie nie są weryfikowane.
icon up
75,0% 
icon down
 0,0% 
icon unknown opinion
 25,0% 
Default user logo
ww

Opinia neutralna

Pani Jolanta Szczepaniak to matury z języka polskiego raczej nie zdawała.
Szanowny Użytkowniku, formy grzecznościowe w żaden sposób nie maskują próby obrażenia kogoś w kraju, gdzie matura z polskiego jest obowiązkowa, podobnie jak wyglansowane na gumobłysk walonki nie maskują słomy, która z nich wystaje. Jeśli w dowolnym tekście są błędy merytoryczne, czy językowe, warto nam oczywiście zawsze zwrócić uwagę, ale bez odwoływania się do argumentów ad personam, które w dobrym towarzystwie zawsze sugerują niską kulturę osobistą.
Bardzo proszę o wskazanie konkretnych błędów. Jeśli występują, zostaną poprawione. Proszę przy tym pamiętać, że jest to serwis tematyczny, kierowany do obytego technologicznie odbiorcy. Slang specjalistyczny może obejmować również makaronizmy i kolokwializmy - i nie jest to w żadnym razie brak poszanowania dla języka polskiego. Uprzedzam, że kolejny komentarz odnoszący się w sposób obraźliwy bezpośrednio do dowolnego członka redakcji albo innego użytkownika może nie zostać opublikowany. (jf)
.4web.pl | 21.03.2017, 10:03
R E K L A M A
Default user logo
pogoski

Opinia pozytywna

Telefon to naprawdę dobra tania klasa średnia, choć, co oczywiste, P9 Lite bije go na głowę.

Może ktoś mi jednak napisze, jak wyeliminować największy mankament, bo ni w ząb nie potrafię ściszyć dźwięku powiadomień (systemowych czy SMS). W necie znalazłem już kilka wątków, że to jakiś błąd modelu.
.dynamic.chello.pl | 20.03.2017, 11:03
Default user logo
Tomaszek

Opinia pozytywna

Korzystam od grudnia 2015. Od początku leci na dual Sim. Aparat ok, połączenia ok. Co najważniejsze po 14 miesiącach telefon nie zwalnia. Wręcz bym powiedział ze po aktualizacji sortu nawet przyspieszył. Nie gram, nie zaśmiecam bzdurami. Dużo dzwonię, sporo SMS plus e-mail i internet. Regularnie korzystam z aplikacji czyszczenia pamięci.nGps działa ok. Nigdy sie ni zawiesił, nigdy nie restartowaniem. Zwolnił dosłownie kilka razy ale nie wiem cz nie była to wina połączenia internetowego lub konkretnej aplikacji. Zdjęcia jak na klasę urządzenia naprawdę super. Świetny przedni aparat. Bateria rzeczywiście bez szału ale na cały dzien spokojnie wystarcza. Polecam
.e-wro.net.pl | 20.02.2017, 18:02
R E K L A M A
Default user logo
Obiektywistka

Opinia pozytywna

Droga autorko,
Mam ten model od listopada 2015, więc dość długo i mogę sporo o nim powiedzieć. Po części z Twoją opinią się zgadzam, ale kategorycznie nie zgodzę się co do baterii. Po takim czasie jaki ten telefon posiadam owszem, bateria przy użytkowaniu aplikacji, internetu no nie wystarcza na cały dzień. Ale po zakupie na spokojnie mogłam korzystać cały dzień, robić zdjęcia.
Co do zdjęć, po zaktualizowaniu- mam dostęp do pełnych ustawień manualnych aparatu, także można się bawić. Głośnik do najlepszych nie należy, połączenia są w porządku. Ekran, jasność jest zadowalająca,słońce mi nie przeszkadzała, plusem jest pyło/kurzo odporność oraz odporność na zachlapania (testowane na bieżąco).
Pozdrawiam, Obiektywistka.
.dynamic.mm.pl | 20.02.2017, 13:02


mGSM.pl na YouTube

mgsm-premium-icon-small KONTO PREMIUM od 4,92
zł/mies