Kupić nie kupić? To złożona sprawa
Huawei P50 Pocket to smartfon wyjątkowy i nie dla każdego. Pierwszą zaporą dla większości użytkowników będzie cena. Na dziś, a jest luty 2022 roku, smartfon w wersji 8 + 256 GB w firmowym sklepie producenta kosztuje 6 tys. 499 zł. Trwa promocja i dodatkowo można dostać Huawei Watch GT 2 w wersji 42 mm za złotówkę, ale to nikła pociecha, choć smartwatch fajny. Drugą barierą jest z pewnością brak obsługi usług Google, a trzecią: brak obsługi sieci 5G.
Niemniej Huawei P50 Pocket pozostaje na dziś chyba najładniejszym i najlepiej wyposażonym smartfonem tego typu. Producent postarał się o niebanalny dizajn, który przyciąga oko. Ogromnym atutem urządzenia są jego oba wyświetlacze, w szczególności niepowtarzalny zewnętrzny. Aparaty fotograficzne robią niezłą robotę, choć nie jest to poziom smartfona flagowego. Na tle konkurencji błyszczy także mechanizm klapki, który wydaje się solidny, nie wystaje poza korpus, nie pozostawia szpary między częściami wyświetlacza po złożeniu. W ciągu 2 tygodni codziennego użytkowania udało mi się nie porysować obudowy ani wyświetlacza i przyzwyczaiłem się do Pocketa na tyle, że kilkukrotnie usiłowałem odruchowo złożyć mojego prywatnego smartfona. Składanie najwyraźniej wchodzi w krew.
fot. J.Filipowicz/mGSM.pl
Huawei P50 Pocket, podobnie jak jego konkurenci pozostanie na razie konstrukcją niszową. Ze względu na wysokie ceny składaki nie przyjęły się powszechnie i dopóki technologia nie stanieje, a nie zanosi się na to, będą niezmiennie przyciągały wzrok i uwagę budząc sensację. Siłą składaków jest ich kompaktowość, słabością - potencjalna podatność na zniszczenie wyświetlacza. Jeżeli nie jesteście przywiązani do Google i 5G, a do tego dysponujecie odpowiednio dużym portfelem, mogę Huawei P50 Pocket polecić.
Materiał własny

Zobacz najnowsze opinie lub dołącz do dyskusji i dodaj opinię!