Huawei P50 Pocket
Recenzja

Tak się składa, że... elastyczny

Czy elastyczny wyświetlacz jest elastyczny?

Idiotyczne pytanie? Nie do końca. Elastyczny wyświetlacz ma bardzo konkretne zastosowanie: ma się zginać i w miarę możliwości oferować to, co oferuje wyświetlacz standardowy. O ile to pierwsze jest istotą takiego podzespołu, o tyle drugie nie do końca. Z zasady taki wyświetlacz jest mniej trwały i mniej odporny na uszkodzenia mechaniczne - stąd te ostrzeżenia po otwarciu pudełka. Chcesz mieć zginający się ekran? Pogódź się z tym, ze nie będzie odporny na zarysowania. Oczywiście Huawei stara się chronić matrycę dodatkowa powłoką, ale trzeba pamiętać, że nie jest to ochrona tak skuteczna jak dedykowane i uznane rozwiązania firm trzecich w rodzaju Corning, czy Asahi. A skutecznych szkieł nie można zastosować, bo te zabezpieczenia z natury nie są elastyczne.



Główny wyświetlacz Huawei P50 Pocket to matryca OLED ze wszystkimi charakterystycznymi dla tej technologii zaletami: fajnie nasyconymi barwami i wysokim kontrastem. Do tego mamy 10-bitowy kolor, gamę kolorów P3, odświeżanie do 120 Hz, próbkowanie dotyku do 300 Hz. Rozdzielczość to 1188x2790 pikseli przy przekątnej 6,9 cala, co daje gęstość w okolicy 440 ppi. Wszystko to nie ma znaczenia, jeśli użytkownik ma małe dłonie i chciałby obsługiwać smartfona jedna ręką. Nawet przy software'owych ułatwieniach to dosyć trudne ze względu na gabaryty i aspekt boków obudowy. Duże dłonie sobie poradzą.



Za możliwość składania płacimy niewielkimi, choć wyraźnymi marginesami powiększonymi dodatkowo przez ramkę obudowy. Wrażenie psuje także oczko wewnętrznego aparatu. Ja wiem, że wideo-rozmowy mogą być wielu użytkownikom niezbędne, ale jakoś nie do końca mogę się pogodzić z decyzją, że trzeba zepsuć powierzchnię elastycznego wyświetlacza kropką aparatu. Może do tego celu wystarczyłby zewnętrzny wyświetlacz i główny zestaw aparatów? No tak, ale przecież interfejs oprogramowania do rozmów wideo wymaga obsługi... Bo Huawei do tej pory nie zdecydował się na własne oprogramowanie tego typu i trzeba instalować zewnętrzne komunikatory. Tak, marudzę, w Motoroli RAZR 5G jest cały panel psujący wygląd wyświetlacza, ostatni Galaxy Z Flip też ma kropkę. Najwyraźniej klienci preferują wygodne wideo-rozmowy, a nie estetykę. W tym kontekście Huawei P50 Pocket wypada nieźle.



Miejsce zgięcia jest widoczne jeśli się przyjrzeć i doskonale wyczuwalne pod palcami podczas obsługi wyświetlacza. Mniej niż w smartfonach konkurencji - co warto zauważyć. W codziennym użytkowaniu to raczej nie przeszkadza, ponieważ responsywność jest doskonała, a lekkie zagięcie nie sprawia jakichś przykrych niespodzianek. Z pewnym zdziwieniem jednak odkryłem w sobie swego czasu estetę, któremu owszem, zagięcie przeszkadza - tak jak w każdym innym smartfonie z elastycznym wyświetlaczem. Wraz z kolejnymi setkami rozłożeń i złożeń obudowy, ślad zagięcia jest coraz bardziej widoczny. Podczas użytkowania kolory je kompletnie ukrywają, ale wiem jednak, że ono tam jest. Wraz z mechaniczną wrażliwością wyświetlacza na uszkodzenia jest jedną ze składowych ceny, jaką płacimy za potrzebę używania fikuśnego nowoczesnego, kompaktowego po złożeniu, smartfona. A - i pewnie nie wspomniałem: jest AoD na wewnętrznym wyświetlaczu, bo przecież nie zawsze trzeba składać smartfona, szczególnie gdy go akurat nie przenosimy.



Funkcjonalność przedniego zegarkowego wyświetlacza jest bezdyskusyjna. Nie do przecenienia jest możliwość zrobienia sobie selfika nie tylko bez rozkładania smartfona, ale dodatkowo głównym, najlepszym aparatem. Tak, podgląd jest nieco ograniczony, ale wydaje się wystarczający. Okrągły OLED-owy wyświetlaczyk ma 340-pikselową średnicę 1,04 cala. Poza podglądem selfików oferuje także wyświetlanie daty i godziny, stanu baterii, kolorowych tapet i animacji, powiadomień, obsługę odtwarzacza audio, lusterka i widżetu pogodowego. W ustawieniach można wybierać spośród 22 motywów i dodatkowo ustawić oraz edytować wyświetlane widżety odejmując niechciane albo dodając dodatkowe: harmonogramu i kalendarza.

Funkcjonalnie tandem wyświetlacza elastycznego i zegarkowego działa tak, że mucha nie siada. Estetycznie wyświetlacz zegarkowy sprawia, że smartfon Huawei jest chyba najładniejszą z obecnie dostępnych smartfonowych klapek, ale proszę nie bić: oceniam bardzo subiektywnie.

Materiał własny

O autorze
jacek-filipowicz.jpg
Jacek Filipowicz

Dziennikarz specjalizujący się w rynku urządzeń elektronicznych, ze szczególnym uwzględnieniem urządzeń przenośnych, telefonów, smartfonów i tabletów. Związany z katalogiem mGSM.pl od początku istnienia serwisu. Od 2012 roku pełni funkcję redaktora naczelnego. Autor testów, recenzji, aktualności.

Artykułów: 2027

Ten artykuł skomentowano już 1 raz.
Zobacz najnowsze opinie lub dołącz do dyskusji i dodaj opinię!
Dodaj swoją opinię!
R E K L A M A
Opinie nie są weryfikowane.
icon up
0,0% 
icon down
 0,0% 
icon unknown opinion
 100,0% 
Default user logo
uhr

Opinia neutralna

Składany niedrogi telefon - marzenie.
Huawei P50 Pocket - to jeszcze nie jest to.
Przede wszystkim za drogi.
Mam Motorolę G8 Power - dobry telefon, ale kloc nieporęczny.
Gdyby dał się złożyć, to przebolałbym rysę na ekranie (IPS).
.29.111.103 | 29.03.2022, 15:03
R E K L A M A


Ostatnio przeglądane

mGSM.pl na YouTube

mgsm-premium-icon-small KONTO PREMIUM od 4,92
zł/mies