Komunikacja
W swojej półce cenowej Huawei P40 Lite E oferuje standardowy zestaw opcji łączności. Smartfon obsługuje sieci 2G, 3G i 4G, ma Bluetooth 5.0, Wi-Fi w standardzie 802.11b/g/n, pracujące w paśmie 2,4 GHz, z Wi-Fi Direct i hotspotem. Do tego obsługuje dwie karty SIM, wspiera VoLTE i udostępnia moduł nawigacji oparty na systemach GPS, GLONASS, BeiDou. Z fizycznych złączy mamy tu uniwersalne gniazdo słuchawkowe oraz microUSB (USB 2.0, OTG) - w nowym smartfonie, zaprezentowanym w 2020 roku, naprawdę nie spodziewałam się tego złącza, nawet w najniższej półce cenowej.
Połączenia głosowe
Głośnik rozmów znajduje się w szczelinie na górnej ramce, między ekranem a górną krawędzią telefonu. Jest wystarczająco głośny i zapewnia czysty dźwięk podczas połączeń - nie miałam problemów z usłyszeniem i zrozumieniem rozmówców. Mikrofon poprawnie zbiera dźwięk, choć przy silnym wietrze pewne zakłócenia były słyszalne dla rozmówcy. Ogólnie jakość połączeń oceniam jako dobrą.
Jolanta Szczepaniak/mGSM.pl
R E K L A M A
Pamięć i wydajność
Huawei P40 Lite E ma 64 GB wewnętrznej pamięci, z której ok. 52 GB zostają dla użytkownika po pierwszym uruchomieniu. Ale smartfon umożliwia zwiększenie tej przestrzeni poprzez kartę microSD - obsługiwane są nośniki do 512 GB.
Smartfon sprawdza się w większości codziennych zastosowań. Za jego moc odpowiada średniopółkowy Kirin 710F (wykonany w nieco przestarzałym procesie technologicznym 12 nm), wspierany przez 4 GB pamięci RAM. Nie zauważyłam lagów czy opóźnień podczas korzystania z większości aplikacji czy przeglądarki internetowej, Wielozadaniowość również nie jest dla smartfonu problemem, choć trzeba zauważyć, że Huawei lubi ubijać aplikacje w tle, uzasadniając to oszczędzaniem energii. Jednak gry szybko pokazują, że P40 Lite E nie jest szczególnie mocnym modelem dla graczy. I to nie tylko z powodu słabej rozdzielczości ekranu. Asphalt 9 czy Real Racing 3 potrafią skutecznie umilić czas, ale lepiej przestawić ustawienia grafiki na średnie, by zapewnić lepszą płynność rozgrywki.
Jolanta Szczepaniak/mGSM.pl
Materiał własny
















