Huawei P40 Lite E
Recenzja

Opublikowane:

Najtańszy przedstawiciel serii P40

Huawei P40 Lite E, czyli tak naprawdę model Y7p, to jedna z ostatnich propozycji chińskiego producenta, która ma być bardziej budżetową wersją lajtowego przedstawiciela serii P40. I podobnie jak we wszystkich nowych modelach Huawei, nie znajdziecie tu aplikacji Google'a. Czy to faktycznie problem?

Huawei P40 Lite oraz P40 Lite E to moje pierwsze recenzowane smartfony chińskiego producenta, które pozbawione są wsparcia usług i aplikacji Google'a. A przynajmniej oficjalnie, bo nie jest to rzecz nie do ominięcia. Mamy tu do czynienia ze smartfonami eleganckimi, wydajnymi, z fajnymi aparatami oraz bardzo atrakcyjnie wycenionymi. P40 Lite jest tu egzemplarzem mocniejszym i wydajniejszym, który można mieć za 999 złotych, podczas gdy P40 Lite E wyceniono na 699 złotych.

W porównaniu do P40 Lite, recenzowany model ma słabszy ekran, mniej wydajny procesor, mniej pamięci, Androida 9, słabsze aparaty, gorsze czasy pracy na baterii. Plusem będzie natomiast możliwość korzystania z kart microSD jednocześnie z dwiema kartami SIM (w rozwiązaniu niehybrydowym), wygodniejsze (dla niektórych) umieszczenie czytnika linii papilarnych na pleckach oraz niższa cena.

Smartfon dotarł do redakcji bez opakowania, nie wiemy więc, co znajdzie się w zestawie - czy będą tam słuchawki, jakie będą parametry ładowarki lub czy producent dołączy etui lub inne akcesoria.


Spis treści



Budowa i ekran

Wygląd urządzenia można opisać krótko - to czarny, błyszczący monolit, który w swojej budowie wpisuje się w bieżące standardy. Dostępny jest w kolorze Aurora Blue lub Midnight Black - w moje ręce trafiła ta druga wersja. Samo urządzenie wydaje się spore i kanciaste, ale w praktyce jest poręczne i wygodne w korzystaniu. I wygląda na smartfon droższy, niż jest w praktyce. Niestety nie może się pochwalić pyło- czy wodoodpornością.

Ekran ma niemal 6,4 cala i rozdzielczość 1560x720 pikseli. Gęstość upakowania pikseli wynosi tu 269 pikseli, a więc poniżej granicy, gdy ludzkie oko jest w stanie rozróżnić pojedyncze piksele. W praktyce ekran prezentuje się poprawnie, ale podczas czytania drobnych tekstów widać, że nie są one tak wyraziste jak w modelach z nieco wyższej półki. Ale w końcu gdzieś musiały pojawić się oszczędności, by można było zejść z ceny. W obrębie ekranu znalazł się otwór z aparatem do selfików, a ramki wokół ekranu są umiarkowanie wąskie. Co więcej, na ekran naklejona została fabrycznie folia, co w jakimś stopniu zabezpiecza wyświetlacz przez uszkodzeniem. Problem mogą mieć natomiast osoby, które zamierzają korzystać z telefonu nosząc okulary z polaryzacją - w poziomej orientacji ekranu obraz ciemnieje i jest nieczytelny.

Obudowa jest czarna, błyszcząca i stanowi istny magnes dla kurzu (zwłaszcza w okolicach aparatu) i odcisków palców. To plastik wykończony na wysoki połysk, który pod odpowiednim kątem i przy odpowiednim oświetleniu daje opalizujące efekty. Znalazł się tutaj potrójny aparat w pionowym układzie, umieszczony w lewym narożniku na wystającym module. Nie zabrakło tu diody doświetlającej, umieszczonej pod aparatami. W centralnym punkcie jest okrągły skaner linii papilarnych, szybko i bezbłędnie odblokowujący urządzenie. Dodatkowym zabezpieczeniem jest funkcja rozpoznawania twarzy. W dolnej części tylnego panelu pojawiło się logo oraz nadrukowane oznaczenia i certyfikacje.

Plastikowa ramka jest dobrze wyprofilowana i komfortowo zaokrąglona, a jej kolor koresponduje z kolorem obudowy. Po prawej stronie znalazł się podłużny przycisk do regulacji głośności oraz włącznik/blokada ekranu. Dolna krawędź jest miejscem dla głośnika zewnętrznego, portu microUSB do ładowania i transferu danych, otworu mikrofonu oraz uniwersalnego gniazda słuchawkowego. Na lewej krawędzi dostępna jest tacka na dwie karty SIM (w rozmiarze nano) i nośnik pamięci. To trzy odrębne sloty, można więc bez problemu korzystać z dwóch numerów oraz karty microSD.

R E K L A M A

System i aplikacje

Huawei P40 Lite E ma Androida 9 Pie i bazującą na nim nakładkę EMUI 9.1.1. Nie wiemy, czy model ten doczeka się aktualizacji do wyższej wersji, ale mocno bym na to nie liczyła. Poprawki bezpieczeństwa są datowane na 1 lutego 2020 r. Ale nawet ze starszym Androidem i nienajnowszą wersją EMIU smartfon radzi sobie bez zarzutów - pracuje płynnie szybko, nie zarejestrowałam opóźnień czy lagów podczas odpalania kolejnych aplikacji czy przełączania się między nimi.


Największą wadą Huawei P40 Lite E jest oczywiście brak Google Mobile Services, czyli brak sklepu Google Play oraz wsparcia dla usług i aplikacji amerykańskiego giganta. Oczywiście jest to konsekwencją polityczno-gospodarczej wojny między USA i Chinami (choć najbardziej odbija się na Huawei). Niby jest tu firmowy sklep chińskiego producenta, czyli App Gallery, jednak doskwiera i brak aplikacji Google'a, i niektórych popularnych aplikacji, z których korzystam na co dzień przy pomocy własnego telefonu. Ale, podobnie jak w przypadku modelu Huawei P40 Lite, przy wykorzystaniu Phone Clone lub Chat Partner można - drogą nieoficjalną - doprowadzić do obecności sklepu Google Play, Gmaila, YouTube'a, Map i innych aplikacji Google'a na telefonie, który oficjalnie ich nie wspiera. I wszystko działało bez zarzutów. Co więcej wiemy, że Huawei będzie uwzględniał gwarancję nawet wtedy, gdy stwierdzone zostaną zmiany w oprogramowaniu wprowadzone przez użytkownika - co oznacza, że dostajemy ciche przyzwolenie na poszukiwanie sposobów zainstalowania GMS.


R E K L A M A

Dźwięk

Smartfon ma pojedynczy głośnik umieszczony na dolnej krawędzi. Lokalizacja ta sprawia, że łatwo go zagłuszyć palcem. Ale sprawuje się poprawnie, dostarcza dostatecznie donośnego i czystego dźwięku, by korzystać z niego podczas oglądania filmów i seriali czy grania. Plusem jest też obecność Radia FM oraz efekty Huawei Histen, dostępne po podłączeniu słuchawek.


R E K L A M A

Zdjęcia i wideo

W niższej półce cenowej aparaty są najczęściej jednym z elementów, na których oszczędzają producenci. Ale Huawei nie pozbawił modelu P40 Lite E przyzwoitego aparatu - główny ma 48 megapikseli i obiektyw o jasności f/1.8. Wspiera go ultraszerokokątny aparat o rozdzielczości 8 megapikseli (f/2.4) i mało przydatny aparat do pomiaru głębi (2 Mpix, f/2.4). Jak ten zestaw sprawdza się w praktyce?

Przede wszystkim zapewnia przyzwoitą jakość podczas fotografowania w dobrym oświetleniu - optymalnie w świetle dziennym. Nie jest to jakość, która rzuca na kolana, ale w niższej półce cenowej jest zupełnie akceptowalna. Gorzej spisuje się aparat z szerokim kątem - tutaj nie dość, że następuje znaczne pogorszenie jakości, to zauważalne stają się zniekształcenia. No i nie ma sensu używać go po zmroku - zwłaszcza, że nie działa tu tryb nocny. W odniesieniu do głównego aparatu tryb nocny faktycznie ma sens i poprawia jakość zdjęć cykanych w niedostatecznym oświetleniu i w nocy.

Tak prezentują się zdjęcia wykonane poszczególnymi aparatami - wyraźnie widać różnicę w jakości, kolorach i balansie bieli:


A tak wygląda porównanie jakości zdjęć wykonanych w nocy w trybie automatycznym i trybie nocnym:


Po czym widać, że jednak mamy do czynienia z niższą półką cenową? Przede wszystkim w zbliżeniach wychodzi na jaw, że poziom szczegółowości nie jest najlepszy, a działanie algorytmów odszumających powoduje, że niektóre obszary są rozmyte. Ale jeśli nie zamierzamy kadrować zdjęć i raczej skupić się na ich umieszczaniu w mediach społecznościowych, wtedy nawet budżetowy Huawei P40 Lite E da radę. Ale muszę dodać, że różnica między aparatami modelu Huawei P40 Lite i P40 Lite E jest bardzo duża - oczywiście na korzyść tego pierwszego.

Aplikacja to taki Huawei'owy standard - ciekawe, kiedy producent trochę odświeży jej interfejs. Jest tu bardzo dużo trybów i ustawień, zdjęcia można robić w maksymalnej rozdzielczości 48 megapikseli (choć domyślnie ustawiona i rekomendowana rozdzielczość to 12 megapikseli), są tu też efekty kolorystyczne, tryb sztucznej inteligencji i wsparcie aplikacji HiVision do rozpoznawania obiektów.


Za selfiki odpowiada 8-megapikselowy aparat umieszczony w niewielkim otworze na froncie, w obrębie ekranu. Zrobi zadowalające zdjęcia tylko wtedy, gdy zapewnimy mu odpowiednie światło. Jest tu jednak pewien problem ze złapaniem ostrości - liczne zdjęć, oglądane na większym ekranie, były po prostu mało ostre.


W kwestii nagrywania wideo Huawei P40 Lite E nie ma zbyt szerokiego pola do popisu. Dostarcza wideo w maksymalnej jakości Full HD przy 60 klatkach na sekundę. Mocno odczuwalny jest brak stabilizacji, a same nagrania, no cóż, nie zachwycają. Zresztą smartfony Huawei nigdy się na tym polu wyróżniały, zwłaszcza te z niższej półki, i recenzowany model to potwierdza.



R E K L A M A

Komunikacja

W swojej półce cenowej Huawei P40 Lite E oferuje standardowy zestaw opcji łączności. Smartfon obsługuje sieci 2G, 3G i 4G, ma Bluetooth 5.0, Wi-Fi w standardzie 802.11b/g/n, pracujące w paśmie 2,4 GHz, z Wi-Fi Direct i hotspotem. Do tego obsługuje dwie karty SIM, wspiera VoLTE i udostępnia moduł nawigacji oparty na systemach GPS, GLONASS, BeiDou. Z fizycznych złączy mamy tu uniwersalne gniazdo słuchawkowe oraz microUSB (USB 2.0, OTG) - w nowym smartfonie, zaprezentowanym w 2020 roku, naprawdę nie spodziewałam się tego złącza, nawet w najniższej półce cenowej.

Połączenia głosowe

Głośnik rozmów znajduje się w szczelinie na górnej ramce, między ekranem a górną krawędzią telefonu. Jest wystarczająco głośny i zapewnia czysty dźwięk podczas połączeń - nie miałam problemów z usłyszeniem i zrozumieniem rozmówców. Mikrofon poprawnie zbiera dźwięk, choć przy silnym wietrze pewne zakłócenia były słyszalne dla rozmówcy. Ogólnie jakość połączeń oceniam jako dobrą.


R E K L A M A

Pamięć i wydajność

Huawei P40 Lite E ma 64 GB wewnętrznej pamięci, z której ok. 52 GB zostają dla użytkownika po pierwszym uruchomieniu. Ale smartfon umożliwia zwiększenie tej przestrzeni poprzez kartę microSD - obsługiwane są nośniki do 512 GB.

Smartfon sprawdza się w większości codziennych zastosowań. Za jego moc odpowiada średniopółkowy Kirin 710F (wykonany w nieco przestarzałym procesie technologicznym 12 nm), wspierany przez 4 GB pamięci RAM. Nie zauważyłam lagów czy opóźnień podczas korzystania z większości aplikacji czy przeglądarki internetowej, Wielozadaniowość również nie jest dla smartfonu problemem, choć trzeba zauważyć, że Huawei lubi ubijać aplikacje w tle, uzasadniając to oszczędzaniem energii. Jednak gry szybko pokazują, że P40 Lite E nie jest szczególnie mocnym modelem dla graczy. I to nie tylko z powodu słabej rozdzielczości ekranu. Asphalt 9 czy Real Racing 3 potrafią skutecznie umilić czas, ale lepiej przestawić ustawienia grafiki na średnie, by zapewnić lepszą płynność rozgrywki.


R E K L A M A

Bateria

Smartfon ma baterię o pojemności 4000 mAh, ale czasy pracy urządzenia nie są imponujące. Poprawne - tak. Ale nic ponad to. Pełny dzień pracy jest zupełnie osiągalny, ale jeśli dużo gracie lub oglądacie seriale online, wtedy trzeba będzie szukać ładowarki przed końcem dnia. W oszczędnym trybie pracy smartfon może wam towarzyszyć przez dwa dni. Warto dodać, ze telefon ma port microUSB i nie wspiera szybkiego ładowania. A ponieważ do redakcji nie dotarł cały zestaw, nie wiem, jaka będzie w nim ładowarka i jak szybko przy jej pomocy bateria zostanie zapełniona.

  • czas pracy z włączonym ekranem (YouTube, 1 karta SIM, aktywny moduł WI-Fi, 50% jasności ekranu, minimalny poziom dźwięku) - 15 godzin i 26 minut;
  • wynik w PC Mark battery test - 10 godzin i 27 minut;
  • wynik Geekbench (full discharge) - 5330 punktów, rozładowanie po 8 godzinach i 53 minutach;
  • godzina strumieniowania wideo (Chrome, 1 karta SIM, aktywny moduł Wi-Fi, 50% jasności ekranu) - 10% baterii mniej;
  • godzina odtwarzania wideo z pamięci telefonu (tryb samolotowy, 50% jasności ekranu) - 8% baterii mniej;
  • pół godziny grania w Real Racing 3 - 8% baterii mniej;
  • 8 godzin w trybie czuwania - 4% baterii mniej.


R E K L A M A

Podsumowanie

Huawei 40 Lite E jest interesującym modelem z niższej półki, choć nie przekonał mnie do siebie w takim samym stopniu jak Huawei P40 Lite. Jest słabszy pod tak wieloma względami, że zdecydowanie wolałabym dopłacić do mocniejszego modelu. A jak Huawei P40 Lite E prezentuje się w porównaniu z konkurencją z analogicznej półki cenowej? Tutaj staje do walki z Xiaomi (np. modelem Redmi 8) czy Motorolami (np. Moto G7M, modele z serii One).

Plusy i minusy

Plusy:

  • wygląd i wykończenie
  • szybki skaner linii papilarnych
  • radio FM
  • obsługa dwóch kart SIM i microSD w odrębnych slotach
  • 48-megapikselowy aparat główny i obecność aparatu z szerokim kątem
  • jakość zdjęć w dobrym oświetleniu
  • dobrze spisujący się tryb nocny
  • gniazdo słuchawkowe
  • możliwe zainstalowanie sklepu Google Play i usług Google'a
  • dobra cena

Minusy

  • brak wsparcia dla Google Mobile Services
  • brak diody powiadomień
  • przestarzały port microUSB
  • brak NFC
  • Android w wersji 9.0
  • Wi-Fi tylko w paśmie 2.4 GHz
  • plecki telefonu, przyciągające brud i odciski palców
  • wystający moduł aparatu

Materiał własny

O autorze
jolanta-szczepaniak.jpg
Jolanta Szczepaniak

Dziennikarka - w zawodzie od 10 lat. Absolwentka UŁ. Dawniej związana z miesięcznikiem "Mobile Internet", obecnie publikuje testy w serwisie mGSM.pl. Sporadycznie blogerka i wikipedystka. Na co dzień fanka mobilnych technologii i internetu, gadżeciara, serialomaniaczka i nałogowa czytelniczka książek oraz prasy popularyzującej naukę.

Artykułów: 2757

Ten artykuł nie ma jeszcze opinii. Bądź pierwszy i zapoczątkuj dyskusję!
Dodaj swoją opinię!
R E K L A M A

 Niestety, ale nie ma jeszcze żadnych opinii.

 Dodaj swoją opinię!


Ostatnio przeglądane

mGSM.pl na YouTube

mgsm-premium-icon-small KONTO PREMIUM od 4,92
zł/mies