fot. J. Filipowicz/mGSM.pl
Podsumowanie
Strasznie dużo tekstu, dlatego może na koniec krótko, po żołniersku, w punktach. Starałem się wymieniać obiektywnie również takie zalety i wady, które dla mnie nimi nie są, ale powtarzają się bardzo często w komentarzach i uwagach użytkowników smartfonów, a odnoszą się także do Mate S.
Dlaczego Huawei Mate S jest smartfonem idealnym?
- Świetny wyświetlacz FHD AMOLED ze szkłem 2,5D; doskonały obraz, Gorilla Glass 4
- Trwała cieniutka aluminiowa obudowa
- Funkcjonalny czytnik linii papilarnych
- Staranna organizacja GUI, mnogość opcji przy jednoczesnym zachowaniu porządku
- Dobra wydajność w grach i wzorowe działanie obecnych interfejsów komunikacyjnych
- Niezły aparat (szczególnie opcja zdjęć nocnych) i kamera, szafirowe szkło, OIS, dwukolorowa dioda sprawiająca, że portret z lampą nie wygląda jak robiony lekko przeziębionemu zombi
- Innowacyjne sterowanie Knuckle 2.0
- Zestaw z godną uwagi jakością słuchawek i pokrowcem
- Bardzo dobra jakość odtwarzanej muzyki - również przez głośnik zewnętrzny
- 32 GB pamięci flash z możliwością rozbudowania kartami pamięci
Dlaczego Huawei Mate S do ideału jednak nieco brakuje?
- Nieco jednak zbyt mała bateria
- 13 megapikseli jest dobre, 21 bywa lepsze
- Brak wyświetlacza QHD
- Brak obsługi WiFi 5 GHz
- Niewymienna bateria
- Brak czujnika nacisku wyświetlacza (obecny tylko w specjalnych wersjach)
- Brak USB typu C
- Brak nagrywania w FHD powyżej 30 fps
- Brak nagrywania wideo w 4K
- Wysoka, jak na przeciętną kieszeń, cena
Moja przygoda z Huawei Mate S dobiegła końca. To jeden z tych smartfonów, które zwyczajnie lubię. Przez cały okres testów miałem poczucie obcowania z funkcjonalnym urządzeniem premium, które oferuje własną filozofię funkcjonalności, ale jednocześnie jest na tyle elastyczne, by użytkownik mógł je do siebie dopasować. Tak, można oczywiście narzekać. Niektóre flagowe smartfony obecne na rynku w różnych kategoriach wydają się być lepsze technologicznie od Mate S, ale żeby polubić tego, wystarczy wziąć go do ręki. Poza tym to smartfon, który w żadnym zastosowaniu mnie nie zawiódł, a to się bardzo rzadko zdarza.
Urzekł mnie wyświetlacz, marzłem po nocach, żeby fotografować na statywie gwiazdy, a każde odblokowanie interfejsu z obrazkiem powitalnym było jak miniaturowe święto. Po dosyć długim czasie testów z czystym sumieniem mogę polecić tego smartfona każdemu, kto przeczytał powyższe i nie odstraszyły go ani drobne niedogodności, ani cena, która w tej chwili nie jest chyba jeszcze dla polskiego rynku znana, ale może oscylować pomiędzy 2500 a 2800 zł. Może u operatorów będzie nieco taniej.
Materiał własny
Zobacz najnowsze opinie lub dołącz do dyskusji i dodaj opinię!