System i aplikacje
O ile pod względem hardware'u nie mamy na co narzekać, to soft będzie piętą Achillesową tego modelu. Huawei postawił tu na Androida 10 w wersji AOSP bez usług Google'a i certyfikatów SafetyNet. Do tego firmowa nakładka EMUI 11 i zabezpieczenia z 1 grudnia 2020. Niestety dopóki trwać będą obostrzenia ze strony USA, nie doczekamy się wersji z GMS. Dla wielu osób jest to nie do przeskoczenia, mimo że producent intensywnie pracuje nad poszerzaniem portfolio dostępnych aplikacji w App Gallery i wyszukiwarki Petal Search dla aplikacji, których w firmowym sklepie jeszcze nie ma.
Jolanta Szczepaniak/mGSM.pl
System opiera się na Huawei Mobile Services, które może kiedyś będą godnym przeciwnikiem dla GMS. Samo EMUI to dojrzały interfejs, o rozbudowanych funkcjach, z kilkoma mniej przydatnymi ciekawostkami, jak gesty w powietrzu. I prawdopodobnie Huawei Mate 40 Pro jest ostatnim flagowcem producenta z Androidem - następna generacja może już pracować z autorskim systemem Harmony OS. A co do zestawu preinstalowanych aplikacji i tego, co jest dostępne do pobrania.
App Gallery stopniowo się powiększa, ale oferuje zaledwie ułamek tego, co Google Play. Nie znajdziecie tu wielu popularnych aplikacji i często trzeba będzie zlokalizować w sieci pliki APK, żeby korzystać z ulubionych aplikacji. Albo trzeba będzie z nich zrezygnować lub wykorzystywać wersję przeglądarkową. Co więcej, smartfon dość nachalnie sugeruje instalowanie aplikacji z App Gallery, zaśmieca ekran folderami z aplikacjami możliwymi do pobrania, wyświetla reklamy, bannery z promocjami, sugerowane aplikacje - jest tego za dużo i za bardzo irytuje - jeśli mam polubić EMUI, HMS i App Gallery, to nie tędy droga.
Ekran to jeden z najprzyjemniejszych aspektów Huawei Mate 40 Pro. Producent pozwala na modyfikowanie jego rozdzielczości, jasności i częstotliwości odświeżania, można też zmodyfikować tryb kolorów i temperaturę barw. Jeśli mocno będą wam przeszkadzały zakrzywione krawędzie, oprogramowanie może je ukryć (analogicznie jak ukrywane jest wcięcie czy otwór w ekranie). W EMUI podobały mi się zawsze rozbudowane funkcje związane z personalizacją interfejsu - wymienić tu można rozbudowaną bazę motywów, masę świetnych tapet, możliwość zmiany rozmiaru ikon, możliwość otworu w ekranie, tryb pracy z ekranami głównymi lub z szufladą aplikacji, możliwość obsługi jedną ręką (co i tak jest niemożliwe przy sporych gabarytach urządzenia).
Smartfon pozwala na zmianę sposobu nawigowania po interfejsie. Można zastosować klasyczne przyciski, gesty lub przycisk wiszący. Producent nie zapomniał o gestach. Działa tu na przykład szybkie uruchomienie aparatu - poprzez dwukrotne wciśnięcie przycisku zmniejszania głośności, zrzut ekranu przy pomocy dwukrotnego stuknięcia knykciem w ekran, a także różne sposoby wybudzenia ekranu czy zmniejszenia głośności. Ciekawostką są tu gesty w powietrzu - według mnie mało praktyczne, ale może niektórzy lubią takie dodatki.
Materiał własny



































Zobacz najnowsze opinie lub dołącz do dyskusji i dodaj opinię!