katalog_phone_.mod.xhtml - $addTargettingCode: false Recenzja Huawei Mate 20 X 5G Gigantyczna sztuka :: mGSM.pl : Strona 2

Huawei Mate 20 X 5G
Recenzja

Opublikowane:

Gigantyczna sztuka

Opakowanie i akcesoria

W opakowaniu wraz ze smartfonem dostajemy ładowarkę sieciową (5V-2A/9V-2A/10V-4A), kabel USB, białe słuchawki z pilotem do odbierania rozmów i regulacji głośności, a także silikonowe etui, zabezpieczające plecki i krawędzie urządzenia. Szkoda, ze zabrakło jednego drobnego, ale istotnego elementu - przejściówki do mini-jacka. Huawei Mate 20 X 5G nie ma gniazda słuchawkowego, a w zestawie są słuchawki ze złączem USB-C. Wolałabym jednak mieć możliwość podłączenia własnych słuchawek i wydaje mi się, że w smartfonie, za który trzeba zapłacić ponad 4 tysiące złotych, adapter z USB-C do mini-jacka powinien być dołączany do zestawu.


R E K L A M A

Budowa i ekran

Pierwsze, co rzuca się w oczy, to to, jak wielkim urządzeniem jest Huawei Mate 20 X 5G. Jeśli pamiętacie określenie phablet, wymyślone kilka lat temu dla smartfonów o większych przekątnych ekranu, to recenzowany model jest jego kwintesencją. To wielkie urządzenie, którego spore grono użytkowników nie da rady obsłużyć jedną ręką. Producent oczywiście na swój sposób starał się sprawić, by smartfon stał się bardziej jednoręczny. Ale wsparcie softu i wąskie ramki to mało wobec 7,2-calowego kolosa. No chyba że ktoś ma dłonie większe od przeciętnych. Problem pojawia się też, gdy będziecie chcieli użyć selfie-sticka, zamontować go w uchwycie samochodowym albo po prostu schować telefon do kieszeni...


Huawei Mate 20 X 5G otrzymał 7,2-calowy panel OLED o rozdzielczości 1080x2244 pikseli, co daje gęstość upakowania pikseli wynoszącą 346 ppi. Większe wrażenie robiła by tu rozdzielczość 4K, ale i z Full HD+ nie ma problemu, by komfortowo czytać e-booki, oglądać filmy i seriale oraz grać. Wielki ekran świetnie sprawdza się również podczas pracy z podzielonym ekranem. Pikselozy na pewno nie zauważycie, a jakość obrazu jest świetna. Czernie są głębokie (w końcu to OLED), kolory żywe i nasycone, jasność minimalna i maksymalna na odpowiednim poziomie, na dodatek wyświetlacz wspiera DCI-P3 i HDR. Warto dodać, że na ekran naklejona jest folia, co zawsze przekłada się na pewne zabezpieczenie panelu.


Cały ekran zajmuje ok. 87,6% frontowego panelu. Ramki wokół ekranu są niewielkie, w korzystaniu z telefonu nie przeszkadza też niewielki notch, w którym umieszczono aparat do selfików. Nad wcięciem znalazła się szczelina głośnika rozmów. Szkoda tylko, że zabrakło diody powiadomień.

Plecki urządzenia godne są smartfona z wyższej półki. Wyglądają po prostu elegancko, nie mam też zastrzeżeń do ich wykonania. To szkło o powierzchni Hyper Optical Pattern, czyli fakturze, która przypomina płytę winylową. Jest specyficzna w dotyku (w pozytywnym znaczeniu) i nie widać na niej odcisków palców. Model Mate'a 20 X z 5G dostępny jest wyłącznie w kolorze Emerald Green.

Na tylnym panelu znalazł się skaner linii papilarnych, niewielki, okrągły i lekko zagłębiony względem obudowy. Ze względu na rozmiar urządzenia jego lokalizacja nie wszystkim przypadnie do gustu. Przy mniejszych dłoniach palec chwilę błądzi po obudowie, zanim trafi w odpowiedni punkt - czytnik znajduje się nieco za wysoko. Ale osoby o większych dłoniach nie miały tego problemu. Na szczęście sam skaner działa błyskawicznie i niezawodnie, wystarczy go musnąć by uzyskać odczyt. Dziwi co prawda fakt, że flagowiec nie ma bardziej nowoczesnego skanera ultradźwiękowego, umieszczonego pod ekranem - rozwiązanie to pojawia się nie tylko w urządzeniach z segmentu premium, ale i w tych ze średniej półki.


Główną gwiazdą tylnego panelu jest jednak zestaw aparatów, umieszczony w kwadratowym, czarnym module, nieco uniesionym ponad obudowę. Znalazły się tu trzy aparaty, z których najmocniejszy ma 40 megapikseli, a także dioda doświetlająca. Zarówno skaner linii papilarnych, jak i moduł fotograficzny znalazły się w górnej, centralnej części panelu, natomiast w dolnej nadrukowano oznaczenia i certyfikacje. Warto przypomnieć, że w zestawie znajdziemy etui, które zniweluje różnicę poziomów obudowy i aparatów.


Ramka telefonu jest metalowa, minimalnie zaokrąglona, miejscami przerywana paskami antenowymi i dopasowana kolorystycznie do koloru obudowy. Znalazły się na niej porty i przyciski w następującej konfiguracji: na dolnej krawędzi jest port USB-C, po jego lewej stronie zauważymy też zewnętrzny głośnik oraz otwory mikrofonów. Na górnej krawędzi znalazł się kolejny mikrofon oraz port podczerwieni. Po prawej stronie umieszczono podłużny przycisk regulacji głośności oraz włącznik/przycisk blokady o charakterystycznej teksturze. Natomiast po lewej stronie zlokalizowano niewielką, dwustronną tackę na karty SIM, która pozwala też na zamontowanie nośnika pamięci - karty Nano Memory.


Szkoda, że smartfon nie oferuje pyło- i wodoodporności na poziomie IP68 - oferuje "tylko" IP53, które oznacza generalnie ochronę przed zachlapaniem. Smartfon powinien przetrwać, gdy na mieście dopadnie was deszcz, ale jeśli na przykład wpadnie do basenu, to nie będzie zbyt różowo.

Materiał własny

O autorze
jolanta-szczepaniak.jpg
Jolanta Szczepaniak

Dziennikarka - w zawodzie od 10 lat. Absolwentka UŁ. Dawniej związana z miesięcznikiem "Mobile Internet", obecnie publikuje testy w serwisie mGSM.pl. Sporadycznie blogerka i wikipedystka. Na co dzień fanka mobilnych technologii i internetu, gadżeciara, serialomaniaczka i nałogowa czytelniczka książek oraz prasy popularyzującej naukę.

Artykułów: 2757

Ten artykuł nie ma jeszcze opinii. Bądź pierwszy i zapoczątkuj dyskusję!
Dodaj swoją opinię!
R E K L A M A

 Niestety, ale nie ma jeszcze żadnych opinii.

 Dodaj swoją opinię!


Ostatnio przeglądane

mGSM.pl na YouTube

mgsm-premium-icon-small KONTO PREMIUM od 4,92
zł/mies