Opakowanie i akcesoria
Huawei umieścił w pudełku ze smartfonem ładowarkę sieciową (9V 2A), kabel USB-USB-C, szpilkę do otwierania tacki na karty SIM oraz słuchawki douszne z pilotem (tylko przycisk do odbierania połączeń i otwór mikrofonu). W zestawie producent dorzuca jeszcze folię ochronną - szkoda, że nie dodano transparentnego etui, wtedy ochrona przed mechanicznymi uszkodzeniami byłaby bardziej kompletna.
Jolanta Szczepaniak/mGSM.pl
R E K L A M A
Budowa i ekran
Wiadomo, że ocena wyglądu zewnętrznego zależy od osobistych preferencji - ja oceniam ją zdecydowanie pozytywnie. Z frontu smartfon niczym szczególnym się nie wyróżnia. Ma ekran o wydłużonych proporcjach (19,5:9), otoczony dość wąskimi ramkami, nie zabrakło też tzw. notcha - w sumie tak samo wygląda wiele współczesnych smartfonów (praktycznie jest identyczny jak Huawei P Smart+). Ale gdy spojrzycie na plecki modelu Mate 20 Lite, od razu zmienicie zdanie. Bowiem opisywany smartfon prezentuje się z tej perspektywy świetnie. Mamy tu błyszczącą taflę szkła, na której centralnie rozmieszczono, na delikatnie wyróżnionym graficznie pasku, podwójny aparat oraz skaner linii papilarnych. Całość prezentuje się zgrabnie i całkiem wygodnie leży w dłoni (oczywiście jak na urządzenie z 6,3-calowym wyświetlaczem). Oczywiście są też pewne wady, charakterystyczne dla wszystkich szklanych smartfonów - urządzenie jest śliskie, na obudowie mogą zostawać odciski palców (choć całkiem skutecznie działają warstwy oleofobowe), całość może się też rysować. Urządzenie oceniam jako poręczne, choć oczywiście przy ponad 6-calowym ekranie obsługiwanie go jedną ręką jest, siłą rzeczy, mocno utrudnione.
6,3-calowy ekran zasługuje na duży plus. Przede wszystkim ma sporą przekątną - świetnie ogląda się na nim filmy, czyta e-booki i pracuje w trybie podzielonego ekranu. Ma bardzo dobre kolory, wysoką ostrość (rozdzielczość wynosi 1080x2340 pikseli, co daje ok. 400 ppi) i dobry poziom jasności zarówno minimalnej, jak i maksymalnej. Dodatkowo użytkownik może zmienić tryb koloru i temperaturę barw, ustawić filtr światła niebieskiego, zmienić rozdzielczość i ukryć wcięcie. Problemem mogą być tylko okulary z polaryzacją - w pionowej orientacji niewiele można dojrzeć na ekranie - w poziomie problem nie występuje.
Ekran otaczają dość wąskie ramki - górna dodatkowo "zagłębia" się w powierzchnię ekranu tworząc dyskusyjny notch. To w nim znalazł się głośnik rozmów, podwójny aparat do selfików, czujniki oraz niewielka dioda powiadomień (pod osłoną głośnika). Jest tak ukryta, że bardzo łatwo przegapić powiadomienia i praktycznie widać ją tylko, gdy patrzymy na telefon prosto z góry - ale dobrze, że w ogóle jest.
Frontowa kamera odpowiada za jedno z biometrycznych zabezpieczeń - funkcję rozpoznawania twarzy. Nie mam do niej zastrzeżeń, działa całkiem sprawnie i nie daje się oszukać. Współpracuje z funkcją "Podnieś, aby wybudzić urządzenie", dzięki czemu do odblokowania ekranu wystarczy podnieść telefon - reszta dokona się sama.
Tył smartfonu spodoba się fanom szklanych powierzchni - tutaj błyszczący panel w kolorze czarnym nadaje urządzeniu elegancji. Uwagę zwraca przede wszystkim górna część panelu, w obrębie której umieszczono aparat i skaner linii papilarnych. Aparat jest podwójny i umieszczony w dwóch odrębnych "oczkach", które nieco wystają ponad powierzchnię. Bardzo lubi zbierać się wokół nich brud. Pod nimi umieszczono nieco zagłębiony względem panelu skaner linii papilarnych, dobrze wyczuwalny, szybki i precyzyjny (oraz wielofunkcyjny, służy nie tylko do odblokowania ekranu, ale też zabezpieczania dostępu do plików czy obsługi systemu). Jeszcze niżej naniesiono informację o aparacie. Nie zabrakło oczywiście diody doświetlającej - ta znalazła się po lewej stronie aparatów.
Szklane panele łączy aluminiowa rama. Jest ona zaokrąglona, wykończona na wysoki połysk, miejscami poprzecinana paskami antenowymi - i dodaje smartfonowi punktów do poręczności. Na niej znalazły się też różne dodatkowe elementy, bez których praca ze smartfonem nie byłaby możliwa. I tak na prawej krawędzi znalazły się dwa fizyczne przyciski - do regulacji głośności w postaci jednej belki oraz do włączania/blokowania ekranu w postaci nieco mniejszego przycisku. Są plastikowe, ale dobrze wyczuwalne i dobrze klikalne. Na dolnej krawędzi znalazło się uniwersalne gniazdo słuchawkowe, port USB-C, otwór mikrofonu oraz otwory wskazujące na lokalizację zewnętrznego głośnika. Na górnej krawędzi jedynym elementem jest niewielki otwór dodatkowego mikrofonu. Została lewa strona, na której umieszczono tackę na karty SIM i microSD. Jest to rozwiązanie hybrydowe, można więc jednocześnie zamontować albo dwie karty nanoSIM, albo kartę SIM i nośnik pamięci.
Materiał własny



















Zobacz najnowsze opinie lub dołącz do dyskusji i dodaj opinię!