fot. Adam Łukowski/mGSM.pl
Przymierzyłem: Ascend Mate 7 jest minimalnie szerszy i ok. centymetra dłuższy od Galaxy S5. A ten jest przecież klasycznym smartfonem z ekranem mniejszym niemal o cal! W dodatku obudowa Mate 7 jest płaska - przy czym nie próbowano tu za wszelką cenę osiągnąć imponującej smukłości. Tył otrzymał wypukły kształt, dzięki któremu urządzenie świetnie pasuje do dłoni. Zadbano nawet o taki drobiazg, jak wyważenie obudowy. Wierzcie mi lub nie, ale ten sprzęt, pomimo swojej wielkości, z powodzeniem daje się obsługiwać jedną ręką.
fot. Adam Łukowski/mGSM.pl
Jakość wykonania obudowy to temat na osobny ustęp. Huawei Ascend Mate 7 nijak nie pasuje do stereotypu chińskiego smartfona.
|
|||
Rozpakowanie telefonu Ascend Mate 7 wideo: mGSM.pl przez YouTube |
Obudowa nosi znamiona przynależności do klasy premium i tu stawiałbym ją na równi z najlepszymi: HTC M8, iPhone'm czy Moto X. Korpus wykonano z pojedynczego, precyzyjnie obrobionego płata metalu. I choć mam pewne obawy względem podatności serwisowej Mate'a, doceniam sztywność i zwartość konstrukcji, jaką zapewnia takie rozwiązanie.
fot. Adam Łukowski/mGSM.pl
Telefon nie ma zbędnych szczelin, sprawia wrażenie spójnej, solidnej całości. Nie dało się niestety całkowicie wyeliminować tworzyw: wykonano z nich górną i dolną ściankę obudowy. Pod wstawkami z tworzywa mieszczą się anteny modułów łączności - inaczej po prostu się nie da. Warto zauważyć, że tworzywo sprawia wrażenie idealnie spojonego z metalem - nie wyobrażam sobie próby demontażu tych elementów. Ale przecież jakoś wszystko złożono... A zrobiono to w naprawdę porządny sposób. Jeśli chodzi o obudowę - nie mam się do czego przyczepić.
fot. Adam Łukowski/mGSM.pl
Mat. własny
Zobacz najnowsze opinie lub dołącz do dyskusji i dodaj opinię!