Urządzenie z 5,5-calowym ekranem, w którym uwaga skupia się przede wszystkim na jakości wykonania, smukłości konstrukcji i na eleganckiej, metalowej obudowie. Nie zapomnijmy o świetnym aparacie i przyjaznym interfejsie EMUI oraz pojemnej baterii, wspieranej przez wydajne tryby oszczędzania energii. Urządzenie ma duże szanse, by spotkać się z pozytywnym odbiorem na rynku, choć próżno go szukać w ofertach operatorów.

Huawei w modelu Ascend G7 połączył funkcjonalny interfejs EMUI z niezłą specyfikacją, ubrał to w smukłą, metalową obudowę i zaopatrzył w spory, pokryty wzmocnionym szkłem ekran. I zaoferował całość w cenie ok. 1200 złotych. Bez wątpienia G7 jest modelem wartym zainteresowania - i o ile do tej pory raczej pomijałam tego producenta podczas smartfonowych zakupów, teraz zdecydowanie bardziej zainteresuję się jego ofertą.
Spis treści
- Budowa i ekran
- System i aplikacje
- Multimedia. Aparat
- Łączność i komunikacja. Pamięć i wydajność (benchmarki)
- Opakowanie i akcesoria. Bateria. Podsumowanie. Plusy i minusy
fot. Jolanta Szczepaniak/mGSM.pl
R E K L A M A
Plusy i minusy
Plusy:
- metalowa obudowa i jakość wykonania
- jakość ekranu
- funkcje aparatu, np. Ostrość na wszystko
- jakość zdjęć
- bardzo dobre czasy pracy na baterii
- interfejs Huawei EMUI 3.0
- obecność diody powiadomień
- ilość pamięci RAM i pamięci wbudowanej
- plastikowe etui
- obsługa 4G LTE (kategorii 4.)
Minusy
- wydajność mogłaby być lepsza
- przeciętny głośnik
- rozdzielczość ekranu powinna być wyższa
Budowa i ekran
Jak to pięknie napisał producent, G7 jest wyrazem nowej wizji designu, w której każdy szczegół został zaprojektowany z myślą o jeszcze lepszych wrażeniach estetycznych oraz wygodzie użytkowania. I faktycznie, estetyka jest tu na wysokim poziomie, na dodatek G7 ma (w testowanym modelu) jeden z najlepiej wyglądających kolorów obudowy - złoty (dostępne kolory to Horizon Gold, Moonlight Silver i Space Grey). To oczywiście rzecz gustu, ale na zgrabnych, metalowych obudowach moim zdaniem kolor ten prezentuje się najlepiej. Sznytu dodają tu wyszlifowane krawędzie. Smartfon ma smukłą budowę - zaledwie 7,6 mm grubości - i w zasadzie jest to rozmiar na granicy ergonomii. Zbyt chude urządzenia po prostu niezbyt wygodnie leżą w dłoni. W przypadku Ascend G7 dochodzą jeszcze słuszne wymiary urządzenia, w końcu 5,5-calowy ekran wymaga nieco zabudowy. Niemniej, jak już napisałam, są to wymiary na krawędzi ergonomii, a ręka dość szybko przyzwyczaja się do nowego kształtu.
fot. Jolanta Szczepaniak/mGSM.pl
Smartfon ma prostokątny kształt z zaokrąglonymi rogami. Jego front zajmuje wyświetlacz, nad którym zamieszczono głośnik telefonu z diodą powiadomień, kamerę i czujniki. Ramka pod wyświetlaczem przyda się co najwyżej do lepszego uchwytu telefonu - nie ma tu dotykowych, systemowych przycisków, tylko ich wirtualne odpowiedniki na ekranie. Na tylnym panelu, łączącym metalową obudowę z plastikowymi wstawkami, znajdziemy obiektyw aparatu z mikrofonem i diodą doświetlającą (są umieszczone trochę za blisko krawędzi, przez co może się zdarzyć, że przypadkiem sfotografujemy kawałek palca) oraz otwór głośnika zewnętrznego - oraz logo producenta i oznaczenie CE.
Pozostałe elementy designu urządzenia są równie minimalistyczne. Ilość portów i gniazd została ograniczona do minimum i rozlokowana w następującej konfiguracji: na górnej krawędzi znalazł się port mini-jack 3,5 mm, na dolnej port microUSB i otwór mikrofonu, z kolei po prawej stronie przyciski do regulacji głośności i blokada/włącznik telefonu (dość płytkie, po założeniu etui dość trudno z nich korzystać) oraz dwie wysuwane tacki (trzeba użyć załączonego w opakowaniu narzędzia lub spinacza) - jedna na kartę pamięci, druga na kartę SIM w standardzie micro. Mamy tu obudowę typu unibody, co wyklucza wymianę baterii przez użytkownika.
fot. Jolanta Szczepaniak/mGSM.pl
Ekran o przekątnej 5,5 cala oferuje rozdzielczość 1280x720 pikseli, co daje upakowanie pikseli na poziomie 267 ppi. Choć konkurencyjne modele z analogicznej półki cenowej do takich rozmiarów wyświetlacza stosują rozdzielczość full HD, to nie mogę powiedzieć, by Ascend G7 zostawał daleko w tyle. Drobne czcionki na stronach WWW są czytelne, a zdjęcia i filmy wyglądają lepiej niż przyzwoicie. Pikselizacja na pewno nie będzie widoczna z odległości 30-40 centymetrów, tj. odległości, w jakiej zazwyczaj patrzymy na ekran telefonu. Poza tym wyświetlacz jest jasny, ma świetne kąty widzenia i pokrywa go warstwa wzmocnionego szkła. Jedynym minusem może być korzystanie z telefonu na zewnątrz, w słońcu - ekran tak odbija wszystko z otoczenia, że świetnie sprawdzi się w roli lusterka. Dotyk działa bez zarzutów, a obsługę urządzenia ułatwia m.in. tryb obsługi w rękawiczkach oraz możliwość obsługi jedną ręką (funkcje te znaleźć można w menu Ustawień, w zakładce Inteligentna pomoc).
System i aplikacje
Android 4.4 ukryty jest tu w dużej mierze pod autorską nakładką Huawei EMUI 3.0 (Emotion UI). Jest ona użyteczna, przyjazna dla użytkownika i przejrzysta. Podoba mi się również pod względem wizualnym (np. płaskie, zaokrąglone ikony oraz linia czasu przy powiadomieniach, SMS-ach i w galerii zdjęć). Trzeba dodać, że nie ma tu menu aplikacji - wszystko, co zainstalujemy, wyląduje na kolejnych ekranach głównych (ewentualnie w folderach). Rozwiązanie to ma swoje zalety i wady, trzeba do niego przywyknąć.
fot. Jolanta Szczepaniak/mGSM.pl
Ciekawe rzeczy znajdziemy w zakładce "Inteligentna pomoc" w menu Ustawień. Po pierwsze będzie to sterowanie ruchem, czyli gesty (m.in. wyciszanie przez odwrócenie telefonu czy potrząsanie urządzeniem, które zmieni układ ikon, zakrycie dłonią ekranu w celu jego wyłączenia, dwukrotne dotknięcie wyłączonego ekranu w celu jego wybudzenia oraz rysowanie liter na wyłączonym ekranie w celu uruchomienia określonej aplikacji), po drugie wybór wyglądu paska nawigacyjnego, tj. ilości i rozmieszczenia ikon, a także ustawienie do obsługi telefonu jedną ręką, uruchomienie tzw. przycisku wiszącego (daje szybki dostęp do funkcji Wstecz, Ekran główny, Ostatnie zadania, Blokada ekranu i Optymalizacja) oraz trybu obsługi w rękawiczkach.
fot. Jolanta Szczepaniak/mGSM.pl
Obowiązkowym niejako elementem menu staje się dodawanie trybu przeznaczonego dla osób mniej zaawansowanych, z powiększonymi czcionkami, większymi ikonami i prostym układem. W Huawei G7 ten styl ekranu głównego nosi nazwę Prosty.
fot. Jolanta Szczepaniak/mGSM.pl
Sporo jest tu możliwości personalizacji interfejsu. Szczypnięcie ekranu trzema palcami pozwoli na na dodawanie, przemieszczanie lub usuwanie ekranów głównych, podczas gdy szczypnięcie dwoma palcami pozwoli na modyfikacje w zakresie zmiany tapety (zarówno ekranu blokady, jak i ekranu głównego), konfigurację widgetów, efektów przejścia między ekranami oraz układu siatki ikon. Na dodatek w menu Ustawień znajdziemy też możliwość zmiany temperatury barwowej ekranu i rozmiaru czcionki. Ale to jeszcze nie wszystko. Przy użyciu aplikacji Motywy możemy w prosty sposób zmienić motyw tematyczny korzystając z 9 motywów dostarczonych przez producenta, a także szczegółowo je dostosować do swoich preferencji.
fot. Jolanta Szczepaniak/mGSM.pl
Zasób aplikacji jest raczej umiarkowany, a bloatware'u nie ma tu za dużo (Bitcasa, Zinio, Highlights, Todoist - to aplikacje, które odinstalowałam na samym początku). Obok typowych usług od Google znajdziemy tu kilka gier od Gamesoftu (Bubble Bash Mania, Danger Dash, Real Football 2015, Spider-Man: Ultimate Power oraz Dragon Mania - tylko ostatni wymieniony tytuł jest w pełnej wersji, reszta to dema). Nie zabrakło tu ciekawych, użytkowych dodatków, takich jak Lustro czy Powiększenie (wykorzystujące odpowiednio przedni i główny aparat), Latarka, Pogoda, Kalkulator czy Kalendarz. Do obsługi dokumentów Office'a otrzymujemy Kingsoft Office. Aplikacja Pliki, czyli menadżer plików, również zasługuje na uwagę - mamy tu możliwość przeglądania plików według kategorii oraz w widoku typowej listy plików. Pliki możemy kopiować, wycinać, wklejać, kompresować i zmieniać ich nazwy, a także przenieść do Sejfu - zabezpieczonego miejsca w pamięci lub na karcie SD, w którym wybrane pliki będą szyfrowane - dostęp do nich będzie możliwy dopiero po podaniu hasła.
fot. Jolanta Szczepaniak/mGSM.pl
Bardzo użyteczną aplikacją, którą warto bliżej opisać, jest Menedżer telefonu, obejmujący:
- Akcelerator telefonu, czyli optymalizację pamięci (czyszczenie i menadżer procesów, z możliwością ustawienia, które aplikacje mogą działać po wyłączeniu ekranu),
- Ochronę przed nękaniem (blokowanie wiadomości i połączeń),
- Oszczędzanie energii (plany zasilania, monitoring zasilania, poziom zużycia energii z podziałem a sprzęt i oprogramowanie),
- Menadżer transmisji danych (szczegóły zużycia danych w sieciach komórkowych i przez Wi-Fi przez poszczególne aplikacje, użycie 4G),
- Menadżer powiadomień (monitowanie wysyłania wiadomości push przez aplikacje),
- Blokadę aplikacji (ustawienie hasła i wybór aplikacji, które mają zostać zablokowane przy jego pomocy),
- tryb Nie przeszkadzać (tryb, w którym użytkownik będzie otrzymywał połączenia i wiadomości wyłącznie od uprawnionych kontaktów).
fot. Jolanta Szczepaniak/mGSM.pl
Multimedia
Huawei zmodyfikował wizualnie aplikację do przeglądania zdjęć i do odtwarzania muzyki, choć funkcjonalnością nie ustępują one stockowym aplikacjom. Zdjęcia możemy przeglądać w linii czasu, z datami wykonania zdjęć po lewej stronie, można w łatwy sposób dzielić się plikami i edytować je dodając filtry, obracając, przycinając czy manipulując jasnością, kontrastem itp. Aplikacja Muzyka pozwala na przeglądanie utworów według piosenek, wykonawców, albumów lub w folderach. Mamy także możliwość tworzenia playlist i uruchomienie trybu DTS - Digital Theatre Systems - który działa także w aplikacji Wideo. Equalizera brak. Multimedialne możliwości obejmują też nagrywanie dźwięków przez Rejestrator oraz Radio FM (niestety bez możliwości nagrywania audycji).
fot. Jolanta Szczepaniak/mGSM.pl
Aparat
Huawei nie zapomniał o fotograficznych możliwościach urządzenia montując dwa aparaty - główny, umieszczony z tyłu obudowy, ma 13-megapikselową matrycę, autofocus i lampę błyskową, podczas gdy frontowy ma 5 megapikseli i fixed focus. Może nie jest to najmocniejsza optyka wśród współczesnych smartfonów, ale spisuje się jak najbardziej zadowalająco. Trzeba dodać, że producent chwali się tu sensorem Sony IMX214, szerokokątnym obiektywem 88°, czujnikiem światła, filtrami "blue-glass", ręcznym ustawianiem ostrości czy wykrywaniem i wyostrzaniem rysów twarzy w trybie nagrywania filmu. Tryby głównego aparatu obejmują różne tryby, m.in. panoramę, HDR, makijaż cyfrowy czy znak wodny (nanosi na zdjęcie informacje o lokalizacji, dacie i pogodzie). Interesująca jest możliwość wyboru opcji Ostrość na wszystko, w którym można wybrać, który obiekt/obszar ma zostać wyostrzony - po zrobieniu zdjęcia.
fot. Jolanta Szczepaniak/mGSM.pl
Gdy używamy kamery z frontu, w miejscu tym pojawia się opcja Makijaż cyfrowy. W funkcjach obydwu aparatów nie zabrakło nanoszenia efektów kolorystycznych w czasie rzeczywistym.
fot. Jolanta Szczepaniak/mGSM.pl
Jak prezentują się zdjęcia? Moim zdaniem - całkiem dobrze. Te, które powstały przy dobrym oświetleniu, na zewnątrz, cechuje wysoki poziom szczegółowości i bardzo dobre oddanie naturalnych kolorów. Bardzo dobrze spisuje się autofocus i ujęcia macro. Minusem mogą być prześwietlone obszary na zdjęciach (np. niebo, co widać na wielu ujęciach). W pomieszczeniach, w gorszym oświetleniu, zdjęcia tracą na szczegółowości, a przy poruszającym się obiekcie fotografowania uzyskanie ostrego zdjęcia bywa trudne.
Oto rezultaty fotografowania (więcej przykładowych zdjęć znaleźć można w zakładce Zdjęcia w karcie telefonu):
fot. Jolanta Szczepaniak/mGSM.pl
Łączność i komunikacja
Opcje łączności pokryją zapotrzebowanie większości użytkowników. Obejmują WiFi w standardzie 802.11b/g/n z Wi-Fi direct, Bluetooth 4.0 + BLE, port microUSB 2.0, mini-jack 3,5 mm oraz GPS z aGPS i obsługą GLONASS. Do tego dochodzi obsługa technologii 4G LTE i NFC. Wszystko to, za wyjątkiem modułu NFC, którego nie miałam na czym sprawdzić, spisują się bez zarzutów.
fot. Jolanta Szczepaniak/mGSM.pl
Smartfon wyposażony jest w dwie niezależne anteny oraz inteligentną technologię przełączania sieci - dzięki temu zapewnić ma stabilną jakość połączenia nawet przy słabym sygnale, i minimalne prawdopodobieństwo przerywania połączeń czy przesyłania i pobierania danych. w praktyce faktycznie nie pojawiły się żadne problemy z zasięgiem, a połączenia głosowe były pod każdym względem poprawne.
fot. Jolanta Szczepaniak/mGSM.pl
Klawiatura Huawei jest wygodna, funkcjonalna i umożliwia praktycznie bezbłędne wpisywanie znaków. Działa tu wpisywanie tekstu bez odrywania palca, głosowe wprowadzanie tekstu, a użytkownik może zmienić nie tylko wysokość klawiatury, ale i jej wygląd.
fot. Jolanta Szczepaniak/mGSM.pl
R E K L A M A
Pamięć i wydajność (benchmarki)
G7 wyposażono w 16 gigabajtów wbudowanej pamięci, z której mamy do dyspozycji nieco ponad 11 GB. Przestrzeń na pliki możemy dodatkowo zwiększyć zewnętrznym nośnikiem pamięci - kartą microSD o maksymalnej wielkości do 32GB.
Za pracę urządzenia odpowiada czterordzeniowy, 64-bitowy procesor Qualcomm 410 o częstotliwości 1,2 GHz, wspierany przez układ Adreno 306 i 2GB RAM-u. Komponenty te zapewnią przyzwoitą wydajność - interfejs działa płynnie, podczas surfowania po internecie czy odtwarzania multimediów nie uświadczymy opóźnień. Na wydajności nie powinni też narzekać gracze - zainstalowałam na G7 Asphalt 8 i nie zauważyłam problemów podczas gry.
fot. Jolanta Szczepaniak/mGSM.pl
Opakowanie i akcesoria
Producent zaopatrzył użytkownika w przyzwoity zestaw akcesoriów. W opakowaniu znajdziemy bowiem sieciową ładowarkę i kabel USB, douszny zestaw słuchawkowy, papierową instrukcję, narzędzie do wyjmowania tacek na kartę pamięci i kartę SIM oraz plastikową obudowę, dzięki której zabezpieczymy tylny panel i krawędzie telefonu.
fot. Jolanta Szczepaniak/mGSM.pl
R E K L A M A
Bateria
Bateria jest tu zdecydowanym plusem. Producent upakował tu niewymienne ogniwo o pojemności 3000mAh, które, w połączeniu z softem do oszczędzania energii, oferuje bardzo dobre czasy pracy. Na pojedynczym ładowaniu, czas działania z włączonym wyświetlaczem (oglądanie filmów na YT przez Wi-Fi) i przy normalnym trybie oszczędzania energii wyniósł 9,5 godziny. A producent przygotował tu jeszcze dwa dodatkowe tryby, zapewniające jeszcze większą oszczędność energii - tryb inteligentny i superoszczędny. Przy pomocy załączonej, 1-amperowej ładowarki smartfon naładujemy w około 4 godziny - dość długo, ale pamiętajmy, że mamy tu ogniwo o pojemności 3000 mAh.
fot. Jolanta Szczepaniak/mGSM.pl
R E K L A M A
Podsumowanie
Ascend G7 będzie dobrym wyborem dla osób, które poszukują Androidowego smartfonu z dużym ekranem i obsługą 4G. Model ten ma przyzwoity wyświetlacz, choć o nie najwyższej rozdzielczości. Na pochwałę zasługuje wygląd i jakość wykonania, a także rezultaty pracy aparatu fotograficznego. Można się też przyczepić do wydajności - specyfikacja i wyniki benchmarków nie są złe, ale mało imponujące - i choć na co dzień nie zetknęłam się z opóźnieniami w pracy interfejsu, podczas uruchamiania aplikacji czy grania, to niewykluczone, że bardziej wymagający użytkownicy będą mieć uwagi.
Mat. własny
Zobacz najnowsze opinie lub dołącz do dyskusji i dodaj opinię!