Firma HTC zaprezentowała w tym roku zachwycający smartfon One M8. Telefon zebrał pozytywne opinie, a mnie spodobał się do tego stopnia, iż trudno mi było się z nim rozstać. Gdy tylko pojawiły się pogłoski, że M8 będzie miał mniejszego brata One mini 2, z niecierpliwością oczekiwałem dnia, gdy pojawi się na moim biurku. Pojawił się... czy także zachwycił?
Jeśli chodzi o design - bez wątpienia tak! Nie zamierzam kolejny raz zanudzać was wywodami na temat piękna skondensowanego w metalowym odlewie... Powiem jedynie, że w One mini 2 zgrabnie zachowano najważniejsze elementy stylizacji "dużego" M8. Obudowę smartfonu w dużej mierze tworzy pojedynczy płat metalu, precyzyjnie wykonany przez sterowane cyfrowo obrabiarki. Tył urządzenia niemal nie różni się od pierwowzoru. Zniknęło jedynie "oczko" dodatkowego obiektywu, przez co telefon zyskał jeszcze atrakcyjniejszą prezencję. Pojedyncza, okrągła dioda i otwór mikrofonu tworzą wraz z obiektywem aparatu harmonijny, estetyczny układ.
![]() |
![]() |
![]() |
|
|
HTC One mini 2 fot: Adam Łukowski/mGSM.pl |
|||
Spis treści
- Obudowa, wykonanie
- Wyświetlacz
- Wyposażenie, interfejs, aplikacje
- Multimedia i fotografia
- Wydajność, bateria
- Podsumowanie
Z przodu telefonu również nie dostrzeżemy większych zmian. Wprawne oko zauważy wprawdzie inne położenie czujników zbliżenia i światła, ale z daleka oba modele są niemal niemożliwe do odróżnienia. Kładąc je obok siebie, dostrzeżemy nieco mniejsze otwory przednich głośników i minimalnie szarszą ramkę wyświetlacza w mini. Większe różnice czają się na bokach urządzenia. O ile w M8 tylny, metalowy panel sięgał ramki wyświetlacza, w One mini 2 mamy pomiędzy nimi wstawkę z ciemnego tworzywa. Wbrew pozorom, nie wygląda to źle, a wręcz przeciwnie: nadaje "miniakowi" odrobinę indywidualności. Ciemne tworzywo zgrabnie maskuje pozbawione osłon gniazda minijack i microUSB, otacza również dyskretny przycisk włącznika na górnej ściance.
![]() |
![]() |
![]() |
|
|
HTC One mini 2 fot: Adam Łukowski/mGSM.pl |
|||
Niestety, przewędrował on nieco w lewo, co sprawiło, iż musiałem przyzwyczajać się do jego nowego położenia. Wędrówkę odbyło również gniazdo słuchawek - trafiło na górną ściankę, pozostawiając osamotnione microUSB na dole obudowy. Nie zmieniło się natomiast położenie przycisków głośności i gniazd na karty nanoSIM i microSD. Te ostatnie umieszczono w górnej strefie urządzenia, symetrycznie po obu bokach. Karty montujemy w metalowych szufladkach, które uwalniamy dołączoną do zestawu igłą. A skoro już przywołałem zestaw... Niestety, nie mogę go wam opisać, otrzymałem bowiem testowy pakiet, który wcale nie musi odpowiadać temu, jak znajdziecie w sklepach. Mam w komplecie jedno amperowy zasilacz i kabel USB oraz całkiem przyzwoite słuchawki - ale wcale nie mam pewności, że identyczny zestaw trafi wraz z telefonem do sklepów. Wybaczacie zatem - tym razem zestawu nie oceniam. Jakość wykonania samego telefonu ocenię natomiast jako perfekcyjną.
![]() |
![]() |
![]() |
|
|
HTC One mini 2 fot: Adam Łukowski/mGSM.pl |
|||
Być może pamiętacie, że jako posiadacz dość dużych dłoni nie przepadam za telefonami o kompaktowym rozmiarze. W przypadku HTC One mini 2 moje obawy potęgował brak przycisków systemowych pod wyświetlaczem. Podobnie, jak w M8 zajmują one część roboczej przestrzeni wyświetlacza. Okazało się jednak, że w codziennej eksploatacji 4,5-calowy ekran okazał się dosyć wygodny, a połączony z poręcznymi rozmiarami obudowy sprawił, że nie miałem problemów z obsługą urządzenia jedną dłonią. Jestem pewien, że podobnie dobrze model ten sprawdzi się w drobnej, kobiecej dłoni. Tył obudowy jest nieco śliski, ale matowe tworzywo wokół wyświetlacza daje nam jednak pewny chwyt. Panel dotykowy w One mini 2 sprawuje się znakomicie. Działa precyzyjnie, ma idealnie dobraną czułość. Rozdzielczość ekranu (720p) świetnie pasuje do rozmiaru mini.
![]() |
![]() |
![]() |
|
|
HTC One mini 2 fot: Adam Łukowski/mGSM.pl |
|||
Trudno zauważyć pojedyncze piksele, zaś kąty czytelności nie muszą być większe. Są wystarczająco szerokie. Oceniając wyświetlacz M8 narzekałem na jego słabszą czytelność w ostrym świetle. W One mini 2 jest pod tym względem znacznie lepiej. Nie wiem, czy wynika to z mniejszej przekątnej czy z silniejszego podświetlenia - ale po prostu widzę znaczną poprawę. Nie zmieniono natomiast specyficznej maniery prezentacji barw. Choć na pierwszy rzut oka sprawiają wrażenie wyblakłych, z czasem dostrzegamy, że są po prostu naturalne: wyświetlacz nie ma tendencji do sztucznego podbijania kolorów, nie jest cukierkowy. Zapisuję to po stronie zalet - ale to oczywiście moje zdanie. Jeśli lubicie cukierkowe, intensywne kolory, szukajcie ich w smartfonach Samsunga. W HTC znajdziecie nieco mniej efektowną, ale przyjemniejszą w odbiorze naturalność.
![]() |
![]() |
![]() |
|
|
HTC One mini 2 fot: Adam Łukowski/mGSM.pl |
|||
Czas zerknąć na wyposażenie smartfonu. Na pierwszy rzut oka - otrzymujemy to samo, co w "dużym" M8. Ale zaraz... nie! Zniknął pilot do sterowania domowym sprzętem AV. Szkoda... Został za to specjalny, uproszczony interfejs samochodowy, tryb dziecka (gdzie możemy ograniczyć ilość aplikacji i funkcji, do których pociecha ma dostęp), nie zabrakło również "samouczka" i pakietu usług Google. HTC przemyca nam również tryb ekstremalnej oszczędności, zmieniający nasz smartfon w prostą komórkę, która - tak, jak w zamierzchłych czasach - może pracować tydzień bez spotkania z ładowarką.
![]() |
![]() |
![]() |
![]() |
![]() |
||
|
Interfejs HTC One mini 2 fot: Adam Łukowski/mGSM.pl |
|||
Wszystko zgrabnie odziano w nakładkę interfejsową Sense 6, która poza efektownym wyglądem pozwala nam na dość szeroką personalizację układu ikon w menu i sposobu ich wyświetlania. O samym interfejsie pisałem sporo w recenzji HTC One, pozostaje mi zatem jedynie dodać, że na mniejszym ekranie interfejs ten sprawdza się równie dobrze, co na pięciu calach. Niezmiennie denerwowały mnie jedynie przyciski systemowe, znikające z ekranu w najmniej oczekiwanym momencie. Zabrakło mi również możliwości ich edycji, takiej, jak choćby w smartfonach LG. Nieodłączną częścią interfejsu Sense jest BlinkFeed, czyli agregator serwisów internetowych i społecznościowych. Można go polubić... albo wyłączyć ;)
![]() |
![]() |
![]() |
![]() |
![]() |
![]() |
![]() |
![]() |
![]() |
|
|
Interfejs HTC One mini 2 fot: Adam Łukowski/mGSM.pl |
|||
Ze stereofonicznych, mocarnych głośników firma HTC zrobiła swój znak rozpoznawczy. Tu również możemy docenić ich solidne (jak na smartfon) brzmienie. Żałuję, że nie mam w tej chwili pod ręką M8, bowiem porównując jakość głośników muszę polegać tylko na własnej pamięci. O ile mnie ona nie zawodzi, HTC One mini 2 gra równie dobrze, jak jego większy brat. Szkoda, że wbudowane radio FM nie otrzymało własnej anteny i musi polegać na kablu słuchawek. Bez nich mielibyśmy świetne przenośne radyjko - a tak - zawsze coś się przy nim musi plątać. Szkoda, bo radio w One mini 2 jest dopracowane, czułe i gra wprost znakomicie. Równie dobry jest wbudowany dyktafon, a aparat fotograficzny...?
![]() |
![]() |
![]() |
|
|
Zdjęcia wykonane HTC One mini 2 fot: Adam Łukowski/mGSM.pl |
|||
Cóż, tym razem HTC zrywa z tradycją i zamiast ultrapikseli daje nam "zwykłe" - tyle, że w większej ilości. Teraz mamy klasyczny, 13-megapikselowy aparat z zapisem filmów FullHD. Jak on sobie radzi? Oglądając miniatury zdjęć, śmiem twierdzić, że podobnie jak 4 ultrapiksele z One. Zdjęcia są przyjemne w odbiorze, ostre i naturalne.
![]() |
![]() |
![]() |
|
|
Zdjęcia wykonane HTC One mini 2 fot: Adam Łukowski/mGSM.pl |
|||
One mini 2 sprawdza się przy słabszym oświetleniu, serwując nam przyjemne cienie zamiast masy szumów. Widać, że aparat nie próbuje na siłę przechodzić w wyższe czułości, wydobywając z kadru tyle, ile można bez zauważalnej degradacji obrazu. Trochę gorzej, gdy nasz kadr obejmuje obszary o zróżnicowanym doświetleniu - wówczas aparat miewa tendencję do prześwietlania jaśniejszych miejsc... Wtedy niestety kolory tracą swą naturalność, blednąc w zauważalnym stopniu.
![]() |
![]() |
![]() |
|
|
Zdjęcia wykonane HTC One mini 2 fot: Adam Łukowski/mGSM.pl |
|||
Co ciekawe, dzieje się to wyłącznie w przypadku ujęć wykonywanych przy świetle dziennym. Po zmroku maniera ta zanika. Czasem może pomóc przejście w tryb HDR - ale tu należy zadbać o stabilne podparcie telefonu. One mini 2 pracujący w HDR jest wyjątkowo wrażliwy na drgania - wystarczy mały ruch, by w efekcie otrzymać nieostre zdjęcie. W recenzji możecie obejrzeć kilka przykładowych zdjęć - po więcej odsyłam na kartę katalogową.
![]() |
![]() |
![]() |
|
|
Zdjęcia wykonane HTC One mini 2 fot: Adam Łukowski/mGSM.pl |
|||
![]() |
![]() |
||
|
Zdjęcia HDR wykonane HTC One mini 2 fot: Adam Łukowski/mGSM.pl |
|||
![]() |
![]() |
||
|
Cyfrowy zoom w HTC One mini 2 fot: Adam Łukowski/mGSM.pl |
|||
Jakość filmów nie odbiega od fotografii. Trudno znaleźć poważniejsze mankamenty obrazu, warto jednak unikać gwałtownych ruchów telefonem i szybkiego przechodzenia między jasnym a ciemniejszym planem. Wówczas aparat reguluje przysłonę skokowo, co nie wygląda zbyt dobrze. Nagrywając w słabszym oświetleniu nie powinniśmy również zmuszać autofokusa do wytężonej pracy. Nie zawsze sobie poradzi. Nie warto również używać cyfrowego zoomu - ale to przecież norma...
|
|
|
|
|||
|
Filmy nagrane HTC One mini 2 wideo: mGSM.pl przez YouTube |
|||
Aparat otrzymał dosyć prosty interfejs, który nie jest jednak wolny od wad. Doskwiera mi brak możliwości szybkiego przełączania się między trybem fotografii a filmowaniem, a także zmiany kamery. Gdy zacząć nagrywać film albo przełączyć się na przednią kamerę, muszę wejść w specjalne podmenu i dopiero tam wybrać pożądaną opcję. Czasem to o jedno kliknięcie za długo... Z poziomu ekranu z podglądem kadru możemy jedynie sterować diodą doświetlającą. Na szczęście pozostałe funkcje możemy przełączać w bardziej tradycyjny sposób. Mamy możliwość zmiany czułości, ekspozycji oraz balansu bieli, mamy również szereg efektów specjalnych, które występowały również w HTC One...
![]() |
![]() |
![]() |
![]() |
||
|
Interfejs aparatu HTC One mini 2 fot: Adam Łukowski/mGSM.pl |
|||
![]() |
![]() |
![]() |
|
|
HTC One mini 2 fot: Adam Łukowski/mGSM.pl |
|||
HTC One mini 2 ma w założeniu być modelem tańszym od flagowego M8, nie możemy zatem oczekiwać wydajności na jego poziomie. Ta jest zauważalnie słabsza, ale różnicę widzimy głównie w benchmarkach. W codziennym użytkowaniu nie odczujemy jej aż tak dotkliwie. Telefon pracuje sprawnie, nie dokuczą nam przestoje czy wolne przechodzenie między aplikacjami.
![]() |
![]() |
![]() |
![]() |
![]() |
![]() |
![]() |
![]() |
![]() |
![]() |
![]() |
![]() |
![]() |
![]() |
||
|
Benchmarki HTC One mini 2 fot: Adam Łukowski/mGSM.pl |
|||
Zgoda, zaawansowany użytkownik, mający pod ręką dowolny flagowiec, bez problemu udowodni, że mini jest słabszy - ale nie przesadzajmy. One mini 2 nie służy do popisywania się, a w roli narzędzia do komunikacji sprawdza się doskonale. System pracuje stabilnie, moduły łączności pracują bez zarzutu, a jakość połączeń głosowych jest świetna. Klawiatura ekranowa jest wygodna i działa precyzyjnie, cieszy również pomysłowy, dopracowany dialer. Czy będę na coś narzekał? Może na stosunkowo skromną pamięć? Zgoda, 16 GB nie robi wielkiego wrażenia, ale zawsze możemy dołożyć 128 GB na karcie microSD, dostajemy również (na dwa lata) 50 GB miejsca w chmurze Google Drive. Chyba jest dobrze...
![]() |
![]() |
![]() |
![]() |
![]() |
![]() |
|
|
Interfejs HTC One mini 2 fot: Adam Łukowski/mGSM.pl |
|||
One mini 2 ma mniejszy wyświetlacz, słabszy procesor... powinien zatem w mniejszym stopniu drenować baterię. Ta jednak jest o 500 mAh mniejsza, niż w M8. Czasy działania obu modeli są zatem zbliżone. Przeciętnie użytkowany "miniak" bez większego wysiłku wytrzyma dwie doby bez ładowania. Intensywniejsze korzystanie z łączności i multimediów potrafi ten czas dość znacznie skrócić, ale z drugiej strony - mamy przecież oszczędnościowy tryb pracy. A w nim nasz malec potrafi pracować przez cały tydzień - choć wówczas nie daje nam dostępu do większości ze swych funkcji.
![]() |
![]() |
![]() |
![]() |
![]() |
![]() |
![]() |
![]() |
![]() |
|
|
HTC One mini 2 fot: Adam Łukowski/mGSM.pl |
|||
Podsumowując: HTC One mini 2 jest znakomicie wykonanym, przyciągającym wzrok, kompaktowym smartfonem. Ma dobry wyświetlacz, porządny aparat fotograficzny i niezłą baterię. Ma również przemyślany, dopracowany interfejs, a jego wydajność - choć z pozoru nie nastraja optymistycznie - okazuje się wystarczająca do zapewnienia płynnej, komfortowej pracy. Czy ten telefon ma w ogóle jakieś słabe strony? Ma - cenę. W momencie publikacji niniejszej recenzji znałem jedynie oficjalną propozycję producenta, czyli 470 euro. Jak na smartfon średniej klasy - to sporo, nawet, jeśli weźmiemy pod uwagę znakomitą, ale kosztowną w produkcji obudowę. Moim zdaniem, cena przekreśla szanse na odniesienie sukcesu przez ten model.
![]() |
![]() |
![]() |
|
|
HTC One mini 2 fot: Adam Łukowski/mGSM.pl |
|||
Flagowy One M8 jest wyraźnie droższy, ale nie aż tak bardzo, by czynić z One mini 2 łakomy kąsek. Nawet dla kogoś, kto przykłada ogromną wagę do wyglądu urządzenia. Natomiast klienci szukający niedrogiego, niewielkiego telefonu znajdą u konkurencji równie udane, a znacznie tańsze propozycje. Trochę szkoda, bo One mini 2 jest naprawdę udaną konstrukcją. Może u operatorów będzie tańszy...?
|
|
|||
|
Wrażenia z użytkowania HTC One mini 2 wideo: mGSM.pl przez YouTube |
|||
Mat. własny




















































































Zobacz najnowsze opinie lub dołącz do dyskusji i dodaj opinię!