HTC Dream
Recenzja

Opublikowane:

Bardzo osobisty telefon

Najbardziej oczekiwana nowość ubiegłego roku. Nowy system. Googlephone. Takie hasła przewijały się prawie od roku we wszystkich serwisach poświęconych telefonii komórkowej. Dużo plotek, domysłów, spekulacji ... aż w końcu ujrzeliśmy G1. Teraz, dzięki sieci Era, telefon trafił także do Polski.

Telefon prezentuje się nader skromnie. Matowe tworzywo, przyjmujące prostą, wręcz ascetyczną formę sugeruje, iż G1 aspiruje raczej do miana "narzędzia", niż "gadżetu". Jakości wykonania nie można absolutnie niczego zarzucać, telefon powstaje w HTC, która zdążyła nas przyzwyczaić do niezłej jakości.

Bez udziwnień

Producent "odcisnął" także piętno w jeszcze innym miejscu. G1 jest wyposażony w typowe dla konstrukcji HTC złącze EXT-USB, nie w pełni zgodne z miniUSB. O ile z ładowarką czy kablem nie ma problemu, o tyle zastosowanie słuchawek innych niż fabryczne wymaga użycia przejściówki. Reszta telefonu nie jest już tak charakterystyczna. Większą część frontu zajmuje duży dotykowy ekran, pod którym zamontowano pięć przycisków i... trackball. Rozwiązanie to dość rzadko trafia do telefonów, a szkoda, ponieważ niebywale ułatwia obsługę. Nawigacja za pomocą wspomnianych manipulatorów jest bardzo prosta i właściwie nie wymaga zmiany dotychczasowych nawyków. Trackball działa w sposób zbliżony do tradycyjnego dżojstika, a oprócz niego mamy klawisz szybkiego dostępu do ostatnio używanych aplikacji oraz przycisk "cofnij", odpowiadający także za zamykanie aplikacji. Całość uzupełniają tradycyjne dwie "słuchawki". Resztę załatwiamy za pomocą panelu dotykowego. Po bokach - regulacja głośności, włącznik aparatu fotograficznego oraz nieco zakamuflowane gniazdo kart pamięci.

Niespodzianka kryje się głębiej. Popchnięty w prawo ekran, dzięki ciekawie zbudowanemu mechanizmowi, odsuwa się po łuku i ukazuje drugą klawiaturę, w typowym układzie QWERTY. Jest ona czytelna i wygodna. Producent zadbał o spore odstępy między przyciskami, które dodatkowo są dobrze oznakowane i podświetlone. Oczywiście, po rozsunięciu ekran zmienia orientację wyświetlania na horyzontalną. Zmiana jest, niestety, realizowana mechanicznie - G1 nie korzysta w tym momencie z żyroskopu, w który został wyposażony. Trochę szkoda... Jak zatem widać, hardware jest - mimo pewnych nowinek - dość typową konstrukcją. Clou programu stanowi jednak oprogramowanie. A tu już nic nie jest takie jak przedtem...

Android!

G1 to pierwszy ogólnodostępny i w pełni funkcjonalny telefon z systemem operacyjnym Android. Platforma ta powstała jako wspólne przedsięwzięcie Google i firm zrzeszonych w Open Handset Alliance. Są wśród nich m.in. HTC, Intel, Samsung, Motorola, Sprint czy Texas Instruments. Android powstał w oparciu o Linuksa, realizując koncepcję systemu otwartego. Oznacza to, że w zasadzie każdy ma możliwość tworzenia własnych aplikacji pod ten system. A to z kolei oznacza, że będą ich tysiące;)

Ekran telefonu jest bardzo czytelny i sprawia wrażenie panelu o wyższej rozdzielczości niż wynikałoby to ze specyfikacji. Podobnie wygląda sprawa palety barw. Okazuje się, że "milionowe" ilości kolorów wcale nie muszą być lepsze od 64 tysięcy, jakimi legitymuje się wyświetlacz G1. Lekki niedosyt pozostawia natomiast jego warstwa dotykowa. Jest bardzo czuła, reaguje nawet na najlżejsze muśnięcie, co sprawia, że niekiedy błędnie realizuje nasze zamierzenia. Nie działa także, niestety, w trybie wielodotykowym, którego - prawdę mówiąc - oczekiwałem w tak "głośnym" aparacie.

R E K L A M A

Wszystko na swoim miejscu

Interfejs graficzno-dotykowy mogę określić jednym słowem: intuicyjny! Z obsługą androidowej komórki poradzi sobie każdy, kto choć raz w życiu korzystał z komputera lub komórki średniej klasy. Wszystkie funkcje są dokładnie tam, gdzie spodziewamy się je odnaleźć i działają dokładnie tak, jak oczekujemy. Poza rozwijanym menu, Android oferuje nam funkcjonalny, trójdzielny pulpit. Możemy dodawać na nim skróty do najczęściej wykorzystywanych aplikacji. Przesuwając palcem w poprzek ekranu, przechodzimy na kolejną część pulpitu... i kolejną. Rozwiązanie to przypomina nieco koncepcję wielu pulpitów stosowaną w iPhone.

Widać, że w urządzeniu tym maksymalny nacisk położono na prostotę obsługi. Można jednak odnieść wrażenie, że w kilku miejscach dokonano przesadnych uproszczeń. Przykładowo, możemy ustawiać jedynie intensywność i czas podświetlenia ekranu oraz tapetę. A gdzie np. tematy menu? Z początku - trochę to dziwi, ale z czasem dochodzimy do wniosku, że mniej oznacza lepiej.

Podczas testu uświadomiłem sobie, że urządzeniu właściwie niczego nie brakuje! Może zatem wymagamy czegoś, co tak naprawdę nigdy nie było nam potrzebne? Sporym zaskoczeniem może wydać się fakt, iż bazowy zestaw aplikacji jest dość skromny i nie zawiera choćby tak oczywistego dodatku jak notes czy odtwarzacz wideo. Nie należy się jednak zrażać, a zamiast tego kliknąć zieloną ikonę "Market" i wkroczyć do świata aplikacji tworzonych przez użytkowników Androida. A tam znajdziemy wszystko - zarówno przydatne, użyteczne pogramy, jak też i zabawne aplikacje nie służące właściwie do niczego. Ilość dostępnych (jak dotąd) darmowych programów idzie w setki, a codziennie przybywają nowe. Warto zauważyć, że ich twórcy dość szybko reagują na sugestie użytkowników i wprowadzają ewentualne poprawki, o czym można dowiedzieć się z lektury opisów poszczególnych aplikacji.

Test zatytułowałem "Bardzo osobisty telefon"... Już wiecie dlaczego? Wyposażając bazową wersję G1 w oprogramowanie, które chcecie mieć i którego potrzebujecie, tak naprawdę tworzycie swój własny, zindywidualizowany telefon. Nie koncentrujecie się tylko na tym, co oferuje producent i garstka programistów, ale macie do dyspozycji pełen wachlarz "softu", ograniczony chyba tylko wyobraźnią. Warto wspomnieć, iż Era planuje wyposażyć telefon w indywidualną nakładkę graficzną, jednak według zapewnień przedstawicieli operatora, nie wpłynie to na funkcjonalność urządzenia.

R E K L A M A

Internetowo...

Nie zapominajmy jednak o tym, że koncepcja powstała pod przewodnictwem Google. G1 jest zatem ściśle powiązany z ofertą tejże firmy. Aby w pełni korzystać z możliwości sprzętu, trzeba mieć przynajmniej konto Gmail. W tym miejscu G1 przypomina nieco telefon spod znaku jabłuszka... Wstępna konfiguracja przebiega szybko i bezproblemowo, i już po chwili mamy dostęp do pełnej oferty usług Google. Wyszukiwarka, mapy, komunikator i poczta - wszystko, co znamy z komputera, mamy teraz też w telefonie. A dodatkowo - jest do dyspozycji nawigacja GPS i elektroniczny kompas. Telefon G1 w pełni zasługuje na miano "internetowej komórki". Jest to sprzęt niemal wymarzony do surfowania w plenerze. Nie dość, że oferuje nam szeroki wachlarz połączeń, od UMTS, poprzez Wi-Fi, aż po HSDPA, ma też rewelacyjną przeglądarkę. Pracuje ona szybko i stabilnie, zaś przewijanie czy powiększanie stron przebiega płynnie. Za drugą z wymienionych czynności odpowiadają dwa specjalne przyciski pojawiające się u dołu ekranu. Kolejne proste i wygodne rozwiązanie! Równie wygodne jest zapisywanie obrazków czy zakładek - wystarczy przytrzymać palec na elemencie, który chcemy zachować. A tradycjonaliści mogą doinstalować mobilną Operę. Nieuzbrojonego w dodatkowe aplikacje G1 nie można natomiast nazwać multimedialnym. Kiepski odtwarzacz bez equalizera, brak wideo i aparatu fotograficznego wymuszają poszukiwanie zamienników. O ile nie będzie problemów z odnalezieniem lepszych programów odtwarzaczy, o tyle aparat fotograficzny pozostanie słaby - i już! Nie ma on ani flesza, ani możliwości ręcznych korekt, a do tego na naciśnięcie spustu migawki reaguje z koszmarnym opóźnieniem. Jakość zdjęć także pozostawia sporo do życzenia. Barwy są przejaskrawione, ostrość również nie rzuci na kolana. O doświetleniu drugiego planu nawet nie wspomnę. Wielbicieli muzyki zmartwi natomiast brak obsługi stereofonicznej transmisji Bluetooth, nie mówiąc już o możliwości przesyłu plików tą drogą...

Za to jako telefon, G1 jest po prostu świetny! Jakość rozmów absolutnie bez zastrzeżeń, podobnie jak wygoda obsługi. Rewelacyjnie spisuje się tryb głośnomówiący. Mikrofon jest czuły, ale przy tym dobrze izoluje nasz głos od szumów otoczenia. O co więc tyle hałasu? Androidowy G1 nie jest kolejnym cudem świata, nie rewolucjonizuje telefonii komórkowej. Daje nam za to niesamowitą swobodę wyboru oprogramowania, a zamiast niespodzianek, mamy skromny telefon, o niebywale prostej obsłudze i bardzo stabilnym działaniu. Nawet trapiący większość smartfonów problem wiecznie rozładowanej baterii w tym modelu jest niemal nieodczuwalny. Nie trzeba zmieniać przyzwyczajeń, nie trzeba studiować instrukcji! Telefon w rękę - i do dzieła! I wierzcie mi - nie każda komórka musi być multimedialnym kombajnem;)

R E K L A M A

Podsumowanie

Porządny telefon, znakomicie nadający się do korzystania z internetu. Perfekcyjny program pocztowy i przeglądarka, wyjątkowo stabilna praca systemu. Konstrukcja słabsza od strony wizualnej i multimedialnej, ale bijąca konkurentów na głowę w dziedzinie personalizacji. Może uchodzić za wzór komórki przyjaznej dla użytkownika.

Artykuł pochodzi z miesięcznika Mobile Internet

O autorze
adam-lukowski.jpg
Adam Łukowski

Od 25 lat w branży nowoczesnych technologii. Pamięta pierwsze komórki i początki mobilnego internetu, ma za sobą również pracę w poczytnych czasopismach. Od początku istnienia mGSM.pl dostarcza aktualności i recenzuje urządzenia, korzystając z wiedzy i nabytego przez lata doświadczenia.

Artykułów: 16620

Ten artykuł skomentowano już 1 raz.
Zobacz najnowsze opinie lub dołącz do dyskusji i dodaj opinię!
Dodaj swoją opinię!
R E K L A M A
Opinie nie są weryfikowane.
icon up
0,0% 
icon down
 100,0% 
icon unknown opinion
 0,0% 
Default user logo
pawi138

Opinia negatywna

Moim zdaniem telefon słaby, ale czego się spodziewać po jednym z pierwszych telefonów z androidem. Telefon jest wolny dotyk się zacina, ale nie jest najgorzej. Telefon pracuję na procesorze 528MHz i 192MB pamięci RAM więc bardzo mało, ale działa na nim trochę gier. Telefon ma kiepski aparat, ale jak na tej klasy telefon jest nawet nawet. Telefon jest toporny, ale czyni go to twardym na uderzenia i upadki. Ekran HTC G1 ma słabe i mało żywe kolory oraz ma kiepski kąt widzenia kolory po prostu się zlewają ze sobą i wychodzi negatyw. Posiada WIFI w standardzie b,g czyli to do 54 MB/S oraz HSDPA 7,2 MB/S nie najgorzej jak na swoją klasę. Posiada GPS, ale nie sądzę, że jakaś wejdzie dobry nawigacja na niego bo może po prostu nie wytrzymać. Ja tego telefonu na te czasy nie polecam jest dużo ciekawszych telefonów za podobną cenę. A nie warto kupować takiego telefonu bo teraz często wychodzą nowe gry i programy i dużo na nim gier nie podziała. Nie Polecam :)
.dynamic.chello.pl | 05.11.2011, 19:11
R E K L A M A


mGSM.pl na YouTube

mgsm-premium-icon-small KONTO PREMIUM od 4,92
zł/mies