Porządny telefon, znakomicie nadający się do korzystania z internetu. Perfekcyjny program pocztowy i przeglądarka, wyjątkowo stabilna praca systemu. Konstrukcja słabsza od strony wizualnej i multimedialnej, ale bijąca konkurentów na głowę w dziedzinie personalizacji. Może uchodzić za wzór komórki przyjaznej dla użytkownika.
Jeszcze w lutym, dzięki Polskiej Telefonii Cyfrowej trafi do Polski jednen z najbardziej oczekiwany telefonów roku – G1 z systemem operacyjnym Android. Będzie dostępny wyłącznie w sieci Era.

Telefon ten ma spore szanse stać się rynkowym hitem. Oczywiście, wiele zależeć będzie od ceny, której na razie operator nie chciał zdradzić... Udostępnił nam za to telefon.
G1 produkowany jest przez firmę HTC, która – choć nie ma zbyt długiego stażu na rynku – zdążyła wypracować sobie już dobrą opinię. Producenta telefonu zdradza „firmowy” patent HTC, czyli złącze EXT-USB, zbliżone, ale nie identyczne do mini USB. Podłączenie typowej ładowarki czy kabla miniUSB nie stanowi problemu, ale już zastosowanie słuchawek innych niż fabryczne wymaga użycia przejściówki.
Telefon przybrał raczej skromną formę. Pod sporym i czytelnym wyświetlaczem umieszczono pięć przycisków i trackball, czyli kulkowy manipulator zastępujący tradycyjny dżojstik. Ekran sprawia bardzo korzystne wrażenie. Choć specyfikacja wspomina o możliwości wyświetlenia jedynie 64 tysięcy kolorów, można go stawiać na równi z panelami dysponującymi „milionowymi” wartościami. Interesujący jest również mechanizm wysuwania klawiatury. Telefon rozsuwa się na bok, ale czyni to po łuku, co jest dość efektowne. Mechanizm pracuje dość pewnie, choć da się wyczuć minimalny luz. Chowana klawiatura ma układ QWERTY, jest przy tym czytelna i wygodna. Producent zadbał o spore odstępy między przyciskami i ich czytelne oznakowanie.
Szkoda jedynie, że zmiana orientacji wyświetlacza na horyzontalną dokonywana jest tylko po rozsunięciu obudowy. Trochę szkoda, że nie połączono tej funkcji z żyroskopem, w jaki został wyposażony G1. Tu jednak iPhone jest lepszy... Nieco do życzenia pozostawia również działanie panelu dotykowego, który nie zawsze idealnie interpretuje muśnięcia palcem. Nie działa także niestety w trybie multi-touch...
G1 to pierwszy na naszym rynku (a właściwie – na świecie) telefon z systemem operacyjnym Android. Platforma ta jest wspólnym przedsięwzięciem Google i firm zrzeszonych w Open Handset Alliance. Są wśród nich m.in. HTC, Intel, Samsung, Motorola, Sprint czy Texas Instruments. Android powstał w oparciu o Linuksa, realizując koncepcję systemu otwartego, co umożliwia programistom z całego świata tworzenie i udostępnianie własnych aplikacji dla tego systemu. Interfejs użytkownika jest funkcjonalny i intuicyjny. Nawet mniej doświadczeni użytkownicy nie powinni mieć problemów z obsługą G1. Nie sposób się jednak oprzeć wrażeniu, że w niektórych miejscach dokonano przesadnych uproszczeń. Weźmy choćby ustawienia ekranu. Użytkownik może jedynie zmienić tapetę oraz intensywność i czas podświetlenia. I to wszystko. Z drugiej strony, można spierać się, czy rzeczywiście potrzebujemy czegoś więcej...?
Poza uproszczonym menu, Android oferuje nam funkcjonalny, trójdzielny pulpit. Możemy dodawać na nim skróty do najczęściej wykorzystywanych aplikacji. Przesuwając palcem w poprzek ekranu, przechodzimy na kolejną część pulpitu... i kolejną. Rozwiązanie to przypomina nieco koncepcję stosowaną w iPhone. Zestaw aplikacji, w które jest wyposażany standardowo G1 nie należy do obszernych. Brak w nim na przykład notesu czy odtwarzacza wideo. Wystarczy jednak kliknąć zieloną ikonę „Market” - a wówczas będziemy mieli do dyspozycji setki rozmaitych, pogrupowanych tematycznie aplikacji tworzonych przez pasjonatów z całego świata. Ilość dostępnych za darmo programów robi spore wrażenie – a codziennie przybywają nowe. Niektóre praktyczne i przydatne, inne bezsensowne, niektóre zabawne, a jeszcze inne – po prostu niezbędne. Tak szeroki wybór pozwala nam stworzyć telefon idealnie dopasowany do aktualnych potrzeb. Nie jesteśmy już skazani wyłącznie na inwencję producenta!
Wprowadzając telefon na rynek, Era planuje wyposażyć telefon w indywidualną nakładkę graficzną, która jednak nie wpłynie na funkcjonalność urządzenia. Nie możemy ponadto zapomnieć o tym, że koncepcja G1 powstała pod przewodnictwem Google. Telefon jest zatem ściśle powiązany z usługami tejże firmy. Przede wszystkim, musimy posiadać konto Gmail. Jego założenie nie stanowi jednak problemu, podobnie jak wstępna konfiguracja G1. Po chwili mamy już dostęp do pełnej oferty Google. Wyszukiwarka, mapy, komunikator i poczta – wszystko, co znamy z komputera, mamy teraz też w telefonie. A dodatkowo – jest do dyspozycji nawigacja GPS i elektroniczny kompas. G1 to znakomite narzędzie do korzystania z internetu - oferuje nam szeroki wachlarz połączeń, od UMTS, poprzez WiFi, aż po HSDPA, ma ponadto rewelacyjną przeglądarkę. Pracuje ona szybko i stabilnie, nie ustępuje w niczym typowej, znanej z PC. A jeśli nie spełni naszych oczekiwać – zawsze zdążymy doinstalować np. Operę.
G1 nie można natomiast nazwać multimedialnym. Uproszczony odtwarzacz bez equalizera, brak wideo i aparat fotograficzny wymuszają poszukiwanie zamienników. O ile nie będziemy mieli problemów z odnalezieniem lepszych odtwarzaczy, o tyle z aparatem fotograficznym niewiele zdziałamy. Jest on chyba najsłabszym punktem Googlephonu. Nie ma on ani flesza, ani możliwości ręcznych korekt, a do tego na naciśnięcie spustu migawki reaguje ze sporym opóźnieniem. Kolejnym poważnym brakiem jest uproszczony Bluetooth. Możemy zapomnieć o stereofoni, a nawet o transferze plików! W grę wchodzi tylko zestaw słuchawkowy... Za to jako telefon, G1 sprawdzi się znacznie lepiej. Jakość rozmów nie daje powodów do krytyki zastrzeżeń, podobnie jak wygoda obsługi. Rewelacyjnie spisuje się tryb głośnomówiący. Mikrofon jest czuły, ale przy tym dobrze izoluje nasz głos od szumów otoczenia. Można ewentualnie nieco ponarzekać na wbudowany głośniczek – ale i tu jest lepiej niż u niektórych konkurentów. Nawet trapiący większość smartfonów problem szybko wyczerpującej się baterii jest w tym modelu mniej odczuwalny.
Zobacz najnowsze opinie lub dołącz do dyskusji i dodaj opinię!