HTC Desire 601

Opinie użytkowników

Telefon mam od pół roku i denerwuje mnie strasznie. Aparat jest baznadziejny, zdjęcia wychodzą zamazane, pikselowe, nie wspominając już o przedniej kamerze, która po prostu ma jakość kalkulatora. Na skype nie zadzwonisz, bo wyglądasz jak pikselowy ziemniak. Ale co najbardziej mnie boli, to bateria. Jest niesamowicie słaba, do tego za każdym razem jak uruchomię wi-fi czy normalny internet po pięciu minutach połowa baterii znika. Na włączonym wi-fi telefon nie przetrzymuje nocy (w sleep mode). Jako fan przeglądania internetu bardzo mnie to denerwuje. Dźwięk jest bardzo dobry (o dziwo), także miło się p isze na nim smsy. Jednak połączenia to jakaś pomyłka. Musię się powtarzać, mam problemy z usłyszeniem mojego rozmówcy, dźwięk jest słaby, także mój rozmówca ma problemy z usłyszeniem mnie, ponieważ mikrofon nie odbiera połowy konwersacji. Także nie polecam.

Aha, i poprawka specyfikacji się należy - ten telefon nie ma NFC.
Rzeczywiście, w specyfikacji podawanej na stronach HTC NFC nie ma. Jak zwykle HTC wypuściło zapewne standardowo ten sam model smartfona z NFC i bez NFC. Zajrzyj może tu: http://www.htc.com/it/support/htc-desire-601/howto/425087.html
http://www.htc.com/us/support/htc-desire-601-virgin-mobile/howto/455507.html
Być może po włosku nie czytasz, ale jak mi się zdaje kontekst pozostaje dosyć przejrzysty. Na przyszłość: jeśli czytasz, że jakiś smartfon obsługuje NFC, to możesz mieć pewność, że istnieje również jego wersja bez NFC. Twierdzenie odwrotne niestety nie jest prawdziwe. (jf)

Miałem ten telefon przez 1,5 tygodnia. Fajny gadżet, niezły ekran, aczkolwiek w moim egzemplarzu dół ekranu przy krawędzi sprawiał wrażenie nieco przyciemnionego, jakby brudnego, co wkurzało na jasnym tle. Przyjemny w dotyku, dość miękki materiał jako obudowa tyłu. Sprawia wrażenie raczej delikatnego. Nie wiem jak z odpornością na zarysowania, bo nie miałem go na tyle długo żeby sprawdzić ile się uchowa zanim się zaczną pojawiać oznaki użytkowania. Dobrze spasowana, bardzo trudno tą klapkę ściągnąć, gdyż nie ma żadnego standardowego wcięcia, od którego należałoby rozpocząć operację. Wg instrukcji tą funkcję pełni otwór na gniazdo usb. Ale z obawy o uszkodzenie ostatecznie skończyło się na nadwyrężeniu paznokci w innym miejscu. Specyfikacja wystarcza do płynnego działania. Dźwięk z głośników porządny, głośny. Właściwie to najgłośniejszy ze wszystkich jakie miałem do tej pory. Irytujący autobusowi didżeje powinni być zachwyceni. Sprawdza się też jako odtwarzacz mp3. W słuchawkach nawet za głośno, słuchanie na max aż boli. Wystarcza ok 3/4 żeby było naprawdę głośno, głośniej niż w większości telefonów na max. Zdjęcia tak jak można się spodziewać po aparacie w telefonie, rewelacji nie ma, ale też całkiem nienajgorsze wychodzą. Menu aparatu dość rozbudowane. Filmy ok, dobrze rejestruje dźwięki. A miałem go tylko przez 1,5 tygodnia, ponieważ jakość rozmów była po prostu podła. Nieakceptowalna jak dla mnie, więc go zwróciłem. Nienaturalnie brzmiący głos, jakby dochodził z pustej hali albo z wiadra. Do tego zakłócenia. Zdecydowanie zbyt często nie mogłem zrozumieć co usłyszałem i musiałem prosić rozmówców o powtórzenie swoich wywodów, co jest oczywiście ekstremalnie denerwujące. Momentami miałem wrażenie jakbym próbował rozmawiać przez Skype mając wyjątkowo wolne połączenie internetowe. Nie wiem niestety czy to tylko wada sztuki, która mi się trafiła czy HTC wypuściło taki badziewny pod tym względem model, bo nie znam nikogo, kto miałby taki telefon dla porównania. Tak więc HTC Desire 601 oceniłbym bardzo pozytywnie, gdyby nie to, że nie dało się go używać do podstawowej funkcji...