HTC Desire 12
Recenzja

Opublikowane:

Atak na niższą półkę

Przyzwyczailiśmy się, że telefony HTC nie należą do najtańszych. Ale teraz tajwański producent postanowił zaatakować niższy segment rynku - z modelem HTC Desire 12.

HTC Desire 12
HTC Desire 12 fot. Adam Łukowski/mGSM.pl

Desire 12 to pierwszy od dłuższego czasu model marki HTC oferowany w segmencie, który określiłbym mianem niższego-średniego. Telefon wyceniany jest na 750 złotych, co czyni z niego jedną z tańszych, ale markowych propozycji. Trzeba jednak pamiętać, że wybierając smartfon kosztujący mniej niż tysiąc złotych, musimy iść na pewne kompromisy. Jakie będą w przypadku HTC Desire 12?


HTC Desire 12 - wideorecenzja
wideo: mGSM.pl przez YouTube


Spis treści



R E K L A M A

Zestaw, budowa, styl

Smartfon jest oferowany w kartonowym, estetycznym pudełku (nietypowym dla HTC) wraz ze standardowym zestawem akcesoriów. Obejmuje on igłę do otwierania gniazda kart, instrukcję, zasilacz, przewód USB oraz proste słuchawki. Nie są zbyt wygodne i nie porywają brzmieniem - ale są.

HTC Desire 12 sprawia korzystne wrażenie. Moim zdaniem, wygląda na model z wyższej półki - przynajmniej z daleka. Z bliska zauważymy jednak, że obudowa została wykonana z tworzywa. Mimo to, moim zdaniem, urządzenie jest po prostu ładne. Tył i boki połyskują, a front zasłania szkło z zaokrąglonymi brzegami.

Telefon występuje w trzech wersjach kolorystycznych. Mnie przypadła w udziale czarna, choć - szczerze mówiąc - gdybym nie widział napisu na opakowaniu, uznałbym ją za niebieską. Dość powiedzieć, że sprzęt prezentuje się efektownie, choć do jego budowy nie użyto kosztownych materiałów.

Wszystko zmontowano starannie, do jakości wykonania nie mam żadnych zastrzeżeń. Obudowa nie trzeszczy, nie jest wiotka, a zastosowanie tworzywa sprawia, że urządzenie jest dość lekkie. Ponadto, dzięki dobremu wyprofilowaniu tyłu, telefon świetnie leży w dłoni. Do ergonomii nie mam zastrzeżeń.

Przyciski umieszczono na prawym boku, zaś na lewy powędrowało gniazdo kart. Głośnik, mikrofon oraz złącza microUSB i minijack trafiły na dolną ściankę. Nie każdy lubi wyjście słuchawkowe na dole telefonu - ale mnie jego położenie nie przeszkadzało. Drażnił mnie za to lekko wystający poza obrys obiektyw aparatu fotograficznego.

Wbrew początkowym obawom, obudowa nie brudzi się zbyt szybko. Byłem wręcz zaskoczony - ale ślady palców widać na Desire 12 później, niż w niektórych modelach z matową obudową (pamiętacie Honora 7X?).

Oczywiście - nie oznacza to, że tył i frontowe szkło wcale nie przyjmują zabrudzeń - ale jeśli obawiacie się, że Desire 12 trzeba czyścić co chwilę - nie martwcie się, nie jest tak źle. Niestety, plastikowa obudowa jest już pierwszym kompromisem... Chodzi o wytrzymałość. Nie potłucze się jak szklana - ale rysuje się znacznie szybciej.

Moim zdaniem - zbyt łatwo i zbyt szybko. Wystający obiektyw tylnego aparatu "chroni" przed rysami górną część tylnej ścianki, ale po przeciwnej stronie rozgrywa się mały dramat. Rysy pojawiły się już po kilku dniach, choć nie mam w zwyczaju narażać smartfonów na uszkodzenia.

Ot, powstają, gdy odłożymy telefon na stół, a potem, podnosząc go, pocieramy o powierzchnię blatu. To normalne i nie da się tego uniknąć - ale w Desire 12 rysy pojawiają się stanowczo zbyt szybko. Warto natychmiast po zakupie telefonu zatroszczyć się o pokrowiec. Bez niego urządzenie szybko straci na urodzie.

Odrobinę zaskoczył mnie jeszcze jeden kompromis, do jakiego zmusza nas nowy Desire: brak czytnika linii papilarnych. Nie uważam, by w telefonie z tego segmentu był on zbędnym luksusem - pojawia się przecież nawet w znacznie tańszych modelach. Nie będę natomiast narzekał na brak wodoszczelności. Przy tej cenie jej nie oczekuję.

R E K L A M A

Wyświetlacz

Wyświetlacz w Desire 12 jest po prostu typowy: ma 5,5 cala oraz rozdzielczość HD+, co przekłada się na zagęszczenie pikseli rzędu 293 ppi. Wystarczy ono do komfortowego korzystania z telefonu - obraz jest wystarczająco ostry, a barwy reprodukowane prawidłowo. Poziomy jasności dobrano dość dobrze, minimalna nie razi, zaś maksymalna umożliwia korzystanie z interfejsu w słoneczne dni.

Nie będę narzekał na kąty czytelności czy działanie panelu dotykowego - wszystko jest w porządku. Dostosowanie parametrów wyświetlacza umożliwia nam aplikacja MiraVision, typowa dla modeli z układami MediaTeka.

W Desire 12 wyposażono ją nawet w filtr szkodliwego światła niebieskiego, ale do pełni szczęścia zabrakło mi możliwości automatyzacji jego działania, czyli tego, by włączał się sam w określonych przez użytkownika godzinach. Nie ma też odpowiedniego skrótu w górnym panelu - szkoda...

Żałuję również, że producent nie zdecydował się na jakiekolwiek zagospodarowanie pustej przestrzeni pod wyświetlaczem. Nie ma tam nawet logo, o klawiszach systemowych nie wspominając. Te są wyświetlane na ekranie, "kradnąc" część jego roboczej powierzchni. Nie narzekałbym, gdyby dało się zmienić ich układ czy wygląd - ale niestety HTC zapomniało o tym drobiazgu. Szkoda...

R E K L A M A

Interfejs

A skoro już mowa o interfejsie - to czas na ciepłe słowa. Nie ukrywam, zawsze lubiłem nakładkę HTC Sense. Teraz - jest ona bardzo bliska standardowemu interfejsowi Androida. Mamy właściwie taki sam system powiadomień i skrótów, a także wygląd pulpitu. Interfejs ma klasyczny, zasobnikowy układ, ale w Sense szuflada na aplikacje jest funkcjonalniejsza, niż w surowej postaci systemu.

Pozwala nam na dowolne szeregowanie ikon i łączenie ich w foldery. Można także zmienić siatkę ikon (4x5 lub 5x6), albo układać aplikacja alfabetycznie czy według częstotliwości użycia. HTC Sense pozwala również korzystać z motywów ekranowych, daje szerszy niż "czysty" system wybór widżetów (jest kultowy zegar klapkowy!), pozwala korzystać z agregatora treści Sense Home. Jest on dostępny po przewinięciu głównego ekranu w prawo - i może wyświetlać nie tylko wiadomości z różnych źródeł, ale także informacje z sieci społecznościowych itp.

Warto pochwalić HTC za to, że nie przesadza z ilością preinstalowanych aplikacji. Na start dostajemy właściwie to, co oferuje surowy Android, plus kilka przydatnych dodatków firmowych. Preinstalowano też Facebooka czy Instagram - ale te akurat większość z nas i tak by pobrała, zatem - nie narzekam. Z dodatków oferowanych przez HTC wyróżniłbym aplikację Boost+ do konserwacji systemu (czyszczenia pamięci, zarządzanie zużyciem energii...) oraz Sense Companion.

To specyficzny "pomocnik", który podsuwa nam rozmaite wskazówki, opierając się o nasze nawyki, lokalizację, wpisy w kalendarzu itp. Jeśli nie chcemy z niego korzystać - można wyłączyć.

Pewnym zaskoczeniem jest osobna aplikacja do przeglądania lokalnych alertów. Nie miałem okazji przekonać się o jej przydatności - ale może to i lepiej...? Oprogramowanie fabryczne obejmuje również agregator News Republic - ale nie ma obowiązku korzystania z tej apki, daje się wyłączyć, choć nie odinstalować.

Oczywiście w interfejsie znajdziemy inne rzeczy, których spodziewamy się w smartfonie. Mamy pakiet aplikacji od Google, nie zabrakło również menedżera plików, dyktafonu czy radia FM, natomiast opiekę nad obsługą galerii zdjęć czy muzyki powierzono standardowym apkom Google.

Jedni to lubią, inni nie. Ja zaliczam się do drugiej z grup... W menu "Ustawień" nie czekają na nas żadne niespodzianki, HTC dodało tam jedynie sekcję do zarządzania skalowaniem aplikacji na ekranie 18:9 oraz DuraSpeed, rozwiązanie przyspieszające uruchamianie i przełączanie się między aplikacjami. Jest też możliwość pracy na podzielonym ekranie.

R E K L A M A

Wydajność

Czterordzeniowy MediaTek MT6739 i 3 GB pamięci operacyjnej nie zwiastują cudów, ale możemy już oczekiwać sprawnego i płynnego działania. Przeważnie, telefon pracuje jak należy, bezproblemowo radząc sobie z obsługą większości aplikacji.

Zdarzają mu się jednak chwile "zamyślenia" - podczas użytkowania zauważyłem drobne spowolnienia działania, szczególnie, gdy zbyt wiele aplikacji działało w tle. Przełączanie się pomiędzy apkami trwa niekiedy zauważalną chwilę, ale jest wystarczająco sprawne, by nie irytować.

Na Desire 12 da się również pograć, ale trzeba pamiętać o ograniczeniach sprzętowych i nie mieć wygórowanych oczekiwań. Generalnie, wydajność urządzenia mieści się w typowym zakresie dla danego pułapu cenowego - bezpośredni konkurenci reprezentują zbliżony poziom.

R E K L A M A

Akumulator

Podobnie wygląda sprawa osiągów akumulatora. Bateria o pojemności 2730 mAh nie oszałamia osiągami, ale nie odstaje od większości nowoczesnych smartfonów. Przy normalnym użytkowaniu, Desire 12 wytrzymuje średnio 30-40 godzin bez ładowania.

Przy nieco oszczędniejszym wykorzystaniu podświetlenia ekranu, mocy obliczeniowej i modułów łączności, możemy mówić o dwudniowym działaniu, kończonym jeszcze z pewną rezerwą. W moim przypadku, trzy dni były granicą możliwości akumulatora - ale to przy sporadycznym korzystaniu z urządzenia.

Spokojnie możecie zakładać, że Desire 12 jest smartfonem, który cały dzień pracy wytrzymuje bez większego problemu, ale nie jest urządzeniem, które w jakiś sposób wyróżniałoby się w tej dziedzinie na tle innych. Czas działania z włączonym ekranem to ok. 5 godzin, natomiast napełnienie pustego akumulatora zajmie nieco ponad 1,5 godziny.

R E K L A M A

Komunikacja

W roli narzędzia komunikacji, Desire 12 spisuje się absolutnie bez zarzutu. Zapewnia dobrą jakość połączeń, nie ma problemów z utrzymywaniem zasięgu czy współpracą z ruterami lub akcesoriami Bluetooth.

Do obsługi telefonu służy dialer praktycznie nie różniący się od androidowego - ciężko zatem wymieniać poważniejsze wady, ale i zalet nie ma w nadmiarze. Jest to, co najpotrzebniejsze.

Nie ma opcji nagrywania rozmów, ale można blokować wybrane numery, łączyć kontakty w grupy i tworzyć panel "ulubionych", którym "startuje" domyślnie aplikacja.

Jakość dźwięku jest dobra, zewnętrzny głośnik również daje radę, choć polecam go raczej do rozmów, a nie słuchania muzyki. Za minus - uznałbym nieco zbyt delikatną wibrację. Bywa, że nie uda się wyczuć telefonu brzęczącego w kieszeni.

W Desire 12 nie zabrakło dwuzakresowego Wi-Fi czy Bluetooth oraz dość sprawnie działających modułów nawigacyjnych, ale niestety nie ma NFC.

Przy tej cenie można wybaczyć jego nieobecność - ale mimo to - brakowało mi owej opcji. Komunikację tekstową powierzono popularnej klawiaturze TouchPal, dającej szerokie możliwości personalizacji i działającej prawidłowo.

R E K L A M A

Fotografia, wideo

HTC Desire 12 oferuje bardzo popularny wśród budżetowców zestaw fotograficzny. tylny aparat jest 13-, zaś przedni - 5-megapikselowy.

Oba aparaty dobrze radzą sobie w świetle dziennym. W większości przypadków dadzą ładne, dobrze doświetlone zdjęcia ze zgrabnie odwzorowanymi kolorami.

W przypadku przedniego aparatu trzeba uważać na jaśniejsze partie kadru - zdarzają się prześwietlenia. Z kolei tylnym aparatem ciężko zrobić ujęcie makro. Autofokus działa sprawnie, ale dopiero z pewnego dystansu, co najmniej 20-30 centymetrów.

Nie ma problemów podczas tworzenia panoram, lampa błyskowa LED ma raczej neutralny odcień, zoom cyfrowy - jest taki, jak zazwyczaj, czyli niezbyt rewelacyjny. Wszystko mieści się w normie dla niedrogiego smartfonu.

Mieści się w niej także niestety jakość zdjęć po zmroku. Szumy i utratę detali oraz barw mamy w standardzie, jak w praktycznie każdym telefonie tego segmentu. Jeśli chcecie robić dobre zdjęcia po zmroku, musicie wydać dwa razy więcej, a i to czasem nie wystarczy. Te z HTC Desire 12 - powiedzmy - są akceptowalnej, choć nie powalającej jakości.

W przypadku filmowania pojawia się problem. Mając na uwadze cenę telefonu, do jakości obrazu oferowanej przez oba aparaty (HD z przodu, Full HD z tyłu) nie można mieć poważnych zastrzeżeń. Ale płynność bywa już niekiedy nieco zaburzona, tempo zapisu potrafi spadać w okolice 26 klatek. Ale i to jest do zniesienia w tym segmencie rynkowym. Gorzej jest z dźwiękiem. Rejestrowany jest on jednym mikrofonem, tym samym, przez jaki rozmawiamy. Znajduje się on na dolnej ściance i jeśli chwycimy telefon w naturalny sposób, tak, jak zwykle nagrywamy filmy, zasłonimy go.


Filmy z HTC Desire 12
wideo: mGSM.pl przez YouTube

Efektem będzie zniekształcony, stłumiony i dudniący dźwięk. Przy nagrywaniu przednim aparatem, nasza dłoń ułoży się natomiast w swoistą "tubę", która również zaburzy naturalność zapisu. Rozwiązaniem byłoby trzymanie telefonu odwrotnie - ale interfejs nie obraca się "do góry nogami" - i niełatwo nacisnąć "spust". Można posiłkować się klawiszem głośności w roli "migawki" - ale i to nie zawsze jest wygodne. W każdym razie - pamiętajcie o odsłonięciu mikrofonu przy nagrywaniu filmów - wtedy wszystko będzie OK.

Interfejs aparatu jest prosty. Pomiędzy filmowaniem a fotografowaniem przełączamy się gestem, mamy osobne "klawisze" do przełączania przód/tył, uruchamiania HDR czy sterowania lampą oraz wejścia do menu filtrów barwnych. Wesoło zrobi się po wejściu w menu trybów. Znajdziemy tam... jedną lub dwie pozycje - zwykłe ujęcie lub panoramę.

To wszystko, resztę ekranu zajmuje ciemne pole. Wygląda to tak, jakby kolejne tryby miały pojawić się na drodze aktualizacji albo pobierania ze sklepu. Póki co - niczego takiego nie zauważyłem - i wygląda to dziwnie. Menu to spokojnie dałoby się zlikwidować, przenosząc włącznik panoramowania i skrót do ustawień aparatu na główny pulpit.

R E K L A M A

Podsumowanie

HTC Desire 12 jest obecnie najtańszym sposobem na wejście w posiadanie nowego smartfonu HTC. Zgoda - bez wysiłku znajdziemy telefon nieco tańszy, oferujący może nawet nieco lepszą wydajność i metalową obudowę - ale nie będzie to HTC. Kupując telefon tej marki, nie kupujemy wyłącznie urządzenia, ale coś więcej...

Oczywiście, jeśli zaliczamy się do fanów tego producenta. Jeśli znajdziemy Desire 12 w ofercie operatorskiej wraz z niedrogim abonamentem - również będzie to urządzenie warte zainteresowania.

W cenie wolnorynkowej, wynoszącej 749 złotych, HTC Desire 12 musi się niestety zmierzyć z silną, chińską konkurencją. Osoby nie przywiązujące wagi do marki telefonu będą miały naprawdę szeroki wachlarz urządzeń do wyboru. Za Desire 12, poza markowym pochodzeniem, mogą przemawiać: udana stylizacja, niezły wyświetlacz, przyzwoita jakość zdjęć dziennych oraz wysoka jakość połączeń głosowych. Smartfonowi nie brakuje stylu, ale nie znajdziemy w nim czytnika linii papilarnych czy NFC.

R E K L A M A

Plusy i minusy

PLUSY:

  • świetny wygląd
  • brak śmieciowych aplikacji
  • 32 GB pamięci wewnętrznej
  • dobra jakość dźwięku
  • przyzwoita jakość zdjęć (w dzień)
  • cena

MINUSY:

  • brak NFC
  • zbyt delikatna wibracja
  • brak czytnika linii papilarnych
  • łatwo rysujące się "plecy"
  • przeciętna jakość zdjęć w słabym świetle
  • przeciętna jakość filmów
  • mało trybów fotograficznych
  • problem z dźwiękiem w filmach

materiał własny

O autorze
adam-lukowski.jpg
Adam Łukowski

Od 25 lat w branży nowoczesnych technologii. Pamięta pierwsze komórki i początki mobilnego internetu, ma za sobą również pracę w poczytnych czasopismach. Od początku istnienia mGSM.pl dostarcza aktualności i recenzuje urządzenia, korzystając z wiedzy i nabytego przez lata doświadczenia.

Artykułów: 16259

Ten artykuł skomentowano już 1 raz.
Zobacz najnowsze opinie lub dołącz do dyskusji i dodaj opinię!
Dodaj swoją opinię!
R E K L A M A
Opinie nie są weryfikowane.
icon up
0,0% 
icon down
 100,0% 
icon unknown opinion
 0,0% 
Default user logo
Sa

Opinia negatywna

W tej cenie to żart. Przy cenie powiedzmy 500 zł to już ok, ale tylko że znaczek HTC, znam lepsze i tańsze :P
.246.149.59 | 28.05.2018, 00:05
R E K L A M A


mGSM.pl na YouTube

mgsm-premium-icon-small KONTO PREMIUM od 4,92
zł/mies