Czasy, kiedy dzieliliśmy telefony na praktyczne i ładne, mijają bezpowrotnie. Prezentowane przez ostatnie kilka lat konstrukcje udowadniają, że telefon biznesowy nie musi mieć czarnego koloru i cegłowatego kształtu, a wciąż może pozostać użytecznym narzędziem. Nie inaczej jest HP Data Messengerem, który mimo (a może wbrew...) ciekawej stylizacji nie utracił cech "biznesfonu".
Miniaturowe biuro o bogatym wyposażeniu, uniwersalne i umożliwiające szybki dostęp do internetu. Świetna stylizacja i takież wykonanie, połączone z przyzwoitym wyświetlaczem i znakomitą klawiaturą QWERTY. Smartfon jest niestety nieco powolny w działaniu, a ekran dotykowy nie jest mistrzem precyzji. Trzeba też zaakceptować konieczność codziennego doładowywania baterii!
Zacząłem od wizualnej strony telefonu, gdyż to właśnie ona zrobiła na mnie największe wrażenie. Z jednej strony mamy tu do czynienia z dość zachowawczą, konserwatywną stylizacją, ale trzeba też zwrócić uwagę na drobne "smaczki", przesądzające o urodzie urządzenia. Smartfon ten nie należy do najmniejszych konstrukcji, nie nazwałbym go również smukłym. Obudowa jest dość gruba, ale projektantom udało się to zatuszować. Wokół korpusu biegnie błyszcząca ramka.
Większą część frontu zajmuje wyświetlacz, okolony tworzywem w ciekawym kolorze głębokiego granatu. Z kolei tylna pokrywa jest matowoczarna. Front w bardzo subtelny sposób zdobi srebrny touchpoint oraz wąskie przyciski główne w tymże kolorze. Logo producenta maskuje natomiast głośnik. Wszystko to razem tworzy spójną stylistycznie i elegancką całość. Nie mam też absolutnie żadnych zastrzeżeń odnośnie do jakości montażu i zastosowanych tworzyw.
Owa urodziwa powierzchowność kryje w sobie praktyczną i wygodną niespodziankę. Rozsuwając obudowę telefonu, ujrzymy całkiem sporą klawiaturę w układzie QWERTY. Klawiatura ta jest bardzo przyjazna "wielkopalczastym" użytkownikom, ma bowiem spore przyciski pracujące z lekkim oporem, wykluczającym przypadkowe kliknięcie. Jej podświetlenie jest znakomite, nie da się natomiast tego powiedzieć o zintegrowanej w zestawie QWERTY klawiaturze numerycznej. Chcąc wprowadzić jakąś liczbę, musimy naciskać shift osobno, przy każdej cyfrze. Przytrzymanie go nie pomoże... Na pocieszenie zdradzę, że mechanizm odsuwanej klawiatury pracuje doskonale, beż żadnych zbędnych luzów.
W obudowie znalazło się też miejsce na gruby i długi, niesamowicie wygodny stylus. Bez niego operowanie na dotykowym ekranie byłoby raczej niewykonalne. To ważne, bowiem warstwa dotykowa zastosowana w "Hapku" nie należy do najczulszych. Mimo parokrotnej kalibracji, nie udało mi się skłonić jej do poprawnej reakcji na opuszek mojego palca. Rysik jest niezbędny i już! Jeśli upieramy się, żeby nie używać stylusa, pozostaje nam korzystanie z touchpointa. To dość oryginalne i rzadko stosowane rozwiązanie wymaga jednak odrobiny treningu. Tu jednak można liczyć na precyzyjny odczyt ruchu palca i dużą wygodę. Przejdźmy jednak do bardziej przyziemnych spraw.
Data Messenger przeznaczony jest dla ludzi biznesu, nie dziwi zatem, że obsługuje nie tylko szybką łączność HSDPA, ale także cztery zakresy GSM i trzy UMTS. Można korzystać zeń niemal na całym świecie, szczególnie że producent zadbał także o obecność "samolotowego" trybu pracy i wyposażenie ładowarki w szereg końcówek dopasowanych do różnych rodzajów gniazd i napięć. Awaryjnie - można także skorzystać z zasilania przez USB za pomocą dołączonego kabla. Data Messenger pracuje pod kontrolą systemu Windows Mobile 6.1. Dla jednych użytkowników może to stanowić wadę, dla innych zaletę. Biorąc pod uwagę popularność systemu i jego bezproblemową współpracę z różnymi aplikacjami, skłaniałbym się ku drugiej wersji. Klasyczną wersję mobilnych "okienek" wzbogacono tu paroma fabrycznymi aplikacjami HP. Wśród nich znajdziemy menedżera wydruku, przeglądarkę i edytora grafik oraz czytnik PDF-ów. Elementy te w połączeniu z mobilnym pakietem Office i pełnymi opcjami synchronizacyjnymi czynią z Messengera prawdziwe, kieszonkowe biuro.
Elegancki HP przyda się też w podróży samochodem, dysponuje bowiem modułem GPS i szybkim skrótem do Google Maps. Funkcja ta spisuje się bezproblemowo, ale, niestety, powoduje drastycznie szybkie rozładowanie baterii, warto zatem zaopatrzyć się w ładowarkę samochodową. Smartfon HP zdecydowanie lepiej sprawdzi się w roli telefonu internetowego. Niemały wyświetlacz, szybka łączność oraz wygodna klawiatura sprawią, że korzystanie z sieci poza biurem przestanie być męczącą koniecznością. Jeśli natomiast nastawimy się na cięcie kosztów związanych z dostępem do internetu, możemy spokojnie udać się na poszukiwania bezpłatnego hot-spotu - Data Messenger ma bowiem moduł Wi-Fi.
Jak przystało na "windowsowy" smartfon, mamy też dostęp do setek darmowych i odpłatnych aplikacji, którymi możemy poprawić funkcjonalność "Hapka" i spersonalizować nasze mobilne biuro. Osoby korzystające z systemu Windows na "dużym" komputerze, odnajdą się we wszystkim bez problemu. "Debiutanci" także nie powinni mieć większego problemu. Podczas testu system działał stabilnie, nie zawiesiwszy się ani razu. Niestety, smartfon HP nie okazał się demonem prędkości - niektóre aplikacje działały nieco ospale, wyjątkowo wolno reagując na polecenia. Nawet ekran dotykowy i klawisze sprawiały wrażenie, jakby działały z nieznacznym opóźnieniem.
Jako telefon Messenger sprawdza się doskonale. Dobra jakość rozmów, znakomicie działający tryb głośnomówiący, wygodna obsługa za pomocą klawiatury ekranowej... krótko mówiąc - bez zarzutu! Gdy zapragniemy się nieco odprężyć, warto skorzystać z wbudowanego odtwarzacza muzycznego. Pomogą nam w tym zaskakująco dobre słuchawki, dołączone przez producenta. Od audiofilskiej ekstraklasy dzieli je oczywiście przepaść, ale brzmią poprawnie: dynamicznie i czysto. Zawsze też możemy zastąpić je lepszym modelem, wykorzystując nawet bezprzewodową łączność Bluetooth. Trochę szkoda, że zabrakło mu radia... Jest za to 3-megapikselowy aparat fotograficzny. Ma on typową, mikroskopijną iprostą optykę, zatem nie możemy po nim oczekiwać cudów. W trudniejszych warunkach możemy co prawda posiłkować się diodowym fleszem, ale nie da się ukryć, że żywiołem fotograficznej części Messengera jest jasne światło dzienne.
Aparat ma typowy zakres ustawień, robi niezłej jakości izaskakująco ostre zdjęcia. Również w trybie zapisu filmowego, możemy cieszyć się poprawną ostrością i niezłym obrazem. Efekty naszej pracy możemy potem obejrzeć na ekranie, który - choć nie rzuca na kolana parametrami - jest czytelny. Niestety, nieco silniejsze światło słoneczne, odbijające się na szybce wyświetlacza, czytelność tę w znacznym stopniu ograniczy. A to zmusi nas do korzystania z pełnego natężenia podświetlenia ekranu. I niestety, w ten właśnie sposób obnażymy najistotniejszą, najpoważniejszą bolączkę produktu HP: fatalną baterię! Zdając sobie sprawę, że smartfon o bogatym wyposażeniu musi mieć spory apetyt na energię, oczekiwałem, że jedno ładowanie wystarczy najwyżej na dwie doby pracy w trybie spoczynkowym. Bateria padła już po niespełna 14 godzinach. Nie wierzyłem własnym oczom, wszak ma ona całkiem dużą pojemność. Przy kolejnej próbie, na wszelki wypadek wyłączyłem "prądożerne" funkcje jak Bluetooth czy Wi-Fi, przyciemniłem ekran, pozamykałem aplikacje. Poprawy nie zauważyłem. Szkoda, że tak prozaiczny problem rzuca cień na użyteczność tego urządzenia. Gdyby nie słaba bateria, telefon HP byłby bardzo udanym produktem...
Artykuł pochodzi z miesięcznika Mobile Internet
Zobacz najnowsze opinie lub dołącz do dyskusji i dodaj opinię!