Opakowanie i akcesoria
Zestaw sprzedażowy nie jest szczególnie bogaty, ale dostajemy to, co najważniejsze: ładowarkę pozwalającą na szybkie ładowanie smartfonu (Huawei SuperCharge 5V/4.5A), kabel USB oraz silikonowe, transparentne etui do zabezpieczenia obudowy i krawędzi urządzenia.
R E K L A M A
Budowa i ekran
Obudowa urządzenia wykonana jest ze szkła - to żadna nowość w świecie flagowych smartfonów. Ale żaden konkurencyjny model nie wygląda tak jak View 20 - na obudowie wykorzystano wiele warstw szkła, dzięki czemu powierzchnia w ciekawy sposób załamuje światło (Aurora Nano Texture), układając, z zależności od kąta patrzenia, refleksy na kształt litery V (nawiązując do nazwy View). Do recenzji trafił mi się model w kolorze niebieskim (Phantom Blue), ale jest też wersja czerwona (Phantom Red), która wygląda nawet jeszcze lepiej.
Ekran ma przekątną wynoszącą 6,4 cala i wykonany jest w technologii IPS. Ekran jest płaski (tzn. nie zachodzi na krawędzie telefonu), a jego rozdzielczość to 2310x1080 pikseli. Daje to upakowanie pikseli na poziomie 398 ppi, nie ma więc żadnych powodów, by narzekać na ostrość detali i jakość grafiki. Inne parametry wyświetlacza również nie budzą zastrzeżeń - jasność jest na dobrym poziomie (zarówno maksymalnym, jak i minimalnym), podobnie jak kąty widzenia, kolorystyka czy reakcja na dotyk. Szkoda, że to nie OLED, ale IPS tez daje radę.
Wyświetlacza nie szpeci żadne wcięcie ekranu. Ekran otaczają minimalne ramki, a jedynym elementem, który zakłóca harmonię, jest otwór blisko lewego, górnego narożnika, o średnicy 4,5 mm. W nim umieszczono obiektyw frontowego aparatu. Rozwiązanie to podoba mi się znacznie bardziej od jakiegokolwiek notcha, nie rzuca się w oczy i zupełni nie przeszkadza w codziennej pracy. Ale jeśli komuś zupełnie nie odpowiada nawet taka opcja, to jest też możliwość zaciemnienia obszaru górnej ramki, tak, że otwór w ekranie stanie się zupełnie niewidoczny.
Jolanta Szczepaniak/mGSM.pl
Nad ekranem, w dość wąskiej ramce, praktycznie na styku frontowego panelu i górnej krawędzi, znajduje się szczelina, w której producent umieścił głośnik rozmów. I nie zabrakło tu nawet diody powiadomień - jest ona umieszczona pod siateczką głośnika i nie rzuca się szczególnie w oczy - ale i tak fajnie, że producent nie pominął tego elementu.
Warto dodać, że na ekran naklejona jest fabrycznie ochronna folia. Problemu z recenzowanym smartfonem nie będą miały osoby noszące okulary z polaryzacją - co prawda występują pewne deformacje kolorów, ale oraz jest czytelny i w żaden sposób niezaciemniony ani w pionowej, ani w poziomej orientacji ekranu.
Na tylnym panelu umieszczono okrągły skaner linii papilarnych, w miejscu, w którym zazwyczaj umieszczany jest palec wskazujący. Jest, jak to zwykle bywa w smartfonach Huawei/Honor, szybki i precyzyjny. Oprócz odblokowania ekranu można go wykorzystać także do odbierania połączeń, zrobienia zdjęcia, zatrzymania alarmu, wysunięcia panelu powiadomień czy przeglądania zdjęć. Nie zabrakło alternatywnego zabezpieczenia biometrycznego, czyli funkcji rozpoznawania twarzy, ale w tym przypadku jest ona mniej wiarygodna niż rozwiązania w konkurencyjnych flagowcach - choćby z tego względu, że brakuje tu podczerwieni. Frontowy aparat bazuje na obrazie twarzy, ale możliwe, że będzie łatwiej go oszukać, na przykład zdjęciem.
Zauważymy tu też logo producenta i nadrukowane oznaczenia. Ale oczywiście najważniejszym elementem jest aparat, podwójny, z diodą doświetlającą, umieszczony na nieco wystających ponad obudowę modułach (wokół których uwielbia zbierać się brud).
Ramka biegnąca wokół urządzenia wykonana jest z metalu. Na górnej krawędzi znalazło się gniazdo słuchawkowe, a także port podczerwieni oraz dodatkowy mikrofon do redukcji hałasu. Na przeciwnym biegunie producent umieścił główny mikrofon, głośnik zewnętrzny oraz port USB typu C. Wzdłuż krawędzi zauważymy też miejscami paski antenowe. Prawą krawędź w górnej części zajmują przyciski regulacji głośności oraz blokada/włącznik telefonu - klawisze są wystarczająco podniesione ponad powierzchnię, dobrze wyczuwalne i o odpowiednim kliku. Na lewej krawędzi znalazła się tacka na dwie karty SIM w rozmiarze nano.
Materiał własny




















