Nie miałam wobec Holly przesadnych oczekiwań i w zasadzie model ten mnie nie rozczarował. W segmencie budżetowym jest niezłym zawodnikiem, z przyzwoitym ekranem i sporą ilością wbudowanych gigabajtów. Pod innymi względami - wydajności, możliwości fotograficznych, płynności działania, czasu pracy na baterii - jest raczej przeciętny. Ale wciąż warty swojej ceny - ta zaś wynosi niecałe 500 złotych.
Na początek warto rozwiać wątpliwości nazewnicze. Honor Holly, ewentualnie z nazwą marki-matki, czyli Huawei, to ten sam model co Honor 3C Lite (oznaczenie modelu Holly-U19). Czyli innymi słowy uproszczona wersja modelu 3C - tutaj można zobaczyć porównanie. Generalnie ma od niego mniej pamięci RAM, gorszą przednią kamerę, mniejszą baterię, ale zamontowano w nim więcej gigabajtów przestrzeni dla użytkownika i sprzedawany jest w niższej cenie.
Spis treści
- Budowa. Ekran
- System i aplikacje
- Multimedia
- Łączność i komunikacja. Wydajność (benchmarki)
- Opakowanie i akcesoria. Bateria. Podsumowanie
fot. Jolanta Szczepaniak/mGSM.pl
R E K L A M A
Plusy i minusy
Plusy:
- solidna konstrukcja
- ekran HD
- dioda powiadomień
- dual-SIM
- opcja transferu ekranu
- wymienny akumulator
- brak bloatware'u
- wystarczająca wydajność (jak na budżetowy model)
- ilość gigabajtów pamięci wbudowanej
- obsługa kart microSD
- cena
Minusy
- system miewa lagi
- nakładka Emotion UI 2.3
- brak podświetlenia klawiszy dotykowych pod ekranem
- brak USB OTG
- dość trudno zdjąć pokrywę baterii
- nie jest przewidywana aktualizacja systemu ani interfejsu
- nie obsługuje 4G LTE
- przeciętny głośnik
Budowa i ekran
Gdy na facebookowym profilu marki Honor zobaczyłam reklamę Honor Holly, na której zaprezentowano kawałek telefonu i okraszono tekstem "Najseksowniejszy kształt", spodziewałam się czegoś wyjątkowego. Tymczasem z pudełka wyjęłam urządzenie zupełnie pospolite, prostokątne, o zaokrąglonych rogach, z frontu czarne, z tyłu białe, którego w żadnym stopniu nie określiłabym jako seksowne. Raczej przeciętne. Na plus oceniam solidność konstrukcji - wszystko jest tu dobrze spasowane, nie ugina się i nie wydaje niepokojących dźwięków. Na dodatek Holly dobrze leży w dłoni i wygodnie się go obsługuje (do pewnego stopnia) jedną ręką.
fot. Jolanta Szczepaniak/mGSM.pl
Honor Holly pod względem budowy jest w zasadzie przeciętny pod każdym względem. Z frontu 5-calowy ekran otoczony sporą, czarną ramką, nad nim głośnik telefonu, frontową kamerkę, czujnik oświetlenia ( i dioda powiadomień. Pod wyświetlaczem mamy z kolei trzy fizyczne, dotykowe przyciski systemowe - niestety pozbawione podświetlenia. Na krawędziach znajdziemy uniwersalne gniazdo słuchawkowe (od góry), otwór mikrofonu i port microUSB (od dołu) oraz srebrne, dobrze wyczuwalne klawisze do regulacji głośności i włącznik/blokadę telefonu - po prawej stronie telefonu. Na tylnej pokrywie znalazł się obiektyw głównego aparatu z diodą doświetlającą i dodatkowym mikrofonem, logo marki oraz otwory głośnika.
fot. Jolanta Szczepaniak/mGSM.pl
Pokrywa baterii jest w białym kolorze, na dodatek jest błyszcząca - osobiście preferuję matowe wykończenie, które jest w czarnej wersji kolorystycznej smartfonu. W tej natomiast będziemy zmagać się z widocznymi zabrudzeniami i musimy uważać, by telefon się nie wyślizgnął z dłoni. Pokrywę można zdjąć (choć zabrakło tu jakiegokolwiek wcięcia w obudowie, ułatwiającego tę czynność) - otrzymujemy wtedy dostęp do slotu na karty pamięci oraz dwóch gniazd na karty SIM. W praktyce aby wymienić karty musimy wpierw wymontować baterię, która ma w tym przypadku pojemność 2000 mAh. Warto zaznaczyć, że jeden ze slotów SIM obsługuje wyłącznie sieci 2G, drugi 2G i 3G - obecnie częściej wybieranej jest rozwiązanie, pozwalające na zmianę obsługiwanych przez karty sieci przez menu...
fot. Jolanta Szczepaniak/mGSM.pl
Ekran o przekątnej 5 cali ma rozdzielczość 720x1280 pikseli - daje to gęstość na poziomie 294 ppi. Nawet nieźle jak na budżetowy model. Nie można mieć zastrzeżeń do kolorystyki i kątów widzenia - matryca IPS LCD oferuje 16-milionową paletę kolorów i dobry kontrast, nie można też narzekać na jasność. Ale są i minusy - panel dotykowy mógłby być nieco bardziej czuły, a czytelność w słońcu (lub mocnym oświetleniu) jest kiepska. Na dodatek wyświetlacz łatwo łapie odciski palców i brud wszelaki, co znacząco psuje estetykę.
System i aplikacje
Holly dostajemy z Androidem w wersji 4.4.2 oraz nakładką producenta Emotion UI 2.3, która nie wnosi nic ciekawego do funkcjonalności, a i wizualnie nie przypadła mi do gustu. Sugeruje autorskie rozwiązania software'owe obecnością zmienionych ikon, ale w istocie ukrywają się pod nimi aplikacje z czystego Androida. Nakładka nie uwzględnia ponadto menu aplikacji i nie pozwala na bardziej zaawansowaną personalizację - nie znajdziemy tu motywów czy gestów, w grę wchodzi tylko zmiana tapety, efektu przejścia między ekranami czy dodawanie widgetów i zmiany w aranżacji ikon. Jest tu też tryb prosty, przeznaczony dla mniej zaawansowanych użytkowników.
fot. Jolanta Szczepaniak/mGSM.pl
Producent nie przesadził też z liczbą preinstalowanych aplikacji - brak bloatware'u to jedna z jego zalet. Wśród narzędzi znajdziemy m.in. kalkulator, kalendarz, menadżer plików, latarkę czy aplikację pogodową, jest tu także Facebook, Twitter, WPS Office i kilka demowych gier (m.in. Cars Racing, Dragon Mania, Puzzle Pets). Nie zapomnijmy o typowym zestawie aplikacji i usług od Google'a.
fot. Jolanta Szczepaniak/mGSM.pl
Multimedia
Odtwarzacz muzyki w Holly nie oferuje niczego ponad standard. Próżno szukać tu nawet equalizera. Podobnie "surowy" jest odtwarzacz plików wideo, który pozwala dodatkowo na odtwarzanie nagrań w pętli i przycinanie plików. Lepiej doinstalować bardziej funkcjonalne playery ze sklepu Google. Nie zabrakło tu rejestratora dźwięków oraz radia FM z RDS, pozwalającego na nagrywanie audycji - do jego działania niezbędne są słuchawki. Jakość dźwięku jest do zaakceptowania tylko przy niższych poziomach głośności - przy słuchaniu muzyki w najwyższych wartościach skali głośności dźwięk jest znacząco zniekształcony. Galeria pozwala m.in. na udostępnianie zdjęć i ma wbudowany ich edytor.
fot. Jolanta Szczepaniak/mGSM.pl
8-megapikselowy aparat pracuje na systemowej aplikacji Aparatu i produkuje zdjęcia w rozdzielczości 3264x2448 pikseli. Nie brakuje tu autofocusa, diodowego doświetlenia, geotagów czy trybu HDR. Ponadto można robić zdjęcia panoramiczne, retuszować fotografowane twarze czy zastosować tryb nazwany żywe zdjęcie (w praktyce zdjęcie sklejone z nagrania wideo). Główny aparat umożliwia także rejestrowanie wideo w rozdzielczości 1920x1080 pikseli. Z frontu zamontowano o wiele słabszy układ o rozdzielczości 2 megapikseli.
fot. Jolanta Szczepaniak/mGSM.pl
Jakość zdjęć jest typowa dla tańszych modeli - zadowalające efekty fotografowania uzyskamy w dobrym, dziennym oświetleniu, jakość znacząco spada wraz z pogorszeniem warunków oświetleniowych. Ale do spontanicznych fotek rodziny, zwierząt czy widoków zupełnie wystarczy. Trzeba zwrócić jednak uwagę na mniej pozytywne strony działania aparatu - bywa wolny, opieszale reaguje na dotkniecie migawki i czasem trzeba mu kilka razy wskazywać, który obiekt na zdjęciu ma zostać wyostrzony (np. w zbliżeniach).
Oto rezultaty fotografowania (więcej zdjęć można obejrzeć tutaj):
fot. Jolanta Szczepaniak/mGSM.pl
Łączność i komunikacja
Opcje łączności obejmują moduł sieci bezprzewodowych w standardzie 802.11 b/g/nz Wi-Fi direct i hotspotem, do tego Bluetooth 4.0 z A2DP, port microSUB 2.0 (bez obsługi USB OTG), uniwersalne gniazdo słuchawkowe oraz GPS z aGPS. Telefon obsługuje sieci komórkowe trzeciej generacji i ma dwa gniazda na karty SIM w rozmiarze micro. Jest tu także możliwość bezprzewodowego przesyłania obrazu i dźwięku (standard Miracast), którą znajdziemy w menu ustawień, w zakładce Wyświetlacz pod nazwą "Transfer ekranu".
fot. Jolanta Szczepaniak/mGSM.pl
O ile do jakości połączeń nie mam zastrzeżeń (no może głos rozmówcy bywał czasami nieco przytłumiony, ale może być to wina sieci), to sposób odbierania połączeń i zachowanie w tym czasie ekranu okazały się bardziej irytującym elementem podczas korzystania z komórki - wynikało to z niedziałającego czujnika zbliżeniowego (w aplikacjach diagnostycznych był wykrywany, ale nie wysyłał żadnych danych). Gdy ktoś dzwonił, rozlegał się dzwonek i wibracje, ale ekran się nie wybudzał - dopiero uruchomienie klawisza blokady wyświetlało ekran połączenia. Po odebraniu i przyłożeniu telefonu do ucha ekran powinien się z kolei wyłączyć - a pozostawał włączony. Ale nie zaliczam tego w poczet wad - to wina konkretnego elementu w tym konkretnym modelu. Dodam tylko, że Holly nie obsługuje wideopołączeń przez sieć komórkową i nie umożliwia nagrywania rozmów.
fot. Jolanta Szczepaniak/mGSM.pl
Wprowadzanie klawiatury jest pozytywnym doświadczeniem - klawisze są wystarczająco duże i wpisywanie wiadomości przebiega praktycznie bezbłędnie.
fot. Jolanta Szczepaniak/mGSM.pl
R E K L A M A
Pamięć i wydajność
Smartfon wyposażono w 16GB wbudowanej pamięci, którą można zwiększyć poprzez karty microSD - Holly obsługuje nośniki o maksymalnej pojemności 32GB. Użytkownik ma do dyspozycji niecałe 13GB pamięci wewnętrznej, co w budżetowej półce cenowej jest niezłym wynikiem.
1,3 GHz procesor MediaTek MT6582 z 4 rdzeniami wspiera 1GB pamięci RAM i grafika Mali-400 MP2 - zapewniają one wydajność wystarczającą w zasadzie do codziennych zadań. Nie zawsze jednak będzie to działanie płynne. Zauważymy pewne opóźnienia podczas szybkiego wprowadzania tekstów, podczas pracy przeglądarki internetowej czy podczas uruchamiania aplikacji, zdarza się że okienka z systemowymi podpowiedziami i instrukcjami są na ekranie o kilka chwil dłużej niż powinny. Ale opisywany model pozwoli także na odpalenie bardziej wymagających gier i choć pojawiają się w nich pewne spowolnienia, to bardziej tolerancyjni gracze mogą być zadowoleni. Co nie zmienia faktu, że Holly oferuje przeciętną wydajność i nie jest urządzeniem do gier. Przy większym "wysiłku" zauważalnie nagrzewa się w okolicach głównego aparatu.
fot. Jolanta Szczepaniak/mGSM.pl
Opakowanie i akcesoria
W opakowaniu znajdziemy 1-amperową ładowarkę, kabel USB, ładowarkę sieciową, słuchawki douszne oraz papierową instrukcję (w języku angielskim). Czy nic ponad minimum i zupełny standard w budżetowej półce cenowej.
fot. Jolanta Szczepaniak/mGSM.pl
R E K L A M A
Bateria
Czas pracy urządzenia na pojedynczym ładowaniu, przy oszczędnym korzystaniu ze smartfonu, może osiągnąć nawet 2 dni, ale raczej będzie krótszy. Przy włączonym ekranie smartfon pociągnie pięć godzin z kilkoma minutami (oglądanie wideo z pamięci lokalnej, maksymalna jasność ekranu, wyłączone Wi-Fi). Smartfon naładujemy do pełna w nieco ponad 3 godziny. Producent nie zapewnił tu możliwości oszczędzania energii poprzez zdefiniowane tryby.
Podsumowanie
Honor Holly wyceniono na niecałe 500 złotych - i muszę przyznać, że wśród urządzeń w podobnej cenie jest niezłym wyborem. Choć wizualnie raczej nie ma tu na czym zawiesić oka, a cukierkowe kolory interfejsu raczej odstraszają niż zachęcają, to plusem urządzenia będzie dobry wyświetlacz, sporo wbudowanej pamięci, obecność dual-SIM i solidność konstrukcji. Holly da sobie radę z multimediami i grami (nawet tymi bardziej wymagającymi), choć do słuchania muzyki lepiej podpiąć tu słuchawki. W zasadzie pozytywny czas spędzony z Holly zepsuł tylko fakt, że ekran nie wybudzał się podczas przychodzącego połączenia głosowego i nie wygaszał samoczynnie podczas prowadzenia rozmowy. Ale to wada tego konkretnego egzemplarza, który pewnie przeszedł przez wiele rąk i wiele redakcji, zanim trafił w moje ręce.
Mat. własny








































































































