Wydajność, dualność, komunikacja
fot. Adam Łukowski/mGSM.pl
A jak to wszystko działa? Honor 6 Plus nie jest może mistrzem benchmarków, ale bez problemu radzi sobie z wymagającymi grami, a w codziennym użytkowaniu nie irytuje lagami. Poniżej możecie obejrzeć punktację - ale zaznaczam, że benchmarki nie zawsze oddają ogólne wrażenie szybkości pracy telefonu. W 6 Plus nie ma na co narzekać - korzystanie z niego jest po prostu przyjemne.
fot. Adam Łukowski/mGSM.pl
Nie można narzekać na obsługę multimediów, przegrzewanie się urządzenia czy przełączanie się między aplikacjami. Strona komunikacyjno-łącznościowa również nie daje pola do krytyki. Telefon dysponuje modułem LTE, ma też sprawny i szybki GPS. Honor 6 Plus znakomicie sprawdził się w roli narzędzia komunikacji.
fot. Adam Łukowski/mGSM.pl
Zapewnia dobrą jakość rozmów i wygodną łączność tekstową. W tym miejscu warto opowiedzieć o dualności tego smartfonu. Jak już wiecie, czeka was wybór - DualSIM albo duża pamięć. Jeśli decydujecie się na korzystanie z dwóch SIM-ów - czeka na was specjalne menu, w którym ustalicie nazwy dla poszczególnych SIM-ów, a także przypiszecie im konkretne działania.
fot. Adam Łukowski/mGSM.pl
Możecie np. dedykować jedną z kart do połączeń z internetem, a drugą - do rozmów i SMS-owania. Niestety, w danym momencie tylko jedna z kart pozwala na połączenie z sieciami LTE i 3G. Druga - pracuje w czystym 2G. Można to zmieniać we wspomnianym menu, ale warto przypisać obsługę danych karcie korzystającej z szybszego transferu.
fot. Adam Łukowski/mGSM.pl
Co ważne, w odróżnieniu od znakomitej większości konkurentów, oba SIM-y pracują w układzie dual-active. Oznacza to, że obie są wciąż aktywne i widoczne w sieci, nawet, gdy wykorzystujemy jedną z nich. Dzięki temu, gdy w trakcie rozmowy na drugą z kart nadejdzie kolejne połączenie, możemy je odebrać, zawieszając poprzednie, by potem do niego wrócić. To zdecydowanie podnosi użyteczność DualSIM - choć wciąż nie da się zestawić jednoczesnego połączenia dla obu kart i konferować z obojgiem rozmówców jednocześnie. Gorszą stroną telefonu jest jego pojedynczy głośnik.
fot. Adam Łukowski/mGSM.pl
Brzmi dość marnie, a jego położenie sprawia, że łatwo zasłonić go palcem, zaś korzystając z trybu głośnomówiącego, musimy kłaść telefon ekranem do dołu. Za to Bluetooth nie przyprawi nas o siwiznę. Honor 6 Plus bezproblemowo działa z akcesoriami różnej maści - nie napotkałem kłopotów przy łączeniu ze smartwatchami, opaskami, zestawem samochodowym czy słuchawkami...
fot. Adam Łukowski/mGSM.pl
Nie doświadczyłem także zrywania połączeń przez żaden z modułów, za to okazało się, że jestem w stanie wyrwać się na cały dzień z domu bez konieczności taszczenia ze sobą ładowarki czy power-banku. Honor 6 Plus, wypełniony dwoma SIM-ami, z włączonym GPS i Bluetooth oraz Wi-Fi jest w stanie bez wysiłku wytrzymać kilkanaście godzin nawet intensywnej pracy.
fot. Adam Łukowski/mGSM.pl
Jeśli będziemy świadomie przełączać moduły, korzystać z optymalizacji i wyłączać wskazywane przez telefon, prądożerne apki, bez problemu wydłużymy czas pracy do dwóch dni. A jeśli użyjemy ekstremalnej oszczędności - czas pracy może sięgnąć nawet paru dni. Ale czy smartfon jest po to, by z niego nie korzystać? Przyjmijcie zatem, że dwa dni to średni, maksymalny czas działania. I tak jest dobrze.
fot. Adam Łukowski/mGSM.pl
Mat. własny




































Zobacz najnowsze opinie lub dołącz do dyskusji i dodaj opinię!