Honora 6 wyposażono w system Android 4.4.2 oraz nakładkę Emotion UI 2.3 doskonale znaną użytkownikom innych modeli Huawei... O owym interfejsie pisałem szerzej przy okazji recenzji modelu Mate 7, dziś zatem - jedynie gwoli przypomnienia - wspomnę, że charakterystyczną cechą tej nakładki jest brak szuflady na aplikacje.
fot. Adam Łukowski/mGSM.pl
Wszystkie ikony pojawiają się na kolejno powstających pulpitach, co nieodparcie przypomina iOS. Jest to zatem wymarzony model dla przesiadających się z "jabłuszka" na platformę Google... Kolorystyka interfejsu i krój ikon również nasuwają skojarzenia z systemem Apple: jest kolorowo, słodko, sympatycznie...
fot. Adam Łukowski/mGSM.pl
Generalnie, Emotion UI daje się lubić i jest nakładką dość intuicyjną. Nie ma tu żadnych niespodzianek, niczego przesadnie nie ukryto, zaś układanie ikon i widżetów na pulpitach jest niemal tak samo łatwe, jak w iOS. Tradycyjnie, mamy też sporo narzędzi służących optymalizacji telefonu. Specjalny widżet zamyka aplikacje pracujące w tle, inna apka z kolei pozwala natychmiastowo oczyścić telefon ze zbędnych plików-śmieci.
fot. Adam Łukowski/mGSM.pl
Co ważne, producent nie przeładował systemu fabrycznymi, niekoniecznie przydatnymi aplikacjami. Od Honora 6 dostajemy tylko to, co niezbędne, a resztę pobieramy według osobistych potrzeb. Lubię takie podejście. Jedynym niecodziennym elementem interfejsu jest tzw. "Wiszący Przycisk", dublujący działanie klawiszy systemowych, ale dający dodatkowo dostęp do szybkiego czyszczenia RAM-u i paru podstawowych apek, np. kalkulatora czy kalendarza.
fot. Adam Łukowski/mGSM.pl
Apki te otwierają się w wiszących na tle interfejsu okienkach, które możemy przemieszczać po pulpicie, by zawsze były pod ręką. Miły dodatek stanowi również wysuwana z dołu ekranu szufladka szybkich skrótów. Znajdziemy w niej sterowanie odtwarzaniem muzyki, a także skróty do ustawień, udostępniania plików oraz... aktualizacji systemu. Pod klawiszami skrótów są jeszcze cztery ikonki, uruchamiające kalkulator, kalendarz, latarkę (czyli diodę LED) oraz lustro. Ostatnia z funkcji - wykorzystując przednią kamerę - pozwala nam się przejrzeć w wyświetlaczu telefonu. Rolę lampy doświetlającej pełni tu sam wyświetlacz, a gdy dmuchniemy w mikrofon telefonu, "lusterko" zaparuje. Zabawne...
fot. Adam Łukowski/mGSM.pl
Mat. własny
Zobacz najnowsze opinie lub dołącz do dyskusji i dodaj opinię!