Opakowanie i akcesoria
W opakowaniu wraz ze smartfonem otrzymujemy garść niezbędnych i przydatnych akcesoriów. Do tych pierwszych należy kabel USB i ładowarka sieciowa (5V-2A/4,5V-5A/5V-4,5A), a do tych drugich - transparentne, silikonowe etui oraz adapter z mini-jacka 3,5 mm do USB-C.
Jolanta Szczepaniak/mGSM.pl
Budowa i ekran
Smartfon ma solidną i nieprzekombinowaną budowę, opartą na dwóch szklanych panelach połączonych aluminiową ramką. W moje ręce trafiła czarna wersja kolorystyczna, która jest klasyczna i elegancka - choć błyszczące powierzchnie sprawiają, że zwraca na siebie uwagę. Zdecydowanie jest to smartfon, którym można pochwalić się w towarzystwie. Na dodatek jest relatywnie kompaktowy i lekki, a także poręczny. Szkoda, że nie może pochwalić się zwiększoną wytrzymałością na upadki lub wodoodpornością.
Frontową część zajmuje 6,26-calowy panel AllView LCD, o rozdzielczościo Full HD+ (2340x1080 pikseli). Nie mam zastrzeżeń do jego kolorystyki (tym bardziej, że tryb kolorów i temperaturę barw można zmodyfikować w ustawieniach), kontrastu czy czułości panelu dotykowego. Nie mam też powodów do narzekania w kwestii jasności - w większości sytuacji radzi sobie znakomicie, no może oprócz mocnego, bezpośredniego słońca. Dodam też, że bardzo dobrze wyglądają na nim treści multimedialne - a ponieważ Honor 20 wspiera certyfikat Widevine L1, umożliwia oglądanie filmów i seriali w wysokiej rozdzielczości z serwisów streamingowych, takich jak Netflix.
Symetrii nie zakłóca wcięcie ekranu - zamiast tego producent zastosował otwór w ekranie o szerokości 4,5 mm. W ten sposób w mniejszym stopniu przeszkadza użytkownikowi i nie rzuca się tak w oczy jak typowy notch. Oczywiście otwór mieści obiektyw frontowego aparatu, dodatkowo na górnej ramce zauważymy szczelinę głośnika rozmów, w której zamontowano również niewielką diodę powiadomień. Ekran robi świetne wrażenie zwłaszcza, że otaczające go ramki są relatywnie wąskie. Można z niego bez problemów korzystać w okularach z polaryzacją, zarówno w pionowej, jak i poziomej orientacji. Warto dodać, że na ekran naklejona jest fabrycznie folia.
Tylny panel łączy czerń i błyszczące wykończenie, które nawet nieszczególnie zbiera odciski palców. Zastosowano tu technologię określoną jako 3D Triple Mesh, w której pod szklaną warstwą osiągnięty został efekt głębi. Ale szklane plecki mają to do siebie, że pozbawiają smartfon tarcia, więc gładko sunie on po każdej - nie do końca płaskiej - powierzchni. Na pleckach recenzowanego telefonu uwagę zwraca przede wszystkim moduł z potrójnym aparatem i diodą doświetlającą. Ale to nie wszystko. Kolejny obiektyw "kryje" się w podpisie aparatu - 48MP AI Vision. W dolnej części plecków znalazło się logo producenta oraz nadrukowane oznaczenia i certyfikacje. Generalnie obudowa Honora sprawia bardzo dobre wrażenie - z jednym wyjątkiem. Nie podoba mi się masywny i mocno wystający ponad powierzchnię panelu moduł z aparatami, który ma dość ostre krawędzie i uwielbia zbierać wokół siebie kurz. Dobrze, że w zestawie jest etui, które w pewnym stopniu pozwala zapomnieć o tej niedogodności.
Sporo dzieje się też na krawędziach, czyli na błyszczącej, aluminiowej ramce, która gdzieniegdzie przerywana jest paskami antenowymi. Na dolnej krawędzi znalazł się otwór mikrofonu, port USB-C do transferu danych, ładowania i przesyłania dźwięku, a także pojedynczy głośnik zewnętrzny, ukryty za kilkoma okrągłymi otworami w obudowie. Na prawej krawędzi producent umieścił podłużną belkę do regulacji głośności oraz przycisk włącznika/blokady ekranu, który zintegrowany został ze skanerem linii papilarnych. Działa to szybko i dokładnie, czytnik na bocznym panelu jest chyba jednym z najbardziej intuicyjnych rozwiązań biometrycznych i działa podobnie szybko jak skanery umieszczane na pleckach - i na pewno szybciej niż czytniki ukryte pod ekranami. Dawniej czytnik zintegrowany z włącznikiem stosowało w swoich smartfonach Sony, obecnie stosuje je także samsung w modelu Galaxy S10e - i cieszy mnie, że to rozwiązanie znowu wraca do łask. Warto dodać, iż to rozwiązanie biometryczne wspierane jest przez funkcje rozpoznawania twarzy - działa ona równie dobrze i szybko jak skaner linii papilarnych.
Na górnej krawędzi zobaczyć można otwór dodatkowego mikrofonu oraz port podczerwieni, który pozwoli przekształcić smartfon w uniwersalnego pilota, natomiast na ostatniej bocznej powierzchni znalazła się tacka na dwie karty SIM w rozmiarze nano. Nie przewidziano tu możliwości rozszerzenia pamięci przy pomocy zewnętrznych nośników.
Materiał własny















