W przypadku tego modelu warto trochę więcej miejsca niż zwykle poświęcić kwestii zasilania. To jeden z najistotniejszych atutów Insigni 5. Producent nie zdecydował się na wprowadzenie dodatkowych opcji zarządzania energią w oprogramowaniu: możemy jedynie zmieniać siłę podświetlenia ekranu czy zwłokę w jego wygaszeniu. Zamiast zarządzania zużyciem prądu, GOclever daje nam dwie baterie. Pierwsza, litowo-jonowa, ma standardowe wymiary i pojemność 2000 mAh. Użytkując ją cieszymy się smukłym kształtem i niższą wagą telefonu, zaś ładowarkę musimy odwiedzić najpóźniej pod koniec drugiej doby użytkowania telefonu. Mniejszą baterię bez większego wysiłku możemy jednak opróżnić w jeden dzień.
![]() |
![]() |
![]() |
|
GOclever Insignia 5 fot: Adam Łukowski/mGSM.pl |
Jeśli nie będzie przeszkadzała nam słuszna waga i imponująca grubość smartfona, możemy skorzystać z drugiej, już litowo-polimerowej baterii. Ta ma pojemność 4000 mAh i jest niemal równo dwukrotnie grubsza i cięższa od standardowej. Wraz z baterią musimy niestety wymienić również "plecki" telefonu. By korzystać z baterii wymiennie, musimy niestety nosić także pokrywę - nie da się ich stosować wymiennie. Próbowałem używać telefonu nosząc jedynie pogrubioną pokrywę - ale okazało się, że z nią mniejsza bateria jest po prostu luźna i nie trzyma się pewnie przy stykach. Szkoda, że nie dodano zatrzasku w korpusie telefonu... Uznałem, że wolę mieć większy, ale dłużej działający telefon, dlatego częściej użytkowałem pojemniejszą baterię. W rekordowym przypadku, gdy dość oszczędnie korzystałem z Insigni, bateria ta wystarczyła na pełne cztery doby. W tym czasie telefon był ciągle włączony, z dwoma aktywnymi SIM-ami, lokalizacją GPS oraz uruchomionymi modułami Bluetooth i Wi-Fi. W wypadku bardziej intensywnego użytkowania, większa bateria i tak nie poddawała się szybciej, niż pod koniec drugiej doby.
![]() |
![]() |
![]() |
|
GOclever Insignia 5 fot: Adam Łukowski/mGSM.pl |
mat. własny
Zobacz najnowsze opinie lub dołącz do dyskusji i dodaj opinię!