Koncepcji na połączenie telefonu komórkowego i palmtopa było już co najmniej kilka. Jedne mniej, inne bardziej udane, ale można śmiało powiedzieć, że na rynku przyjął się do tej pory jedynie Communicator Nokii. W tym roku może się to zmienić, między innymi dzięki MDA.

Już po rynkowym powodzeniu Nokii Communicatora Nokii, pojawiały się pomysły w rodzaju Ericssona R380, Alcatela One Touch Com czy Handspringa Treo, jednak żadne z tych rozwiązań nie stało się choćby zagrożeniem dla pozycji Communicatora. Rok 2003 przynosi dwie, bardzo ciekawe premiery: SonyEricsson P800 (opisywany w poprzednim numerze „MI”), jeden z najbardziej oczekiwanych telefonów na rynku; jak również urządzenie o nazwie MDA.
Na pierwszy rzut oka MDA wygląda jak normalny iPAQ, z tą drobną różnicą, że posiada antenę. Patrząc na urządzenie z przodu można powiedzieć jedno – to przede wszystkim duży (240 x 320 pikseli) i bardzo czytelny kolorowy wyświetlacz. Powyżej niego znajdują się dwa przyciski, które zostały przyporządkowane do listy kontaktów oraz kalendarza. Pomiędzy nimi jest głośnik.
Pod wyświetlaczem znajdujemy duży, wygodny klawisz nawigacyjny, zaś po jego lewej stronie – przycisk do odbierania połączeń. Po prawej natomiast – odpowiednik „czerwonej słuchawki” w telefonach komórkowych.
O MDA można już na wstępie powiedzieć jedną, ale bardzo pozytywną rzecz: udało się znaleźć względnie rozsądny kompromis pomiędzy wielkością a funkcjonalnością urządzenia. Praktyka pokazała, że bez problemowo i bardzo wygodnie można nosić go w kieszeni koszuli lub marynarki.
Samo przemieszczanie się z aparatem to dopiero połowa sukcesu. Druga, równie ważna, to komfort pracy. O ile sprawa korzystania z modułu palmtopa wydaje się jasna – tu nic się nie zmieniło nawet w stosunku do iPAQ’a, o tyle istotną kwestią jest moduł telefoniczny. Szerokość i wielkość urządzenia została tak dobrana, aby wygodnie można było z niego rozmawiać dokładnie w taki sam sposób, w jaki codziennie korzystamy z telefonu komórkowego. MDA ma wbudowany głośniczek i mikrofon. Dodatkowo wyposażone jest w wbudowany zestaw głośnomówiący oraz gniazdo słuchawkowe umożliwiające korzystanie z podręcznego zestawu hi-fi.
Korzystając z MDA warto pamiętać, że ekran telefonu jest nieosłonięty żadną twardszą szybką, dlatego też wskazane jest nieco więcej ostrożności, niż w przypadku klasycznej komórki. Na szczęście do MDA jest bardzo dobrze przygotowany futerał, który chroni urządzenie przed przypadkowymi uszkodzeniami mechanicznymi a jednocześnie nie przeszkadza w wykorzystywaniu funkcjonalności urządzenia.
Każdy, kto kiedykolwiek korzystał z palmtopów wie, że jedną z recept na „zaprzyjaźnienie” się z urządzeniem jest patrzenie na sprzęt przez pryzmat systemu operacyjnego. W przypadku MDA zadowoleni powinni być wszyscy ci, którzy na co dzień korzystają w swoich komputerach z systemu Windows. Sercem urządzenia jest procesor Intel Strong pracujący pod kontrolą systemu operacyjnego Pocket PC 2002 Phone Edition będącego odpowiednikiem Windows XP dla urządzeń typu PDA. Formuła menu, organizacja i sposób nawigacji jest pochodną większych braci – czyli komputerów PC opartych na systemie Microsoftu. Rozwiązanie takie, z uwagi na dużą popularność tej platformy, pozwala na dostęp do szerokiej bazy oprogramowania, ale przede wszystkim gwarantuje praktycznie bezproblemowe przenoszenie danych pomiędzy aplikacjami pracującymi na systemie Windows oraz tymi, działającymi na systemie Pocket PC.
MDA, oprócz standardowych aplikacji systemu operacyjnego, zawiera również podstawowe oprogramowanie wchodzące w skład pakietu Pocket Office – Pocket Word, Pocket Excell oraz Pocket Outlook. Podobnie, jak to ma miejsce w komputerach PC, MDA obsługa plików multimedialnych odbywa się przy pomocy programu Windows Media Player.
Synchronizacja danych z komputerem odbywa się przy pomocy dołączonego do urządzenia pakietu MS Active Sync. Pamięć MDA jest rozszerzalna dzięki wykorzystaniu gniazda karty pamięci MMC/SD (przyda się to zwłaszcza wtedy, gdy w będziemy mieli dużo danych lub gdy po prostu będziemy chcieli posłuchać muzyki). Na MDA można odtwarzać pliki MP3, a stereofoniczny zestaw słuchawkowy zamienia to urządzenie w podręcznego discmana.
Ponieważ urządzenia PDA wykorzystywane są również do surfowania po sieci Internet, w oprogramowaniu MDA nie mogło zabraknąć Pocket Internet Explorera oraz przeglądarki pozwalającej na korzystanie ze stron stworzonych w technologii WAP. W zestawie znajdziemy dodatkowo dość dużą porcję oprogramowania, które z pewnością przyda się w codziennym użytku. Oprócz pakietu Pocket Office i aplikacji do synchronizacji danych warto tu wspomnieć o Microsoft Money for Pocket PC, AvantGo, Windows Media Player 8 for Pocket PC czy wreszcie wspomniany wcześniej Internet Explorer 6 for the PC.
Gdy patrzy się na MDA ciężko jednoznacznie powiedzieć, co to jest. Znajomi, gdy widzieli u mnie to urządzenie pytali zazwyczaj: „co to za palm? Jakiś nowy iPAQ?” Pytanie było o tyle zasadne, że brak tu jakiejkolwiek klawiatury. Gdy chcemy skorzystać z telefonu, bądź napisać SMS – korzystamy z ekranu dotykowego. Tam wyświetla się klawiatura klasycznego telefonu, tam też, możemy albo przy pomocy modułu rozpoznawania pisma stworzyć wiadomość tekstową, albo skorzystać przy jej tworzeniu z wyświetlanej na ekranie klawiatury QWERTY.
Omawiając moduł telefonu dotykamy najpoważniejszego kompromisu, na jaki musimy się zgodzić – czasu działania urządzenia. Użytkownicy palmtopów przyzwyczajeni są do tego, że ich urządzenia zazwyczaj nie proszą o dodatkową porcję energii wcześniej, niż po tygodniu – dwóch korzystania z urządzenia. MDA, posiadając w sobie bardzo obciążający baterie moduł telefonu takim wynikiem nie może się poszczycić. Według zapewnień producenta, czas rozmów podczas korzystania z tego urządzenia wynosi 3 godziny 30 minut, natomiast czas czuwania sięga 150 godzin. Telefon jest oczywiście dwusystemowy, pracujący w pasmach 900 i 1800 MHz.
Moduł telefonu pozwala na realizację praktycznie wszystkich funkcji GSM fazy 2+. Jak łatwo się domyśleć, w przypadku połączenia telefonu i palmtopa ciężko jest opisywać ten produkt pod kątem dzwonków, czy możliwości wgrania dodatkowego logo. Wystarczy jedynie powiedzieć, że paleta możliwości w zakresie doboru sygnałów dźwiękowych jest naprawdę duża, a jej ewentualny rozwój zależy od zdolności programistycznych tysięcy developerów, którzy tworzą oprogramowanie do tego typu urządzeń.
Wspomniany wcześniej zestaw głośnomówiący w praktyce sprawdza się bardziej jako zestaw biurkowy, niż samochodowy. Do korzystania z niego wymagane jest raczej ciche otoczenie, gdyż niezbyt duża głośność urządzenia nie pozwoli na komfortową pracę w przypadku podwyższonego hałasu.
Warto także zauważyć, że MDA jest przeznaczone przede wszystkim do pracy. Mimo swojej dużej multimedialności nie posiada ani wbudowanej, ani dołączanej kamery cyfrowej, nie ma również możliwości odbierania i wysyłania wiadomości MMS. Jednak w zamian za to użytkownik dostaje w 100% funkcjonalnego palmtopa z wbudowanym, zaawansowanym technicznie modułem GSM. Wszystko to zapakowane w naprawdę estetyczne i bardzo funkcjonalne opakowanie.
Szkoda jednocześnie, że zabrakło w tym urządzeniu możliwości komunikacji z innymi urządzeniami w standardzie Bluetooth. W przypadku urządzeń PDA port IrDA to stanowczo zbyt mało. Jednak mimo kilku uwag krytycznych otwarcie powiem, że osobiście należę do fanów MDA. Kilkanaście miesięcy oczekiwania na SonyEricsson P800 sprawiły, że zacząłem poszukiwać innej platformy, która sprawnie połączy ze sobą telefon komórkowy i palmtop. MDA taką platformą jest i z pewnością urządzenie to stanowi niezwykle ciekawą alternatywę i dla wspomnianego P800 i przede wszystkim dla Nokii Communicator.
Artykuł pochodzi z miesięcznika Mobile Internet