CAT S61

Specyfikacja techniczna

To pierwszy telefon, który wytrzymał mi więcej niż dwa lata. Mam go już 5 lat.
Pracuje w mokrym środowisku i zapylonym, szlifowanie, spawanie, upadki, narzędzia, dużo wody itd. Nie zwracam specjalnie nawet uwagi do tego gdy spada z rusztowania czy drabiny, bo ten telefon sam mnie przyzwyczaił do tego, że nie trzeba się tym przejmować.
Obudowa wygląda jak by ją pies pogryzł po tylu latach, wszędzie obita, klapki od ładowania brak, lecz na ekranie wciąż jest fabryczna folia, z tyłu po obwodzie obudowy odeszła już prawie cała guma na rancie, logo odkleiło się z tyłu dosyć szybko.
Termowizja działa rewelacyjnie i bardzo wiele razy już mi się przydała. Aparat tragiczny - lepiej byłoby narysować coś, niż robić zdjęcia. Bateria wciąż trzyma bardzo długo i w przeciwieństwie do niektórych, mój telefon nigdy serwisu nie widział, czasem sam się wyciszy ale to od niedawna.

Tak jestem posiadaczem takiego telefonu ,jak już niektórzy użytkownicy zauważyli ,po pewnym czasie ten telefon męczą "awarie ładowania baterii" też tak miałem, jednak mój opór przed naprawą opłacał się, tak naprawdę to działa w nim procedura producenta zwana planned obsolescene czyli zaplanowane postarzanie sprzętu. Ma się popsuć po pewnym czasie (ok 2-3 lata użytkowania). Nie zależnie czy rzeczywiście jest nie sprawny. Mnie udało się ten telefon przetrzymać choć już system twierdził że bateria jest do niczego. Jednak udało się zresetować ten stan . I ponownie uruchomić proces ładowania. Okazało się że smartfon ma baterie prawie jak nowy, w stanie czuwania potrafi działać ponad tydzień, a wyłączony nie traci baterii przez miesiąc.

Piszecie takie bzdury w opisie telefonu jak na przykład że nie ma dual sim, że nie ma termometru, nie wiem kto pisał specyfikację...
Ja. Jestem tu zatrudniony właśnie na etacie pisacza bzdur. Specjalnie dla tego rodzaju użytkowników jak Ty, Arti, przy pozycji "Dwie karty SIM (DualSIM)", gdy smartfon występuje zarówno w wersji single-, jak i dual-SIM, zaznaczam takie "i" w kółeczku. Jak" "informacja". Po kliknięciu takiego kółeczka, strona przenosi specjalnie do adnotacji o treści: "Dostępne wersie single SIM i dual SIM." Treść ta jest oczywiście dostępna również bez klikania kółeczka, tylko trzeba przeczytać specyfikację. Co prawda jeszcze nie objąłem etatu wyjaśniacza bzdur i nikt mi za to nie płaci, ale gdybyś, Szanowny Arti, miał jeszcze jakiś problem ze zrozumieniem specyfikacji, pytaj śmiało w sekcji pytań. Jeśli nie ja, to na pewno ktoś inny chętnie wyjaśni. W kwestii zaś termometru, cóż, obrazowanie termalne nie do końca odpowiada temu, co rozumiemy pod pojęciem czujnika temperatury, ale funkcjonalnie oczywiście może być uznane za termometr, szczególnie że jest dodatkowo oprogramowane. To trochę tak jak z żyroskopem, którego nie zazwyczaj ma, ale Chińczycy piszą o "wirtualnym żyroskopie", bo oprogramowanie stara się go emulować za pomocą innych czujników. Nie widzę powodu, by się upierać przy swoim, aczkolwiek wystarczyło zapytać. Nie trzeba tu próbować kogoś obrazić, żeby rozmawiać o specyfikacji. Serdeczności. (jf)

Mam CAT S61 od 2018 roku. Użytkowany jest w dosłownie skrajnych warunkach z uwagi na moją pracę. Przeżył najazd kołem harvestera - całe szczęście leżał w mchu, nurkował ze mną (do 10 m), kilka razy spadał z wysokości, obtłukł się w skrzynce ze sprzętem, a także odbywał wręcz ekstremalne temperaturowo zimowe marsze. Mam w nim 2 karty sim, aplikacje użytkowe - bankowe, mObywatel, mapowe i wszystko zabezpieczone NOD32.
Faktycznie zgodzę się, że czujnik jakości powietrza to raczej ciekawostka i nie należy mu specjalnie wierzyć. Aparat fotograficzny... robi zazwyczaj zdjęcia jedynie dokumentacyjne jednak co do reszty to moim zdaniem nadal jest ok. Bateria, jeśli nie używam dużo internetu, spokojnie wytrzymuje 2 do 2,5 dnia. Przy włączonej nawigacji, internecie to na styk 1 dzień pracy (przydatny staje się powerbank). FLIR działa bez zarzutu, podobnie jak głośniki, miarka laserowa, BT, czy wi-fi.
Niestety gorzej radzi sobie z nowymi aplikacjami - zaczyna brakować mu RAMu. Po ponad 4 latach niestety trochę szwankuje wyświetlacz pozostawiając czasem "echa" wcześniej wyświetlanych witryn/aplikacji, staje się też bardzo powolny. Czasem także jakby sam wycisza mi głośność (tylko) dzwonka, co jest dość irytujące w godzinach pracy. Ostatniej zimy zauważyłem, że już przy -10 st.C zaczyna "krzyczeć", że baterii za zimno. Nigdy nie był oddawany na gwarancję i cały czas w użytkowaniu. Ogólnie jestem bardzo zadowolony z tego telefonu.

Cat S61 jest w moim posiadaniu od 6 miesięcy. Zacznę od plusów, bateria bez problemów wytrzymuje 3dni z ładowaniem tel. Nie miałem problemów czy to na oryginalnej ładowarce czy też od innego modelu. Kamera termowizyjna spisuje się bardzo dobrze, w budownictwie, mechanice samochodowej idealne narzędzie. Czujnik jakości powietrza, gadżet który może być przydatny, nie musi. Wytrzymałość bardzo dobra, kilka upadków na beton, zalany wodą i wszystko w porządku. Zdjęcia robi średniej jakości, głośnik- jakość dźwięku średnia półka. Minusy to zbyt duże szczeliny między funkcyjnymi przyciskami, przez co może dostać się tam piasek i je zablokować. Powinny być lepiej spasowane lub zrezygnować z nich całkowicie. Dalmierz to najsłabsza rzecz w tel. Bardzo nieprecyzyjny, nie pomaga nawet kalibracja, więc jedyne do czego może się przydać to jako wskaźnik lub do zabaw z kotem. Mam go pół roku i kupiłbym go jeszcze raz a miałem naprawdę sporą kolekcję smartfonów zwiększonej odporności, Blackview, Runbo, Snopow, hammer i Cat na tle tych modeli wypada bardzo dobrze. Pozdrawiam.

Mam S61 1.5 roku. Wady: czujnik powietrza nie działa. Po roku bateria siadła. Nie lądowała, jak chciała do 60% później nie, a nawet jak doładował do 100, rozładowała się do 0 w 10 minut. Także bateria to porażka. Serwis 2 tygodnie, naprawili. Teraz działa git. Jeśli tak by zostało to będę szczęśliwy. Ale jeśli się znowu zepsuje to porażka totalna. Poza tym reszta jest ok. Wytrzymały, ładny, funkcjonalny, jak na moje potrzeby szybki, wodoodporny pancerny. Za 3600 nie kupiłbym go na pewno drugi raz. Problemy z baterią mogą być w tel za 500, ale nie za takie pieniądze, to jest porażka. Miałem car s41, i tamten muszę Wam przyznać że to czołg był, nie do zniszczenia. Na prawdę wodował setki razy spadał z 2 metrów...nic...bateria była super, nadal go mam choć wygląda jak po wojnie nuklearnej, ale wszystko działa. Spodziewałem się po S61 tego samego lub wincyj. Niestety serce maszyny to porażka. Loteria. Kupicie dobry albo zły egzemplarz. Na pewno na wejściu koniecznie wykupcie gwarancję.

Posiadam S61 od dwóch tygodni i najbardziej mnie irytuje, że w smartfonie za 4k PLN producent zamontował aparat robiący tak tragiczne zdjęcia. Jako tako akceptowalne zdjęcia możemy zrobić jedynie na zewnątrz przy dobrym oświetleniu, jednak wystarczy że wejdziemy do jakiegoś pomieszczenia to już tracimy możliwość wykonania ładnej fotografii. Jakość zdjęć porównywalna z S4 mini (rok 2013). Rozmiar zdjęcia (16Mpix) nie ma tu w ogóle zastosowania, gdyż przy takim ziarnie na zdjęciu nikt tego nie doceni. Smartfon kilka razy zawiesił się i zresetował - to pewnie poprawią w aktualizacjach. FLIR - bardzo fajny, chodź długo się włącza. Dalmierz, w takiej formie kompletnie bez zastosowania jak dla mnie. Jakość powietrza, może ok, ale już przy pomiarze wilgotności i temperatury powietrza nie można nam brać telefonu do ręki, gdyż momentalnie wskazania zostają zaburzone.

Użytkowałem 1 model 6 m-c w normalnych warunkach biurowych, byłem zadowolony z kamerki. Masa tel. dawała się we znaki.
Po 6 m-c pojawiła się para po wewnętrznej stronie aparatu. 25 dni później tyle trwała reklamacja ze strony firmy media sale, która przesłała tel. do autoryzowanego serwisu CCS. Po tym czasie wymiana na fabrycznie nowy.
W nowym modelu:
- odbiorcy połączeń skarżyli się na słabo słyszalny dźwięk
- ja słyszałem gorzej
- tel. parokrotnie nie mógł zaimportować bazy z konta google
- nie działa kalibracja, a tym samym miarka laserowa
Odesłałem do serwisu 20 dni - miarka nadal nie działa, głośnik i złącza wymieniono.
Wniosek: mój używany tel. z wadą został wymieniony na fabrycznie nowy gorszy. Serwis po naprawie nie usunął kolejnych usterek. Słowem żenada za 3 tyś złotych.

Cześć, na początku byłem zachwycony. Niestety ten początek był krótki, termowizja zaniża, dalmierz ma dokładność oka Henia, a aparat łapie ostrość w najlepszym przypadku kilka sekund, co i tak nie gwarantuje wyraźnego zdjęcia. Lampa błyskowa nie trafia w punkt, więc na zdjęciach w ciemności nie widać nic. Mniej więcej 5 razy dziennie trzeba robić ponowne uruchomienie, bo nie wyłącza ekranu podczas rozmowy, a efekt jest taki, że policzkiem włączasz pierdyliard rzeczy. Bateria trzyma tyle, ile trzy paluszki AA, a po nie daj Boże zamoczeniu głośnik i mikrofon przez przynajmniej kilka godzin jest delikatnie mówiąc do niczego. To najważniejsze wady o reszcie mniejszych musiałby napisać elaborat. Kupiłem to coś na początku i dałem 4200 a wart jest mniej niż podstawowy hammer z biedronki.

Mam 3 sztuki, pierwszy od razu padł aparat tylni i latarka, po 2 minutach nagrywania na razie 7 dni bez telefonu,
Drugi muli się strasznie, miałem wcześniej sony z3 przez 4 lata i lepiej chodził od tego mało powiedziane wielkiego cata.
Jak ktoś chce użyć cata s61 w samoobronie to jak znalazł cegła i tyle, po za tym ciężko się odblokowuje, muszę jeździć palcem po ekranie raz w dół raz w górę ma takie zacięcia, czasami od pierwszego ruchu a czasami i pięć przesunięć mało.
Ciężko się obsługuje jedną ręką, w kieszeni przeszkadza bo jest bardzo gruby. Mam też modele S60 i są naprawdę o niebo poręczniejsze.
A trzeciego S61 z pudelka na razie nie wyciągam bo się boje żeby mnie czymś jeszcze ten model nie zaskoczy. Mogę sprzedać w dobrej cenie nowy nierozpakowany ktoś reflektuje?